Jump to content
Dogomania

Tymczasy u Nesiowatej . Ares po operacji guza odbytu zaprasza. Ptysie za TM:(


Recommended Posts

Dnia 21.02.2021 o 13:00, Nesiowata napisał:

Nawet nie zauważyłam,że dwa dni temu minęło nam 5 m-cy wspólnego życia.Czas szybko leci. 

Marina Fedotova | Representing leading artists who produce ...

              Ciociu Wielkie Ogromne Podziekowania Tobie

       Dobraduszko Za Wszystko

'Buziaki tulinki posylam calej druzynce a Panu Ptysiowi Krzysiowi mnostwo caluskow w brzusinka w lapunki i w nioska za te 5 miesiecy wybitnej grzecznosci

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo Was w wszystkich przepraszam - Ptyś nie żyje. I to jest moja wina! Wypuściłam ich o 4.30 na siusiu a sama wróciłam po kurtkę i czapkę. To była chwila. Kiedy wyszłam  Lala już wracała, Neska za nią. A Ptysia nie było! Wołam, obeszłam podwórko i nic. Wyszłam za bramę, dalej wołałam przeszłam trasy  gdzie spacerujemy i nic. Zapytałam ochroniarza u  delaera samochodowego, też nie widział. Niestety - było zupełnie ciemno. W końcu wsiadłam w samochód  i powolutku jechałam patrząc czy gdzieś nie biegnie chodnikiem. Zawróciłam, wracałam do domu. I znalazłam go, leżał naprzeciw naszej drogi. Próbował przejść na drugą stronę jezdni. Jedną  część przeszedł., na skraju drugiej ktoś go potrącił.Nawet się nie zatrzymał. Ewidentnie potrącony w pysk. Nawet nie włączyłam świateł awaryjnych, zabrałam go do domu. Ale on nie żyje a ja  nie potrafię sobie znaleźć miejsca.  Tak bardzo zawiodłam! Byłam pewna, że dożyje w spokoju swoich dni. Tylko gdzie on był kiedy ja właśnie tam go szukałam? Przecież przez cały czas go wołałam. Jakby zapadł się pod ziemię. Przepraszam Ptysiu, przepraszam Was wszystkich. Widać nie potrafię zająć się psem. Teraz już znikam,  czuję się podle,  nie potrafię spojrzeć sobie w oczy.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Wam wszystkim dziękuję,przez ponad dobę nie byłam w stanie zajrzeć na dogo.  Nadal czuję się źle i psychicznie i fizycznie. Dziewczyny zupełnie się pogubiły. Wszystkożerna Nesia rano nie chciała jeść a Lala chowa się po kątach. Bardzo, bardzo go brakuje. Dziś obudziłam się po 3 w nocy ale nikt nie chciał wyjść z domu. Nesia, która zawsze jest pierwsza przy drzwiach - nawet nie podniosła głowy.  Więc położyłam się na nowo. Całe wczorajsze popołudnie Neska spędziła  na posłaniu, nie chciała wychodzić.

Link to comment
Share on other sites

Nesiu kochana ściskam, przytulam i bardzo Ci współczuję    1816288420_wspczucie.png.2d83ae96a9147cc6c7754117cb78fa3b.png

To straszne co Was spotkało. Biedny Ptysiu, biedna Ty   967887451_pacze1.jpg.71f7efbb3d22e91f3dac0401fa8cad9d.jpg   
Bądź silna dla pozostałych psiaczków. One czują Twój stan ucha i też cierpią. Czas leczy rany.

Żegnaj Ptysiu, kochany piesionku  c10252da94dc85110b45dc44e566a795.gif.aa7743ee55065278f1deaa99434b5a45.gif

Link to comment
Share on other sites

Dobreduszki 
Domek bardzo bardzo przezywa P Janinka ukochana pancia Bruniaczka
 dlugo rozmawialysmy tel
bardzo bardzo ciezko na duszy
 ale mial najpiekniejsze wymarzone zycie ksieciunia
A tacy ludzie sie nie zdarzaja 
 Tak piekni dusza cala 
dla wszystkich istot
 
Link to comment
Share on other sites

Nesiu nie wiem co powiedzieć i co napisać:(

Dziękuję za te pełne miłości i troski miesiące jakie w Waszym domu dostał Ptyś.

Wiem ,że nie tak miało być ale los bywa okrutny.

Żegnaj, kochany dobry psiaczku. Byłeś ważny, byłeś kochany.

Nesiowata przytulam i dziękuję za naszą rozmowę i to całe dobro , jakie dajesz tym psim sierotom.

Od kilku dni dzieje się dużo złego, ciężko się pogodzić , ciężko zrozumieć

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, pyra napisał:

Mój Boże! Nesiu trzymaj się i nie zadręczaj się!!! Dałaś mu całą swoją miłość, wspaniałą opiekę i troskę. Na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu. Ptysiu kochany (*)

To prawda, czasem się nam wydaje, że mamy na coś wpływ...no mamy....ale nigdy w 100 procentach :( zawsze może wydarzyć się coś, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czasu cofnąć nie możemy...pozostaje tylko podziękować za dobro i przyjąć cios od losu :(

Nesiu, Tobie z nas najtrudniej....przytulam ze łzami...

Link to comment
Share on other sites

Dopiero dotarłam i doczytałam:( Nesiowata, rozumiem Twój ból i żal do siebie... ale nie obwiniaj się proszę :( Ptyś ostatnie miesiące był u Ciebie szczęśliwy i wierzę, że gdyby tylko mógł Ci coś powiedzieć to powiedziałby "dziękuję, kochana Pani". Miał godną starość, a tylko to się liczy.

Ściskam, przytulam, wysyłam ciepłe myśli. 

Link to comment
Share on other sites

Właśnie przeczytałam, straszna wiadomość.

Zaglądałam tu często do Ptysia I a teraz do Ptysia II, to taki pozytywny wątek, pełen miłości i psiego szczęścia. 

To straszny wypadek, ale nie obwiniaj się, domyślam się jak Ci ciężko, ale wypadki się zdarzały i zdarzać będą.

Ptysiu tak odżył u Ciebie, łobuzował, cieszył się życiem, miał dom. 

Ładnie to ujęła Tysia

2 godziny temu, Tyśka) napisał:

gdyby tylko mógł Ci coś powiedzieć to powiedziałby "dziękuję, kochana Pani".

Trzymaj się, w domu są jeszcze dziewczyny.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Są, ale jakby ich nie było. Jest zupełnie cicho .Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, wrócą do normalności.

Zmieni się. Jest czas smutku i żałoby, a potem .... powoli wracamy do życia. Na szczęście tak to natura wymyśliła, inaczej byśmy powariowali wciąż rozpamiętując straty.

Dużo siły życzę, i spokoju ducha.     

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Zatkało mnie , jestem w szoku, a łzy się same leją.

Nesiowata, bardzo mi serce pęka i za Ciebie i za Ptysia. Jeżeli to pocieszenie, to jest nadzieja, że on zginął w sekundzie i nie cierpiał. Za to Ty teraz cierpisz.

Do opieki nad psami nadajesz się jak mało kto.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...