Jump to content
Dogomania

Amika zamieszkała we Wrocławiu. Już nigdy nie będzie sama. Amika ma za sobą porzucenie i długi czas bezdomności. Teraz u Murki od nowa nabiera wiary w człowieka. Pomożesz jej?


Jo37

Recommended Posts

U suni wszystko dobrze:)

Pani Wiktoria napisała, że Mia jest przekochana, cały czas pilnuje, żeby mieć jakiegoś człowieka obok siebie;).

Na zewnątrz to wulkan energii nie zawsze posłuszny, ale jest coraz lepiej.

Państwo bardzo ją kochają:).

O wstawienie filmików poprosilam Bogusik.

 

IMG-20210101-WA0026.jpg

IMG-20210101-WA0022.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję Bogusiu za wstawienie filmików, bardziej przybliżają nam temperament suni:).

 

Mia miała zabieg usunięcia wilczego pazura, wszystko jest ok, podobno spisała się na medal:).

Pani Wiktoria poprosiła, aby  przy okazji zabiegu zrobić badanie krwi - wszystko jest w normie, dziewczynka jest zdrowa:).

Mia zaraz po zabiegu, musiała na pewno odreagować stres.

IMG-20210104-WA0006.jpg

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Amika,  teraz Mia,  przyjechała do Wrocławia i niestety zaczęły się problemy, ujawniły się jej dawne lęki - dawne demony powróciły. W domu rodziców p. Wiktorii było spokojnie i stabilnie - te same psy, ci sami ludzie, a Wrocław zaskoczył sunię ciągłymi zmianami.  Winda, nowe otoczenie, wciąż nowi ludzie na spacerach, w bloku....  Mia w sytuacjach lękowych szczeka, a tych leków ma sporo...

Pani Wiktoria pisze, ze sunia robi postępy, ale jest jeszcze wiele spraw do przepracowania.

Za zgodą Sowy przekazałam  Jej tel do kontaktu. 

Zobaczymy, co dalej.

Link to comment
Share on other sites

Tutaj tez wszystko zniknęło:(

Pani Wiktoria kontaktowała się z  Sową, już wdrażają w  życie rady, jakie otrzymali.

Dostałam informację, że już widać pierwsze efekty tej pracy, a rodzina szczęśliwa, ze teraz bardziej rozumie sunię:)

IMG-20210125-WA0015.jpg

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Wspaniale ,że rady zostały wysłuchane i wdrożone. 

Ludziom wydaje się ,ze pies powinien rozumieć co człowiek chce i wszystko już od urodzenia umieć i rozumieć.

A tu trzeba wspólnej nauki rozpoznawania dawanych znaków, wzajemnego poznawania się .

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Adopciaki na ogół są trudniejsze niż pies wybrany, wychowywany od szczeniaka... Ale tu myślę, że szybko dogadają się ze zwierzątkiem.

Zawsze lubiłam na pierwszych treningach, gdy ktoś twierdził, że jego pies rozumie każde słowo, pytać, czy pies rozumie słowa siad, waruj i zostań. Oczywiście - padała odpowiedź. No to proszę pokazać. Właściciel stawał przed psem, mówił siad, waruj, pies siadał i warował. OK, to proszę teraz zostawić psa na waruj zostań,  odejść 5-6 kroków, odwrócić się tyłem od zwierzaka, stanąć na czworakach i powiedzieć siad.... Z reguły zdumiony pies podbiegał do właściciela i warował przy nim.

Demonstrowanie, że ludzie też nie radzą sobie w nowej sytuacji z prawidłową reakcją na szybko wypowiadane znajome słowa, było nieco wredne dla kursantów, ale trafiało do przekonania, że nie wolno za dużo na dzień dobry oczekiwać od psa:-) 

 

Link to comment
Share on other sites

Mój mąż do dzisiaj (mamy 2 psy prawie 10 lat) jak chce , żeby suka mu zeszła z łózka/fotela  to nachyla się nad nią i  mówi do niej coś w stylu " Czy mogłabyś się przesunąć,  bo chce sie położyć/usiąść, a nie ma dla mnie miejsca, więc chciałbym żebyś zeszła "

po czym suka wystawia brzuch do głaskania -zadowolona, ze ktoś do niej gada.  Po czym jak ja jestem to mnie woła, bo pies go nie słucha. Wiele razy mu mówiłam, że trzeba powiedzieć tylko "zejdź" no i pochwalić "dobrze" jak zejdzie. I pies od razu schodzi. Obie suki reagują od razu na spokojne "zejdź".  Nie tzreba ani przemów, ani nawet  psa dotykać.  Dlaczego to dla mojego męża jest jest za trudne? nie wiem. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wiadomość od pani Wiktorii:

Dzień dobry; Mia robi ogromne postępy:) Potrafi już siadać, podać łapę, położyć się i już prawie zrobić obrót, a co najważniejsze - jest dużo mniej lękliwa. Jesteśmy z niej ogromnie dumni i widzimy ogromne postępy:).

Ja też jestem dumna z suni:)

 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Wieści z domu Amiki, tak napisała pani Wiktoria:

Jest już naprawdę dobrze - jesteśmy bardzo dumni, praca przyniosła ogromne efekty. Mia ma też już spore grono psich znajomych, z którymi widuje się codziennie na łące za blokiem. Z podróżami radzi sobie doskonale. Z łatwością przychodzi jej mieszkanie we Wrocławiu jak i powroty do domu rodzinnego. Wydaje nam się, ze zaufała nam już w pełni i rozumiemy się już bez żadnych przeszkód.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...