Jump to content
Dogomania

Już nie jestem nikim, ... Kokosek . Gościnnie Rabarbarek zostaje w swoim ds :). A Kokosek pojechał do ds :). Czekamy aż się zaaklimatyzuje.


Onaa

Recommended Posts

Kokos na Katowice: 
https://www.olx.pl/d/oferta/dumny-spokojny-kokos-piekny-pies-ktory-byl-nikim-CID103-IDIVKGZ.html

Kokos na Tychy:
https://www.olx.pl/d/oferta/kokos-mix-bos-ktory-jeszcze-nie-wierzy-w-swoje-szczescie-CID103-IDIVN3R.html

Chyba odwykłam od pisania wzruszających tekstów. Nie chciałam, aby powstał tasiemiec, ale chyba i tak powstał.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Onaa napisał:

KOKOSEK - piękny :D. I te uszy jak dumnie sterczą :).

W takim razie ogłoszenia będą z moim nr tel. 694 954 250.

I zrobimy na Kraków i kilka miast woj, ślaśkiego - Katowice, Tychy, Gliwice. A najwyżej potem na Wrocław, może Poznań.

 

Dla dużego psa warto wybierac miasta, gdzie jest wiecej domów jednorodzinnych, terenów podmiejskich czy pobliskich wiejskich. Nie bardzo widzę go w mieście na spacerach po chodniku. Katowice można sobie odpuścić, nigdy tam nie ogłaszam, bo dzwoni menelownia albo lokatorzy familoków czyli śląskiego budownictwa wielolokalowego starego typu. Najlepsza opcja to mieszkańcy bloków. Do tego jest duże schronisko z działającym wolontariatem.  Gliwice tez nie bardzo, bo tam są ogłaszane wszystkie psy z Miedar. Dajcie ogłoszenie na Wrocław, bo mimo że daleko, to od dłuższego czasu jest stamtąd najwięcej fajnych domów. Może też zamiast na Gliwice, to na Opole? Sporo domów jednorodzinnych i tylko trochę dalej.

Warto też dawać ogłoszenia w miejscach, gdzie są osoby robiące wizyty PA na dogo. Miałam ten problem z kociakami ogłaszanymi na Jaworzno, że zgłaszali się chętni, a nie było komu sprawdzić domów. W końcu mąż dał się uprosić, ze tam pojedzie, żeby nie stracić dobrze zapowiadającego się domku.

Z wypisanych miast Poznań to pół Polski od nas i nikt nie zdecydował się nigdy przyjechać.

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Jaaga napisał:

Tak nieśmiało zapytam, czy dałabyś radę napisać też tekst dla Borysa? przesłałabym podstawowe informacje. Nie potrafię pisać wzruszajacych tekstów do ogłoszeń, a chciałabym spróbowac mu znaleźć dom. Stale wiec zwlekam z ogłaszaniem.

Pytaj śmiało i otwarcie. :) Mnie czasem i trzeba przyspieszyć, przypomnieć się na pw, bo mam dziurawą pamięć, a właściwie jestem mało zorganizowana i przy wielu obowiązkach umykają mi różne rzeczy. 
Mogę ogłosić Borysa, poproszę tylko o informacje :).
 

2 godziny temu, Jaaga napisał:

Dla dużego psa warto wybierac miasta, gdzie jest wiecej domów jednorodzinnych, terenów podmiejskich czy pobliskich wiejskich. Nie bardzo widzę go w mieście na spacerach po chodniku. Katowice można sobie odpuścić, nigdy tam nie ogłaszam, bo dzwoni menelownia albo lokatorzy familoków czyli śląskiego budownictwa wielolokalowego starego typu. Najlepsza opcja to mieszkańcy bloków. Do tego jest duże schronisko z działającym wolontariatem.  Gliwice tez nie bardzo, bo tam są ogłaszane wszystkie psy z Miedar. Dajcie ogłoszenie na Wrocław, bo mimo że daleko, to od dłuższego czasu jest stamtąd najwięcej fajnych domów. Może też zamiast na Gliwice, to na Opole? Sporo domów jednorodzinnych i tylko trochę dalej.

W takim razie, jeżeli Onaa tak zdecyduje to przeniosę ogłoszenie z Tychów/Katowic na Wrocław. Dobrze byłoby również ogłoszenia wyróżnić, aby nie zginęły w gąszczu innych. Ja mam sentyment do Katowic, to właśnie tam znalazł wspaniałą Rodzinę Murzynek vel GUCIO.

Link to comment
Share on other sites

Ja też, tak jak obiecałam, zrobię na jakieś miasto, ale bliżej piątku, może wtedy będzie więcej czasu.

A co u Kokoska, chłopak ma takie ujmujące  zdjęcia, może znajdzie się koneser i zachwyci, zadzwoni.

Tak mi się marzy...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.03.2021 o 17:31, lunarmermaid napisał:

W Jaworznie jest fundacja Koty z Kociej, robią wizyty PA dla swoich kotów, warto poprosić jeżeli jest fajny domek dla kociaków. 

W Jaworznie moja kochana Ciocia Rozalia karmi wiele kotów, pewnie z pomocą tej fundacji, bo wiem, że karmę dla nich dostaje...choć i gotuje im jeszcze ;) ot, "rodzinne tradycje: ;) siostra cioci czyli moja mama tez karmi wszystkie - dzikie i domowe, pańskie i bezpańskie zwierzaki :)

19 godzin temu, Tola napisał:

Ja też, tak jak obiecałam, zrobię na jakieś miasto, ale bliżej piątku, może wtedy będzie więcej czasu.

A co u Kokoska, chłopak ma takie ujmujące  zdjęcia, może znajdzie się koneser i zachwyci, zadzwoni.

Tak mi się marzy...

I mnie się marzy Kokos na kanapie, a obok niego kochająca rodzina.... i myślę, że nie tylko my dwie tak sobie wymarzyłyśmy....

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.03.2021 o 21:39, Tola napisał:

Opłacona faktura  - 440 zł

 

FAKTURA FUNDACJA ZEA.pdf 64.74 kB · 0 downloads

Dziękuję, potwierdzam, że otrzymaliśmy 440 zł.

Tolu, wysłałam dziś fakturę przelewową za jego leczenie i szczepionkę na grzyba. tu wstawiam rozpiskę, co obejmuje faktura.

Onaa, czy ktoś dzwonił o Kokosa? Jest po pierwszej dawce szczepionki. Poreklamuj go może na grupach pomocowych na FB. Armanda panie wypatrzyły na FB grupy schroniskowej. Ja niestety nie daję rady, bo mam swoje do pokazywania. 

Koniecznie trzeba wszystkie jego ogłoszenia wyróznić, bez tego nie ma szans zostać dostrzeżony i tylko jego ogłoszenia sie opatrzą. To starszy, duży pies, więc akcja szukania domu musi był zorganizowana i  prężna, żeby przyniosła efekt.

DSC09558.JPG

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Jaaga napisał:

Dziękuję, potwierdzam, że otrzymaliśmy 440 zł.

Tolu, wysłałam dziś fakturę przelewową za jego leczenie i szczepionkę na grzyba. tu wstawiam rozpiskę, co obejmuje faktura.

Onaa, czy ktoś dzwonił o Kokosa? Jest po pierwszej dawce szczepionki. Poreklamuj go może na grupach pomocowych na FB. Armanda panie wypatrzyły na FB grupy schroniskowej. Ja niestety nie daję rady, bo mam swoje do pokazywania. 

Koniecznie trzeba wszystkie jego ogłoszenia wyróznić, bez tego nie ma szans zostać dostrzeżony i tylko jego ogłoszenia sie opatrzą. To starszy, duży pies, więc akcja szukania domu musi był zorganizowana i  prężna, żeby przyniosła efekt.

DSC09558.JPG

Dziękuję bardzo:).

Wstawiam fakturę, wstawię ja tez u Borysa.

Skan_20210319.jpg

Link to comment
Share on other sites

U Kokoska troszkę się dzieje - w tym tygodniu miałam dwa telefony o niego , pierwszy z Pszczyny sympatyczny ale skończył się na wstępnym zainteresowaniu bo choć pani prosiła o nr telefonu do bezpośredniej opiekunki Kokosa to nie zadzwoniła. Drugi z Cieszyna - państwo z 10 letnim synem i kotkami, chcieli dać dom jakiemuś pieskowi na starość, dzisiaj byli poznać Kokoska u Jaagi, pani zdystansowana, pan bardziej za Kokosem, natomiast Kokosek zaprezentował się hm w stylu - po co oni przyszli mamo ? niech sobie idą, ja się boję - był sam w sensie że bez innych psiaków, więc pewnie coś czuł że się dzieje w jego temacie, trząsł się i chował za krzesło - jeszcze będą mnie chcieli stąd zabrać. I państwo zaczęli się obawiać, że zrobią mu krzywdę jak go adoptują skoro mu tutaj tak dobrze. Natomiast pięknie zaprezentował się Borysek :), on jest zdecydowanie bardziej towarzyski. Ostatecznie, stanęło na tym, że ma być drugie spotkanie w środę, tym, razem Jaaga i Kokosek pojedzie z wizytą pa do tegoż domku,.

W takim razie pozostaje mocno trzymać kciuki za Kokoska :).

Link to comment
Share on other sites

Jak mi dzisiaj Jaaga opowiadała, jak Kokoska przeraziła ta  wizyta, jak bardzo bał się,  to mi łzy popłynęły. Jak on musiał cierpieć przez wszystkie te lata:(

Straszne są czasami  dla psa te rozstania z tymczasowym miejscem i opiekunem.

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Tyśka) napisał:

Ojej, w takim razie mocno zaciskam za Kokoska. A Państwo nie pomyśleli, aby ewentualnie dać szansę Boryskowi? :) Jesli jednak na Kokoska się nie zdecydują?

Niestety, Borys mimo że wygłaskany przez syna tych panstwa, to nie nadaje się do ich domu, bo jak napisała wczesniej Onaa, mają 3 przygarniete koty i potrzebują psa, który im nie zrobi krzywdy.

Mam nadzieję, ze Kokos przełamie sie i u nich zachowa się bez takiej paniki. Wpadł w taki stan, że trząsł się, chciał tylko uciekac w bezpieczne sobie miejsce. Nie było mowy o przyjeciu smaczka, czy wspólnym spacerze, na który liczyliśmy. Kokos bardzo się przeraził, że może stracić dom . Chyba pomyslał, że chcą go odwieźć do schroniska?

Wczesniej zakładałam, że nie czuje się tak całkiem komfortowo z naszymi psami, ale jak tylko mógł do nich wrócić, to uspokoił się i był szczęśliwy, czyli już jednak uznał je za swoje stado. Powiedziałam państwu, że on i tak nie może u nas zostać, więc nawet gdyby oni zrezygnowali, to on i tak bedzie musiał szukać nowego domu. potem pani zadzwoniła i jedziemy z nim razem do nich w środę. 

Zaciskajcie mocno kciuki, żeby wykorzystał szansę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...