Jump to content
Dogomania

Nowe sunie z W. Nie wyjadą :(( Zabierzemy sunie z GH na podlasiu- psie smutne historie i MY- po to by je odmienić :) Muszka, Kropcia, Żabka, Efi i Ivi MAJĄ DOMY <3


kiyoshi

Recommended Posts

8 godzin temu, seramarias napisał:

Sunia jest cudna,  z córką jesteśmy nią zachwycone :) 

przyznam, że dogomaniacki dom to byłoby marzenie.

Wiem, że żaden piesek nigdy nie zastapi poprzedniego....ale w jakis sposób wypełni pustke....pytanie tylko czy to zachwycenie wystarczy i czy to własnie ona dla Was :) w razie czego zaczne ja ogłaszać w niedziele..;)

A może chcecie podjechać do Kasi żeby Ivi po prostu poznać i spędzić z nią trochę czasu?

Link to comment
Share on other sites

Na niektórych zdjęciach w wyrazie pyszczka, w oczach Ivi widzę Ptysię...Nawet w opisie mają z sobą coś wspólnego, moja sunia też była ostrożna w pierwszym kontakcie, bała się małych dzieci, byla grzeczna, choć czasem wychodził z niej diabełek. Wiem, że mają też wiele cech różnych i nie oczekuję, że będzie taka sama jak moja sunia, zwłaszcza że to bardzo młoda dziewczynka, a Ptysia miała minimum 9 lat kiedy ją adoptowaliśmy. 

 Ivi bardzo nam się podoba, to naprawdę uroczy potarganiec, ale nie wiem czy my jesteśmy idealną rodziną dla niej. Owszem, jesteśmy spokojni, wyrozumiali, a córka już od jakiegoś czasu nastolatka. No, ale jednak oboje pracujemy,a córka ma szkołę, ok 6-7 godzin byłaby sama w domu, nie wiem jakby to znosiła. Mieszkamy w bloku, osiedle zatłoczone i głośne, ruch samochodowy, samoloty, sami mamy tego dość i myślimy o domku na peryferiach, ale to odlegla przyszlość. Jesteśmy z mężem  aktywni, po pracy w dni wolne, kiedy możemy uciekamy z domu, lubimy wypoczywać wśród zieleni, mamy swoje tereny spacerowe. No, ale kiedy leje, sypie śnieg i jest bardzo zimno to zamieniamy się w domatorów. Ptysia brylowanie wśród  poduszek, wylegiwanie się z nami na kanapie kochała bardziej niż eskapady.

Ivusia to młoda sunia, nie wiem czy nasz styl życia, warunki życia by jej odpowiadały,  zwlaszcza że teriery to bardzo aktywne psy. Kocham psiaki i tak naprawdę z przerwami towarzyszą mi od  narodzin, nie wyobrażam sobie domu bez psa, ale gdybym miała adoptować psa i skazać go na nieszczęśliwe życie, to odpuściłabym, wolałabym żeby trafił do domu gdzie będą zaspokojone wszstkie jego potrzeby i będzie nie tylko kochany, ale i szczęśliwy.

Nie ukrywam, że o adopcji Ivi myślałam, ból po śmierci Ptysi przenika się z ogromną pustką i im dłużej jej nie ma tym bardziej ta potworna pustka narasta, tęsknię za nią bardzo, ale ona już nie wróci :(  

Link to comment
Share on other sites

Seramarias, pies przystosuje się do trybu życia domowników. Córa jest już w takim wieku, że po szkole może wychodzić na spacery.  W wielu domach psy muszą zostawać sam nawet i 9 godzin. I dają radę.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Seramarias, a może zrobimy tak, że jutro zadzwonisz sobie do Kasi i wypytasz dokładnie o Ivi ?

Ja nie znam tej suni, nie widziałam jej. Rozmawiałam z Kasią ogólnie o potrzebach suni i jedyne co Kasia wskazała to dom bez małych dzieci, ze spokojnymi ludzmi (spokojnymi można zamienić na doświadczonymi w opiece, bo taka osoba będzie wiedziała jak powoli otwierać malucha). Ivi niby ma coś z teriera ale to jest kundelek, nie wspominała Kasia by wymagany był dla niej dom z ogrodem czy wielkim wybiegiem.

Nie chce oczywiście na siłe nic robić, ale myśle podobnie jak Poker wyżej napisała. Sunia dostosuje się do Waszego rytmu. Z córką będzie mogła spędzac więcej czasu (wkrótce wakacje ;)) a potem przyzwyczai się zostawac te kilka godzin sama.

To sunia jaką ludzie ogólnie lubią i nawet Kasia mówiła mi, że najlepiej by było wydać ją do kogoś pewnego...co prawda jest wysterylizowana więc na rozród nie pójdzie, ale żeby czasem nie poszła jako "zabawka". Czasem naparwde trudno obcych ludzi wyczuć.

U Was będe pewna o jej przyszłość, bezpieczeństwo, zostanie z Wami na długie lata....

Przemyśl, dajcie sobie kilka dni. Podam na priv numer do Kasi to zadzwońcie proszę jutro czy w wekend, wypytajcie dokładnie o to co Was martwi. Kasia na pewno udzieli najprawdziwszych informacji.

 

Dajcie sobie i Ivi szanse <3

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nic na siłę,  ale zaciskam mocno bo dom dogomaniacki to zawsze najlepsze co może się psom trafić.  U mnie psiaki trafiały po  czasie tydzień,  górą dwa po stracie poprzedniego,  ja poprostu bez psa nie potrafię żyć.  Ale każdy ma inaczej,  to też rozumie.  

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, beataczl napisał:

Nic na siłę,  ale zaciskam mocno bo dom dogomaniacki to zawsze najlepsze co może się psom trafić.  U mnie psiaki trafiały po  czasie tydzień,  górą dwa po stracie poprzedniego,  ja poprostu bez psa nie potrafię żyć.  Ale każdy ma inaczej,  to też rozumie.  

Ja najdłużej bez psa wytrzymałam 3 miesiące

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Nesiowata za wpłate 10 zł dla suniek <3

Wczoraj do Kropci miała przyjechać Pani na zapoznanie. Ta Pani juz od ponad miesiąca co jakiś czas pisała do mnie smsy o Kropcie...nie wiem jednak czy do spotkania doszło bo Kasia nie napisała a ja ....zapomniałam ;)

Dzisiaj jestem tez umówiona na rozmowe w sprawie Ivi ;) wiec dzieje się :D

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Więc tak...no i co tu dużo mówić jak wiele osób przewidziało...a no Ivi będzie miała domek :) działania w toku :))))) <3 <3

O Kropcie również zadzwoniła do mnie Pani, która wczoraj u niej była...Zdecydowała się na adopcje..jednak przyznam że mam watpliwości. Pani mieszka sama w pieknym domku z ogrodem w zielonej, spokojnej okolicy. Ma duże doświadczenie z psami, bo miała je prawie od zawsze. Jednak Pani jest w wieku takim przedemerytalnym...sama..niby sąsiedzi pomagają (z sasiadka tez do Kasi przyjechała), jest aktywna, jeżdzi na rowerze, pracuje... jednak trochę się martwie ,..czy towarzyska Kropcia bedzie tam szczęśliwa?

Napisąłam na grupie wizytatorów prośbę o wizytę. Mam nadzieje, że zgodzi się zrobić ja chłopak który wizytował dawno temu w tamtym rejonie dla Telmy...to dobry, rozsądny wizytator..Musze też jeszcze z Kasią to przegadać.

Zobaczymy.

 

Za to o Ivi jestem spokojna, bo trafi rewelacyjnie :D

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Poker napisał:

I co z Ivi ?

to o czym marzyłyśmy :) będzie miała dogomaniacki domek - przerowadzka na początek wakacji ;)

 

 

A o Kropcie dziś miałam drugi telefon. Ten dom mi duzo bardziej odpowiada, ale oczywiście jest ALE- w domu sa dwa malutkie psie staruszki ...cudowne, wychuchane...Pani przekonuje nas że utemperuje Kropcie a w najgorszym razie staruszki będa mieć swoja a Kropcia swoja przestrzeń, ale...czy to sie uda??

 

W łodygowicach mam wizytatorke, ale nie wiem kiedy dojdzie do woizyty...mam duzo wątpliwości odnośnie tego domu, coraz mniej przekonania

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, seramarias napisał:

A ja taka niekumata, ale to chyba z nadmiaru wrażeń i słońca ;) 

Oczywiście pewnie jak wszyscy się domyślali Ivi zamieszka z nami :)

 

Bardzo się cieszę że wybraliscie właśnie Ivi. Szczęściara z niej. 

Chociaż oczywiście pełnia szczęścia będzie dopiero po przeprowadzce i aklimatyzacji suni :))) 

Ale to już niedługo. 

 

Za to z Kropcia jestem w kropce i nikt nic nie radzi....? 

Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, kiyoshi napisał:

Za to z Kropcia jestem w kropce i nikt nic nie radzi....? 

Nie mam doświadczenia w adopcjach, ale myślę że skoro masz wątpliwości zarówno co do jednego jak i drugiego domu, to ja bym poczekała. Kropcia ma deklaracje, może warto poczekać aż trafi na swojego człowieka bez wątpliwości.... 

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, limonka80 napisał:

Nie mam doświadczenia w adopcjach, ale myślę że skoro masz wątpliwości zarówno co do jednego jak i drugiego domu, to ja bym poczekała. Kropcia ma deklaracje, może warto poczekać aż trafi na swojego człowieka bez wątpliwości.... 

Zobaczymy jak wypadnie wizyta w tym domu w Lodygowicach. Kasia poznała ta Panią i jej zdaniem to mógłby być dobry dom dla Kropci. 

Domze staruszka i jest super ale zgodnie z Kasią uważamy że Kropcia wykończy staruszki.... Będę musiała tej przemilej Pani odmówić :(((((

 

PS a co do wątpliwości to one towarzyszą każdej adopcji. Zwykle dotyczą spraw których nie potrafimy przewidzieć więc to zawsze jest takie ważenie.... Nie raz domy które wydawały się szyte na miarę - zawodzily. Nie ma tu zasady... 

Link to comment
Share on other sites

Zastanowiłabym się nad domem ze staruszkami ? W jakim są wieku i kondycji. Czasem  młodsze piesie potrafią rozruszać te stare.

Może pani liczy się z tym , że długo nie pożyją i chce mieć psa na zakładkę. Myśmy tak zrobili i nic złego się nie działo.

Dobrze by było spytać się pani dlaczego  akurat teraz chce trzeciego psa i to młodego.

Nie mówiąc o tym , że i Pokerek i Dolarek przyjmowali w naszym DT młodsze psy . I dawali spokojnie radę. Właśnie stara kora dała naszym młodszym w kość,.

Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, Poker napisał:

Zastanowiłabym się nad domem ze staruszkami ? W jakim są wieku i kondycji. Czasem  młodsze piesie potrafią rozruszać te stare.

Może pani liczy się z tym , że długo nie pożyją i chce mieć psa na zakładkę. Myśmy tak zrobili i nic złego się nie działo.

Dobrze by było spytać się pani dlaczego  akurat teraz chce trzeciego psa i to młodego.

Nie mówiąc o tym , że i Pokerek i Dolarek przyjmowali w naszym DT młodsze psy . I dawali spokojnie radę. Właśnie stara kora dała naszym młodszym w kość,.

Dobrze wyczulas. Pani miała właśnie taki pomysł ze młodsza sunia rozrusza 12 latke i 15 latka. I Kropcia złapała ja za serce ALE KROPCIA TO TERRORYSTKA. tamte psiaczki to mikruski, Kropcia 2x większą. U Kasi ustawia wszystkie psy po kątach. Dlatego pisałam w ogłoszeniu że dom bez innych psów. Pani to czytała ale uznała że sobie poradzą... Moze tak, ale czy staruszki sobie poradzą jak w swoim własnym domu zostaną poustawiane po kątach? 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Dobrze wyczulas. Pani miała właśnie taki pomysł ze młodsza sunia rozrusza 12 latke i 15 latka. I Kropcia złapała ja za serce ALE KROPCIA TO TERRORYSTKA. tamte psiaczki to mikruski, Kropcia 2x większą. U Kasi ustawia wszystkie psy po kątach. Dlatego pisałam w ogłoszeniu że dom bez innych psów. Pani to czytała ale uznała że sobie poradzą... Moze tak, ale czy staruszki sobie poradzą jak w swoim własnym domu zostaną poustawiane po kątach? 

To zmienia ocenę sytuacji. Nie można dopuścić do terroryzowania staruszków.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Poker napisał:

To zmienia ocenę sytuacji. Nie można dopuścić do terroryzowania staruszków.

No właśnie... Mimo TO Pani się nie poddaje :) uważa że staruszki sobie poradzą bo wiele psów już się przewijalo w ich domu, potrafią sobie radzić i na pewno dadzą radę. Staruszki maja swoje budki (pod stolami) gdzie bardzo dużo śpią. Na Kropcie czekają już wszyscy, łącznie z wnuczka. Pani jest bardzo przedsiębiorcza, już nawet istnieje opcja na totalna tragedie:)))

 

Na razie czekam na wynik wizyty PA w tym drugim domu. Znalazlam ostra wizytatorke, będzie na pewno dobra ocena sytuacji. Pojutrze się dowiem co i jak. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...