Jump to content
Dogomania

BARDZO proszę o pomoc dla starego schorowanego psa! Nie może chodzić, ciągnie za sobą łapy po betonie, śniegu - jest szansa na ratunek po 13 latach spędzonych w schronie!!! Pies w dt, jest w dramatycznym stanie :( ŻEGNAJ WSPANIAŁY I KOCHANY FENIKSIE (')


agat21

Recommended Posts

Trzeba też wziąć pod uwagę, ze wyniki były robione praktycznie w pierwszym możliwym momencie czyli wtedy gdy Feniks czuł się najgorzej, zaraz po przyjeździe. Czyli siłą rzeczy nie mogły być dobre bo widzieliśmy jak ten pies wyglądał. Teraz najważniejsze będą kolejne wyniki bo wtedy będzie widać co idzie w dobrym kierunku a co wymaga dalszej pracy...

I tak jak napisała Poker, biorąc pod uwagę, że ten pies praktycznie był jedną łapą za TM to naprawdę nie jest tragicznie...

Feniks da radę, już pokazuje, że mu na tym świecie coraz lepiej :-).

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, agat21 napisał:

Pisz jak najczęściej! Takie podejście bardzo tu potrzebne :)

Ja się niestety nie znam na psach, bardziej na kotach i innych ssakach.

Ale niektóre rzeczy są uniwersalne.

Starsi ludzie z wiekiem też mają osłabione nerki, po ciężkich chorobach obniżone fT4, ale przecież na to nie umierają :)

Znam też kilka starszych psów, które dostają hormony tarczycy, więc da się to zrobić.

Pamiętajmy, ma 17 lat, musiał mieć końskie zdrowie że dał radę w tym schronisku :)) Dobre geny :))

Z wątrobą mam nadzieję, że da się coś podreperować.

Dobrze, że Feniks ten pierwszy kryzys przetrwał. Ten po odrobaczaniu, delikatnym, ale takie zarobaczenie co się nie mieści w głowie. I że to wszystko w schronisku dla zwierząt a nie na zapadłej wsi czy na ulicy bezdomny pies.....

Nie można też robić wszystkiego przy nim na już, nie  da się wyrównać od razu wieloletnich niedoborów. Intensywne leczenie mogłoby go dosłownie zabić.

Więc teraz opieka mari23, to co zadecydują wetki i czas. I najmocniejsze kciuki i wsparcie moralne i materialne od wszystkich, a zwłaszcza dużo pozytywnej energii :))

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Pryz pomocy wetek, mari23, lekach i życzliwych cioteczek będzie żył ile mu dane, byle bez bólu fizycznego i psychicznego.

rozi, nie obrażaj bydła.

Nie wierzę , że on ma 17 lat. Pies jego wielkości ma małe szanse w dobrych warunkach tyle lat żyć ,a co dopiero w schronie.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, KrystynaS napisał:

Nie chciałam nikogo wystraszyć, ale wystraszyłam, przepraszam.

Ja odpisywałam na wcześniejszy post o niewydolności wielonarządowej, nie na Twój szczerze mówiąc- pisałyśmy równocześnie.

Niewydolność wielonarządowa to coś innego. U Feniksa jest najwyżej wielochorobowość- jak to na starość, u niego do czwartku była to zła starość, bez opieki. Teraz to się na szczęście zmieniło.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Poker napisał:

Zastanawia mnie półokrągłą blizna na nosie.

Czy ten łysy pycholek nie jest wyżarty przez świerzbowca? Chyba brak mu na pysiu sierści, a w miejscu, w którym się zaczyna, wygląda jak blizna. Chyba, że źle widzę, bo ja już trochę (mocno trochę) ślepa jestem.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Poker napisał:

Nawet zaćmy nie widać na zdjęciach. A  wieku 17. lat, to teoretycznie nie powinien widzieć.

Zastanawia mnie półokrągłą blizna na nosie.

Też mi on wygląda na młodszego. Może dlatego mimo takich wyników organizm daje radę. 

Link to comment
Share on other sites

Kochane, zajrzę (w pracy ;)) na powitanie dnia. W skrócie: pysio nie jest siwy, bo jest czarny, bez sierści, wyżarty przez świerzbowca, pewnie dlatego nie wygląda staro. Czy ta półokrągła blizna na nosie to blizna, czy tylko granica sierści z czarną powierzchnią bez sierści - nie wiem. Oczy ma dość rześkie, ale słabo widzi, nawet byłam przekonana, że jest niewidomy, kiedy przyjechał. Słabo też słyszy, wogóle ze wszystkim u niego słabo ;) za wyjątkiem apetytu na "kuchnię mamusi" czyli ryż z marchewką na wywarze z chudego mięska. Ale z trudem wstaje, jak śpi to na szczęście chrapie, więc jego widok aż tak nie przeraża. Śpi już spokojnie, nie podrywa się na każdy ruch, dotyk....ale marnie wtedy wygląda :( i długo się "rozkręca", po dłuższym staniu łapy tylne mu się uginają, a każda aktywność go osłabia na tyle, że śpi potem długo, ciężko oddychając.

Kupiłam Eukanubę Intestinal, jest drobna i bardzo mu smakuje...znaczy smakowała, zanim pojadł ryżu :) do ryżu dodaję mu po trochę Hemoglobinę - proszek,  przysłaną przez Alaskan. Mniej pije, ale sika nie mniej ;) kuchnia zalana, koopy nie zrobił - stoi patrząc na drzwi z wielka szybą, jakby chciał wyjść, próbowałam go zachęcić, nie chcę go zmuszać, ewidentnie go coś bardzo boli przy próbie zejścia, nie pomaga podwójnie złożony gruby dywan, zarówno schylanie się do miski, jak i zejście po schodach sprawia mu ból :( chyba, że mój książę czeka na czerwony dywan....a ja biały rozłożyłam :)

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...