Jump to content
Dogomania

Czarny kolor i uśmiech na pysiu szansą na wyjście ze schronu, kociaki - wszyscy w nowych domach :)


Jaaga

Recommended Posts

To pewnie taki pies naprawdę pełen entuzjazmu. Brylant,a nie pies -jeśli tylko trafi na właściwego człowieka, który doceni ten entuzjazm.  Super, ze wyszedł ze schroniska i jest u Jaagi.

Jak się sprawdzi jego brzuch /czy wszystko ok/ to będzie mu można szukać fajnego człwoieka

bardzo jestem ciekawa co Kaj na niego powiedział

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Patmol napisał:

Czyli to taki "pies demolka"?  A jak sie Twoim psom spodobał?

Może nie demolka (poszła tylko jedna poduszka), ale gdyby był rasowy, to nazwałabym go Black Storm w rodowodzie ;) To po prostu żywioł, czujny, wulkan energii, gotów w każdej chwili do aktywności. Deszcz i błoto w niczym mu nie przeszkadzaja, jakby ich nie zauważał. Dla nas jest dość męczący i chyba dla psów trochę także. On musi przywyknąć do zasad i trochę wyciszyć się, a one przyzwyczaić się do jego wszędobylskości.

Jednak przyjęły go bardzo dobrze. Z tym, że raczej nie maja nigdy problemów z przyjęciem psa do stada, jesli nie robi problemów. Jest juz luzem i nie ma żadych konfliktów. chyba w schronisku dał mu popalić jakis wilczasty psiak, bo po przyjeżdzie spłoszył się na Fly`a i bał się Barytona, choc on przy nim niepozorny. Napierw tylko Ciapciak starał się mu pokazać, że on tu przewodzi. Dałam Ciapciakowi miskę z jedzeniem, zjadł przed nowym i poczuł się usatysfakcjonowany.

Mąż zawiózł jego kupę do zbadania. Planowaliśmy od razu zrobić badanie krwi, ale kiedy wypuściłam go rano z jego pokoju, to rzucił sie po drodze do miski, więc nie ma sensu robić badania, dopiero jutro. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, Havanka napisał:

Kocie maluszki przesłodkie ! Myślę, ze długo nie zagrzeją miejsca u Ciebie Jaaga. Z Solarem już trochę gorzej, ale może ta biegunka to wynik stresu a podskakiwanie to objaw radości i może wkrótce minie?

Maluchy cudniaste.Jak przewidywałam wczoraj, córce zdrowie znacznie dziś zaczęło szwankowac i stwierdziła, że z kaszlem i flegmą nie może iść do szkoły. Leżą razem w łóżku. Maluchy przyjechały dzięki niej, bo ja nie dałabym rady juz ich zaopiekować. Chodze tylko dawać im mleko ze strzykawki.

Biegunka raczej nie jest przypadkowa, to sa ogromne ilości kału, a żebra na wierzchu. Coś nie działa jak powinno. Nadmierne picie i sikanie plus to moga wskazywac na jakis problem z wątrobą.

Skakanie jest dziwne. bo to jedyny przejaw aktywności względem człowieka. Tylko tak reaguje na ludzi. Jednak jest bardzo nastawiony proludzko, tylko musi nauczyć sie innych reakcji. Jestem w sińcach po siekaczach pazurach po jego próbach kontaktu.

 

21 minut temu, Patmol napisał:

To pewnie taki pies naprawdę pełen entuzjazmu. Brylant,a nie pies -jeśli tylko trafi na właściwego człowieka, który doceni ten entuzjazm.  Super, ze wyszedł ze schroniska i jest u Jaagi.

bardzo jestem ciekawa co Kaj na niego powiedział

Tez tak mysle. Idealny pies dla ludzi aktywnych, biegających czy jeżdżacych na rowerze. W stadzie trochę uciążliwy, ale i tak się ciesze, że wyszedł ze schroniska akurat on. Nie ma jeszcze traumy po pobycie tam., Jest nieokrzesany i niewychowany, ale ma duzy potencjał.

Kaj go na początku histerycznie oszczekał, ale zaakceptował jego obecność, skoro zrobił to Ciapciak.

Link to comment
Share on other sites

Mogę funkcjonować zamiast testów ;) Potwierdzona giardia. Z badania brak innych pasozytów. Dobrze, ze wczoraj od razu na widok pierwszej kupy podalam Tinidazol. Od wczoraj juz bijemy to paskudztwo. Czyli  wystające żebra to pewnie efekt zaburzonego przez lamblie wchłaniania tłuszczów. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Chciałam jeszcze dac znac, że mleko, paszteciki i worek zwirku dla kociąt oraz metronidazol (fundacja nie moze opłacać ludzkich leków) dla psa zafundowała pani Edyta włascicelka moich maltusi i yoreczki. Wspierała tez finansowo Barytona. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Jaaga napisał:

part000001(1).jpg

 

 

 

To przepiękny pies. Ktoś pewnie kupił go sobie jako modnego "labradora" nie mając pojęcia o energii i pracoholiźmie tych psów. Nie miał wiedzy/czasu/chęci na pracę z psem, więc pozbył się kłopotu. Powinien trafić do domu, który zajmie się szkoleniem i pożytecznym spożytkowaniem jego energii.

Kociaki przesłodkie! Szkoda, że moja kocica nie toleruje innych kotów.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Patmol napisał:

Może ludzie od labradorów by pomogli szukać domu?  bo znają się na tych psach

 

a może ma chipa?  może zwyczajnie komuś nawiał

są ogłoszenia o zaginięciu czarnych labradorów -taki troszkę  podobny https://www.olx.pl/oferta/zaginal-czarny-labrador-CID103-IDGHcn5.html

Raczej są zawaleni swoimi. Przynajmniej jak wczesniej się zgłaszałam do nich.

Chipowany w schronisku ( po prawej stronie szyi!). Na pewno nie jest to pies z tego ogłoszenia, bo ma ciemniejsze oczy i białe duze znaczenie, no i charakter zupełnie nie ten. 

Jesteśmy w trakcie remontu, więc dają nam popalić z Kajem. Obaj się teraz zakumplowali, biegają jak szaleni po deszczu i taplają w błocie po koparce. Łatwo wyobrazić sobie, jak wracają.

Na ostatnim zdjęciu udało mi się uchwycić akurat te jego żebra.

20201012_142708.jpg

20201012_142342.jpg

20201012_142658.jpg

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyśka) napisał:

 Oby udało się go okrzesać, nauczyć odpoczywania to fajni Ludzie sami znajdą do niego drogę :)

Tez mam taką nadzieję.

Na razie aktywność spacerowa umiarkowana i tylko pod kontrolą ze względu na odchody. Trzeba ich pilnować. Miejsca zlewam chlorem. Dostał antybiotyk na biegunkę.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Tola napisał:

Solar ( a jakie imię ma w książeczce) musi nauczyć się wyciszania i też jestem pewna, ze nie będzie problemu z znalezieniem domu.

 

W książeczce jest Mir.

Wstawiam fakturę na jego potrzeby. Obroża została opisana na fakturze jako malutka, ale w rzeczywistości doszła jednak duża, jaką zamawiałam, szelki też fajne.

Je jak smok.Muszę go ograniczać, tabletki na Giardie dostaje. Jak pisałam wczesniej wykupiłam je za pieniądze od mojej znajomej, bo niestety fundacja nie może opłacać już faktur w aptece.

15 godzin temu, kiyoshi napisał:

ale słodziaki :) w jakim wieku są te kitki ?

Nie mam pojęcia, może ok 6 tyg? Same jedza paszteciki, ale piją jeszcze tylko ze strzykawki. Pogoda paskudna, nie do zdjeć, a chciałabym je ogłosic, zeby już ew. ludzie je sobie rezerwowali. Jak córka od jutra pójdzie do szkoły, to bedą musiały do jej powrotu jedziec w klatce, bo niestety dorosłe koty za nimi nie przepadają. Ja przy nich jestem tylko, kiedy daję im mleczko.

fakt.Solar.pdf

Link to comment
Share on other sites

A czy będziesz mogła jakoś je weterynaryjne ogarnąć tzn jakieś odrobaczenie np? Wybacz jeśli pytanie jest głupie ale nie znam się na kotach. 

Myślę że można spróbować je ogłosić z tymi zdjęciami które są. To takie słodziaki że od razu łapią za serce. 

Tylko chyba powinny mieć kontakt z innymi kotkami, z matką już nie mogą, bo mogą mieć problemy behawioralne :( 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, kiyoshi napisał:

A czy będziesz mogła jakoś je weterynaryjne ogarnąć tzn jakieś odrobaczenie np? Wybacz jeśli pytanie jest głupie ale nie znam się na kotach. 

Myślę że można spróbować je ogłosić z tymi zdjęciami które są. To takie słodziaki że od razu łapią za serce. 

Tylko chyba powinny mieć kontakt z innymi kotkami, z matką już nie mogą, bo mogą mieć problemy behawioralne :( 

Są juz odrobaczone Flubenolem ;) Nie mogłabym sobie pozwolić na maluchy bez odrobaczenia. Na razie mają kontakt z kotami i suniami od mojej córki cały czas, bo córka jest w domu. Jednak jak pisałam wczesniej, z tej budy mogłam je zabrac jedynie dzięki temu, że Paula zgodziła się je wziać do siebie, bo ja czasowo nie ogarnęłabym opieki. Mam klatkę od Ewu, z którą przyjechało do nas kiedys szczurki, potem były w niej miedarskie kociaki.  Mają tam swoje miejsce, budkę, kuwetę. Są świetne i wcale nie dzikuski, tylko przylepy, więc nie ma problemów z socjalizacją. Jednak kot Alex ich nie toleruje. Dlatego od jutra muszą pół dnia być zamknięte. Mysle, że to i tak o niebo lepsze w ciepełku i czystym miejscu,  niż w tej zimnej budzie na niezabezpieczonym terenie. ich mama tylko czasem się u nich pojawiała.

8 minut temu, Isiak napisał:

Tak jak obiecałam, zapłacę za obrożę i szelki dla kawalera. Na jakie konto i co w treści przelewu, żeby nie było kłopotu?

Własnie miałam do Ciebie pisać. Wyszukałam najtańsze jakie się dało, ale są fajnie wykonane. Razem wyszło 23,80 zł. jesli możesz, to wpłac prosze pieniądze na konto zea, bo faktura jest ogólnie na nich wzięta. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...