Jump to content
Dogomania

Nagła zmiana zachowania psa - załatwianie się w domu


Chochnad

Recommended Posts

Hej! :) 

Rambo jest, kochanym rudym kundelkiem w wieku pomiędzy 3-4 lata, niedużym (10kg). Wzięliśmy go ze schroniska dwa tygodnie po śmierci jego właściciela. Rambo mieszka z nami od końca sierpnia, więc prawie 4 miesiące. Chociaż ze swoim właścicielem mieszkali w lesie i nie mieli domu, Rambo nigdy nie sprawiał problemów z utrzymaniem czystości. Od początku wytrzymywał z załatwianiem się do naszego powrotu z pracy. Problem pojawił się około 3 tygodnie temu. 
Rambo zostając w mieszkaniu grzecznie czeka, jednak kiedy wchodzimy, Rambo sika pod siebie. Od razu zaczyna się trząść ze strachu, mimo że nie krzyczymy na niego. Niestety chcąc ukryć to co zrobił, kładzie się w tym. 

Oczywiście poszliśmy z tym do weterynarza, zrobiliśmy badanie moczu. W badaniu wyszły nieliczne szczawiany oraz obojętne pH więc piesek otrzymał tabletki na zakwaszanie moczu, antybiotyki, leki przeciwzapalne jednak nic nie pomogło. Weterynarz uznał, że być może kuracja była zbyt krótka i ponownie przepisał antybiotyki. Jutro mamy iść do kontroli, jednak nic się nie zmieniło. 

Weterynarz stwierdził również, że to mało prawdopodobne, gdyby piesek po takim czasie zaczął sikać ze szczęścia. Dodatkowo przeprowadziliśmy ,,test", aby sprawdzić, czy nie jest to spowodowane tęsknotą. "Test"  polegał na tym, że pomimo iż byłam w mieszkaniu, wyszłam z psem na spacer w tych samych godzinach co wyszłabym gdybym szła do pracy, a później nie wychodziłam aż to powrotu partnera (8h), czyli tyle ile normalnie Rambo musiałby czekać na kolejny spacer.  Rambo nie pokazywał jakoby chciał się załatwić, a jednak po powrocie partnera znów się zsikał. 

Trzy dni przed pojawieniem się problemów z pieskiem, zmieniłam mu karmę. Je karmę Tropidog dla dorosłych psów, wcześniej jadł z indykiem, teraz z wołowiną. Czy istnieje możliwość, że przyczyną jest zmiana karmy? Dodam również, że Rambo nie pije więcej niż zwykle. 
Czy ktoś spotkał się może z takim problemem? Czy to może być problem bardziej behawioralny niż zdrowotny? 
Bardzo proszę o pomoc, ponieważ nie wiem jak dalej postępować.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Chochnad napisał:

Czy istnieje możliwość, że przyczyną jest zmiana karmy?

Mam do Ciebie bardzo osobiste pytanie...nie weź mi tego za złe...Czy masz pewność,że Twój partner w jakikolwiek "męski" sposób nie próbował nauczyć pieska posłuszeństwa? Sprawdz,czy jak wchodzisz sama,to Rambo tez siusia?

Partner może nawet nie wiedzieć,czym przeraził psa...Kupiłabym pieskowi Form Calm (uspokajacz,który zadziała za kilka-naście? dni) i uważnie obserwowałbym reakcje psa na partnera.Tymczasem bawcie sie z nim,niech partner uczy psiaka podstawowych komend,oczywiście nagradzając ,wszystko w formie zabawy,niech pies sie przekona,że nic mu nie grozi.

Jak zrobi siusiu,to na początek "nie widzicie" tego,jak dalej tak sie będzie działo - potrzebny będzie szkoleniowiec,lub dobry,renomowany behawiorysta.

Oczywiście - mogę się mylić,ale to pierwsza rzecz,o ktorej pomyslałam czytając Twoj wpis.Nie znasz przeszzlości psa,nie wiesz,czym go można przestraszyć...

 

p.s - czy Rambo jest wykastrowany?

Trzymajcie,się,powodzenia i napisz jak sytuacja sie rozwija.

Link to comment
Share on other sites

Nie gniewam się za pytanie i dziękuję za odpowiedź :) Niestety, kiedy to ja wróciłam do mieszkania jako pierwsza, przy mnie również się zsikał :( 

Tak, Rambo był wykastrowany już jako dorosły pies w schronisku, prawdopodobnie około 20 sierpnia. 

Jutro wizyta kontrolna u weterynarza, obawiam się, że nie dowiem się nic nowego, a też ciągłe podawanie mu antybiotyków, które nie przynoszą efektów moim zdaniem tylko zaszkodzi. 

Dam znać co dalej i jeszcze raz dziękuję! :)

Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, Chochnad napisał:

ciągłe podawanie mu antybiotyków, które nie przynoszą efektów moim zdaniem tylko zaszkodzi. 

Antybiotyki podaje się z powodu zakażenia bakteryjnego,często popartego posiewem,podawanie w ciemno nic nie wnosi,oprócz groźby pojawienia się choroby grzybiczej.Miał badaną krew?Poproś weta o probiotyk (Flora) - nie zgadzaj się na "może pani kupic w aptece,taki jak dla ludzi"...Ma być dla zwierząt,człowiek ma inna flore bakteryjną.

Chochnad...jeden przypadek,to za mało,żeby wyciagać wnioski...poprzygladaj się,zobacz,czy Rambo nie reaguje nerwowo na Twojego partnera.Odzywaj się i...chyba zmień weterynarza.

Link to comment
Share on other sites

Pies nie chce ukryć że nasikał, to drugi sposób okazywania uległości, prośba - "nie zabijaj". Coś musiało go bardzo wystraszyć - może podczas Waszej nieobecności ktoś dobijał się do drzwi? Zapytaj sąsiadów, czy pies szczeka, kiedy zostaje sam.  Może ktoś z sąsiadów zdenerwowany szczekaniem uderzał w drzwi. Jeśli szczeka - trzeba go nauczyć ciszy; to inny problem, chyba już tu opisany. Jeśli nie szczeka - spróbuj zobojętnić otwieranie drzwi i wchodzenie do domu. Naucz psa jakiegoś słowa zapowiadającego podanie smakola - np "wracam" - psu to obojętne jakie słowo, a Wam łatwiej zapamiętać. Naucz psa siedzenia przy otwieranych i zamykanych drzwiach - i nagradzaj to że siedzi, a dodatkowo "wracam" wypowiadane w śpiewnej tonacji i smakol. Nie wychodź, tylko otwieraj i zamykaj. Wiele razy. Potem powtórz to z zamykaniem i otwieraniem z klucza przy otwartych drzwiach,  przechodzeniem przez drzwi razem, potem z wychodzeniem po drugie z Was czekające przed klatką. Ale ciągle z najlepszym smakolem - nie codzienną karmą! Możesz także pomyśleć o domowym kennelu i uczyć pozostawania tam podczas Waszej nieobecności. Opis nauki pozostawania w kennelu znajdziesz na nosem.pl (szukaj tematu  klatka kennelowa) tam też ukaże się niedługo tekst o pozostawaniu w ciszy i oduczaniu szczekania na ludzi, a na wszelki wypadek, podczas nauki, połóż obok drzwi jakąś matę - łatwiej sprzątnąć, nie czując zdenerwowania, bo on wie, że Wy się denerwujecie - pies czuje nasze emocje -  ale nie kojarzy tego z faktem nasikania, tylko z Waszym powrotem. Jak przestanie sikać podczas nauki - to przy prawdziwym powrocie też już na klatce schodowej będziesz mówić, w tej samej śpiewnej tonacji "wracam" i  zawsze podasz smakol otwierając drzwi. W śpiewnej tonacji, bo nigdy nikt nie karcił psa śpiewając:-)

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...