Jump to content
Dogomania

Cocker Spaniel Angielski, czy nadal warto kupić z Zkwp?


damianKr

Recommended Posts

Ok, dzięki za wyjaśnienie teraz rozumiem :).

Poczytałem o socjalizacji i popraw mnie jeśli rozumiem ją źle, ale głównie chodzi o to żeby pokazać pieskowi jak najwięcej w pierwszych okresach jego życia?

Planujemy zabierać pieska na wakacje tak więc domyslam się że w ramach socjalizacji trzeba z pieskiem pojeździć samochodem. Jako że mieszkamy w mieście to oczywiście podróże tramwajem/autobusem. Spacery po parkach, jak i spacery w bardziej zagęszczonych częsciach miasta.

Fajnie żeby piesek również potrafił zostać sam w domu tak więc przyzwyczajanie pieska do samotnego bobytu w mieszkaniu.

Socjalizację również rozumiem, przez to żeby piesek nie był izolowany jako dodatek do naszego życia tylko był jego normalną częścią. Tzn. jedziemy do rodziny na wieś to piesek jedzie z nami i uczy się przebywać z innymi ludzmi z rodziny i zwierzętami na wsi.

Ok, mam już chyba zalążek planu :). Socjalizacja plus chciałbym  popracować nad podstawowymi komendami: https://johndog.pl/wp-content/uploads/2017/09/JD_poradnik_komendy.pdf   :) :)

 

W załączniku zamieszczam zdjęcia piesków, mają dopiero 2 tygodnie, więc teraz to tylko zwykłe czarne kluchy :).

received_958769017925382.jpeg

received_295463615080670.jpeg

Link to comment
Share on other sites

fajne słodziaki -który Twój?   mnie sie podoba ten w niebieskiej obroży

i jakie imię? pochwal się

nie do końca chodzi o to, żeby pokazać psu jak najwięcej  -to znaczy warto pokazać  jak najwięcej, ale najważniejsze jest to, żeby budować dobre, przyjemne skojarzenia 

 to znaczy tak trzeba planować, żeby to pokazywanie świata było zawsze na możliwości psa i przyjemne

to trochę tak jak z małym dzieckiem,  bierzesz je w różne miejsca, ale nie jak jest zmęczone czy głodne lub śpiące,  i pilnujesz, zeby mu było przyjemne  -bo jesli weźmiesz male dziecko np do teatru dla dzieci , ale na zbyt straszne na jego wiek przedstawienie i wystraszy go jakaś czarownica - to raczej go zniechęcisz do teatru niż zachęcisz  

jesli weźmiesz małe dziecko na super spacer, ale taki który będzie dla niego zdecydowanie  za męczący ,  albo na basen - i wrzucisz na głęboką wodą bez uprzedzenia -no to raczej go zrazisz niz z -socjalizujesz (chociaż niemowlaki można wrzucać na głęboką wodę , bo nie toną ale zanim naucza sie chodzić, i zanim mają odruch pozycji pionowej -bo po prostu leżą sobie na wodzie)

 

 

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze nie wiem który mój, ponieważ dla mnie wszystkie są takie same :). Raczej zdamy się na doświadczenie hodowcy, który ma nam zasugerować pieska do naszych wymagań, gdy tylko zaczną wykazywać szczególne cechy. My osobiście jesteśmy za czerwonym na zdjęciach go nie widać, ale jest na filmiku: https://streamable.com/12hfdn

Na tym filmiku tego nie widać ale na innych jest dość ruchliwy, praktycznie pierwszy zaczął się ruszać i wchodzić na resztę szczeniąt :).

Wabił będzie się Floki, jeśli ktoś oglądał serial Wikingowie to będzie wiedział :).

Planujemy powoli kompletować wyprawkę dla pieska żeby rozłożyć koszty na kilka wypłat. 

Jeśli chodzi o legowisko to lepiej kupić docelowe duże czy zacząć od mniejszego dla szczeniąt?

Myślimy nad takim: https://www.zooplus.pl/shop/psy/legowisko_dla_psa/legowiska/prostokatne/540229

Link to comment
Share on other sites

Nie mam pojęcia jak jest lepiej - ale raczej bym kupiła jedno porządne, bo szczeniak przecież szybko urośnie do swoich  dorosłych rozmiarów. Więc po co kupować jedno, potem wyrzucać i kupować kolejne. Lepiej od razu kupić większe .

Moje suki mają legowisko ze sztucznej skory, z takim grubym wałkiem wokoło -bardzo wygodne do trzymania głowy, lub łap,   i dość duże.  Ale pewnie każdy wybór jest dobry., jeśli psu się spodoba.

Nie wiem na ile do tego legowiska będzie sie przyczepiać sierść, może nie, chociaz do tej białej  nakładki z pluszu to chyba tak - wiec pewnie lepsza byłaby chociaz ciemna/ czarna nakładka przy czarnym psie. 

Moja suka jest biszkoptowa, i sierść jest wszędzie - więc zwracam na to uwagę  przy zakupach. Ale byc może spaniele nie produkują tyle sierści wokół siebie.. Mama tych szczeniaków jest raczej bardzo kudłata, wiec może biały plusz to nie jest praktyczny wybór.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Hej,

Pieski rosną, już powoli zaczynają śmigać po ogrodzie :).

Chciałbym jeszcze zapytać o kilka kwestii. 

1. Lepiej kupić obrożę czy szelki? Obroża może być niewygodna dla psa, ale znowu szelki trzeba zakładać przed każdym spacerem.

2. Szukam takiego kompletu, pas plus smycz tak żeby można było przypiąć smycz do pasa i mieć ręce wolne. Znalazłem coś takiego https://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/jogging_apteczka_psa/jogging_bieganie/193161 pytanie czy ta smycz będzie odpowiednia już dla szczeniaka?

3. Jeszcze wracając do legowiska, czy legowiska ortopedyczne są tylko dla psów z schorzeniami?

Zdecydowaliśmy się na takie: https://www.zooplus.pl/shop/psy/legowisko_dla_psa/legowiska_dla_srednich_psow/prostokatne/213212

Czy rozmiar 80x65x30 cm będzie ok dla spaniela czy lepiej wybrać 100x75x30?

Link to comment
Share on other sites

Obroże tez trzeba zakładać przed kazdym spacerem przecież.  To naprawdę nie jest żaden problem. Moje suki maja szelki typu guard -takie dwie obręcze https://www.prodog.pl/pl/p/ManMat-szelki-GUARD-M-M-czerwone/867.

ale  warto wypróbować pewnie i szelki i obrożę ; i zobaczyć co ci się bardziej sprawdzi. 

szczeniaka tzreba najpier nauczyć chodzic na smyczy, zanim będziesz go uczyć chodzenia na pasie biodrowy,

Cos takiego jak jest na tych zdjęciach z zooplusa, czyli pas biodrowy ze smyczą to się sprawdza jak pies umie iśc ładnie równo z przodu, i się sprawdza w terenie -park, las góry.  To nie jest zestaw ani dla szczeniaka ani do miasta, no chyba, ze masz psa naprawdę super wyuczonego, który idzie prosto przed Tobą, Moja suka tak umie, ale ona jest szpicem, nie spanielem  i ma ponad 9 lat., i nie mieszkamy w dużym mieście.

Najpierw warto kupić normalną smycz i uczyć psa chodzenia obok siebie . Na pasie biodrowym pies z założenia idzie z przodu. Nie wiem na ile spaniele chodzą w ten sposób na długie wyprawy. Ale moze. To jest bardzo wygodne na kilkugodzinnych wycieczkach np łąkami lub po Sudetach.  Ale spaniele bardziej mi się kojarzą z aportowaniem niz  7 godzinnym spacerem w Karkonoszach.

Mam taki psa biodrowy https://www.prodog.pl/pl/p/ManMat-pas-Canicross-Srebrny-Niebieski/7937

jest super, i do tego linkęz amortyzatorem  https://www.prodog.pl/pl/p/ManMat-linka-SKI-z-amortyzatorem-M-M-Silver-225-300cm/7907

ale oczywiscie dla takiego psa, który juz umie chodzić normalnie na smyczy; i nie po mieście.

Kupiłabym większe legowisko. Ale to zależy głownie od tego czy masz tyle miejsca w mieszkaniu.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, damianKr napisał:

Hej,

Pieski rosną, już powoli zaczynają śmigać po ogrodzie :).

Chciałbym jeszcze zapytać o kilka kwestii. 

1. Lepiej kupić obrożę czy szelki? Obroża może być niewygodna dla psa, ale znowu szelki trzeba zakładać przed każdym spacerem.

2. Szukam takiego kompletu, pas plus smycz tak żeby można było przypiąć smycz do pasa i mieć ręce wolne. Znalazłem coś takiego https://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/jogging_apteczka_psa/jogging_bieganie/193161 pytanie czy ta

Skupiłabym się na razie na zwykłej obroży i smyczy takich delikatnych. Na te z amortyzatorem masz jeszcze czas.

Zerknę na materiały o budowie i rozwoju kości ale wydaje mi się że jest tam napisane że do ok 6 miesiąca a nawet dłużej nie można psa forsować. Nie zalecane są : szarpania bardzo dynamiczne, połączone z zawieszaniem się psa na zabawce", turlanie itp. itd.

Bywają opiekunowie, którzy i szczeniaki zapędzają do zaprzęgów, biegania ale pod kątem rozwojowym nie jest to dobre i zdrowe.

Link to comment
Share on other sites

Szczeniak na pewno sie nie nadaje do forsowania, ale są różne szczeniak, i różne mają dzieciństwo, wiec co innego dla jednego bedzie forsowaniem,  a co innego dla drugiego.  Taki spaniel z hodowli, który nie widział nic poza swoim ogrodem  na pewno nie powinien chodzić na długie wyprawy na pasie biodrowym, ani biegać przy człowieku w sposób wymuszony. Przecież jego będą zwyczajnie łapy boleć, a i świat musi spokojnie pooglądać. Najpierw musi trochę podrosnąć.

Normalni opiekunowie na pewno nie zapędzają szczeniaków do zaprzęgów, bo po co.  No i jak?  

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Patmol napisał:

Szczeniak na pewno sie nie nadaje do forsowania, ale są różne szczeniak, i różne mają dzieciństwo, wiec co innego dla jednego bedzie forsowaniem,  a co innego dla drugiego.  Taki spaniel z hodowli, który nie widział nic poza swoim ogrodem  na pewno nie powinien chodzić na długie wyprawy na pasie biodrowym, ani biegać przy człowieku w sposób wymuszony. Przecież jego będą zwyczajnie łapy boleć, a i świat musi spokojnie pooglądać. Najpierw musi trochę podrosnąć.

Normalni opiekunowie na pewno nie zapędzają szczeniaków do zaprzęgów, bo po co.  No i jak?  

 

Wiesz, widziałam "ludzi" od zaprzęgów lub agility  którym tak bardzo zależy na medalach że zrobią wszystko. Dadzą suplementy i wydaje im się że jest Oki. 

I tu nie chodzi tylko o forsowanie maksymalnie ale też zwykle np turlanie,  schorzenie ze schodów. Wszystko z umiarem i etapami 

https://www.animal-mrt.com/blog/post/21701/Exercises-for-Young-Dogs/?fbclid=IwAR3xXfqImj5GO4Ypivr9lqbOnyGeCRECWHywf-sxyfnpihIIb27ZGl5X13U

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, uxmal napisał:

Wiesz, widziałam "ludzi" od zaprzęgów lub agility  którym tak bardzo zależy na medalach że zrobią wszystko. Dadzą suplementy i wydaje im się że jest Oki. 

I tu nie chodzi tylko o forsowanie maksymalnie ale też zwykle np turlanie,  schorzenie ze schodów. Wszystko z umiarem i etapami 

https://www.animal-mrt.com/blog/post/21701/Exercises-for-Young-Dogs/?fbclid=IwAR3xXfqImj5GO4Ypivr9lqbOnyGeCRECWHywf-sxyfnpihIIb27ZGl5X13U

Przeczytałam Ciekawe.  Ale zgodzisz sie chyba co do tego, że po prostu tzreba obserwować swojego szczeniaka i nie przymuszać go do ćwiczeń, biegania itd, ale  i nie ograniczać, jeśli chce biegać i spacerować. 

W sytuacji gdy ma się psa dla przyjemności, dla towarzystwa, to i dorosłego psa nie przymusza się do wysiłku, gdy on wyraźnie nie chce i odmawia udziału w takiej aktywności. 

To tak trochę jak z dzieckiem.  Niekorzystne jest przymuszanie dziecka  do ćwiczeń czy treningów ponad siły, ale i niekorzystne jest zabranianie -to typowe z placów zabaw " nie wchodź  na drabinkę, bo spadniesz;  nie biegaj bo się przewrócisz" itd. Bo dzieci uwielbiają być w ruchu. Jeśli im się nie przeszkadza to wchodzą dokładnie tak wysoko jak chcą, i biegają tyle ile chcą.

I dzieci i psy potrzebują aktywności, chcą biegać i poznawać świat, ale w swoim tempie. I to właśnie jest super, ze można w tym uczestniczyć, obserwować to, a nie tzreba ich do niczego zmuszać.

Szczeniaki na spacerze często same zarządzają postoje. Posiedzą, poleżą, odpoczną, poobserwują i za jakiś czas same chętnie idą dalej.  Trzeba mieć po prostu  czas i cierpliwość, i umieć cieszyć się  takim czasem ze szczeniakiem, a nie go popędzać czy przyspieszać.

To tak jak się idzie z małym dzieckiem na spacer.Kawałek biegnie 1 minutę,  a potem zobaczy żuczka czy kamyk i stoi 10 minut i mysli, a potem wejdzie do kałuży. Takie odkrywanie świata. Tylko z dzieckiem ma się na to dużo czasu, a szczeniaki bardzo szybko dorastają.

I tak samo jak dzieci szczeniaki, nawet z tej samej rasy i z tych samych rodziców,  też się miedzy sobą różnią. Bo są dzieci, które, bez przymusu czy nawet zachęty, wchodzą na najwyższe drabinki i wiszą, dla przyjemności, głową w doł, i takie, które w ogóle nie lubią wchodzić na drabinki.

Więc oczywiscie ogólne wytyczne sa przydatne, ale i tak najważniejsza jest obserwacja własnego psa. Bo nie tylko szczeniaka, ale i dorosłego psa można przeforsować, albo odwrotnie -męczyć go zbyt mała ilością aktywności.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Patmol napisał:

Przeczytałam Ciekawe.  Ale zgodzisz sie chyba co do tego, że po prostu tzreba obserwować swojego szczeniaka i nie przymuszać go do ćwiczeń, biegania itd, ale  i nie ograniczać, jeśli chce biegać i spacerować. 

 

Oczywiście,  że umiar i rozsądek jest wskazany. Rozsądne ograniczanie też nie zaszkodzi.  Wszystko jest względne. Mój poprzedni pies uwielbiał szarpaki. Mocno szarpał,  był silny. To był sznaucer mini (ok 10 kg) ale zabawki musiałam mu kupować mocne. 

Kolejny sznaucer (podobna waga)  też mini szarpie się bardzo delikatnie. W sumie to trudno to nazwać szarpaniem. Woli zabawki malutkie,  dedykowane dla kotów :)) Woli szarpaki na długiej lince :)) A zabawki podrzuca sobie.  Piórka uwielbia. Zabawnie to wygląda :)

Link to comment
Share on other sites

Dobrze, to rozumiem, że na początek najlepsza będzie prosta smycz i obroża bez żadnych cudów jak automatyczne smycze itp.?

Zdecydowałem się na coś takiego:

https://johndog.pl/produkt/obroza-john-dog-black-comics/

https://johndog.pl/produkt/smycz-prosta-john-dog-black-comics/

Rozmiar oczywiście najmniejszy, powinno być ok dla szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, damianKr napisał:

Dobrze, to rozumiem, że na początek najlepsza będzie prosta smycz i obroża bez żadnych cudów jak automatyczne smycze itp.?

Zdecydowałem się na coś takiego:

https://johndog.pl/produkt/obroza-john-dog-black-comics/

https://johndog.pl/produkt/smycz-prosta-john-dog-black-comics/

Rozmiar oczywiście najmniejszy, powinno być ok dla szczeniaka.

Nie znam tej marki więc się nie wypowiem. Ale jak dla mnie to brak jest podstawowych informacji -czyli co to za taśma?  nylonowa? parciana? nie wiadomo

Jedynie jest na pisane Bardzo lekka i wygodna taśma

Nie ma żadnej informacji jak reaguje  np na wodę, czy na mróz, czy jak to prać. Namaka wodą czy nie?

Nie wiem też jak smycz może byc jednocześnie dla małych i dużych psów -przecież to bez sensu.  Smycz dla wiekszow psów musi byc mocniejsza i ma zazwyczaj większy karabińczyk. A dla mniejszych psów jest lżejsza i ma mniejszy karabińczyk.

Z opisu nie wynika jaki ta smycz ma karabińczyk, ani dla jakich psów, wagowo, się nadaje. Dla wszystkich to znaczy w praktyce dla nikogo.

I kupiłabym, na Twoim miejscu, smycz przepinaną, czyli z dwoma karabińczyka -bo wtedy może  być dłuższa i krótsza -w zależności od potrzeby.

Nie mam tej smyczy -ale przykładowo jak wygląda smycz przepinana ( i opis do smyczy)  https://ipo-sklep.pl/pl/p/Smycz-przepinana/3656

i znalazłam opis smyczy przepinanej

Smycze przepinane

Smycz z regulowaną długością, trzystopniowa. Pierwsze przepięcie tworzy wygodną rączkę do trzymania smyczy w dłoni, drugie przepięcie znajduje się na wysokości trzech czwartych długości, ostatnie zapięcie stanowi kółeczko umieszczone nad karabińczykiem przy ciele psiaka, skraca smycz o połowę.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dzięki nie wiedziałem, że trzeba zwrócić uwagę na takie rzeczy przy wyborze smyczy :).

A jeśli chodzi o miski to chyba lepiej unikać plastikowych? Lepiej chyba ceramiczne?

Np. https://www.zooplus.pl/shop/psy/miski_karmniki_dla_psa/ceramiczna/152358?&variantid=152358.0&gclid=CjwKCAjwnef6BRAgEiwAgv8mQbNf33ivpBZZfF98_0c-ULMP4LUrlOJb9ddqX-C5fdWhqOk6U-uKCBoC_1wQAvD_BwE 

Link to comment
Share on other sites

lepsze ceramiczne

tak tylko napiszę, ze te miski Trixie dedykowane dla psów,  nie maja raczej oznaczeń "  dopuszczone do kontaktu z żywnością" bo produkty dla psów nie muszą takich norm spełniać

a  miski ceramiczne z Biedronki dedykowane dla ludzi. różnej wielkosci salaterki, są taniutkie , bo ok 5-6 zł za miseczkę średnicy 15 cm; i mają na spodzie informację, ze się nadają do kontaktu z żywnością

a np miseczki z białej polskiej porcelany (np Lubiany)  sa jeszcze bezpieczniejsze niż ceramiczne, nie chłoną zapachów, nie wchodzą w reakcję z jedzeniem, są wyprodukowane w Polsce  - a cenowo są  tez  tańsze od ceramicznych misek z trixie (wyprodukowanych pewnie w Chinach),   np tutaj miska 15 cm średnicy 8 zł https://www.ceneo.pl/79056097

porcelanowe śa też w pieski https://skleppieknydom.pl/salaterki-bulionowki-miski/16493-salaterka-17cm-ola-dek-6624-pieski-lubiana-5900245605150.html

 

Link to comment
Share on other sites

Ooo ciekawy pomysł nawet o tym nie pomyślałem :). Tylko zastanawiam się nad wysokością takiej miski czy szczeniak nie będzie miał problemów.

I druga sprawa nie wiem czy warto iść w miski specjalne na psów z długimi uszami? Takie miski są bardzo wysokie i wąskie więc raczej dla szczeniaka odpada.

A jak wygląda sprawa z sikaniem do legowiska? Czy taki szczeniak ma już w sobie odruch żeby nie sikać tam gdzie śpi, czy raczej wykłożyć legowisko jakimiś podkładami?

--- edit ----

A tak żeby się pochwalić zamieszczam najnowszy filmik z pieskami :). Mój jest ten na samym początku, który biegnie w stronę właścicielki ;).

Strasznie są fajne :). Na samym początku z żoną zafiksowaliśmy się że spaniel musi być biszkoptowy, ale teraz to nam się najbardziej podobają czarne ;).

Jednak biszkoptowe są dość żadkie w hodowlach Zkwp. Żeby dostać biszkoptowego to raczej pozostaje pseudo hodowla bo tam najwięcej jest szczeniąt w tych kolorach.

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Czytasz książki pani Mrzewińskiej?  Czy jakieś inne o psach?

Im więcej wiedzy się ma, nawet teoretycznej, tym potem łatwiej zadziałać, gdy pies już jest w domu i trzeba działać,  Od razu się w głowie otwiera klapka z informacją, i robi się odruchowo coś w miarę rozsądnego - zgodnie z wiedzą i przemyśleniami.  Nie jest się bezradnym.

A ja teraz czytam "medycyna behawioralna psów i kotów" https://lubimyczytac.pl/ksiazka/299450/medycyna-behawioralna-psow-i-kotow

To jest w zasadzie książka dla vetów, ale jest napisana prostym, przyjaznym językiem i skrótowo, bardzo skrótowo (chociaż książka jest gruba prawie 400 stron, duża i drobnym drukiem), to jest takie jakby streszczenie (bez lania wody), bo  przedstawia to wszystko co najważniejsze -czyli  problemy z psem, jak je można rozwiązać, i jakie zachowanie właścicieli zwiększa problem, a jakie jest prawidłowe Naprawdę ciekawa lektura.  Np pies warczy na dziecko, właściciele zwykle wtedy krzyczą na psa -nieprawidłowe zachowanie, i w efekcie pies przestaje warczeć na dziecko, a od razu gryzie -bez ostrzegania. I krótki  opis jak zapobiegać takim zachowaniom. Bardzo ciekawe.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.09.2020 o 12:20, damianKr napisał:

Ooo ciekawy pomysł nawet o tym nie pomyślałem :). Tylko zastanawiam się nad wysokością takiej miski czy szczeniak nie będzie miał problemów.

I druga sprawa nie wiem czy warto iść w miski specjalne na psów z długimi uszami? Takie miski są bardzo wysokie i wąskie więc raczej dla szczeniaka odpada.

 

Ja od jakiegoś czasu mam drugiego psa w typie spaniela (sunia) i ma normalną miskę, nie zauważyłam, żeby brudziła sierść na uszach, a ma piękną długą ;) ale też jest dorosła i bardzo spokojnie je. W przypadku szczeniaka pewnie nie będzie to takie proste. Wypróbowałabym pewnie kilka misek i dobrałabym taką która będzie pasować. Sama tak zrobiłam, trochę strat pieniędzy, ale suni jest przynajmniej wygodnie.

Czy zakupiłeś już legowisko? Błagam tylko nie jasne, kłaczyska będą wszędzie, gwarantuję. Moja Misia traci sierść co prawda mniej niż Yoru z tej racji, że nie ma tak grubego podszerstka jak on, ale jednak traci i muszę codziennie odkurzać. Legowiska wg mnie najbardziej praktyczne są takie jakby pontony ze zdejmowanym wierzchem (na zameczek). Możesz wtedy rozebrać legowisko i przeprać każdy element. Nie mam doświadczenia ze szczeniakami, tylko psimi staruszkami, ale to mogą być podobne problemy (w końcu na starość się dziecinnieje). Na legowisko nakładam jeszcze kocyk który często przepieram. Zdarza się ze coś tam popuści, naślini, albo i rzygnie. No bywa, trzeba się z tym liczyć. Dlatego dla mnie odpadają legowiska których nie mogę wsadzić do pralki.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Patmol napisał:

A ja teraz czytam "medycyna behawioralna psów i kotów" https://lubimyczytac.pl/ksiazka/299450/medycyna-behawioralna-psow-i-kotow

To jest w zasadzie książka dla vetów, ale jest napisana prostym, przyjaznym językiem i skrótowo, bardzo skrótowo (chociaż książka jest gruba prawie 400 stron, duża i drobnym drukiem), to jest takie jakby streszczenie (bez lania wody), bo  przedstawia to wszystko co najważniejsze -czyli  problemy z psem, jak je można rozwiązać, i jakie zachowanie właścicieli zwiększa problem, a jakie jest prawidłowe Naprawdę ciekawa lektura.  Np pies warczy na dziecko, właściciele zwykle wtedy krzyczą na psa -nieprawidłowe zachowanie, i w efekcie pies przestaje warczeć na dziecko, a od razu gryzie -bez ostrzegania. I krótki  opis jak zapobiegać takim zachowaniom. Bardzo ciekawe.

O! Dzięki Patmol, muszę tez taką książkę przeczytać :) Z tym warczeniem to 100% racji. Jak damianKr będzie miał psa+małe dziecko to koniecznie musi takie rzeczy posprawdzać i poczytać. I o sygnałach uspokajających psa.

Link to comment
Share on other sites

Naprawdę warto - jest o wielu rzeczach. O psach i kotach, ale ciekawie i o wszystkim ważnym. Chociaż skrótowo. tez o agresji, i o drabinie agresji -czyli jakie zachowania są po kolei przed atakiem, i jak się to cofa.  O zachowaniach kompulsywnych (wylizywanie się nadmierne  , gonienie ogona, niewidocznych much). O tym, że nie wystarczy karcenie za niewłaściwe zachowanie, ale trzeba pokazać właściwe.

Niestety jest dość droga.

Joanienka super, że masz drugiego psa. dwa psy -fajna sprawa.

Suka jest ciemna? czy złota?

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Patmol napisał:

Naprawdę warto - jest o wielu rzeczach. O psach i kotach, ale ciekawie i o wszystkim ważnym. Chociaż skrótowo. tez o agresji, i o drabinie agresji -czyli jakie zachowania są po kolei przed atakiem, i jak się to cofa.  O zachowaniach kompulsywnych (wylizywanie się nadmierne  , gonienie ogona, niewidocznych much). O tym, że nie wystarczy karcenie za niewłaściwe zachowanie, ale trzeba pokazać właściwe.

Niestety jest dość droga.

Joanienka super, że masz drugiego psa. dwa psy -fajna sprawa.

Suka jest ciemna? czy złota?

Sunia jest całkiem czarna, jak mój Yoru - a nawet bardziej, bo czarna sierść Yoru w słońcu ma lekki brązowy błysk, a Misi jest jak heban. Są tej samej wielkości, tego samego wieku - mają po 9 lat. Razem fajnie wyglądają na spacerze. Bardzo ładnie się ze sobą zżyły. Yoru się Misi podporządkował, czego się po nim nie spodziewałam. Misia jest baaardzo łagodna, Yoru się od niej uczy prawidłowych zachowań na dworze.

DamianKr - błagam weź sobie do serca to co było tu wcześniej napisane na temat socjalizacji szczeniaka. Mój Yoru jest agresywny ze strachu. A lęki ma właśnie przez brak socjalizacji. Bał się ogromnie samochodów, ludzi, innych psów, szeleszczących siatek, wszystkiego co się szybciej rusza i ze strachu reagował gryzieniem. Do teraz nie udało mi się w 100% tego naprostować. Nigdy nie wyjdę z nim na spacer bez kagańca :(

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Joanienka napisał:

Sunia jest całkiem czarna, jak mój Yoru - a nawet bardziej, bo czarna sierść Yoru w słońcu ma lekki brązowy błysk, a Misi jest jak heban. Są tej samej wielkości, tego samego wieku - mają po 9 lat. Razem fajnie wyglądają na spacerze. Bardzo ładnie się ze sobą zżyły. Yoru się Misi podporządkował, czego się po nim nie spodziewałam. Misia jest baaardzo łagodna, Yoru się od niej uczy prawidłowych zachowań na dworze.

 

Ale  ci się trafiła  fajna nauczycielka dla Yoru.

jest ze schroniska?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.09.2020 o 13:00, Patmol napisał:

Ale  ci się trafiła  fajna nauczycielka dla Yoru.

jest ze schroniska?

Oczywiście :) Przez jakiś czas rozważałam szczeniaka, ale to nie dla mnie. Wolę dorosłe psy, a ze względu na Yoru optymalnie było dać dom psu w zbliżonym wieku - spacery na dwie smycze są o niebo łatwiejsze jak psy idą równym tempem. Każde z nich ma swoje kłopoty zdrowotne, ale mam nadzieję, ze będą ze mną jak najdłuzej. Szczeniak moze kiedyś... może.

Misia to oczywiście kundelek, ale ze spaniela ma dużo, i chyba z setera irlandzkiego (wielkoscią i wagą blizej jej do setera). Jakoś dotąd nie doceniałam tych ras, ale patrząc na Misię i jej cudowny łagodny charakter stwierdzam, ze warto się nad nimi zastanowić.

Link to comment
Share on other sites

Quote

Czytasz książki pani Mrzewińskiej?  Czy jakieś inne o psach?

Im więcej wiedzy się ma, nawet teoretycznej, tym potem łatwiej zadziałać, gdy pies już jest w domu i trzeba działać,  Od razu się w głowie otwiera klapka z informacją, i robi się odruchowo coś w miarę rozsądnego - zgodnie z wiedzą i przemyśleniami.  Nie jest się bezradnym.

Czytam ja i czyta żona, głównie artykuły w internecie, ale również mamy książke John Doga, ale to bardziej ogólna książka i jest tam tylko wzmianka o socjalizacji i szkoleniu.

Zamówiłem dzisiaj trzy książki pani Mrzewińskiej:

- Po obu końcach smyczy

- Jak rozmawiać z psem

- Psim zdaniem

Psiaka odbieramy w sobotę tak więc mamy tydzień na przeczytanie książki ;). 

Rodzice mają podstarzałego pieska, więc przyzwyczajamy dzieciaka do zwięrząt, uczymy go głównie delikatności w kontakcie z psem i na chwilę obecną widać efekty. Młody delikatnie dotyka psa, wiadomo jest to stary pies przyzwyczajony z ogromnymi pokładami cierpliwości, ale z tego co wiem to Floki wychowuje się w hodowli z dziećmi.

Quote

Czy zakupiłeś już legowisko? Błagam tylko nie jasne, kłaczyska będą wszędzie, gwarantuję.

Legowisko już ma, ciemne. Zastanawiam się tylko czy będzie dla niego wygodne, ponieważ w środku znajduje się taka wypukła poduszka, jutro zamieszczę zdjęcie.

Quote

DamianKr - błagam weź sobie do serca to co było tu wcześniej napisane na temat socjalizacji szczeniaka. 

Taki mamy zamiar :). Planujemy również zapisać się do psiego przedszkola, to chyba dobry dodatek do socjalizacji.

 

A kiedy zaczyna się szkolenie psa? Chodzi mi na początek o takie 10 podstawowych koment, siad, do nogi itp.?

Rozumiem, że najlepiej poczekać tydzień aż piesek się zadomowi i można zacząć z takimi kompletnymi podstawami, jak kontakt wzrokowy, przywoływanie itp?

 

A jak wygląda sprawa z nauką czystości? Czytałem artykuły ale podejścia są różne, przykładowo John Dog zaleca jak najczęstsze wyprowadzanie psa w kulminacyjnych momentach np. po jedzeniu, po śnie itp. Oczywiście nigdy psa nie karać gdy narobił w domu. W innych artykułach piszą żeby stosować podkłady higieniczne i z biegiem czasy przesuwać je bliżej drzwi żeby na samym końcu wystawić je za drzwi.

I jak wygląda sprawa z legowiskiem, czy trzeba wyścielić legowisko podkładkami, czy raczej pies nie sika do legowiska?

I co z nocą? Nastawiać budzik i wyprowadzać psa, czy czekać do rana i sprzątać co po sobie pozostawił.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...