mari23 Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 30 minut temu, agat21 napisał: Przy bliższym kontakcie odwraca wzrok, unika bezpośredniej konfrontacji. Tak chyba starał się sobie radzić w schronie :( Ale przed chwilą zasnął tak mocno, że aż pochrapywał :) Poczuł się wreszcie choć troszkę bezpiecznie. od dawna nie znał takiego uczucia - bezpieczeństwo <3 dzięki Wam już zawsze będzie bezpieczny! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 53 minuty temu, Gabi79 napisał: Amberek wtulony w agat, cudownie. Tutaj Agatka mówi do Amberka, aby sie już nie bał..że wszystko będzie dobrze, spokojnie...Amberek bardzo się trząsł.....ogonek podkulony....co to biedactwo przeszło...:-(((( 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 To zdjęcie jest bardzo wzruszające....Amberek boi się, ale nie protestuje....Pozwala się wnieść do samochodu.... 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Wszystkie zdjęcia są bardzo wzruszające,każde z nich jak dla mnie oznacza dramat psa,co czuje,niepewność itd. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Nie wiedziałam że Amberek okaże się taki biedny :(, w jakim on musiał żyć w stresie w schronisku :(, jak dobrze Agatko że go zabrałaś! Fotorelacja łapiąca za serce. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 Jesteśmy w domu, a Amberek oczywiście w hotelu :) To był długi dzień... Drugim bohaterem jest nasz pies, który przez tyle godzin wyczekał się dzielnie na nas. :) Ale do rzeczy, czyli bohatera pierwszego. Jak dojechaliśmy do hotelu, to oczywiście nie chciał wysiąść z samochodu. Nie ruszył się ani odrobinę. Aga przyniosła kawałki parówek. Rzucała mu pod pysio, owszem jadł, ale wyjść nie chciał nadal. Nie było rady - znowu na ręce i wynoszę biedaka. Potem już na smyczce poszedł za Agą i wszedł na teren ogrodu. Zrobił dłuuugie siusiu i wszedł grzecznie do kojca, a potem dał nura do budy. Wyszedł na chwilę, jak Aga przyniosła miskę. Zjadł bardzo chętnie i z powrotem do budki. Niedawno Aga poszła kontrolnie pod kojec, ale napisała mi, że psa nie ma, po prostu ani widu ani słychu. Pewnie bidak będzie teraz długo spał i odreagowywał stres i zmęczenie schroniskiem. Mam nadzieję, że jak odpocznie, wreszcie w spokoju, to zacznie się otwierać na człowieka. On bardzo przypomina mi zachowaniem Zefirka z Radys. Bardzo. Też skamieniały ze strachu biedak był. A tu jeszcze z samochodu. W hotelu już nie robiłam zdjęć. Ciemno i bardzo się już spieszyłam do mojego psa. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 21 godzin temu, KrystynaS napisał: Tak, tak przekazać. A niech się popuszy, a co. Za taką jego postawę należy mu się. Puszył się faktycznie. :) Teraz muszę mu mówić jaki jest dzielny i kochany :D 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 Przekazałam Adze tabletki na robale i probiotyki a także witaminy i maskotkę, które dostał od Alaskan :) Ta śliczna niebieska obróżka, w której mu tak do twarzy też jest od Asi :** Oraz smyczka. Będzie miał swoje własne w hotelu :) Dzięki Asiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 10 minut temu, agat21 napisał: Jesteśmy w domu, a Amberek oczywiście w hotelu :) To był długi dzień... Drugim bohaterem jest nasz pies, który przez tyle godzin wyczekał się dzielnie na nas. :) Ale do rzeczy, czyli bohatera pierwszego. Jak dojechaliśmy do hotelu, to oczywiście nie chciał wysiąść z samochodu. Nie ruszył się ani odrobinę. Aga przyniosła kawałki parówek. Rzucała mu pod pysio, owszem jadł, ale wyjść nie chciał nadal. Nie było rady - znowu na ręce i wynoszę biedaka. Potem już na smyczce poszedł za Agą i wszedł na teren ogrodu. Zrobił dłuuugie siusiu i wszedł grzecznie do kojca, a potem dał nura do budy. Wyszedł na chwilę, jak Aga przyniosła miskę. Zjadł bardzo chętnie i z powrotem do budki. Niedawno Aga poszła kontrolnie pod kojec, ale napisała mi, że psa nie ma, po prostu ani widu ani słychu. Pewnie bidak będzie teraz długo spał i odreagowywał stres i zmęczenie schroniskiem. Mam nadzieję, że jak odpocznie, wreszcie w spokoju, to zacznie się otwierać na człowieka. On bardzo przypomina mi zachowaniem Zefirka z Radys. Bardzo. Też skamieniały ze strachu biedak był. A tu jeszcze z samochodu. W hotelu już nie robiłam zdjęć. Ciemno i bardzo się już spieszyłam do mojego psa. Biedaczek już Wam zaufał. Agatko, szacun ogromny. Dziękuję za kolejne uratowane psie życie. Amberek jest taki cudowny, gdyby nie Ty pewnie jego dni, czy tygodnie byłyby policzone. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Dopiero tu trafiłam, Agatko jesteś niesamowita i miejmy nadzieję, że dobra passa uratowanych przez Ciebie trwa i trwać będzie 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i wszystkie dobre słowa. One mają niezwykłą moc, zwłaszcza w stadzie :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Śliczny pies. Nie wie, co z nim dalej będzie, więc się denerwuje. To okropne jest, ta bezbronność, każdy może ze zwierzątkiem zrobić wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Cieszę się bardzo, że szczęśliwie wróciliście do domu i że Amber jest już bezpieczny. Chciałam Ci Agatko napisać, że jesteś niesamowita i masz wielkie serce !!! Jak już wypoczniesz, to w wolnej chwili zajrzyj na konto i potwierdź proszę wpłatę z TEGO bazarku dla Ambera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 1 minutę temu, Havanka napisał: Cieszę się bardzo, że szczęśliwie wróciliście do domu i że Amber jest już bezpieczny. Chciałam Ci Agatko napisać, że jesteś niesamowita i masz wielkie serce !!! Jak już wypoczniesz, to w wolnej chwili zajrzyj na konto i potwierdź proszę wpłatę z TEGO bazarku dla Ambera. Dziękuję :) Właśnie miałam pisać o wpływach dla Amberka :) Otóż dziś Amberek dostał: 322 zł od Havanki 50 zł od Mruczki - deklracja XII 40 zł od Mari (10 zł deklracja XII i 30 zł dodatkowo) 30 zł - limonka80 - deklaracja XII Pięknie dziękuję w imieniu Amberka!!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Zapomniałabym, wielkie podziękowania także dla Alaskan. Dzięki Asiu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 Za benzynę wyszło trochę więcej, ale policzę 200 zł dla równego rachunku i na dobry start psiaczkowi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 8, 2020 Author Share Posted December 8, 2020 1 godzinę temu, rozi napisał: Śliczny pies. Nie wie, co z nim dalej będzie, więc się denerwuje. To okropne jest, ta bezbronność, każdy może ze zwierzątkiem zrobić wszystko. Wiesz, mnie też to przeraża. Biorąc pod uwagę zwłaszcza liczbę zwierząt na ziemi skazanych na przedmiotowe traktowanie przez "pana wszechświata". Nie mogą uciec, nie mogą odwlec tortur i śmierci. Miliardy co roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Agat nie wiem co napisać. Przede wszystkim wielkie podziękowania dla Ciebie i twojego TZ-a za odebranie Amberka z Zamościa i odwiezienie go do hoteliku. Trasa słuszna- fju, fju -a z tego co piszesz były pewne nazwijmy to uciążliwości w podróży. Poza tym ... Amber na zdjęciach jest rozczulający, jak on się musiał bać na początku i pewnie boi się nadal. Jak ciężko i trudno było mu w tym schronisku. Szczęście, że doczekał dzisiejszego dnia, że miał na tyle szczęścia i siły żeby przetrwać. Dlaczego schroniska są schronieniem tylko z nazwy. Oglądam dzisiejsze zdjęcia w kółko już trzeci raz. Tak się cieszę tym dzisiejszym dniem. Ale jeśli zrozumiałam to nie jest hotelik docelowy dla Amberka, czeka go jeszcze jedna trasa za parę dni. Alaskan podziękowania także dla Ciebie za pomoc przy adopcji i za pierwsze prezenty dla Ambera. Muszę przeczytać dzisiejsze posty jeszcze raz powoli i na spokojnie 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Tobie Amberku Z Calego Serca ,,Scigając Pamieć,, kopertoweczka,bombki Zajrzyj Dobraduszko do15 .12 Z calej duszy zapraszam ❤ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 1 godzinę temu, rozi napisał: Śliczny pies. Nie wie, co z nim dalej będzie, więc się denerwuje. To okropne jest, ta bezbronność, każdy może ze zwierzątkiem zrobić wszystko. 34 minuty temu, agat21 napisał: Wiesz, mnie też to przeraża. Biorąc pod uwagę zwłaszcza liczbę zwierząt na ziemi skazanych na przedmiotowe traktowanie przez "pana wszechświata". Nie mogą uciec, nie mogą odwlec tortur i śmierci. Miliardy co roku. Krzywda i ogrom cierpienia zwierząt zwierząt przeraża każdego wrażliwego człowieka, tylko takich zdecydowanie mniej, ten gatunek na wymarciu chyba. Straszny ten nasz świat, straszny i okrutny i nie widać szans na poprawę, zmianę. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Amberek i ta jego bezradność rozczula, zaglądam tu dzisiaj po raz kolejny, czytam, oglądam zdjęcia i za każdym razem płaczę, ale teraz już z radości, bo to koniec jego koszmaru. Dla Amberka też zaświecił słońce w postaci własnego domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 7 minut temu, Tola napisał: Amberek i ta jego bezradność rozczula, zaglądam tu dzisiaj po raz kolejny, czytam, oglądam zdjęcia i za każdym razem płaczę, ale teraz już z radości, bo to koniec jego koszmaru. Dla Amberka też zaświecił słońce w postaci własnego domu. Pieknie ujęłaś myśli, które kołatają mi w głowie... nie umiem nawet opisać tego co czuję. Radość z uratowanego życia przeplata się bólem i niemocą... Agat, masz ogromne serce. Dziękuję Ci, ze nie zostawiłaś Amberka. Wierzę, że wkrótce na jego pysku zagości uśmiech, a potem... znajdzie wspaniały domek, tak jak Nero :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 8, 2020 Share Posted December 8, 2020 Dziewczyny - agat21 i Alaskan - wspaniała akcja. Kolejny biedak uratowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 9, 2020 Author Share Posted December 9, 2020 Noc przeszła cicho i spokojnie. Amberek spał jak zabity :) Raniutko pojawiła się przy jego boksie sunia rezydentka. Amberek nie przestraszył się, ale też nie pałał jakąś nadmierną chęcią robienia znajomości Z kojca nie chciał wyjść za bardzo, Aga nie zmuszała go, dopiero jak się jej TZ pojawił to Amber wyszedł. Było dłuuuugie siusianie (zastanawia mnie to, czemu on siusia tak bardzo długo).. ...a potem zwiedzanie ogrodu.. ... a nawet lekkie leciuteńkie merdanie ogonkiem i pogoń za smaczkiem ;) 6 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted December 9, 2020 Share Posted December 9, 2020 Zagląda i ja. Nie miałam kiedy wcześniej, ale tak bardzo się cieszę, że chłopak dostał szanę i zaczął nowe życie. Super akcja! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.