Do trzech razy sztuka? Mała Mela/Małgorzatka już w nowym domku. Wierzymy, że tym ostatnim, najlepszym:)

[Sowa]

Z moich ostatnich doświadczeń - ludzie obrażają się, gdy informuje się w rozmowie, jakie błędy popełniają, uważają, że wiedzą lepiej i nie cenią darmowych porad; lekceważą udzielających porad za darmo, oczywiście są wyjątki, bardzo miłe, ale zdecydowanie rzadkie. Odsyłajcie na stronę nosem.pl, do końca stycznia jest dostępny elementarny poradnik Z kluczem do psa, bardzo krótki; są też artykuły o psach adoptowanych. Jakoś na słowo pisane ludzie obrażają się mniej - chociaż też niekoniecznie uwierzą w tekst napisany. Ale przynajmniej pomyślą, że autor nie wie co pisze, a nie będą się obrażać - i to obrażać się w obecności psa, który zły humorek właściciela musi odebrać pod własnym adresem tylko.  A poza tym w internecie jest darmowych tekstów ile chcieć - więc to już uważa się za normalne i wiarygodne.

To jest nie tylko przy psach adoptowanych - podobnie na szkoleniach z reguły nie ceni się darmowej pomocy; najlepszy sposób na pozbycie się niereformowalnego kursanta, to nie brać od niego pieniędzy.  

Uczulajcie, jeśli możecie, aby nie brać psa na dzień dobry na ręce, nie narzucać się zwierzakowi z czułościami, ale i nie bać się okazania serdeczności, gdy pies o to prosi. Uświadamiajcie, że pies nie rozumie słów, a nawet tych już wyuczonych ma prawo nie rozumieć w nowym miejscu, przy nowych ludziach, w nowych sytuacjach. Może coś z tego dotrze.

 

[Ewa Marta]

21 minut temu, Sowa napisał:

Z moich ostatnich doświadczeń - ludzie obrażają się, gdy informuje się w rozmowie, jakie błędy popełniają, uważają, że wiedzą lepiej i nie cenią darmowych porad; lekceważą udzielających porad za darmo, oczywiście są wyjątki, bardzo miłe, ale zdecydowanie rzadkie. Odsyłajcie na stronę nosem.pl, do końca stycznia jest dostępny elementarny poradnik Z kluczem do psa, bardzo krótki; są też artykuły o psach adoptowanych. Jakoś na słowo pisane ludzie obrażają się mniej - chociaż też niekoniecznie uwierzą w tekst napisany. Ale przynajmniej pomyślą, że autor nie wie co pisze, a nie będą się obrażać - i to obrażać się w obecności psa, który zły humorek właściciela musi odebrać pod własnym adresem tylko.  A poza tym w internecie jest darmowych tekstów ile chcieć - więc to już uważa się za normalne i wiarygodne.

To jest nie tylko przy psach adoptowanych - podobnie na szkoleniach z reguły nie ceni się darmowej pomocy; najlepszy sposób na pozbycie się niereformowalnego kursanta, to nie brać od niego pieniędzy.  

Uczulajcie, jeśli możecie, aby nie brać psa na dzień dobry na ręce, nie narzucać się zwierzakowi z czułościami, ale i nie bać się okazania serdeczności, gdy pies o to prosi. Uświadamiajcie, że pies nie rozumie słów, a nawet tych już wyuczonych ma prawo nie rozumieć w nowym miejscu, przy nowych ludziach, w nowych sytuacjach. Może coś z tego dotrze.

 

Bardzo dziękuję za dobre rady. Ja się nie obrażam:) Ludzie byli uczulani wręcz na to, żeby spokojnie wdrażać melę do życia w nowym domu, powoli poznawać z nowymi ludźmi... Co z tego, skoro i tak wiedzieli swoje. Zajrzę na tę stronę, sama chętnie się dokształcę. Dziękuję raz jeszcze:)

[dwbem]

Dlaczego najgłupszym zwierzęciem na Ziemi jest czlowiek i dlaczego na tę głupotę nie wynaleziono lekarstwa.

Dobrze, że biedula wróciła bo ci ludzie by ją wykończyli nerwowo. Żałuję, że nie mogę jej wziąć bo już mam dwa psy i 80 lat ale może się jednak  trafi prawdziwy człowiek.

[Livka]

Jaka uśmiechnięta Melcia - wróciła do cioci Anecik jak do siebie :)

[elik]

8 godzin temu, Ewa Marta napisał:

...  Zdjęcie z powitania w hoteliku:

   

 

Uśmiechnięty pyszczek Meluni mówi, że cieszy się z powrotu, czyli tam nie czuła się dobrze i to nie jest Wasza wina, tylko ludzi, którzy adoptowali żywe stworzenie, a powinni sprawić sobie co najwyżej pluszaka.
Śliczna, kochana sunia     Zasługuje na mądrych Ludzi.

[Ewa Marta]

Po ich odjeździe Aneta powiedziała mi, że opowiedzieli jej, że "wygonili" Melę za karę do kuchni i ta załatwiła się złośliwie w domu. Podziwiam Anecik za spokój i za to, że im nie nabluzgała. 

Nie wiem jak sprawdzac te domy, jak wyłuskiwać tych, którzy co innego mówią, co innego potem robią:( 

Przepraszam Cię Melusiu:(

[Ewa Marta]

4 godziny temu, dwbem napisał:

Dlaczego najgłupszym zwierzęciem na Ziemi jest czlowiek i dlaczego na tę głupotę nie wynaleziono lekarstwa.

Dobrze, że biedula wróciła bo ci ludzie by ją wykończyli nerwowo. Żałuję, że nie mogę jej wziąć bo już mam dwa psy i 80 lat ale może się jednak  trafi prawdziwy człowiek.

Znajdziemy jej nowy, dużo lepszy domek:) 

 

1 godzinę temu, Livka napisał:

Jaka uśmiechnięta Melcia - wróciła do cioci Anecik jak do siebie :)

Chociaż tyle dobrego, że dla meli to raczej nagroda, nie kara, że wróciła.

3 minuty temu, elik napisał:

Uśmiechnięty pyszczek Meluni mówi, że cieszy się z powrotu, czyli tam nie czuła się dobrze i to nie jest Wasza wina, tylko ludzi, którzy adoptowali żywe stworzenie, a powinni sprawić sobie co najwyżej pluszaka.
Śliczna, kochana sunia     Zasługuje na mądrych Ludzi.

Ja czuję się winna, bo jednak wybrałam ten dom:(

[elik]

38 minut temu, Ewa Marta napisał:

Ja czuję się winna, bo jednak wybrałam ten dom:(

Niepotrzebnie. Chciałaś dla niej dobrze i oni wydawali się być odpowiedni i odpowiedzialni. Okazali się być oszustami. Tego nie mogłaś przewidzieć.

[Poker]

4 godziny temu, Ewa Marta napisał:

Ja czuję się winna, bo jednak wybrałam ten dom:(

Nie bierz na siebie win niezawinionych.

[Sowa]

Nie da się zawsze idealnie wybrać  nowych opiekunów zwierzaka. Nie wińcie za to siebie, proszę. Także hodowcy, szukający dobrych rąk dla szczeniąt, szczeniąt, za które ludzie płacą nie takie małe kwoty, czasem muszą szczeniaki odbierać, zwracać pieniądze z dopłatą i rozpaczliwie szukać odpowiedzialnych opiekunów, którzy za darmo wzięliby już udręczone zwierzątko.  

[dwbem]

Zgadzam się, nie twoja wina, że ludzie oszukują. Niestety to najgorszy gatunek zwierząt,na szczęście nie wszyscy są tacy.

[Ellig]

Mela :)

 

[Nesiowata]

To niby ten agresor ma być?

[Ewa Marta]

47 minut temu, Nesiowata napisał:

To niby ten agresor ma być?

No tak :) Na szczęście żadnego stresu związanego z oddaniem nie widać . 

[Gabi79]

Dnia 2.01.2021 o 19:07, Ewa Marta napisał:

Po ich odjeździe Aneta powiedziała mi, że opowiedzieli jej, że "wygonili" Melę za karę do kuchni i ta załatwiła się złośliwie w domu. Podziwiam Anecik za spokój i za to, że im nie nabluzgała. 

Nie wiem jak sprawdzac te domy, jak wyłuskiwać tych, którzy co innego mówią, co innego potem robią:( 

Przepraszam Cię Melusiu:(

Kiedyś miałam podobną sytuację. Figunia, która miałam w BDT pojechała, do wydawało się super domu. Po kilku dniach usłyszałam, że pierwszego wieczoru była nieposłuszna i za karę zamknęli ją w kuchni, gdzie złośliwie się załatwiła. Po tej informacji niemal z prędkością światła pojechałam tam i zabrałam sunię. Do szału mnie doprowadza stwierdzenie, że pies czy kot jest złośliwy. Złośliwi są tylko ludzie!!! 

[Tyśka)]

Po obejrzeniu filmiku powiem szczerze, że... cieszę się, że Melcia wróciła do anecik. Krecik pewnie też się cieszy ;)

[Poker]

Dźwięki wydają jakby walczyły na śmierć i życie ? Z kim Melunia tak szaleje?

[Ewa Marta]

18 godzin temu, Tyśka) napisał:

Po obejrzeniu filmiku powiem szczerze, że... cieszę się, że Melcia wróciła do anecik. Krecik pewnie też się cieszy ;)

ja też:)

18 godzin temu, Poker napisał:

Dźwięki wydają jakby walczyły na śmierć i życie ? Z kim Melunia tak szaleje?

To przemiły trójłapek, którego lubią wszystkie psiaki:)

 

Bardzo serdecznie dziękuję synowi b-b za wpłatę stałej deklaracji 20 zł dla Meli:) Bardzo nam się przyda:)

[Ellig]

[b-b]

18 godzin temu, Ellig napisał:

Cudna jest :))

[Ewa Marta]

1 minutę temu, b-b napisał:

Cudna jest :))

Cudna, ale niestety znowu rozszczekana i siusiająca w domu. Trzeba ją troszkę wyciszyć przed adopcją:(

 

[Ewa Marta]

Mela do domku szczęścia nie miała, ma za to do dobrych Ludzi, którzy ją wspierają:) Dzisiaj dostała wpłaty 3 stałych deklaracji, bardzo za nie dziękujemy:)

Mgog - 20 zł
Dorcia01 - 20 zł
Ewa Marta - 30 zł

 

[Ellig]

[Ewa Marta]

Bardzo dziękujemy Nesiowatej za wpłatę stałej deklaracji 10 zł za styczeń:)

 

Przed Melą niestety trochę pracy. Zmieniła się po powrocie do hoteliku. Siedząc z Anecik na kanapie usiłowała atakować Arka. Oni od razu na to zareagowali i mała dostała eksmisje z kanapy do czasu aż się uspokoiła i to Arek zawołał ją do siebie siedząc. Przyszła potulnie. Coś tam musiało się zadziać niefajnego z Panem w byłym domu, bo ona nigdy tak na Arka nie reagowała. Ludzie narobili błędów, które teraz trzeba będzie odkręcać:(

[Poker]

Niestety jak zwykle cierpi pies.