Jump to content
Dogomania

Załatwianie wszystkich potrzeb w mieszkaniu


Kachol

Recommended Posts

Dzień dobry, 

mój kundelek ma obecnie 17 lat. Słabo widzi, nie słyszy, ma problem z tylnymi łapami (stawy), brak mu zębów ale ogólnie wydaje się być w dobrej kondycji w sensie, że nie wyglada jakby cierpiał. Póki robił tylko siku w domu było ok, załatwiałam sprawę matami w całym domu ale teraz doszła jeszcze defekacja. Niestety pies zanim wrócę z pracy w 90% przypadkach wchodzi w kupę i roznosi ją po całym domu. Czy ktoś stosował pieluchy w takim przypadku? I co z długim włosiem bo takowe posiada. Zastanawiam się nad zakupem klatki dużej ale z drugiej strony to tak jakbym zamknęła babcie w piwnicy. Czy ktoś miał taki problem i udało się go jakoś higieniczne rozwiązać? 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Kachol napisał:

Czy ktoś miał taki problem i udało się go jakoś higieniczne rozwiązać? 

Masz dziadeczka...gratulacje,musiałaś się nim znakomicie opiekować.A teraz..cóż..starość bywa paskudnie okrutna dla wszystkich stworzeń,ludzi też.Wiesz,podgoliłabym pupinę no i zrobiłabym badania krwi - przede wszystkim profil nerkowy i wątrobowy.Piesio ma prawo do wszelkich dostępnych dziadeczkom schorzeń,ale może można go jeszcze jakoś wspomóc.A Ty wiedziałabyś "na czym stoisz".A pielucha...to chyba najlepszy pomysł,spróbuj,ale polecam Ci zrobić te badania,chyba,że pieś nienawidzi wetów...wtedy dałabym mu spokój.Trzymajcie się:)

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś nie było problemu, jednak odkąd jest ślepawy i głuchy to nie daje się dotknąć wetowi :( Byłam jakiś czas temu obciąć pazurki i była awantura na pół dzielnicy, było słychać w jego pisku że się boi panicznie. Chyba oszczędzę mu na starość strachu i po prostu zrobię mu pawiani zadek i jakoś sobie poradzimy :) 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Kachol napisał:

Kiedyś nie było problemu, jednak odkąd jest ślepawy i głuchy to nie daje się dotknąć wetowi :( Byłam jakiś czas temu obciąć pazurki i była awantura na pół dzielnicy, było słychać w jego pisku że się boi panicznie. Chyba oszczędzę mu na starość strachu i po prostu zrobię mu pawiani zadek i jakoś sobie poradzimy :) 

No tak przypuszczałam...zatem owijaj zadek :) i nie stresuj dziadunia smrodem gabinetu wetowego.A kiedy przestanie chcieć jeść...wiesz co robic ,prawda? :(((

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...