Jump to content
Dogomania

Centrum Psa Orońskiego- bezdomniaki w Punkcie Przetrzymań w Orońsku


Recommended Posts

Dzisiaj zawiozłyśmy naszego maleńkiego Donacika na operację kastracji z częściową amputacją prącia. Niestety było to konieczne, ponieważ chudzina trafił do Punktu z wysuniętym prąciem. Po konsultacji chirurgicznej, chirurg podjął decyzję o operacji. Uraz prącia powstał, z dużym prawdopodobieństwem podczas krycia suczki ;( Kość prącia zdążyła się zrosnąć, więc maluch żyje z tym ponad 8 tygodni :(

Dodatkowo nasz Donacik ma problem z przesuniętymi rzepkami w kolanach i dlatego pokracznie chodzi, ale chirurg w Radomiu stwierdził, że tego by nie ruszał po to powstało najprawdopodobniej jeszcze w okresie szczenięcym...

Po południu mamy go odebrać i będzie dochodził do siebie u wolontariuszki Oli :*

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, elik napisał:

Biedactwo  :(  Jak to możliwe?

Chirurg stwierdził, ze podczas krycia, suka mogła się wyrwać i mogła mu ta kosteczka prącia się złamać. Albo dostał kopa w chwili zszczepienia się z suką. Fakt jest taki, że sam moment musiał być bardzo bolesny :( Po prostu penis zostal gwaltownie wyrwany z pochwy :( ale chirurg stwierdził, że to nie jest odosobniony przypadek. 

Tez byłam w szoku, bo ja nigdy czegoś takiego nie widziałam. 

Nie będę tu wstawiać, ale jeśli chcesz to mogę Ci wysłać zdjęcia na priv.

Link to comment
Share on other sites

Bidulek juz odpoczywa po operacji w domu u Oli, naszej wolontariuszki :*

Niestety prącie nadawało się do całkowitej amputacji :( worek napletkowy był bardzo krociutki i istniało ryzyko, ze skrócenie po mogłoby na krótko. Także prącie usunięte w całości i Donacik ma "wyciągniętą" cewkę moczową. 

Było troszkę problemu z upływem krwi, ale dostał lek przeciwkrwotoczny i zalecenie chłodnych okladow na krocze... Jesteśmy dobrej myśli 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, aagataa8 napisał:

Chirurg stwierdził, ze podczas krycia, suka mogła się wyrwać i mogła mu ta kosteczka prącia się złamać. Albo dostał kopa w chwili zszczepienia się z suką. Fakt jest taki, że sam moment musiał być bardzo bolesny :( Po prostu penis zostal gwaltownie wyrwany z pochwy :( ale chirurg stwierdził, że to nie jest odosobniony przypadek. 

Tez byłam w szoku, bo ja nigdy czegoś takiego nie widziałam. 

Nie będę tu wstawiać, ale jeśli chcesz to mogę Ci wysłać zdjęcia na priv.

Ktoś/coś musiało ich w tym momencie bardzo przestraszyć. Nie chcę myśleć co to mogło być :( Biedak  :(
Dziękuję Ci bardzo, ale nie mogłabym patrzeć na jego nieszczęście :(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Ktoś/coś musiało ich w tym momencie bardzo przestraszyć. Nie chcę myśleć co to mogło być :( Biedak  :(
Dziękuję Ci bardzo, ale nie mogłabym patrzeć na jego nieszczęście :(

Biedak straszny:( i na domiar złego te kolanka wykrzywione... Ale jest przesłodki! Jakbym nie była zapsiona, to sama bym go adoptowała. Ech, mam nadzieję, że znajdzie dobry domek :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.12.2020 o 21:01, aagataa8 napisał:

Biedak straszny:( i na domiar złego te kolanka wykrzywione... Ale jest przesłodki! Jakbym nie była zapsiona, to sama bym go adoptowała. Ech, mam nadzieję, że znajdzie dobry domek :)

Musi znaleźć jest cudny.Wspaniale,że ma opiekę po operacji.

Kiedyś miałam na DT pieska Filipka  bez siusiaczka,siusiał z tyłu,normalnie utrzymywał mocz,podnosił łapkę przy krzaczku.Jedynie trzeba było uważać aby nie stać z tyłu przy siusianiu.Znalazł domek,który go zaakceptował takim jakim był.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Jak dasz ogłoszenie to napisz mi PW i przyślij link - wyróżnię na miesiąc.

Oczywiście, dziękuję Ci pięknie :*

38 minut temu, Anula napisał:

Musi znaleźć jest cudny.Wspaniale,że ma opiekę po operacji.

Kiedyś miałam na DT pieska Filipka  bez siusiaczka,siusiał z tyłu,normalnie utrzymywał mocz,podnosił łapkę przy krzaczku.Jedynie trzeba było uważać aby nie stać z tyłu przy siusianiu.Znalazł domek,który go zaadoptował takim jakim był.

Donacik też siusia właśnie jak dziewczynka. Cewka moczowa jest z tylu jak u suczki. Mam nadzieję, ze znajdzie najlepszy domek na świecie!

A co do samopoczucia Maluszka, to krew mu leci z tej cewki, jak robi siku. Bylysmy dzisiaj na kontroli, bo się troszkę wystraszyłyśmy, ale niepotrzebnie. Chirurg uspokoił, że tak może być, zwłaszcza przy sikaniu nawet do tygodnia. Dostał leki przeciwkrwotoczne na miejscu i na jutro 2 zastrzyki do domu podskórnie... Musi być dobrze, on juz tyle wycierpial. Wczoraj dodatkowo miał robione prześwietlenie tych tylnych łapek: rzepki przesuniete, kości wygięte w S, guzowatość tez nieprawidłowa... Ech

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, cioteczki kochane- doradzcie mi, czy zmienić mu karmę na jakąś inną? Bo on jest teraz na Dolinie Noteci recovery. Chcialybysmy, zeby w miarę szybko odbudował ta masę mięśniową i dodatkowo wspomóc go po tej operacji, bo stracił trochę krwi. Jedni dobrze pisza o tej karmie, inni ze Dolina to badziew. Jak to jest według Was?

IMG_20201223_184809.jpg

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki kochane doradźcie coś. Donacik bardzo powoli dochodzi do siebie, po kupie jest delikatne krwawienie. Może któraś miała do czynienia z opieką nad psem po amputacji penisa i wie ile taka rekonwalescencja może trwać. Chirurg twierdzi, że wszystko jest tak jak należy

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...