Jump to content
Dogomania

Tymczasy u Nesiowatej . Ares po operacji guza odbytu zaprasza. Ptysie za TM:(


Recommended Posts

31 minut temu, Nesiowata napisał:

Grześ trochę pojadł indyka z puszka, pokręcił się po kuchni i i na nowo położył.

                           Ciesza kochana nasza dzielna Nesiowa 

                                    wiesci kazdenkie ciesza nasze serca uneczone 

umeczone wszelkim bolem swiata zwierzat

                          Matuszeczku tulam cieplutenko

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

Grześ trochę pojadł indyka z puszka, pokręcił się po kuchni i i na nowo położył.

Małe porcje  często jedzone i polegiwanie, to teraz recepta na szybkie przybranie na wadze o ile chudość nie jest na tle jakiegoś paskudztwa.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, elik napisał:

Poczekajmy jeszcze na Nesię, czy odpowiada Jej takie rozwiązanie. Może ma inne plany.

 

6 godzin temu, Nesiowata napisał:

A jakie ja mogę mieć inne plany?  Z nieba spadasz!

 

No mogłabyś na ten przykład zażyczyć sobie kogoś z wyższym wykształceniem ekonomicznym, a ja takowego nie posiadam  :)
Ale jeśli nie masz aż takich wymagań, postaram się sprostać zadaniu i z przyjemnością poprowadzę finanse Grzesia. Będę mogła choć w części odwzajemnić Ci się za Twoją pomoc dla moich psiaczków  :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nadziejka napisał:

                           Ciesza kochana nasza dzielna Nesiowa 

                                    wiesci kazdenkie ciesza nasze serca uneczone 

umeczone wszelkim bolem swiata zwierzat

                          Matuszeczku tulam cieplutenko

Byłam, widziałam, fanty fajniste. Cóż z tego kiedy w kasie zero wolnych środków :(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

No mogłabyś na ten przykład zażyczyć sobie kogoś z wyższym wykształceniem ekonomicznym, a ja takowego nie posiadam  :)

Cały czas uważam, że dawne średnie wykształcenie jest co najmniej równe dzisiejszemu wyższemu.

  • Like 3
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

A chłopaka wyniosłam na podwórko pod pacha, postawiłam na ziemi i pochodził sobie różnymi kółeczkami. Przy okazji było siusiu i kupa, trochę podreptał w swoim tempie, nawet próbował wąchać i otrzepywać się, na chwilę przysiadł. Powrót do domu też pod pachą (do kąpieli zdjęłam mu szelki i tak od wczoraj zostało), jeść już nie chciał tylko zaraz zwinął się w kłębuszek i zapadł w drzemkę. Zdjęcia będą jutro - dziś nie miałam sumienia budzić brata, wrócił do domu dopiero po 12 i tez nie od razu położył się.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Nesiowata napisał:

A chłopaka wyniosłam na podwórko pod pacha, postawiłam na ziemi i pochodził sobie różnymi kółeczkami. Przy okazji było siusiu i kupa, trochę podreptał w swoim tempie, nawet próbował wąchać i otrzepywać się, na chwilę przysiadł. Powrót do domu też pod pachą (do kąpieli zdjęłam mu szelki i tak od wczoraj zostało), jeść już nie chciał tylko zaraz zwinął się w kłębuszek i zapadł w drzemkę. Zdjęcia będą jutro - dziś nie miałam sumienia budzić brata, wrócił do domu dopiero po 12 i tez nie od razu położył się.

Grzesiu mało je, bo pewnie nigdy nie dostawał jedzenia do syta, to i żołądek skurczony, albo z powodu bólu nie ma apetytu. W tej sytuacji powinien dostawać bardzo kaloryczną karmę. Zagadnij weta jaka karma byłaby dla Grzesia najodpowiedniejsza, żeby jak najszybciej przybrał na wadze i zaczął w miarę normalnie funkcjonować.

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, elik napisał:

Grzesiu mało je, bo pewnie nigdy nie dostawał jedzenia do syta, to i żołądek skurczony, albo z powodu bólu nie ma apetytu. W tej sytuacji powinien dostawać bardzo kaloryczną karmę. Zagadnij weta jaka karma byłaby dla Grzesia najodpowiedniejsza, żeby jak najszybciej przybrał na wadze i zaczął w miarę normalnie funkcjonować.

Na pewno zapytam o to. A na dobranoc jeszcze się czesaliśmy. Znów sporo wełny poszło precz. Tyle, że muszę trzymać go na kolanach. Jest wtedy spokojny, wciśnie nos pod rękę i cierpliwie czeka na zakończenie.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Nesiowata napisał:

Na pewno zapytam o to. A na dobranoc jeszcze się czesaliśmy. Znów sporo wełny poszło precz. Tyle, że muszę trzymać go na kolanach. Jest wtedy spokojny, wciśnie nos pod rękę i cierpliwie czeka na zakończenie.

Kochany psianek, pewnie nikt się nim dotychczas tak nie interesował.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Chłopak zdecydowanie upatrzył sobie miejsce u brata. Jest tam jedno posłanie, które wcześniej  było w ciągu dnia ostoją Miśka. Tyle, że on najchętniej leży na podłodze. Wieczorem przeniosłam go na posłanie, przykryłam kocykiem i część nocy tak przespał. Później jednak znów wywędrował dalej, spał na dywanie. Niedawno wyniosłam go na dwór, spokojnie zrobił siusiu pokręcił się, coś tam powąchał i pod pachą wróciliśmy do domu. postawiłam mu miskę - nawet trochę podjadł i spaceruje. Pewnie za chwilę pójdzie poleżeć. Koty wyszły razem z nim i z daleka ciekawie go obserwowały. Dziś widać, że psiak ma ogon - trochę "odkleił" mu się od brzucha. Zobaczymy co dalej dzień przyniesie.

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ciociu Serce Nesiowata

poslalam ku Tobie deklaracyjke dzis dla matuszeczka 

 z calego serca tulinkam

pedze do pracki

konto elikoej cioci bedzie wiem wiem , ale zanim bazarusiek zakonczymy 

 toc jeszcze tr dlugo

a konta eliskowego narazie nie mam

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Chłopak zdecydowanie upatrzył sobie miejsce u brata. Jest tam jedno posłanie, które wcześniej  było w ciągu dnia ostoją Miśka. Tyle,m że ona najchętniej leży na podłodze. Wieczorem przeniosłam go na posłanie, przykryłam kocykiem i część nocy tak przespał. Później jednak znów wywędrował dalej, spał na dywanie. Niedawno wyniosłam go na dwór, spokojnie zrobił siusiu pokręcił się, coś tam powąchał i pod pachą wróciliśmy do domu. postawiłam mu miskę - nawet trochę podjadł i spaceruje. Pewnie za chwilę pójdzie poleżeć. Koty wyszły razem z nim i z daleka ciekawie go obserwowały. Dziś widać, że psiak ma ogon - trochę "odkleił" mu się od brzucha. Zobaczymy co dalej dzień przyniesie.

Kochany, wie ze jest bezpieczny,  ze jest wreszcie dla kogoś ważny . 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy już po wizycie u weterynarza. Chłopak wazy 6,6 kg. Na szczęście - nie jest odwodniony. Lekarstwa pozostają bez zmian, za wyjątkiem jednego, które daje się w przypadku odwodnienia. Gdyby coś się działo - mam od razu przyjechać, w innym przypadku - kontrola za tydzień. Dostał zastrzyki, co zniósł bardzo dzielnie. Do operacji jeszcze daleko, Grześ jest wnętrem. Koszt około 330 zł, postaram się choć trochę załatwić w gminie. Ale jeszcze za wcześnie na to - zaświadczenie UG ważne jest miesiąc. Dieta przede wszystkim, gotowane mięso z ryżem-  indyk lub kurczak, bez warzyw, trochę żółtek, 1% twarożek, czasem trochę oleju do jedzenia. I czekamy na poprawę. Później wstawię paragon za dzisiejsza wizytę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, rozi napisał:

Czy już pije normalnie? Spróbuj do wody dolać troszkę mleka.

Nie, ale bardzo chętnie wypija rosół z indyka, bez żadnej zachęty. Może to będzie rozwiązanie. Od miski z wodą odchodzi i tyle. Spróbuję jutro z mlekiem..

Link to comment
Share on other sites

 Ciociunia Nesinkowa

 moja lalunia nie pila wody poltora roku

 buteleczkami , rekami, przelewaniem , caly czas dopajalam , co pare godzin, plula woda...

 wreszcie zaczelam podawac wode z marchwi , wystudzona, wypijala pol miseczk!

wode z ryzu wystudzona to samiucko ,wypijala ze hejjjj

 wode sama zaczelam wlasnie podlewac ciut mlekiem takim  0,5 procenta

 hoho jak wtedy pila

 po wielu  miesiacach sama zacezla pic samiuska wodeczke 

 teraz juz lata sie dopomina o swieza

 sprobowac mozna polecam z calego serca 

 a marchwianeczka do picia jak najbardziej tez moze byc

jesli dalej nie zasmakuje w wodzie 

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Nesiowata napisał:

Nie, ale bardzo chętnie wypija rosół z indyka, bez żadnej zachęty. Może to będzie rozwiązanie. Od miski z wodą odchodzi i tyle. Spróbuję jutro z mlekiem..

Rosół też może być, stopniowo coraz bardziej rozcieńczony. Ładny piesunio, lubię takie załamane uszy.

Link to comment
Share on other sites

 trzese cala omalom na zawl nie padla po pracy teraz ...na spacreku bylysmy dlugim 

 u nas na osiedlu maja tez i wille, domki, w jednej taiej 

 mieszka potwor ...biala akita amerykanska ... wlasnie mialam pojsc ta uliczka z moja ukochana 

 patrzam a tu bialy potwor przeskoczyl przez wielki plot ...polecial na garaze

 i tam zaatakowalal jakiegos piesia ...wolanie o pomoc piszczenie ....

cala rodzinka bogaczy od akity leciala z willi ku niej ...ona ich nie slucha...

 nie wiem jak i kto tam byl  iedaleko na tych garazach 

 ....mysmy tak wialy z moja Burzunia, ze sie kurzylo , nawet moje malo chodzaca noga dostala rozpedu...matko tzese sie i mysle ....

wymyslaja rasy hameruykanskie grozne .... nas juz nieraz napoadla .ale jak byla jeszcze mala na szczescie 

 wymyslaja sprowadzaja a zabezpieczyc nie potrafia ....sk....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...