Nadziejka Posted February 24, 2021 Share Posted February 24, 2021 Dnia 21.02.2021 o 13:00, Nesiowata napisał: Nawet nie zauważyłam,że dwa dni temu minęło nam 5 m-cy wspólnego życia.Czas szybko leci. Ciociu Wielkie Ogromne Podziekowania Tobie Dobraduszko Za Wszystko 'Buziaki tulinki posylam calej druzynce a Panu Ptysiowi Krzysiowi mnostwo caluskow w brzusinka w lapunki i w nioska za te 5 miesiecy wybitnej grzecznosci 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 24, 2021 Share Posted February 24, 2021 Dnia 21.02.2021 o 13:00, Nesiowata napisał: Nawet nie zauważyłam,że dwa dni temu minęło nam 5 m-cy wspólnego życia.Czas szybko leci. Szybko. Zdecydowanie za szybko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted February 26, 2021 Share Posted February 26, 2021 Bardzo Was w wszystkich przepraszam - Ptyś nie żyje. I to jest moja wina! Wypuściłam ich o 4.30 na siusiu a sama wróciłam po kurtkę i czapkę. To była chwila. Kiedy wyszłam Lala już wracała, Neska za nią. A Ptysia nie było! Wołam, obeszłam podwórko i nic. Wyszłam za bramę, dalej wołałam przeszłam trasy gdzie spacerujemy i nic. Zapytałam ochroniarza u delaera samochodowego, też nie widział. Niestety - było zupełnie ciemno. W końcu wsiadłam w samochód i powolutku jechałam patrząc czy gdzieś nie biegnie chodnikiem. Zawróciłam, wracałam do domu. I znalazłam go, leżał naprzeciw naszej drogi. Próbował przejść na drugą stronę jezdni. Jedną część przeszedł., na skraju drugiej ktoś go potrącił.Nawet się nie zatrzymał. Ewidentnie potrącony w pysk. Nawet nie włączyłam świateł awaryjnych, zabrałam go do domu. Ale on nie żyje a ja nie potrafię sobie znaleźć miejsca. Tak bardzo zawiodłam! Byłam pewna, że dożyje w spokoju swoich dni. Tylko gdzie on był kiedy ja właśnie tam go szukałam? Przecież przez cały czas go wołałam. Jakby zapadł się pod ziemię. Przepraszam Ptysiu, przepraszam Was wszystkich. Widać nie potrafię zająć się psem. Teraz już znikam, czuję się podle, nie potrafię spojrzeć sobie w oczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mgog Posted February 26, 2021 Share Posted February 26, 2021 Z całego serca Ci współczuję :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted February 26, 2021 Share Posted February 26, 2021 oj, bardzo mi przykro....rzeczywiscie pech, juz czasu nie cofniemy...trzymaj sie prosze :( [*] Ptyś :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 26, 2021 Share Posted February 26, 2021 matko jedyna ciociu ciociu tulinkam ze wszech miar tulinkam Ciebie do serca ciociu to wypadek byl straszny potwor jakis jechal i nie chamowal nie umiem uspokoic na zawsze w sercu na zawsze pysiuniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 26, 2021 Share Posted February 26, 2021 :( :( :( Ptysiu [*] współczuję Ci bardzo, bardzo :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted February 27, 2021 Share Posted February 27, 2021 Bardzo Wam wszystkim dziękuję,przez ponad dobę nie byłam w stanie zajrzeć na dogo. Nadal czuję się źle i psychicznie i fizycznie. Dziewczyny zupełnie się pogubiły. Wszystkożerna Nesia rano nie chciała jeść a Lala chowa się po kątach. Bardzo, bardzo go brakuje. Dziś obudziłam się po 3 w nocy ale nikt nie chciał wyjść z domu. Nesia, która zawsze jest pierwsza przy drzwiach - nawet nie podniosła głowy. Więc położyłam się na nowo. Całe wczorajsze popołudnie Neska spędziła na posłaniu, nie chciała wychodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 27, 2021 Share Posted February 27, 2021 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 27, 2021 Share Posted February 27, 2021 Nesiu kochana ściskam, przytulam i bardzo Ci współczuję To straszne co Was spotkało. Biedny Ptysiu, biedna Ty Bądź silna dla pozostałych psiaczków. One czują Twój stan ucha i też cierpią. Czas leczy rany. Żegnaj Ptysiu, kochany piesionku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 27, 2021 Share Posted February 27, 2021 Nesiu kochana moj Bruniaczek nasz Brunaczek odszedl za Mosstek Teczowy z domku z domku cudownego ktory mial 10 lat dzis dostalalm wiesci z Miedzygorza Nesiuniu razem rudunie dwa juz sie spotkaly Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted February 27, 2021 Share Posted February 27, 2021 Smutne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 27, 2021 Share Posted February 27, 2021 Dobreduszki Domek bardzo bardzo przezywa P Janinka ukochana pancia Bruniaczka dlugo rozmawialysmy tel bardzo bardzo ciezko na duszy ale mial najpiekniejsze wymarzone zycie ksieciunia A tacy ludzie sie nie zdarzaja Tak piekni dusza cala dla wszystkich istot Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted February 28, 2021 Author Share Posted February 28, 2021 Nesiu nie wiem co powiedzieć i co napisać:( Dziękuję za te pełne miłości i troski miesiące jakie w Waszym domu dostał Ptyś. Wiem ,że nie tak miało być ale los bywa okrutny. Żegnaj, kochany dobry psiaczku. Byłeś ważny, byłeś kochany. Nesiowata przytulam i dziękuję za naszą rozmowę i to całe dobro , jakie dajesz tym psim sierotom. Od kilku dni dzieje się dużo złego, ciężko się pogodzić , ciężko zrozumieć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 43 minuty temu, ewu napisał: Od kilku dni dzieje się dużo złego, ciężko się pogodzić , ciężko zrozumieć Widać nie na nasze to głowy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pyra Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 Mój Boże! Nesiu trzymaj się i nie zadręczaj się!!! Dałaś mu całą swoją miłość, wspaniałą opiekę i troskę. Na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu. Ptysiu kochany (*) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 33 minuty temu, pyra napisał: Mój Boże! Nesiu trzymaj się i nie zadręczaj się!!! Dałaś mu całą swoją miłość, wspaniałą opiekę i troskę. Na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu. Ptysiu kochany (*) To prawda, czasem się nam wydaje, że mamy na coś wpływ...no mamy....ale nigdy w 100 procentach :( zawsze może wydarzyć się coś, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czasu cofnąć nie możemy...pozostaje tylko podziękować za dobro i przyjąć cios od losu :( Nesiu, Tobie z nas najtrudniej....przytulam ze łzami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 Dopiero dotarłam i doczytałam:( Nesiowata, rozumiem Twój ból i żal do siebie... ale nie obwiniaj się proszę :( Ptyś ostatnie miesiące był u Ciebie szczęśliwy i wierzę, że gdyby tylko mógł Ci coś powiedzieć to powiedziałby "dziękuję, kochana Pani". Miał godną starość, a tylko to się liczy. Ściskam, przytulam, wysyłam ciepłe myśli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
limonka80 Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 Właśnie przeczytałam, straszna wiadomość. Zaglądałam tu często do Ptysia I a teraz do Ptysia II, to taki pozytywny wątek, pełen miłości i psiego szczęścia. To straszny wypadek, ale nie obwiniaj się, domyślam się jak Ci ciężko, ale wypadki się zdarzały i zdarzać będą. Ptysiu tak odżył u Ciebie, łobuzował, cieszył się życiem, miał dom. Ładnie to ujęła Tysia 2 godziny temu, Tyśka) napisał: gdyby tylko mógł Ci coś powiedzieć to powiedziałby "dziękuję, kochana Pani". Trzymaj się, w domu są jeszcze dziewczyny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted February 28, 2021 Author Share Posted February 28, 2021 Tak to jest ,że dzieje się coś co trudno zrozumieć, pojąć, przewidzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 1 godzinę temu, limonka80 napisał: Trzymaj się, w domu są jeszcze dziewczyny. Są, ale jakby ich nie było. Jest zupełnie cicho .Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, wrócą do normalności. Odzwyczaiłam się od takiej ciszy w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: Są, ale jakby ich nie było. Jest zupełnie cicho .Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, wrócą do normalności. Odzwyczaiłam się od takiej ciszy w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
limonka80 Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Są, ale jakby ich nie było. Jest zupełnie cicho .Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, wrócą do normalności. Zmieni się. Jest czas smutku i żałoby, a potem .... powoli wracamy do życia. Na szczęście tak to natura wymyśliła, inaczej byśmy powariowali wciąż rozpamiętując straty. Dużo siły życzę, i spokoju ducha. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted March 1, 2021 Author Share Posted March 1, 2021 Ptyś wiedział ,że tylko dzięki Nesiowatej był naprawdę szczęśliwym, kochanym, zadbanym psem. Wypadki się zdarzają, nie jesteśmy w stanie wszystkiemu zapobiec , przewidzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 1, 2021 Share Posted March 1, 2021 Zatkało mnie , jestem w szoku, a łzy się same leją. Nesiowata, bardzo mi serce pęka i za Ciebie i za Ptysia. Jeżeli to pocieszenie, to jest nadzieja, że on zginął w sekundzie i nie cierpiał. Za to Ty teraz cierpisz. Do opieki nad psami nadajesz się jak mało kto. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.