Jump to content
Dogomania

Zrezygnowany chudziutki Amberek z zamojskiego schronu. Ma dom w Warszawie :)))))))))


agat21

Recommended Posts

13 godzin temu, agat21 napisał:

Sama nie wiem. Pójdę tam, gdzie mnie poprowadzą :)

Przyszły jeszcze wpłaty lutowe na konto dla Amberka od limonki i mari. Dajcie znać, proszę czy dopisać do jego konta (przez jakiś czas potrzymam jeszcze kasę w razie W - odpukać!!!, potem pójdzie na jakiegoś kolejnego zwierzaka lub zwierzaki w potrzebie, w zależności od woli darczyńców), czy odesłać Wam.

oczywiście niech zostanie wpłata a potem pójdzie na inną psią biedę w potrzebie :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam bardzo. Ok, na razie trzymam kasę. Wiem, że zdarzają się niestety niedopowiedzialni ludzie. O Rabarbarku czytałam, strasznie to smutne. To kolega z boksu Amberka. W sumie trochę dzięki Rabarbarkowi Amber opuścił schron. Wydawało się, że taki fajnt dom znalazł :(

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, agat21 napisał:

Dziękuję Wam bardzo. Ok, na razie trzymam kasę. Wiem, że zdarzają się niestety niedopowiedzialni ludzie. O Rabarbarku czytałam, strasznie to smutne. To kolega z boksu Amberka. W sumie trochę dzięki Rabarbarkowi Amber opuścił schron. Wydawało się, że taki fajny dom znalazł :(

 

Trudno, nie wszystko da się przewidzieć (Amberek jest tu najlepszym przykładem;) , a domek dla Rabarbarka znajdzie się fajniejszy ;)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

No i był fajny, choć zimny :D Najpierw byłam na chwilę u państwa w domu, Amberek przywitał mnie przy drzwiach oczywiście i od razu niuchał, czy nie przyniosłam czegoś do jedzenia. Oj głodomór.. Potem poszliśmy we troje z Amberkiem i panem Hubertem na spacer. Państwo Amberkiem zachwyceni. Że taki spokojny w domu i grzeczny. Ma swój ulubiony kącik, gdzie kładzie się i odpoczywa, albo lubi leżeć w salonie na dywanie (to już na zdjęciach powyżej było :) Kilka dni temu poradziłam panu Hubertowi, żeby starali się zadzierzgnąć jak największą więź z psiakiem od razu i prowokowali go do wspólnych zabaw, sporo do niego mówili. Więc pan Hubert, który ostatnio pracuje w domu i spędza cały czas z Amberkiem, bawi się z nim w poszukiwanie przysmaków, bo na to Amberek jest najbardziej chętny ;) I to, oraz wspólne spacery, sprawiły, że Amberek się już do niego przywiązał. Widać to było też na spacerze, Amberek nawet jak biegał, to oglądał się co chwilę sprawdzając gdzie jest pan. Przybiega tez już na zawołanie. Trochę jeszcze chaotycznie to wygląda, widać, że p. Hubert jeszcze nie ma wprawy i nie ogarnia jeszcze prowadzenia psa, zwłaszcza na lince, ale popróbowaliśmy kilku komend, uczenia Amberka, żeby na ulicy szedł  bliżej pana, nie biegał gdzie mu się rzewnie podoba, tylko żeby to pan go prowadził a nie odwrotnie. Prosiłam też pana Huberta, żeby nauczył Amberka bezwzględnego zatrzymywania się na komendę stop, bo w okolicy są ulice, Amberek sam czasem wbiega na ulicę przy przechodzeniu na pasach, a tak nie powinno być. Generalnie on jeszcze zdezorientowany, musi poznać teren, sporo węszy, znaczy. Ale jak pozna lepiej okolicę i będzie trochę więcej jasnych sygnałów ze strony pana, wszystko będzie świetnie. Myślę, że na spokojnie się dotrą i ułożą dobrze swoje relacje. :) Widzę duży potencjał :) Pan Hubert sporo pytał, widać, że też mu zależy, żeby Amber z nimi dobrze się dogadał i żeby był szczęśliwy. A to bardzo dobry znak :)))

 

  • Like 6
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Ogonek sporo w ruchu, widać też, że Amberek ma sporo energii, lubi spacery, wczoraj byli na 2,5 godzinnym - i nie sprawiał wrażenia zmęczonego ;) Inne psy nie interesują go na razie za bardzo, owszem podejdzie, przywita się i leci dalej. Zabawa z nimi na razie go nie interesuje. Ale może przyjdzie i na to czas.

No i to chyba na razie tyle. Jak sobie coś jeszcze ważnego przypomnę, to napiszę ;)

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, agat21 napisał:

Więc pan Hubert, który ostatnio pracuje w domu i spędza cały czas z Amberkiem, bawi się z nim w poszukiwanie przysmaków, bo na to Amberek jest najbardziej chętny ;)

Ostrożnie, to może skłaniać psa do szukania wszystkiego do jadalne na spacerze. Można łatwo nauczyć-  w domu też  -  szukania zabawki - i za znalezienie dawać najlepszy smakol. Zapraszam na lekcję do Krakowa:-)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, Sowa napisał:

Ostrożnie, to może skłaniać psa do szukania wszystkiego do jadalne na spacerze. Można łatwo nauczyć-  w domu też  -  szukania zabawki - i za znalezienie dawać najlepszy smakol. Zapraszam na lekcję do Krakowa:-)

Oczywiście, że Amber szuka wszystkiego, co jadalne, na spacerach. Tak sobie radził pewnie w czasie ucieczki.. Nawet dziś znalazł na chodniku kawałek drożdżówki. Ale! Ale zareagował na komendę, żeby wypuścić z pyska. W nagrodę dostał pochwałę i smaczka od p. Huberta. Także w sumie rewelacja. Mój piesior, który też długo głodował zanim do nas trafił, bardzo długo nie reagował na polecenia, aby wypuścić "zdobycz" z pyska.

  • Like 4
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

No bardzo dobrze dzieje się u Amberka. Chyba szybko pogodził się ze zmianą domu i opiekuna. To dobrze dla niego, że nie tęskni.

Odnośnie zjadania na spacerze - właściwie nie wiem kiedy i jak moja sunia[*] nauczyła się takiego zachowania. Idziemy na łące, ona sobie trochę odbiega, wącha trawę, w pewnym momencie znajduje słuchajcie taką skórę ze słoniny, dużą wielkości dłoni. Nie zauważyłam nawet tego w pierwszym momencie, a ona wzięła w pyszczek tą skórę i przybiega do mnie i pokazuje co ma, ja na to głośnym głosem "wypluj to, rzuć to" a ona nie rzuciła, ona to tak wypluła ale tak jakby zrobiła tfuuu, że skóra poleciała na metr. Przyszła chyba zapytać czy może, jak nie może to wypluła. Wychwaliłam ją, że taka mądra, grzeczna. Potem jeśli kiedyś coś wzięła do pyszczka a ja powiedziałam "wypluj" to tak wypluwała.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, KrystynaS napisał:

No bardzo dobrze dzieje się u Amberka. Chyba szybko pogodził się ze zmianą domu i opiekuna. To dobrze dla niego, że nie tęskni.

Odnośnie zjadania na spacerze - właściwie nie wiem kiedy i jak moja sunia[*] nauczyła się takiego zachowania. Idziemy na łące, ona sobie trochę odbiega, wącha trawę, w pewnym momencie znajduje słuchajcie taką skórę ze słoniny, dużą wielkości dłoni. Nie zauważyłam nawet tego w pierwszym momencie, a ona wzięła w pyszczek tą skórę i przybiega do mnie i pokazuje co ma, ja na to głośnym głosem "wypluj to, rzuć to" a ona nie rzuciła, ona to tak wypluła ale tak jakby zrobiła tfuuu, że skóra poleciała na metr. Przyszła chyba zapytać czy może, jak nie może to wypluła. Wychwaliłam ją, że taka mądra, grzeczna. Potem jeśli kiedyś coś wzięła do pyszczka a ja powiedziałam "wypluj" to tak wypluwała.

Wyjątkowa psica Ci się trafiła! Zazdraszczam! Ja mojemu musiałam na początku na siłę wyciągać z pyska różne znaleziska. :P 

A w kwestii Amberka, to jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Wygryza sobie jedno miejsce na tylnej łapce. Ma tam taki niewielki strupek, ale nie wiem czy ma strupek od gryzienia czy gryzie bo ma strupek. P. Hubert ma jeszcze poobserwować przez parę dni (może to stres tak Amberek koi), jeśli nie przestanie, pójdą do weta. 

Link to comment
Share on other sites

Może się czymś skaleczył na spacerze jeśli chodzą koło krzaków i ten strupek mu przeszkadza. Można posmarować roztworem Rivanolu to takie antybakteryjne i łagodzące.

Agat powiedz, jesteś zadowolona z dzisiejszego spotkania? zadowolona z podjętej decyzji? Wiem, że to za krótki czas, ale tak na gorąco Twoje wrażenia z dzisiaj

A mojej psicy[*] zazdrościło mi całe osiedle i wszystkie koleżanki z pracy

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, KrystynaS napisał:

Może się czymś skaleczył na spacerze jeśli chodzą koło krzaków i ten strupek mu przeszkadza. Można posmarować roztworem Rivanolu to takie antybakteryjne i łagodzące.

Agat powiedz, jesteś zadowolona z dzisiejszego spotkania? zadowolona z podjętej decyzji? Wiem, że to za krótki czas, ale tak na gorąco Twoje wrażenia z dzisiaj

A mojej psicy[*] zazdrościło mi całe osiedle i wszystkie koleżanki z pracy

Tak, jestem bardzo zadowolona. Ale boję się cieszyć tak maksa już teraz. Wiesz jak to bywa. Serce mi mówi, że Amberek trafił do dobrych ludzi, ale rozum jeszcze nie pozwala się rozluźnić i odtrąbić finału. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jeśli tęskni, to nie okazuje jakoś specjalnie. On chyba biduś jest taki, co to do każdego się przywiąże kto mu serce okaże i da jeść. Może mu się to zmieni po jakimś czasie jak zadomowi się na dobre i zrozumie, że jest z ludźmi na zawsze. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...