Jump to content
Dogomania

"ZABIERAJCIE JĄ NATYCHMIAST"! Prawie 3 lata na łańcuchu i rodzenie co cieczkę - Łatka w typie parson terriera otrzymała morze dobroci i po tygodniu w DT u Magdy POMASZEROWAŁA DO DS :)


Tyśka)

Recommended Posts

1 godzinę temu, Moli@ napisał:

Są hoteliki które reklamują się że prowadzą je behawioryści i szkoleniowcy w jednym i chyba tam powinna trafić sunia.

 

Na taki hotelik trzeba mieć pieniądze, bo to koszty rzędu 50zl/doba. Tam gdzie była Mimi to koszt wynosil 25zł/doba, oczywiście do tego karma :(

 

Ale! Pani Magda, która opiekowała się Amberkiem zgodziła się wziąć Łatkę. Troche się boję czy suczka nie da jej do wiwatu, ale muszę być dobrej myśli.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Tysienko porozsylam watus 
 z calej duszy modle o wszystko i martwie tymi uspokajaczami, ale miejmy nadzieje na dobrosci
Dzielna przecudowna sunia
 Strach nawet sciska serce jak pomysle ze moja ukochana Burzynka mogla trafic gdzies...gdzie nie zniesli by w zadnem razie dzikiego wszelkiego niszczenia,samozaglady...demollki wszelkiej dzien i noc dzien i noc przez kilakanscie miesiecy...
          Modle za Latenke 
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Nadziejka napisał:
O matuniu cud cud Tysiu 

Teraz tylko mieć gdzie przetrzymać Łatkę do niedzieli i znaleźć transport w niedziele. I modlić się, aby Pani Magda miała morze cierpliwości, a Łatka była łaskawa, bo akurat w poniedzialek Pani Magdy długo nie ma. Trochę się boję, bo suczka to słodkie wyzwanie.

Dziękuję,  agat21 za podesłanie Łatki Pani Magdzie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, mgog napisał:

Pewnie rezydentka z taką agresją zareagowała na cieczkę rywalki ( w jej mniemaniu) :(

Całkiem możliwe:( Aczkolwiek rezydentka to podobno terier z krwi i kości, typowa jedynaczka o ognistym temperamencie. Od początku nie spodobała jej się rywalka. Wczoraj Łatka jej się odwinela, trzeba było rozdzielać... zamknięta w pokoju zaczęła mocno płakać i coś zniszczyła. I to była kropla, która przelała  czarę goryczy u opiekunów tymczasowych. Założyli najlepszy scenariusz, czyli pomimo kłótni na spacerze zapoznawczym to dziewczyny się zakumplują i będą dla siebie oparciem, a tu z każdym dniem bylo coraz gorzej. Nie tak jak sobie wyobrażali. Rezydentka próbowała wyeliminować Łatkę, a Łatka zamykana gdzieś niszczyła... trudna sytuacja :( 

14 godzin temu, Isiak napisał:

Biedna sunia :( Jest prześliczna, pewnie telefony o nią będą, ale z takim charakterem trudno będzie znaleźć odpowiedni dom. Musi trafić na pasjonata terierów.

Miejmy nadzieję, że to tylko brak poczucia bezpieczeństwa i nieokrzesanie. Ale przy moim talencie do wyboru przypadków specjalnej troski wszystko jest możliwe.

13 godzin temu, Poker napisał:

Biedna. Faktycznie ma kołowrotek w głowie. Dokąd ja zabrać?

Mocno mi jej żal. Znowu musi być przetrzymana od dzisiaj do niedzieli, w obcym miejscu.

2 godziny temu, Tola napisał:

Bardzo ładna dziewczynka, za dużo się w jej życiu dzieje w tak krótkim czasie, to na pewno też ma wpływ na jej zachowanie....

Mam nadzieję, że to właśnie to jest przyczyna jej zachowania.

Dziękuję, Tolu że jesteś.

1 godzinę temu, Istar19 napisał:

Biedna łatka :( mam nadzieję że się Wam uda znaleźć hotelik albo DT . 

Ode mnie 5 zł stałej, tylko przypominać mi trzeba jakbym zapomniała - mam teraz niemowlęce wieczne niedospanie i wylatuje mi część rzeczy z głowy ;) 

 

DT znalazła agat21, za co Jej dziękuje. Pani Magdą od Amberka zamojskiego zgodziła się zaopiekować łobuzicą. Miejmy nadzieję, że tam zagości na dłużej. Nie wiem co zrobię, jak będzie trzeba ja stamtąd zabierać za parę dni. 

Bardzo dziękuję Ci za stałą i obecność na wątku, mimo że masz co robić wokół dzieci i zwierzaków. Dużo zdrowia dla Twojej cudownej Rodziny ♡

 

 

 

Dziękuję, że jesteście już na wątku. Przepraszam, że tak zdawkowo piszę, ale naprawdę nie mam czasu do prowadzenia wątku:( Ciężko mi wyskrobać chwilę czasu na cokolwiek. 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę, że pani Magda zgodziła się wziąć Łatkę :) Coś tak czułam, że psina jej się spodoba. I rzeczywiście. Zareagowała od razu na filmik z maleńką i odpisała krótko: "Ratuję!"  :D

Mam nadzieję, że ze spokojnymi ludźmi sunia też się uspokoi. :) I może to nie będzie tylko DT? ;) Jest mniejsza od Amberka, więc szanse są spore :)

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Czy jest szansa, aby Łatkę zostawiać w domowej klatce? Bo pobudzony terier jest skuteczniejszy w kwadrans niż brygada remontowa w godzinę. Czy ona w tamtym domu zrobiła naprawdę demolkę, czy tylko symbolicznie coś podgryzła? Może dobry kong - największy rozmiar - rozwiązałby problem?  Swoją drogą, oczekiwanie bodaj tolerancji od dwóch obcych dorosłych suk, gdy jedna jest tuż po szczeniakach, a druga wchodzi w cieczkę, to już ręce opadają z płuckami...

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Demolka taka z rodu horrorów to aż nie. Łatka też niszczy tylko wtedy, gdy zostaje sama na parę godzin. A że chodzi jak kot po stołach, półkach, parapetach itd. to z łatwością znajduje coś do przemielenia: książki, firanki itp. Podrapała też drzwi. Ale Pani przez parę dni zdołała ukrywać przed mężem zniszczenia, dopiero wczoraj na jego oczach coś zostało pożarte.

Marta jak ją widziała wczoraj to określiła ją jako "sfrustrowana, zestresowana, niespokojna". Spacerów nie ma regularnie, gryzaków do żucia też nie (dostała dużą kość to się nią nie zainteresowała). Na dworze jak jest sama to kombinuje. Musi być na smyczy, aby nie zwiać, więc pewnie i przez to ruchu ma mniej. Praktycznie stale jest odizolowana od rezydentki, a jak widzi ludzi to wpada w euforię i wszędzie jej pełno z tej radości. W obecnym DT zaczęła wokalizować, jęczyć i wyć i sporo gadać. Ale to też była krótko w poprzednich miejscach i tutaj też jest krótko i jest niechciana. Marta chciała pożyczyć kennel klatkę, ale gdy dowiedzieli się jak należy ją wprowadzić to stwierdzili uczciwie, że nie mają czasu - są zmęczeni Łatką. To były DT "z łapanki", ludzie wcześniej nie mieli psiaka po przejściach, myślę że ich to przerosło. Oba DT (poza tym pierwszym awaryjnym kojcowym) powiedzieli, że więcej na DT się nie zdecydują, bo bezdomny pies po przejściach  to nie ich bajka. Nie mają chęci i samozaparcia walczyć z robakami, z jakimiś trudami i wychowywaniem dorosłego psa, poświęcać mu czasu.

Ja o tym, że coś jest nie tak dowiedziałam się dopiero wczoraj... Byłam pewna, że wszystko gra. A tu wczoraj Marta odezwała się do mnie zrozpaczona, żebym jednak pomogła. Na wątku Amika już tydzień temu pisałam, że przymierzam się do pomocy Łatce  - ale udało się znaleźć ten DT ostatni, było parę poważnie zainteresowanych suczką osób to zrezygnowałam :( A tu jednak się posypało...

Czy ktoś z Warszawy miałby do pożyczenia kennel Pani Magdzie? Myślę, że bez niego się nie obejdzie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jestem u suni. Powinnam mieć klatkę kennelową w piwnicy, ale mój mąż nazwoził mnóstwo różnych rzeczy do piwnicy i trzeba się do niej dostać. Jacek przyjeżdża dzisiaj w nocy, mogę więc w sobotę poszukać. Klatka jest spora, będzie dobra dla niej. Mogę dorzucić kilka zabawek pluszaków, żeby panna miała się na czym wyżyć.

Mieszkam blisko Magdy, poznałyśmy się, więc bez problemu dowiozę, jak tylko ją odnajdę. Mam nadzieję, że nie pożyczyłam jej nikomu.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Myslę, że suczka w dużej mierze jest znudzona i niewybiegana. 

Z leków na uspokojenie dostała Zylcene oraz Calvet. Nazwy ostatniego leku Marta nie pamięta. I opiekunowie mieli wrażenie, że jest gorzej, a nie lepiej. Z drugiej strony: ciężko oczekiwać cudów przez tak krótki czas podawania.

Z dobrych wiesci: mamy awaryjne miejsce do czasu wyjazdu. Teraz tylko transport.

Link to comment
Share on other sites

Biedna jest ta sunia, tyle zmian w tak krótkim czasie i jeszcze szczeniaki, ważne jest żeby ja ogarnąć również weterynaryjnie, szczepienia, odrobaczanie, i te leki na uspokojenie trzebaby skonsultować.
Przed nią jeszcze dużo stresu.
Trzymam za nią mocno kciuki. <3
 

Link to comment
Share on other sites

Odrobaczona juz jest dwa razy. Szczepiona była wczoraj. Druga dawkę szczepienia będzie trzeba powtórzyć. Teraz powinna się wyciszyć i wysterylizować za jakiś czas i miejmy nadzieję, że będzie dobrze. Leki juz odstawione. Marta opisuje Łatkę jako mocno wrażliwą suczkę. Zaraz po uwolnieniu z łańcucha szczeniaki poszły w odstawkę, Łatka wchodziła na kolana i na ręce, lizała opiekunów, w domu chodziła za nimi krok w krok. 

Dziękuję, że jesteście:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...