Kachol Posted July 2, 2020 Share Posted July 2, 2020 Dzień dobry, mój kundelek ma obecnie 17 lat. Słabo widzi, nie słyszy, ma problem z tylnymi łapami (stawy), brak mu zębów ale ogólnie wydaje się być w dobrej kondycji w sensie, że nie wyglada jakby cierpiał. Póki robił tylko siku w domu było ok, załatwiałam sprawę matami w całym domu ale teraz doszła jeszcze defekacja. Niestety pies zanim wrócę z pracy w 90% przypadkach wchodzi w kupę i roznosi ją po całym domu. Czy ktoś stosował pieluchy w takim przypadku? I co z długim włosiem bo takowe posiada. Zastanawiam się nad zakupem klatki dużej ale z drugiej strony to tak jakbym zamknęła babcie w piwnicy. Czy ktoś miał taki problem i udało się go jakoś higieniczne rozwiązać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted July 2, 2020 Share Posted July 2, 2020 5 godzin temu, Kachol napisał: Czy ktoś miał taki problem i udało się go jakoś higieniczne rozwiązać? Masz dziadeczka...gratulacje,musiałaś się nim znakomicie opiekować.A teraz..cóż..starość bywa paskudnie okrutna dla wszystkich stworzeń,ludzi też.Wiesz,podgoliłabym pupinę no i zrobiłabym badania krwi - przede wszystkim profil nerkowy i wątrobowy.Piesio ma prawo do wszelkich dostępnych dziadeczkom schorzeń,ale może można go jeszcze jakoś wspomóc.A Ty wiedziałabyś "na czym stoisz".A pielucha...to chyba najlepszy pomysł,spróbuj,ale polecam Ci zrobić te badania,chyba,że pieś nienawidzi wetów...wtedy dałabym mu spokój.Trzymajcie się:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kachol Posted July 2, 2020 Author Share Posted July 2, 2020 Kiedyś nie było problemu, jednak odkąd jest ślepawy i głuchy to nie daje się dotknąć wetowi :( Byłam jakiś czas temu obciąć pazurki i była awantura na pół dzielnicy, było słychać w jego pisku że się boi panicznie. Chyba oszczędzę mu na starość strachu i po prostu zrobię mu pawiani zadek i jakoś sobie poradzimy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted July 2, 2020 Share Posted July 2, 2020 1 godzinę temu, Kachol napisał: Kiedyś nie było problemu, jednak odkąd jest ślepawy i głuchy to nie daje się dotknąć wetowi :( Byłam jakiś czas temu obciąć pazurki i była awantura na pół dzielnicy, było słychać w jego pisku że się boi panicznie. Chyba oszczędzę mu na starość strachu i po prostu zrobię mu pawiani zadek i jakoś sobie poradzimy :) No tak przypuszczałam...zatem owijaj zadek :) i nie stresuj dziadunia smrodem gabinetu wetowego.A kiedy przestanie chcieć jeść...wiesz co robic ,prawda? :((( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.