Jump to content
Dogomania

MARCELEK ZA TM :( Mały, drobny, zalękniony Marcelek poznaje prawdziwe psie życie. Pomóżcie w jego utrzymaniu, musimy mu zapewnić wszystko co najlepsze !


Livka

Recommended Posts

1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Aniu kochana, na szczęście jest tutaj też spora grupa ludzi, którzy doceniają Twoje poświęcenie i ciężką pracę. Rozumieją też, że być może Marcelek do końca życia pozostanie na lekach. Niektórzy ludzie też tak mają i nikogo to nie oburza.

Rozumiem, że masz dość, dlatego nie będę pisała "Zostań". Szkoda wielka tylko, że z dogo odchodzą Ludzie wartościowi, a mieszacze wygrywają i zostają.

Bardzo żałuję, że nie będę mogła śledzić dalej losów Marcelka, bo bardzo Wam kibicuję, choć mało piszę. Życzę powodzenia w rozbudowie domu, wychowaniu psiaków i niech Ci się wszystko dobrze układa. 

 

 

 

Wiesz Ewuniu,absolutnie nie o docenianie mnie chodzi,bo nie dla zaszczytów na dogo pojawiłam,tylko zrozumienie w jakiej sytuacji byłam wiosną jako również dt.
Od początku Marcel choruje,psiak problemowy i mając masę kłopotów z psem u siebie, nie ponaglałam wetów,że kiedyś wypiszą po prostu,.nawet nie pomyślałam,że innym może zrobić się problem,że dług u mnie wisi... spokojna byłam o Promyczka,bo wiedziałam,że opiekę ma zapewnioną i w dt i w lecznicy,a Marcel potrzebował mojej uwagi na okrągło.


Wiele wspaniałych osób jest dogo,bardzo wiele i wiem,że nie wszyscy myślicie w ten sposób o lekach:(

Ale,to właśnie widać mój stres ,że napisałam ogólnie choć przecież wcale tak nie myślę:(

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Jo37 napisał:

Podpisuję się pod postem Ewy Marty. Z jednym wyjątkiem - proszę zostań.

też bym chciała, żeby Wiosna została, tylko nie chcę na niej tego wymuszać i rozumiem jej niechęć:( Ale oczywiście byłoby wspaniale, gdyby choć co jakiś czas wpadała i napisała kilka słów.

Link to comment
Share on other sites

Wiosenko Nasza kofffffana, powtórzę za wszystkimi, olej tego kogoś i zostań,  nie daj satysfakcji szkalującej.  Nie można bezkarnie z ukrycia zatruwać komuś życia,  wiedz Wiosenko, że co się wyśle w świat to wróci, do Ciebie wróci miłość......

Nie masz sobie nic do zarzucenia Wiosenko, opiekujesz się najbardziej pokrzywdzonymi pieskami, poświęcasz cały swój wolny czas dla nich, a jakiego leczenia potrzebują to Ty wiesz najlepiej, bo obserwujesz je na co dzień.  Sił dużo życzę w zmaganiach dnia codziennego i bądź tutaj.

Szkoda, że tak wspaniały portal tak podupada .....

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ona03 napisał:

Wiosenko Nasza kofffffana, powtórzę za wszystkimi, olej tego kogoś i zostań,  nie daj satysfakcji szkalującej.  Nie można bezkarnie z ukrycia zatruwać komuś życia,  wiedz Wiosenko, że co się wyśle w świat to wróci, do Ciebie wróci miłość......

Nie masz sobie nic do zarzucenia Wiosenko, opiekujesz się najbardziej pokrzywdzonymi pieskami, poświęcasz cały swój wolny czas dla nich, a jakiego leczenia potrzebują to Ty wiesz najlepiej, bo obserwujesz je na co dzień.  Sił dużo życzę w zmaganiach dnia codziennego i bądź tutaj.

Szkoda, że tak wspaniały portal tak podupada .....

Podpisuję się pod powyższą wypowiedzią.

Jedyne z czym się nie zgadzam, to to , że portal podupada.  To nie portal tylko niektórzy ludzie nisko padają.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Aniu, zacytuje tu swój post,który napisałam na wątku Lumi

Cytat

Wiosenko, jak wiesz, spotkał mnie ten sam los, na tym samym wątku, ale ja się nie poddaję. Jestem tu dla zwierząt, a nie dla ludzi. Proszę spróbuj zacisnąć zęby i wytrwać. Wszyscy, nawet one, wiedzą, żeś dobry, porządny człek tak dla zwierząt, jak i dla ludzi. Wiosenko, nie daj się!!!  Może tylko zawieś swoją działalność na czas budowy/rozbudowydomu, ale nie rozstawaj się z nami na zawsze. Tyle dobrego tu zrobiłaś i tyle jest jeszcze do zrobienia...

I podpisuję się obiema rękami pod postami Ewa Marta, Poker, ona03 i pozostaję przy swojej prośbie - nie opuszczaj Wiosenko tego portalu na zawsze.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.08.2021 o 02:54, WiosnaA napisał:

Marcelek jest zdrowy,guzek wygląda tak samo i póki co nie powiększa się.
Zachowań z początkowego okresu,tych z kwietnia i maja z panicznymi lękami odpukać nie było ostatnio.Na widok męża i wnusi z pewnej odległości Marcel szczekał,momentami ostro,ale nie panikował,nie wariował,nic nie zniszczył w kojcu.
Z behawiorystką nie spotkaliśmy się jeszcze,bo teraz ja niestety nie mogłam.Przyjechała wnusia i na drugi dzień  rozchorowała się,myśleliśmy,że to wirus,ale na szczęście test wyszedł negatywny,a wnusia wróciła do zdrowia.
Marcelek musiał wrócić na noc do kojca ze względu na wnusię,a teraz już zaczynamy budowę.Oczywiście nie był z tego  zadowolony i pierwsze wieczory płakał:(,no ale konieczność:(
W ciągu dnia biega po całej działce tam gdzie są kojce.Duuuużo szczeka,ciągle wynajduje sobie coś do obszczekania,a to na kota,na jeżyki,które mieszkają pod stertą gałęzi,na wszystko co pojawi się z tyłu na polnej drodze,czy z tej strony domu.I bardzo mu się chce na domową część działki tu od ulicy:(. Podczas pobytu wnusi podkopał się pod ogrodzeniem i latał zadowolony,całe szczęście,że wnusia była w domu,a ja wyszłam sama.Trzy razy tak się wydostał przy wnusi:( Pozabezpieczałam dokładnie,to teraz wymyślił kopanie pod furtką i zdemontował kostkę brukową:) ,przełazi na tę część działki,bo tu ciekawsze rzeczy przy ulicy.Dziś złapałam na gorącym uczynku jak głowa była z tej strony,a pupa jeszcze na drugiej:).Co zasypię,to w mig rozgrzebie,a założyć na stałe nie mogę,bo tędy chodzę.Jakiś głaz trzeba będzie przyciągnąć:)...żartuję,ale nie do śmiechu mi,bo teraz budowlańcy i brama od ulicy będzie otwarta,będę musiała pewnie zamykać Marcelka na wybiegu na czas robotników.Wybieg też w pole orne zamienił się już...któregoś dnia rano zachodzę i oczom nie wierzę...Marcel kreta upolował:)..akurat krecik tunel zrobił sobie pod wybiegiem:(
Także nie nudzę się z Marcelinkiem absolutnie:)
Dalej jest niedotykalski i żyjemy bez głasków,z ręki jedzenie bierze śmiało,do kojca daje się "wprowadzać",do Morisa,do Maszy czasem pyskuje,najczęściej o okruch jedzenia.
Ogólnie fajny i taki pocieszny z niego piesek,oby tylko obecny nastrój tylko się trzymał i nie pogorszył (choć ciągle liczę jeszcze na poprawę),to da się teraz jakoś z nim żyć 🙂 A że kombinuje i szuka nowych wrażeń,to trochę rozumiem,bo ile można biegać po tych samych śladach na działce,młody jest i energii w nim sporo,a nie ma spacerów ani innych rozrywek.

Filmików nie dam rady dziś już wgrać,ale jakieś zdjęcie chociaż wrzucę,

IMG-8739.jpg

IMG-8928.jpg

                               Me to you trzymający mnóstwo czerwonych serc - Gify i obrazki na  GifyAgusi.pl

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, ona03 napisał:

...... i bądź tutaj.

Jeśli ktoś miał jeszcze na to nadzieję, to chyba nie jest to już realne. I słusznie WiosnoA.

Na wątku Lumi kopanie ‘leżącego’.

W emocjach łatwo napisać za dużo, za mocno, jakiś nieprzemyślany post. Tyle lat wspólnego pomagania, tyle lat pracy. Wystarczyłoby zwykłe ludzkie „przepraszam, zagalopowałam się, posądziłam”, „przepraszam, zaszło nieporozumienie…” A tymczasem każde pojawiające się (w ramach "wyjaśniania" sprawy) zdanie czy post jest gorsze od poprzedniego.

Co tam kaletka, co tam lęki, strachy obu psów, słabe na razie widoki na domy, co tam, że dwa trudne psy mają raj.

Od parunastu godzin w głowie mam to zdanie:

11 godzin temu, WiosnaA napisał:

Jednych piesków jest szkoda,innych jest mniej szkoda,jeden dt nie może się denerwować,a inny może.

Stąd się wzięło odejście WiosnyA z Dogomanii.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Poker napisał:

Lipsik ,a  Ty też odejdziesz?

Np. ja na dogomanii jestem dla psów i współpracuję z osobami , z którymi dobrze się rozumiem.

Nie wiem. Moje odejście i tak bez znaczenia:)) Nie wyleczyłam tu żadnego psa, nie dałam DT, nie zrobiłam ani jednego bazarku.

Masz rację, też wolę współpracować z osobami, z którymi się dobrze rozumiem. Uświadomiłam to sobie jakiś czas temu, gdy ktoś tutaj podzielił się ze mną uwagą, że jest /ta osoba/ wiele lat na dogo, robi bazarki i dziwi się, że nadal są osoby, które nigdy nie pojawiły się na tych bazarkach. W pierwszej chwili pomyślałam, no fakt, jak to możliwe. Ale potem pomyślałam, że może komuś z kimś nie po drodze, ale sposób na pomoc konkretnemu psu może znaleźć, np. poprzez bazarek u innej osoby, ogłoszenia, cokolwiek :)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj, tj. 17.08. na koncie Fadusia pojawiła się kwota 244,00 zł z adnotacją w tytule przelewu, że to reszta zasobów majątkowych Marcelka. Wiosenko bardzo serdecznie dziękuję, że pomyślałaś o Fadusiu, który podobnie jak Marcelek jest trudnym psem, a przy tym niewidomy.

Gdyby nie okoliczności w jakich do tego doszło, mogłabym się cieszyć z przychodu na koncie Fidusia, ale niestety jest mi smutno i przykro, niemniej jednak jestem Ci bardzo wdzięczna za pomoc dla Fado.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
47 minut temu, mari23 napisał:

Dla tych, którzy na wątek Lumisi nie zaglądają skopiowałam dwie fotki, na których nasz Marcelino jest "mistrzem drugiego planu" ;) na drugim tylko kawałek "mistrza", ale fotki cieszą, oj bardzo !!!

Lumisia03.jpg

Lumisia05.jpg

2c5e23d0c429b85d035b03688e986c2e.jpg&key=8e3159be0ab03eeace9497d4c465ca9634f573d3449de5e412e9df5333b8d711

                Z Calego Serducha Milion Tulinek Pozdrowien Spokojnosci Wszelkiej Wiosenkom 

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...