Jump to content
Dogomania

MARCELEK ZA TM :( Mały, drobny, zalękniony Marcelek poznaje prawdziwe psie życie. Pomóżcie w jego utrzymaniu, musimy mu zapewnić wszystko co najlepsze !


Livka

Recommended Posts

2 minuty temu, WiosnaA napisał:

Marcelek od rana jeszcze w ogóle nie sikał:(...a miał kroplówkę i nie wiem,czy powinnam się martwić:(...ehh,pies poza domem ,bez możliwości  ciągłej obserwacji,to nie na moje nerwy:(

Ze stresu mogło zablokować... :( Jeżeli do rana się nie wysika to niestety wet się kłania.

Zdjęciem trudno się sugerować ale czy on nie ma dużego brzucha? Czy to przez szelki?

 

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Moli@ napisał:

Ze stresu mogło zablokować... :( Jeżeli do rana się nie wysika to niestety wet się kłania.

Zdjęciem trudno się sugerować ale czy on nie ma dużego brzucha? Czy to przez szelki?

 

Nie ma......tfu,tfu...przynajmniej do wieczora nic takiego nie miało miejsca.

Link to comment
Share on other sites

Porozum się z lekarzem i spytaj, czy możesz dać furosemid ( może masz w domu). Działa silnie moczopędnie

"Podanie doustne Zalecana dawka początkowa to 2,5-5 mg furosemidu na kg masy ciała na dobę, co odpowiada ½- 1 tabletce na 2 kg masy ciała. W ciężkich przypadkach obrzęku lub oporności na leczenie dawkę dobową można początkowo dwukrotnie zwiększyć." 

Myślę, że u niego to emocje. Moja Bliss przez prawie trzy doby nie robiła kupy i nie sikała. Tak przeżywała wyjazd do rodziny do Warszawy, w dwa tygodnie od adopcji ze schroniska. 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, konfirm31 napisał:

Porozum się z lekarzem i spytaj, czy możesz dać furosemid ( może masz w domu). Działa silnie moczopędnie

"Podanie doustne Zalecana dawka początkowa to 2,5-5 mg furosemidu na kg masy ciała na dobę, co odpowiada ½- 1 tabletce na 2 kg masy ciała. W ciężkich przypadkach obrzęku lub oporności na leczenie dawkę dobową można początkowo dwukrotnie zwiększyć." 

Myślę, że u niego to emocje. Moja Bliss przez prawie trzy doby nie robiła kupy i nie sikała. Tak przeżywała wyjazd do rodziny do Warszawy, w dwa tygodnie od adopcji ze schroniska. 

Czekam jeszcze troszkę po rosołku i jak nie zrobi,to będę dzwonić :(

Furosemidu nie mam,ale podjadę kupię jak lekarka powie coś podać.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, WiosnaA napisał:

A w ogóle,to mu źle chyba założyłam obrożę:( :(,na dwa palce robiłam,ale za wysoko chyba zapięłam :( :(

Szelki całe póki co...

Zbyt trudnego psa się podjęłam:(...nie poradzę:(:(

Poradzisz, kochana <3 powoli, spokojnie, nie stresuj się bo Marcelek Twój stres czuje...będzie dobrze, jeszcze będziemy tu wspominać nasze niepokoje i stresy ;)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, WiosnaA napisał:

A w ogóle,to mu źle chyba założyłam obrożę:( :(,na dwa palce robiłam,ale za wysoko chyba zapięłam :( :(

..............................

Raczej było dobrze....Pani Alina B. mówiła,że jeśli dwa palce się mieściły,to nie mogło być źle,sugerowała,że może jest chory, albo żebym zdjęła,bo i tak nie potrzebna...(wcześniej mówiła,żeby smyczy nie przypinać,a tylko do szelek przyzwyczajać,skoro ma uraz na szyi).
Marcel jednak mi chrząkał i zwaliłam winę na obrożę.
Zdjęłam obrożę... chrząka dalej :(, nie kaszle jak przy kenelówce.
Do lekarki dobić się nie mogę.O tyle dobrze,że jest na antybiotyku:(

Stawiam worek jedzenia i wyjeżdżam na tydzień,bo osiwieję przez tego gówniarza:(... ....4 lata w schronie i raptem u mnie wirusówki jakieś łapie:(

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, WiosnaA napisał:

Stawiam worek jedzenia i wyjeżdżam na tydzień,bo osiwieję przez tego gówniarza:(... ....4 lata w schronie i raptem u mnie wirusówki jakieś łapie:(

No właśnie. Trudno to zrozumieć  :( Chyba, że stres osłabił odporność organizmu, no ale w schronie nie miał stresów?

Link to comment
Share on other sites

 

Wiosenko nie denerwuj się ..., zdrowia Twego szkoda. Wrzuć na luz.

Szkoda że obroża została zdjęta :(

Szelki lepiej popuść żeby nie uciskały na klatkę - utrudnia oddychanie.

Chrząkanie, trudno wyczuć co się dzieje może być kilka przyczyn. Trochę chyba nabrał masy u Ciebie :) On mało się rusza, nie biega dlatego dieta nie powinna być za bogata Dużo mięsa to też niezdrowo.

 

Smycz dopięta do obroży i zostawiona na psie - żeby się do niej przyzwyczaił ... bez sensu. 

Jak się puszcza luzem strachulca / dzikusa na nowym terenie to wtedy ten kawałek smyczy jest dla nas do złapania psa jakby co.  Uczymy chodzić na smyczy od szelek gdzie na grzbiecie jest smycz przypięta. Na pierwszych wyjściach nie leży na ziemi i nie plącze się między psimi nogami ,)

 

 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, WiosnaA napisał:

A w ogóle,to mu źle chyba założyłam obrożę:( :(,na dwa palce robiłam,ale za wysoko chyba zapięłam 😞 😞

Szelki całe póki co...

Zbyt trudnego psa się podjęłam:(...nie poradzę:(:(

Spokojnie. Jest dobrze. Kto by o niego lepiej zadbał ❤️

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Znawcą nie jestem tylko tak mi przyszło do głowy, że jak wymiotował to przełyk też może być podrażniony. Marcel jest ze schroniska na pewno miał styczność z wirusami i poniekąd jest ,,twardszy" niż pieseł salonowy. To takie tylko moje gdybanie...

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, maarit napisał:

Znawcą nie jestem tylko tak mi przyszło do głowy, że jak wymiotował to przełyk też może być podrażniony. Marcel jest ze schroniska na pewno miał styczność z wirusami i poniekąd jest ,,twardszy" niż pieseł salonowy. To takie tylko moje gdybanie...

Może tak być jak mówisz.

Kwas żołądkowy podrażnia ...

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, elik napisał:

No właśnie. Trudno to zrozumieć  :( Chyba, że stres osłabił odporność organizmu, no ale w schronie nie miał stresów?

Stres osłabia odporność, zwłaszcza długotrwały jak w przypadku Marcela :(... sama wiem coś o tym...behawiorystka zaleca kupić coś na odporność.

 

2 godziny temu, Moli@ napisał:

....................................

Jak się puszcza luzem strachulca / dzikusa na nowym terenie to wtedy ten kawałek smyczy jest dla nas do złapania psa jakby co.............

 

 

Psa nieumiejącego chodzić na smyczy w żadnym razie nie puściłabym luzem na nowym terenie :(,..a w szczególności takich.

 

 

2 godziny temu, maarit napisał:

Spokojnie. Jest dobrze. Kto by o niego lepiej zadbał ❤️

Wiesz maarit, nie bardzo można być spokojnym jak pies rzyga z krwią, koo ma z krwią :( , bo z tym nie ma żartów....a do tego nie jest obsługiwalny, żeby mu w należyty sposób pomóc:(...dziś doszło chrząkanie i  do wetów dobić się nie mogłam :(...skoro pewna nie byłam czy to choroba,to wolałam zdjąć obrożę, niż żeby pies miał mi się udusić :(

Ale już wiem wszystko i jestem spokojniejsza :)

58 minut temu, Poker napisał:

Może chrząkać, bo ma infekcję wirusową.

Wetka niedawno oddzwoniła i właśnie tak powiedziała.

Antybiotyk dostaje i powinno przejść.
Kaszel kenelowy przerabiałam i wiem jak wygląda,a u Marcela jakieś takie dziwne charczenie :(

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...