Jump to content
Dogomania

Mania z Fundacji Jedno Serce nie Da Rady pod moja opieką- błagam o pomoc w szukaniu domu <3 PIKUŚ JUZ W DS ;) MAMBA ma DOM :) MANIA ma DOM <3


Recommended Posts

Dziękuje za dobre zyczenia

Przelałam Kasi 190 zł za pobyt Mani w grudniu i 200 zł za transport/

Za kilka dni zadzwonie do Pani, na razie niech się poznają, jakby była tragedia to Pani na pewno zadzwoni do mnie....Ale chyba jak dzisiaj minęło bez reklamacji to będzie w dobra strone ....OBY.

 

 

ps. Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJE NASZEJ KASIEŃCE ZA WSZYSTKO <3 <3

Link to comment
Share on other sites

Na koncie Mani jest wpłata 10 zł od mdk8 i 20 zł od Ania F i Piotr (fb) DZIĘKUJE <3

 

Rozmawiałam dziś ponad 40 minut z Panią Basią. Miałam wrażenie, że się ucieszyła na telefon. Długo opowiadała o Mani. Pierwsze dni po adopcji były super i Mania robiła szybkie postępy, 3go dnia juz Pani ją głaskała za uchem i pod brodą. Potem brat przyjechał na Swięta do pani Basi i Mania jakby troszkę się wycofała i bardziej za nim zaczęła chodzić, ale generalnie było dobrze, wczoraj po południu zaczęły się małe problemy i Mania juz nie chciała wyjść z domu- wyszła tylko rano na siusiu i wieczorem o 22giej za potrzebą. Dzis natomiast dramat- Mania od rana nie wyszła i w ogóle sie nie załatwiła. Pani próbowała kilka razy dawac jej sygnał do wyjścia, Mania wstawała z posłania, szła za Panią, ale przejśc próg na ogród juz nie- absolutnie nie...Na szczęscie Mania chodzi normalnie po domu itd więc to nie problem np z kręgosłupem, ale potrzeby zablokowała.

Sądze, że musiała się przestraszyć jakiegoś wystrzału petardy...chociaz Pani zdecydowanie twierdzi że nie strzelają u nich, jednak nic innego sensownego nie przychodzi mi do głowy. Pani się martwi jedynie tym, że Mania trzyma, już nawet wolałaby żeby sie w domu zesikała, byle tylko nie trzymała...

Nie wiedziałam co poradzić :( powiedziałam Pani by dała jej spokój i póżnym wieczorem jak wczoraj może ok. 22giej jak będzie już cicho to sie zdecyduje. A jak nie to żeby jutro pojechała do weta zapytać czy jakieś leki podać albo coś innego. Myślałam że może to jakies kamienie np. ale Pani mówiła że Mania raz się zsikała na płytki i wtedy jak sprzątała to obejrzała mocz- jest zupełnie normalny, nic więc nie wskazuje na problem zdrowotny.

Jesli chodzi o zachowanie to Pani Basia doskonale sobie radzi z Manią. Sa po prostu jak dwa konie w jednym zaprzęgu. Pani ją rozumie doskonale. Mania bardzo lubi być blisko Pani ale tak żeby nie patrzeć sobie w oczy, dlatego Pani zawsze patrzy w bok lub w dół lub pozwala Mani być za sobą i wąchać się ile Mania potrzebuje.

Mania w nocy śpi przy łóżku Pani z reszta stada, już sama przychodzi bez przekupstwa, z ręki chętnie je, na ogródek chodzi za Panią. W ogóle widać że jest między nimi ta iskra. To po prostu czuć!

Teraz sa tylko dwa tematy- żeby Mania zaczęła znowu wychodzić na siku, a drugi to za jakiś czas Pani chciałaby poszukac jakiegoś dobrego behawioryste/szkoleniowca i poprosić o konsultacje, jak dalej otwierać Manie.

może poradzcie kogoś z okolic Częstochowy?

co poza tym- z Lakim i kotami bez problemowo, apetyt Mania ma różny, ale to akurat norma, nie ma w niej ani cienia agresji, za to duże zaciekawienie, chęć ...tylko coś ja blokuje i Pani podobnie jak my z Kasią, zachodzi w głowe CO ? bardzo by chciała Manie otworzyć, ale jeśli się nie uda nigdy to będzie Mania akceptowana jaką jest

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Poker napisał:

Super pani. Ja też mam podejrzenia , że Manię coś wystraszyło na zewnątrz. W końcu musi się przełamać.

A czy pani próbowała wynieść ja do ogródka albo zachęcić dobrym jedzonkiem?

Mania wyszła o 23iej i się załatwiła :) Pani wysłała mi nocny sms- ufff

Poker Mani NIE DA się wynieść :))  póki co można ją głaskać tylko pod broda i za uszami. Próba posmyrania po boku zakończyła się ucieczka Mani z piskiem, Pani to.okreslila jakby pies od razu miał zakodowane że w tym miejscu może dostać tylko bicie... 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyśka) napisał:

A nie można Manię wesprzeć aromatoterapią (której zwolenniczką jest pani dr Łapińska, pracująca z psami lękowymi na Paluchu) oraz jakimś lekarstwem?

Na Manie trudno znalesc coś co zadziała ale poprosze Panią by może spróbowała coś kupić u weta. Może coś doradzi bo czasu malo zostalo i z neta nic już nie dojdzie

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tyśka) napisał:

A nie można Manię wesprzeć aromatoterapią (której zwolenniczką jest pani dr Łapińska, pracująca z psami lękowymi na Paluchu) oraz jakimś lekarstwem?

A jak w kojcu zastosować aromatoterapię ( na Paluchu)? Do tego potrzebne zamknięte pomieszczenie.

W warunkach domowych zdaje egzamin :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

Na Manie trudno znalesc coś co zadziała ale poprosze Panią by może spróbowała coś kupić u weta. Może coś doradzi bo czasu malo zostalo i z neta nic już nie dojdzie

 

alprazolam? (np. Afobam, Alprox, Xanax) 
tylko jego podaje się wcześniej -najlepiej już byłoby podawać 
 
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Moli@ napisał:

A jak w kojcu zastosować aromatoterapię ( na Paluchu)? Do tego potrzebne zamknięte pomieszczenie.

W warunkach domowych zdaje egzamin :)

Pani Łapińska opowiadała, że rozwiesza koce albo inny materiał nakroplony aromatami blisko poslania/budy psiaka. Do tego stosuje parę kropel na bok szelek (na spacerze, w czasie sesji) i pies, gdy potrzebuje to odwraca łebek i niucha ;) Regularnie "odświeża zapach" nakrapiajac. Aczkolwiek dużo opowiadała też o swojej praktyce w pracy z adopcyjniakami, już jak były w swoim domu. Mówiła dość rzeczowo, ze aż mialam ochotę jechać na seminarium poświęcone tylko aromatoterapii, ale termin mi nie pasowal niestety. 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Tyśka) napisał:

Pani Łapińska opowiadała, że rozwiesza koce albo inny materiał nakroplony aromatami blisko poslania/budy psiaka. Do tego stosuje parę kropel na bok szelek (na spacerze, w czasie sesji) i pies, gdy potrzebuje to odwraca łebek i niucha ;) Regularnie "odświeża zapach" nakrapiajac. Aczkolwiek dużo opowiadała też o swojej praktyce w pracy z adopcyjniakami, już jak były w swoim domu. Mówiła dość rzeczowo, ze aż mialam ochotę jechać na seminarium poświęcone tylko aromatoterapii, ale termin mi nie pasowal niestety. 

Rozumiem

Jeżeli masz kontakt to zapytaj co sądzi o obrożach antystresowych.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Moli@ napisał:

Rozumiem

Jeżeli masz kontakt to zapytaj co sądzi o obrożach antystresowych.

Nie mam kontaktu, ale wtedy (3 lata temu) mówiła, ze jest przeciwna stałej obecności/ stałemu wydzielania się aromatów. Ona daje psu szansę samemu podjąć decyzję czy potrzebuje akurat wsparcia (również zapachowego), czyli właśnie dlatego stosuje aromat na bok szelek albo na wywieszonym materiale obok legowiska, aby psiak sam podszedł/skierował się w stronę zapachu, kiedy go potrzebuje. Pani Łapińska na tym szkoleniu dużo mówiła o psiej samodzielności w podejmowaniu decyzji i stawiania granic przez psiaka w trudnych, niekomfortowych sytuacjach. Z tego co zrozumiałam, to bierze się stąd, że aromatoterapia nie jest wiodącą metodą, to tylko dodatkowe wsparcie w stwarzaniu poczucia bezpieczeństwa i komfortu psiakowi i nie trzeba mu narzucać tej formy wsparcia poprzez obroze feromonowe, ktore przez cały czas wydzielają zapach. Mam nadzieję,  że nie pokręciłam, ale nie mam jak teraz sięgnąć do notatek ze szkolenia, zostały u mnie w mieszkaniu. :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...