Jump to content
Dogomania

MARCELEK ZA TM :( Mały, drobny, zalękniony Marcelek poznaje prawdziwe psie życie. Pomóżcie w jego utrzymaniu, musimy mu zapewnić wszystko co najlepsze !


Livka

Recommended Posts

Wieści niestety są złe :(

Marcelek ... odżył, niestety w złym tego słowa znaczeniu. Parę razy ugryzłby Anecik gdyby nie trafił w kurtkę.

Inne psiaki chce gryźć. Jak tylko jakiś przechodzi koło jego boksu to rzuca się na kraty i jak mu się uda to walnie.

Parę razy mu się udało :(

Po 19-tej jestem umówiona z Anecik na telefon.

Nie spodziewałam się takich informacji.

Nie wiem co dalej ...

Co radzicie ?

Link to comment
Share on other sites

Dosyć pobieżnie przeczytałam wątek wybaczcie jeśli coś źle sobie poukładałam.

Ale Marcelkowa agresja raczej narasta :a to męża chciał dziabnąć teraz Anecik którą wcześniej tolerował, szczękał na psy ,teraz rzuca się.

 

Link to comment
Share on other sites

  • Livka changed the title to SZUKAMY POMOCY- MARCEL JEST AGRESYWNY ! Mały, drobny, zalękniony Marcelek pojechał uczyć się życia do Anecik. Pomożecie w jego utrzymaniu ?
10 godzin temu, uxmal napisał:

Dosyć pobieżnie przeczytałam wątek wybaczcie jeśli coś źle sobie poukładałam.

Ale Marcelkowa agresja raczej narasta :a to męża chciał dziabnąć teraz Anecik którą wcześniej tolerował, szczękał na psy ,teraz rzuca się.

 

Tak to wygląda.  Zadomowił się i walczy z każdym kogo uważa za wroga. Czyli z wszystkimi żyjącymi istotami. Pomyślałyśmy z Anecik o jakichś lekach. Sama nie wiem ... Kurczę, mam załamkę. 

Ten pies potrzebuje spokoju, miejsca gdzie będzie tylko on, bez innych zwierzaków. I człowieka, którego zaakceptuje. 

To takie moje luźne przemyślenia ...

Może ktoś  coś doradzi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Livka napisał:

Tak to wygląda.  Zadomowił się i walczy z każdym kogo uważa za wroga. Czyli z wszystkimi żyjącymi istotami. Pomyślałyśmy z Anecik o jakichś lekach. Sama nie wiem ... Kurczę, mam załamkę. 

Ten pies potrzebuje spokoju, miejsca gdzie będzie tylko on, bez innych zwierzaków. I człowieka, którego zaakceptuje. 

To takie moje luźne przemyślenia ...

Może ktoś  coś doradzi.

Nadal siedzi sam w boksie - chyba z trzech stron pełna zabudowa ( w budynku) niewyprowadzany?   Jeżeli tak to jest odpowiedź dlaczego narasta agresja.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, Moli@ napisał:

Nadal siedzi sam w boksie - chyba z trzech stron pełna zabudowa ( w budynku) niewyprowadzany?   Jeżeli tak to jest odpowiedź dlaczego narasta agresja.

 

Ja psim fachowcem nie jestem, ale zgadzam się z opinią Moli@. Może  zmiana hoteliku na bardziej kameralny z opcją większej pracy z psem ? Tak tylko myślę.

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, jankamałpa napisał:

Ja psim fachowcem nie jestem, ale zgadzam się z opinią Moli@. Może  zmiana hoteliku na bardziej kameralny z opcją większej pracy z psem ? Tak tylko myślę.

Najlepiej aby trafił w domowe warunki,miał możliwość obserwowania człowieka,bycia z nim non stop.Izolacja dla takich psów nie sprzyja resocjalizacji.Przebywanie w zamkniętym boksie,praktycznie bez człowieka,bez bodźców zewnętrznych,wewnętrznych pogłębia jego zachowanie.Bym określiła jako otępieniem.Tylko teraz jest pytanie,gdzie go umieścić,przenieść?

Link to comment
Share on other sites

My miałysmy dwa agresywne psy w przytulisku w kojcu. Oba udało się wyciągnąć z tego stanu bez warunków domowych. Pracowała z nimi osoba doświadczona w temacie psów z agresja. I tu jest niestety podstawa. Trzeba poszukać kogoś kto ma duże doświadczenie w temacie--nawet jeśli zapewni boks zewnętrzny z buda. U nas praca z psami agresywnym wyglądała tak że "treningi" były bardzo krótkie po ok 10-15 minut dziennie. Ta trenera mówiła że przebodzcowanie jest absolutnie niewskazane. To trzeba robić bardzo powoli krok po kroku. Ona przede wszystkim się tych psów nie bała. Potem wchodziła do ich kojcow ubrana w ciuchy puchowe, kalosze, skórzane rękawice i z grabiami w razie "w". Wchodziła na minutę bez kontaktu, wchodzila... Długie miesiące pracę ale oba psy uratowała... 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny :)

Wasze sugestie zdopingowały mnie do tego żeby zacząć szukać kameralnego miejsca dla Marcelka.

Uzgodniłyśmy z Anecik, że tak będzie najlepiej.

Do czasu znalezienia takiego miejsca Marcel pozostanie w hoteliku Anecik.

Czy osoby, które opłacają utrzymanie Marcelka zgadzają się na tą opcję ?

Link to comment
Share on other sites

Trzymam mocno kciuki Livka. Podczytuje wątek i często myśle, jak sie te losy Marcelka potoczą...przede wszystkim nie można się poddawać. Pomyślałam tak niesmiało...o tym miejscu pod Wrocławiem gdzie miał jechac Amik....tam chyba jest bardzo kameralnie ...może warto chociaż sie zapisać do kolejki...  ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...