Jump to content
Dogomania

Tymczasy u Nesiowatej . Ares po operacji guza odbytu zaprasza. Ptysie za TM:(


Recommended Posts

U nas trochę śniegu, lekki mrozek. I już trudno dowołać się Aresa - drepcze i ani myśli wracać.Dość długo stałam w drzwiach, wołałam. I nic - czasem doszedł do drzwi i robił błyskawiczny w tył zwrot. Wrócił dopiero kiedy ja wyszłam  na zewnątrz. Po prostu przyszedł za mną.

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam wczoraj napisać - zobaczyłam coś, co mnie zaskoczyło niemożebnie. Na  aresowym posłaniu spała dwójka - Ares i Lala!  Podejrzewam, ża to Lala była tym drugim psem, który tam się położył bo Ares  nie byłby  aż tak odważny.  Ale faktem jest, że spali obydwoje obok siebie. Siedziałam i patrzyłam, nie ruszałam się żeby ich nie przebudzić. W końcu Lala otworzyła oczy, rozejrzała się i wskoczyła na łóżko.               

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.01.2022 o 07:35, Nesiowata napisał:

Zapomniałam wczoraj napisać - zobaczyłam coś, co mnie zaskoczyło niemożebnie. Na  aresowym posłaniu spała dwójka - Ares i Lala!  Podejrzewam, ża to Lala była tym drugim psem, który tam się położył bo Ares  nie byłby  aż tak odważny.  Ale faktem jest, że spali obydwoje obok siebie. Siedziałam i patrzyłam, nie ruszałam się żeby ich nie przebudzić. W końcu Lala otworzyła oczy, rozejrzała się i wskoczyła na łóżko.               

coeur nounours GIF - Télécharger & Partager sur PHONEKY

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.01.2022 o 07:35, Nesiowata napisał:

Zapomniałam wczoraj napisać - zobaczyłam coś, co mnie zaskoczyło niemożebnie. Na  aresowym posłaniu spała dwójka - Ares i Lala!  Podejrzewam, ża to Lala była tym drugim psem, który tam się położył bo Ares  nie byłby  aż tak odważny.  Ale faktem jest, że spali obydwoje obok siebie. Siedziałam i patrzyłam, nie ruszałam się żeby ich nie przebudzić. W końcu Lala otworzyła oczy, rozejrzała się i wskoczyła na łóżko.               

Znaczy sie idzie ku lepszemu  🙂  Stado sie integruje  🙂   

Link to comment
Share on other sites

Ares zaliczył dziś wizytę u weterynarza. Jakoś bardzo mu się speszyło do gabinetu. Pazurki obcięta, recepta wypisana, dokupiona tabletka na robaczki (trochę nam zbrakło) a przy okazji waga poszła w ruch. Tak jakoś trochę ciężko mi się chłopka podnosiło. Ale to nic dziwnego - pan Ares waży 14,7 kg! Nie widać tego po nim. Tak zresztą pow9iedziałam lekarzowi. Ale on stwierdził, że to zupełnie inny pies niż ten. który do niego przyszedł po przyjeździe. A chłopak czuła się tam całkiem swobodnie - spacerował sobie po gabinecie kiedy weterynarz szczepił kota. I tak za bardzo nie miał ochoty wychodzić, musiałam go ciut pociągnąć smyczą. I paragon za dzisiejszą wizytę

 

Paragon_Ares_wynik.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.01.2022 o 15:59, Nesiowata napisał:

Ale to nic dziwnego - pan Ares waży 14,7 kg! Nie widać tego po nim. Tak zresztą pow9iedziałam lekarzowi. Ale on stwierdził, że to zupełnie inny pies niż ten. który do niego przyszedł po przyjeździe.

Basia na pewno bardzo się cieszy .....

Pamiętam naszą rozmowę o Aresie, tuż przed jego operacją, kiedy nie było wiadomo jak duża ingerencja chirurgiczna będzie porzebna i jaki będzie miała skutek dla komfortu życia psiaka ....

Basia tak się tym martwiła, a tu proszę - Pan Ares ma się tak dobrze :-)) 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.01.2022 o 13:58, Tyśka) napisał:

Ares weta się nie boi, świetnie:) Takie psiaki to skarb.

Tak słodko to z nim nie jest - kiedy obcinał mu paznokietki to chciał go zjeść. Tyle, że fizycznie to on silny nie jest. Starał się wyginać na wszelkie możliwe strony, wyrywać ile sił. Ale z tym akurat daję sobie radę bez problemu. Jednak kiedy już stał na podłodze - był bardzo zadowolony, spacerował po całym gabinecie i nie miał ochoty na wyjście. Bez problemu dał się zważyć (już bez mojego udziału), plątał się lekarzowi pod nogami i próbował ułożyć się wygodnie pod biurkiem (pewnie do snu). Choć sam zabiega o głaskanie to jednak zrobił się z niego pies niedotykalski. No a teraz czekamy  na przesyłkę z suplementami na staw.y i zobaczymy czy coś się zmieni. Bo mimo wszystko Ares jest staruszkiem i trzeba mu trochę pomóc w normalizacji życia. Poprzednie lata życia dają znać o sobie (jak u każdego). Ale chłopak cieszy się ze wszystkiego, kocha życie. I niech tak będzie jak najdłużej. Prawdę mówiąc jemu niepotrzebne są spacery, w zupełności wystarcza mu dreptanie po podwórku we własnym tempie (i własne towarzystwo do tego), ewentualnie spacer po kuchni. A największym szczęściem jest spanie, złoty chłopak do tego. Jest rozczulający, niewiele mu potrzeba do pełni szczęścia- trochę uwagi ze strony człowieka, micha i posłanie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.01.2022 o 15:59, Nesiowata napisał:

Ares zaliczy ł dziś wizytę u weterynarza. Jakoś bardzo mu się speszyło do gabinetu. Pazurki obcięta, recepta wypisana, dokupiona tabletka na robaczki (trochę nam zbrakło) a przy okazji waga poszła w ruch. Tak jakoś trochę ciężko mi się chłopka podnosiło. Ale to nic dziwnego - pan Ares waży 14,7 kg! Nie widać tego po nim. Tak zresztą pow9iedziałam lekarzowi. Ale on stwierdził, że to zupełnie inny pies niż ten. który do niego przyszedł po przyjeździe. A chłopak czuła się tam całkiem swobodnie - spacerował sobie po gabinecie kiedy weterynarz szczepił kota. I tak za bardzo nie miał ochoty wychodzić, musiałam go ciut pociągnąć smyczą. I paragon za dzisiejszą wizytę

 

Paragon_Ares_wynik.jpg

 

Dnia 17.01.2022 o 06:34, Nesiowata napisał:

Tak słodko to z nim nie jest - kiedy obcinał mu paznokietki to chciał go zjeść. Tyle, że fizycznie to on silny nie jest. Starał się wyginać na wszelkie możliwe strony, wyrywać ile sił. Ale z tym akurat daję sobie radę bez problemu. Jednak kiedy już stała na podłodze - był bardzo zadowolony, spacerował po całym gabinecie i nie miał ochoty na wyjście. Bez problemu dał się zważyć (już bez mojego udziału), plątał się lekarzowi pod nogami i próbował ułożyć się wygodnie pod biurkiem (pewnie do snu). Choć sam zabiega o głaskanie to jednak zrobił się z niego pies niedotykalski. No a teraz czekamy  na przesyłkę z suplementami na staw.y i zobaczymy czy coś się zmieni. Bo mimo wszystko Ares jest staruszkiem i trzeba mu trochę pomóc w normalizacji życia. Poprzednie lata życia dają znać o sobie (jak u każdego). Ale chłopak cieszy się ze wszystkiego, kocha życie. I niech tak będzie jak najdłużej. Prawdę mówiąc jemu niepotrzebne są spacery, w zupełności wystarcza mu dreptanie po podwórku we własnym tempie (i własne towarzystwo do tego), ewentualnie spacer po kuchni. A największym szczęściem jest spanie, złoty chłopak do tego. Jest rozczulający, niewiele mu potrzeba do pełni szczęścia- trochę uwagi ze strony człowieka, micha i posłanie.

               ▷ Niedźwiedzie i misie: obrazki ruchome, animowane gify i animacje ‐ 100%  DARMO!

Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.01.2022 o 06:34, Nesiowata napisał:

Jest rozczulający, niewiele mu potrzeba do pełni szczęścia- trochę uwagi ze strony człowieka, micha i posłanie.

Większość staruszków już tak ma, ale dobrze, że Aresik jest taki, bo z trzema  aktywnymi wędrowniczkami miałabyś urwanie głowy  🙂  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...