Jump to content
Dogomania

Podatek od psa


gwiazdka

Recommended Posts

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Gwiazdka, wejdź na "Prawo" tam były setki topików o podatkach za psa!

Podatek to podatek, Twoim obowiązkiem jest go płacić, jak nie będziesz płacić to Cię spotka przewidziana prawem kara. (chyba, ze Twoja gmina ustanowiła podatek za psa równy 0zł)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Zarejestrowalem psa na babcie, ze względu naswój wiek, jest zwolniona od podatku za psa( że niby będzie miała z kim pogadać). Jeśli chodzi sie po mieście-centrum- to lepiej mieć psa zarejestrowanego, ale jesli na blokowych osiedlach to kto to sprawdzi.zawsze moza powiedziec ze wlsnie dzis kupiliśmy psa.

Link to comment
Share on other sites

[b]gwiazdka[/b] obiło mi się o uszy ,że wzięłaś psa ze schroniska .Czy to prawda? Gdzieś słyszałam że osoby ,które wzięły psa ze schroniska są zwolnione z płacenia podatku .Jednak najlepiej będzie gdy to sprawdzisz.No i napisz co z tym psiakiem :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']
Czasami to jest kwestia uczciwości człowieka.[/quote]

Mówi sie ze ten uczciwy jest biedny.

To że nie place podatku za psa nieoznacza ze jestem nieuczciwy. Są sytuacje w zyciu w których nawet swięty musi stanąć na bakier z prawem. Takie są czasy.
Płaciłbym podatek, gdybym widizał efekty wydatkowania tych pieniędzy.Jak na arzie takowych brak, więc będe sie zapierał rękoma i noagi by tego podatku nie placić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badman2503'][quote name='Gwarek']
Czasami to jest kwestia uczciwości człowieka.[/quote]

Mówi sie ze ten uczciwy jest biedny.

To że nie place podatku za psa nieoznacza ze jestem nieuczciwy. Są sytuacje w zyciu w których nawet swięty musi stanąć na bakier z prawem. Takie są czasy.
[b]Płaciłbym podatek, gdybym widizał efekty wydatkowania tych pieniędzy[/b].Jak na arzie takowych brak, więc będe sie zapierał rękoma i noagi by tego podatku nie placić.[/quote]
Moim zdaniem płaciłbyś podatek gdyby miasto skutecznie to egzekwowało ;)
Poza tym zgadzam się z Tobą: często podatek za psa jest zbyt wysoki dla posiadaczy psów, do tego pieniądze, dość spore, przepadają w worku bez dna. Jednak w takim samym worku przepadają pieniądze z innych podatków. Czyżbyś wogóle nie płacił podatków na znak protestu ? ;)
pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Płacę podatki te które są narzucane z góry typu, zdrowotny,od dochodu,vat, etc.
Poprostu nie widze potrzeby placenia podatku za psa, bo jaki to ma sens?? moze mi ktoś to wytłumaczy, dlaczego place za psa a nie za kota czy fretke.
widze w tym taki sam bezsens jak podatek telewizyjny( abonament )- inne stacje zyją z reklam i dobrze im sie powodzi. No fakt sponsorują kino w polsce..ale sami widzicie z jakim skutkiem.
Dlatego też jeśli jest możliwość niepłacenia podatku od psa, bądź jego obejścia- będe to czynił.
Amen

Link to comment
Share on other sites

O, właśnie taki temat mnie interesował. :)

Jeśli pies nie jest zarejestrowany w ZK, ani nie ma wszczepionego mikrochipa, czyli tak jakby go nie było :wink: to tak naprawdę jeśli ktoś płacić nie chce to nie zapłaci tego podatku i raczej nic go za to nie czeka... Ale jeśli psiak jest zarejestrowany to jeśli pieniążki nie wpłyną na konto to od razu (niestety :wink: ) wiadomo. I teraz pytanie, czy jest jakaś ustawa traktująca o tym, że można psa takiemu komuś odebrać?
Czy po prostu wysyłane są ponaglenia, a po kilku takowych, jeśli się na nie nie zareaguje człowieczek musi płacić grzywnę? 8)

Jeśli ktoś wie jak to jest to proszę o odpowiedź. :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dalma&Maja']O, właśnie taki temat mnie interesował. :)

Jeśli pies nie jest zarejestrowany w ZK, ani nie ma wszczepionego mikrochipa, czyli tak jakby go nie było :wink: to tak naprawdę jeśli ktoś płacić nie chce to nie zapłaci tego podatku i raczej nic go za to nie czeka... Ale jeśli psiak jest zarejestrowany to jeśli pieniążki nie wpłyną na konto to od razu (niestety :wink: ) wiadomo. I teraz pytanie, czy jest jakaś ustawa traktująca o tym, że można psa takiemu komuś odebrać?
Czy po prostu wysyłane są ponaglenia, a po kilku takowych, jeśli się na nie nie zareaguje człowieczek musi płacić grzywnę? 8)

Jeśli ktoś wie jak to jest to proszę o odpowiedź. :D[/quote]

To czy pies jest zarejestrowany w ZK czy nie wogóle nie ma znaczenia. ZK nie zgłasza miastu, które psy są zarejestrowane ;)
Jeśli chodzi o konsekwencje, to w większości miast nie ma chyba żadnych. Koleżanka miała kiedyś wizytę straży miejskiej (bo jakieś kobiecie nie spodobał się jej ON) i straż nawet nie zapytała o zapłacony podatek :)
Nie możesz jednak twierdzić, że psa jakby nie było. Niektórzy maja życzliwych sąsiadów ;)
Kiedyś widziałam w TV reportaż o kobiecie, która dostawała notorycznie ponaglenia do płacenia podatku za psa. Potem przyszła straż miejska. Okazało się, że kobieta ma kota, nie psa. Straż przyjeła to do wiadomości i za tydzień znowu przyszło ponaglenie :lol: W różnych miastach jest różnie, ale nie sądzę żeby komuś przyszło do głowy zabierać psa. Wcześniej wyślą komornikia.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Gwarek :D

[quote]Nie możesz jednak twierdzić, że psa jakby nie było. Niektórzy maja życzliwych sąsiadów [/quote]

Kwestia życzliwych sąsiadów to odrębna sprawa. :lol:
Chodziło mi o to, że jeśli pies nie jest nigdzie zarejestrowany, czyli nie jest odnotowane jego istnienie :wink: to bez 'pomocy' np. sąsiadów nikt się o tym nie dowie. 8)

Link to comment
Share on other sites

Muszę przyznać, że nie płaciłam na początku za swojego psa.
Znam wiele osób, które nie płaci wcale.
Ale postanowiłam to zmienić i teraz co roku w kasie spółdzielni mieszkaniowej zostawiam 50zł.
Czy to dużo nie wiem, ogólne podatki mamy wysokie więc nie analizuję.
Pewnie lepszym rozwiązaniem byłoby obniżenie podatku i więcej osób by płaciło, ale cóż nikt na to nie wpadł jeszcze.

Link to comment
Share on other sites

spółdzielni mieszkaniwej ???

z tego co wiem podatek wyznaczany jest przez urezędy mista czy gminy..... ciekaweczy spółdzielnia przekazuje kase do miasta, czy może okaże sie ze trzeba bedzie płacić podwójnie.

z drugiej strony nie rozumiem celu opłaty za psa spółdzielni mieszkaniowej. równie dobrze może przyjśc rachunek za wywóz nieczystosci- u mnie akurat placi sie ryczałtem od zameldowanej osoby.
Psa nie można zameldować w domu, więc spółdzielnia moze nas cmoknąc pod ogon.

Link to comment
Share on other sites

Można zapłacić w urzędzie miejskim a można w kasie administracji spółdzielni.
Jak kto woli. Do urzedu nie chodze wcale a z czynszem tak, więc mi wygodniej w kasie. :)
W końcu mój pies lata po terenie spółdzielni. ;)
Uważam to za ułatwienie a nie problem.

Badman jesteś na nie rozumiem, ale ja będę płaciła i nie zastanawiam się nad tym. Bo gdybym zaczęła to w pierwszej kolejności przestaję płacić ZUS a potem swoje podatki bo to są dopiero marnowane pieniądze.

Nikt nie każe płacić mi dwa razy, spokojnie.
Informacje o kwotach i terminach wpłat dostaliśmy w gazetkach ze spółdzielni i są one opracowane na podstawie uchwał rady miasta.
A za wywóz śmieci mam opłatę w czynszu 5,20 miesięcznie. :)

Link to comment
Share on other sites

jestem na nie, ale nikogo nie namawiam do niepłacenia.
rozumiem ze osoby nie mieszkające na terenie spółdzielni płacą bezpośrednio miastu.

Co do tego ZUS'u, płacisz i ta kasa idzie na twoje przyszłe świadczenia( nie wazne czy dobrze czy źle wydawana)
Czy twoja spółdzielnia powiedziala na co wydatkowane są pieniązki- na sprzątanie psich kup, budowe wybiegu etc.. U mnie w mieście takich informacji nie dostaniesz, więc wg. mnie jest to kolejny sposób na wyciągnięcie kasy od podatnika. Wole wydać tą kase na lepszą karme dla psiaka niż wrzucać je do worka bez dna.....

Link to comment
Share on other sites

Ale u nas nie ma terenu nie-spółdzielni. Jak nie moja to kilka kolejnych.
No chyba, że ktoś ma dom, ale to już obrzeża miasta.
Nie wiem na co wydaje nie pytam. ;)

Co do ZUS nie byłabym taka pewna tych składek na starość.
Takie wywalanie pieniędzy w błoto jakie jest w naszym ZUSIE to dla mnie paranoja. Marmury, wycieczki, szkolenia zagraniczne, bałagan, programy komputerowe za tak ciężkie pieniądze, że wolę nie myśleć.
W takim systemie to żeby mieć na chleb na emeryturze będę chyba musiała chodzić po śmietnikach. Zważywszy na to, że spada przyrost a ja zarabiam najniższą krajową z czego odprowadzane są śmiesznej wielkości składki.

Link to comment
Share on other sites

To prawda, czasu są cięzkie. Mając najniższa krajową, nie znalazłabyś innego pomysłu na wydanie 50 zł??(u nas tyle kosztuje). Na pewno tak.

Trzeba teraz wydawać mądrze kase na nasze przyjemności poki są "pieniądze", bo na starośc, wbrew reklamie, zostanie nam juz tylko "fantazja"....dziadku

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alina71']Pewnie lepszym rozwiązaniem byłoby obniżenie podatku i więcej osób by płaciło, ale cóż nikt na to nie wpadł jeszcze.[/quote]

W niektórych miastach podatek za psa wynosi albo symboliczną 1 zł., albo 0 zł, inaczej mówiąc NIC. :wink: Więc są tacy, którzy na to wpadli.

Tylko, że tak naprawdę lepiej już gdyby podatek wynosił 10 zł. (też niewiele), może wtedy ludzie chcieliby płacić. A kto ruszy się z domu (chyba, że i tak wybiera się tam, gdzie może uiścić opłatę) aby wpłacić złotóweczkę...? Generalnie jest to śladowa ilość...

Link to comment
Share on other sites

[quote]Jeśli pies nie jest zarejestrowany w ZK, ani nie ma wszczepionego mikrochipa, czyli tak jakby go nie było to tak naprawdę jeśli ktoś płacić nie chce to nie zapłaci tego podatku i raczej nic go za to nie czeka... [/quote] To zależy od miasta. Do mojej siostry przyszli ze Straży miejskiej bo podobno ma psa a nie zapłaciła podatku. Niestety pies był w drzwiach pierwszy i musiała zapłacić. Z tego co wiem, jeśli mieszka się w domu jednorodzinnym to za jednego psa podatku się nie płaci, bo jest to pies stróżujący broniący posesji, za każdego następnego trzeba płacić. Tak jest przynajmniej u mnie, w dodatku Straż Miejska się nudzi i sprwadzają kto ile ma psiaków.

Link to comment
Share on other sites

Zacznę od tego że podatek za psa to jest totalna durnota... nie maja już skąd pieniedzy wyciagać... rozumiem w miastach (większych) na "słuzby sprzątające" z tym że po psie trzeba samemu sprzątać...
z tego co wiem nie płaci się (jeśli sie miszka w domu)za dwa psy.

co z tego? w moim miasteczku, gdzie znaczna wiekszość ludzi mieszka w domach najcześciej mają po 3-4 psy. jest tez taka jedna staruszka która przygarnia wywalone - i co ? ona też będzie musiała płacić?

burmistrz w moim mieście wymyślił sobie podatek 36 zł za KAŻDEGO psa
i 50 od ras "agresywnych"

i co mam zrobić? podatek zostaje wprowadzony w tym roku (niech szlag trafi debila który go wprowadza) i problem polega na tym że u mnie psów jest 13 (hodowla) i co z tego że hodowla? jeśli wydatek z rzędu 500 złotych na raz jest dla nas potworny...

Link to comment
Share on other sites

Chciałabym żeby podatek płaciły te osoby z mojej klatki, które nie wychodzą z psami a jedynie otwierają im drzwi od domu. :evil:
I jak na dole ktoś wychodzi to pies wyjdzie jak nie to sika na klatce.
Oraz ci leniwi, którzy psa do ogródka wpuszczają. :evil:
Osrane chodniki przed blokiem.
Dlaczego sprzątaczki mają to sprzątać. Jest to ohydne.
Oczywiście, że te pieniądze nie idą na dodatek dla sprzątaczek.
Właściwie to nie wiem dokładnie na co idą.
Ale jest to opłata. My też za siebie płacimy różne podatki więc przyjęłam to jako jedno z wielu zobowiązań i trudno.
Sory ale do was niektórym moim sąsiadom dużo brakuje.
Gdyby każdy dbał o czystość byłoby inaczej. Może stąd te podatki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...