"ZABIERAJCIE JĄ NATYCHMIAST"! Prawie 3 lata na łańcuchu i rodzenie co cieczkę - Łatka w typie parson terriera otrzymała morze dobroci i po tygodniu w DT u Magdy POMASZEROWAŁA DO DS :)

[Tyśka)]

10 godzin temu, agat21 napisał:

Dojechałam do domu i też parę słów dorzucę. Suńcia wycałowała mnie na przywitanie niesamowicie ! :)) Jest bardzo serdeczna i radosna :) Ogonek mało się nie urwie! I zabaweczką od razu się zainteresowała i zaczęła bawić. Kochane suczydełko. Mam nadzieję, że nie sprawi kłopotu pani Magdzie i szybko odnajdzie się w nowym miejscu.

Bardzo dziękuję też Marcie Mta82 za wszystkie gryzaki, zabawki, za miseczki dla suni, za podkłady. Naprawdę sporo przygotowała prezentów dla suni. Dzięki Martuniu!

Dziękuję za podzielenie się wrażeniami o suczce :) I za to, że pojechałaś do DT Łateczki, mimo że nie miałaś wcale blisko.

10 godzin temu, agat21 napisał:

Ja również :) I filmik. Bestia fotogeniczna, nie można powiedzieć ;)

Oby ta fotogeniczność zaprocentowała :)

10 godzin temu, agat21 napisał:

Podobno po zmęczeniu nastąpił znowu przypływ energii :) Ale okazało się też, że sunia lubi oglądać telewizję, więc zajęło ją to na trochę. Bardzo ciekawa jestem jak minie pierwsza noc.

Tak, Magda napisała ze Łatka to wulkan energii :) Ciekawe jak minęła noc.

8 godzin temu, Poker napisał:

Bardzo urocza sunieczka.

Moją pierwszą , dłuższą tymczasowiczką  w2008 r.była Bella , też mocno w typie jack pearson teriera. Ma już prawie 14 lat , a ciągle zachowuje się jak szczeniak i biega jak huragan.

:) 

Ojjj tak. Nigdy się nie starzeją. Ostatnio mialam okazję poznać 16 i 18letnie parsony, nawet siwizny na sobie nie mają, a motorek w pupince ten sam, co kiedyś. Az ciężko jest uwierzyć że mają tyle lat, ile mają. :) 

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

I  to jest ten postrach ludzi? Wystarczy trochę zainteresowania potrzebami psa, spokoju i ciepła i od razu nakolankowy piesek. Śliczna i wpatrzona w ludzia.

:) Oby tylko polubiła kennel klatkę i traktowała ją jako miejsce, gdzie się śpi to będzie wszystko dobrze. :) 

[Ewa Marta]

Powiedziałam Magdzie, żeby stopniowo przyzwyczajala ja do klatki. Najpierw do otwartej że smaczkami i zabawkami w środku. Zapomniałam dodać, że w zamkniętej powinna mieć wodę.  Dobrze by było, żeby ktoś kto ma doświadczenie z klatka podzielił się radami. 

[Moli@]

26 minut temu, Ewa Marta napisał:

Powiedziałam Magdzie, żeby stopniowo przyzwyczajala ja do klatki. Najpierw do otwartej że smaczkami i zabawkami w środku. Zapomniałam dodać, że w zamkniętej powinna mieć wodę.  Dobrze by było, żeby ktoś kto ma doświadczenie z klatka podzielił się radami. 

A po co woda w klatce? Jak rozleje będzie siedzieć na mokrym legowisku. 

[Sowa]

1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Dobrze by było, żeby ktoś kto ma doświadczenie z klatka podzielił się radami. 

https://nosem.pl/pies-w-domu/jak-wprowadzic-klatke-kennel-dla-psa/

[Ewa Marta]

2 godziny temu, Moli@ napisał:

A po co woda w klatce? Jak rozleje będzie siedzieć na mokrym legowisku. 

A jak zostawić psa na kilka godzin bez wody? Moje sunie często podchodzą do wody i popijają sobie. Zwłaszcza latem.

[Ewa Marta]

1 godzinę temu, Sowa napisał:

https://nosem.pl/pies-w-domu/jak-wprowadzic-klatke-kennel-dla-psa/

Bardzo dziękuję Sowo:) Tyśka, przekażesz to Magdzie?

[Sowa]

Niezależnie od tego - psa można łatwo zmęczyć psychicznie. 10 minut nauki siadania i chodzenia przy nodze = to można robić w mieszkaniu przecież -  wycisza psa bardziej niż godzinna gonitwa. Teriera zmęczyć ruchem jest bardzo trudno, ale po wysiłku umysłowym pada spać. Łatka chyba jest łatwiejsza niż można by sądzić po dramatycznych apelach "zabierajcie ją natychmiast" - na pewno nie miała okazji uczyć się rozumienia ludzkich słów, więc tym większy to będzie dla niej wysiłek.

[Moli@]

18 minut temu, Ewa Marta napisał:

A jak zostawić psa na kilka godzin bez wody? Moje sunie często podchodzą do wody i popijają sobie. Zwłaszcza latem.

Rozumiem, wychodzi się np do pracy na 9 czy na 13 godzin (z dojazdem) i psu zostawia się  wodę.

[Ellig]

25 minut temu, Sowa napisał:

Niezależnie od tego - psa można łatwo zmęczyć psychicznie. 10 minut nauki siadania i chodzenia przy nodze = to można robić w mieszkaniu przecież -  wycisza psa bardziej niż godzinna gonitwa. Teriera zmęczyć ruchem jest bardzo trudno, ale po wysiłku umysłowym pada spać. Łatka chyba jest łatwiejsza niż można by sądzić po dramatycznych apelach "zabierajcie ją natychmiast" - na pewno nie miała okazji uczyć się rozumienia ludzkich słów, więc tym większy to będzie dla niej wysiłek.

Mozna tez pomyśleć o macie węchowej" :)
Smaczkach w butelce itd.
Dużo wysiłku umysłowego.

[Sowa]

Chyba są takie "nieprzewracalne" miski? 

[Mazowszanka13]

2 godziny temu, Moli@ napisał:

A po co woda w klatce? Jak rozleje będzie siedzieć na mokrym legowisku. 

Pozna miskę podwiesić, żeby nie leżała bezpośrednio na ziemi. Woda jest potrzebna, jeśli je suche i smaczki.

[Ewa Marta]

8 minut temu, Moli@ napisał:

Rozumiem, wychodzi się np do pracy na 9 czy na 13 godzin (z dojazdem) i psu zostawia się  wodę.

Dokładnie.

[Sowa]

Przed chwilą, Ellig napisał:

Mozna tez pomyśleć o macie węchowej :

Błagam, tylko nie mata węchowa! Wysiłek psychiczny dla psa żaden, pies ma za dobry nos, aby to było szukanie. To tak, jakby mnie (mam okulary -4) miało zmęczyć szukanie kotleta na talerzu przede mną - przecież widzę, nawet bez okularów!!! Ogromna kość, to może zmęczyć, ale mata węchowa uczy tylko dożywiania się na własną łapę, zbierania wszystkiego z ziemi też.

[Moli@]

1 minutę temu, Mazowszanka13 napisał:

Pozna miskę podwiesić, żeby nie leżała bezpośrednio na ziemi. Woda jest potrzebna, jeśli je suche i smaczki.

Nie przemyślałam..., tak wychodzi jak pisze się na podstawie własnych doświadczeń...

[b-b]

Po tych złych dotychczasowych wiadomościach z miejsc ,w których sunia przebywała aż boję się cieszyć wiadomościami z jej dotychczasowego miejsca przebywania.

Oby już tylko dobre wciąż z DT napływały!

 

Miskę można podwiesić

NP:

 

6 minut temu, Sowa napisał:

Błagam, tylko nie mata węchowa! Wysiłek psychiczny dla psa żaden, pies ma za dobry nos, aby to było szukanie. To tak, jakby mnie (mam okulary -4) miało zmęczyć szukanie kotleta na talerzu przede mną - przecież widzę, nawet bez okularów!!! Ogromna kość, to może zmęczyć, ale mata węchowa uczy tylko dożywiania się na własną łapę, zbierania wszystkiego z ziemi też.

No proszę. Nie myślałabym ,że może uczyć zbierania wszystkiego z ziemi.

[Ewa Marta]

20 minut temu, Sowa napisał:

Błagam, tylko nie mata węchowa! Wysiłek psychiczny dla psa żaden, pies ma za dobry nos, aby to było szukanie. To tak, jakby mnie (mam okulary -4) miało zmęczyć szukanie kotleta na talerzu przede mną - przecież widzę, nawet bez okularów!!! Ogromna kość, to może zmęczyć, ale mata węchowa uczy tylko dożywiania się na własną łapę, zbierania wszystkiego z ziemi też.

A to nowość dla mnie. Zawsze myślałam, że mata węchowa jest wielka atrakcją. Może i jest łatwą zdobyczą, ale ile daje radości psu. Ellig daje moim suniom jak do niej jeździmy takiego super węża, w którym są ukryte smaczki. Przy żadnej zabawce moja Barsiczka nie była tak podekscytowana jak przy nim. Żaden kong nie był w stanie tak jej zatrzymać jak właśnie ten wąż. A wygląda na to, że wystarczy węża podrzucić i smaczki wypadają. 

[Sowa]

Wszystkie moje psy dostawały jedzenie tylko w misce, tylko w mojej obecności - i wszystko jedno, zjadły od razu czy nie - miskę po chwili zabierałam. Tylko druga miska z wodą była stale dostępna. Dzięki temu powstało skojarzenie - pańcia+miska=żarcie. I łatwiej było mi psa nauczyć niepodejmowania żarcia z ziemi - a dookoła mojego bloku odpadków jest dosyć. Bo nie chodzi o to, aby pies oddawał znalezioną kość, ale aby jej nie podnosił jak znajdzie. A jeśli psu wolno wybierać jedzenie z maty pod nieobecność właściciela - to czemu nie na spacerze? Uczenie oddawania znalezionej kości nie powstrzyma psa od zeżarcia tej kości w dystansie od właściciela.  Oczywiście uczyłam oddawania kości, ale tej, którą wcześniej podałam. 

 

[Ellig]

1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

A to nowość dla mnie. Zawsze myślałam, że mata węchowa jest wielka atrakcją. Może i jest łatwą zdobyczą, ale ile daje radości psu. Ellig daje moim suniom jak do niej jeździmy takiego super węża, w którym są ukryte smaczki. Przy żadnej zabawce moja Barsiczka nie była tak podekscytowana jak przy nim. Żaden kong nie był w stanie tak jej zatrzymać jak właśnie ten wąż. A wygląda na to, że wystarczy węża podrzucić i smaczki wypadają. 

Dokładnie tak,
Mata węchowa służy przede wszystkim do stymulacji psychicznej, czyli treningu umysłu naszego psa.
A nie do podawania jedzenia.

[Tyśka)]

Dzisiaj wysłałam DT po parę linków odnośnie wprowadzania kennel klatki, nauki zostawania i odpoczywania. Te linki od Was również wyslalam (dziękuję za nie). DT ma czytać i działać, ogromnie trzymam kciuki za dzielną Magdę i sunię.

Wczoraj napisałam też o potrzebie żucia i zajęciach wyciszających (np węszenie) po zabawie.

[Tyśka)]

Niestety, pierwsza noc minęła tragicznie. Łatka w klatce wyła, a zamknięta luzem w innym pokoju i wyla, i drapała w drzwi - są już pierwsze zniszczenia. Wpuszczona do pokoju od razu pakowała się do łóżka.

Dzisiaj mają poczytać artykuły i pomyśleć jak działać. 

[agat21]

To chyba za wcześnie było, żeby ją zamykać w klatce :( 

[Tyśka)]

Tak, klatkę należy wprowadzać stopniowo, a Łatkę należy traktować i wychowywać jak niesforne, nienauczone niczego szczenię, dla którego wszystko jest nowe. Tzn. wymaga tyle samo zaangażowania, co takie szczenię. 

Oby Dzielnym Kobietom nie starczyło cierpliwości i sił do pracy. Podziwiam mocno i zaciskam kciuki.

[Tyśka)]

Dziękuję za pierwsze wpłaty: (22.02.2021)

- Poker - 100 zł

- Nesiowata - 10 zł

- elficzkowa: spadek po Amiku - 200 zł

Na koncie Łatki +121,40zł (22.02.2021)

 

 

[Ewa Marta]

20 minut temu, Tyśka) napisał:

Niestety, pierwsza noc minęła tragicznie. Łatka w klatce wyła, a zamknięta luzem w innym pokoju i wyla, i drapała w drzwi - są już pierwsze zniszczenia. Wpuszczona do pokoju od razu pakowała się do łóżka.

Dzisiaj mają poczytać artykuły i pomyśleć jak działać. 

Jezu, mówiłam, żeby uczyć stopniowo i zaczynać od otwartej klatki:( 

[Sowa]

35 minut temu, Ellig napisał:

Mata węchowa służy przede wszystkim do stymulacji psychicznej, czyli treningu umysłu naszego psa.
 

Stymulacja psychiczna przy pomocy pracy węchowej nie wymaga natychmiastowego nagradzania jedzeniem. Praca węchowa w naturalnych warunkach bardzo rzadko jest tak łatwo i szybko nagradzana. Szczeniak zbiera z ziemi żarcie zwrócone przez matkę na ziemię - jak przy macie węchowej. Dorosły pies musi nieco dłużej popracować.

Łańcuch zachowań łowieckich to poszukiwanie, lokalizacja, pościg, chwyt, zabicie.

Przykład  treningu umysłu - pies nauczony szukania zapachu metalu szuka pięciogroszówki rzuconej na dywan, na betonową płytę, na trawnik, po znalezieniu nagradzany ZAWSZE pochwałą, okazjonalnie smakołykiem. Po jakimś czasie ten pies samorzutnie otwiera pozostawioną w jego zasięgu torebkę, wyciąga z torebki portmonetkę, otwiera zębami aby wypadły monety, waruje przy rozrzuconych oczekując aprobaty.

W przypadku maty węchowej taki stopień zaangażowania (treningu umysłu) wymagałby od psa najpierw samodzielnego  znalezienia ukrytej maty, np w pudle, wyciągnięcia jej, zwrócenia uwagi człowieka na fakt znalezienia maty.

Nie będę więcej zajmować miejsca w tym wątku problemami treningu umysłu, pozostaniemy przy swoich przekonaniach.