Sowa Posted August 1, 2020 Share Posted August 1, 2020 Traktuj go bardzo chłodno, tak po macoszemu do poniedziałku... I niech będzie rzetelnie głodny. No i wszystkie jego rzeczy i jeszcze jakieś pachnące Tobą powinny pojechać razem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 1, 2020 Author Share Posted August 1, 2020 14 minut temu, Sowa napisał: Traktuj go bardzo chłodno, tak po macoszemu do poniedziałku... I niech będzie rzetelnie głodny. No i wszystkie jego rzeczy i jeszcze jakieś pachnące Tobą powinny pojechać razem. Dziekuję za radę. Całkiem zapomniałam o tym, że takie traktowanie ułatwi mu zmianę domu. Rzeczywiście nasze przsytulaski i ciągłe całusy nie pomogą, tylko dodadzą cierpienia. Tez jest mi bardzo trudno. Na dobre rzeczy on jest stale głodny ;) To go weźmiemy przed karmieniem. Pani przywiozła smaczki, ale ich nie tknął, bo takie przetworzone, a on dostaje naturalne, suszone i do nich jest przyzwyczajony. Przywiozła mu też zabawke, to z nią pojedzie. Dam mu kocyk z domu. Gdyby dom trafił się 2 tyg. temu pewnie byłoby łatwiej nam obojgu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted August 1, 2020 Share Posted August 1, 2020 Cisownica - obok jakiego większego miasta to? Gdyby potrzebowali pomocy trenera, żeby ew. kogoś wskazać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 2, 2020 Share Posted August 2, 2020 pozdrawiam sciskam ogromnie za wszystko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 2, 2020 Author Share Posted August 2, 2020 12 godzin temu, Sowa napisał: Cisownica - obok jakiego większego miasta to? Gdyby potrzebowali pomocy trenera, żeby ew. kogoś wskazać. To w Beskidach, chyba Bielsko Biała najbliżej. Boston nie sprawia większych problemów oprócz lęku przed obcymi. Do zmiany rodziny musi sie przyzwyczaić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted August 2, 2020 Share Posted August 2, 2020 Ale bezwzględnie powinien być szkolony, tak żeby go cieszyło reagowanie na polecenia ludzi, łatwiej i bezpieczniej znajdzie się w tym nowym dla niego świecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 2, 2020 Share Posted August 2, 2020 Mam do wpłaty z bazarku 470 zł , proszę o nr konta i potwierdzenie jak dotrą https://www.dogomania.com/forum/topic/352187-15-zniżki-dodane-2-torebki-dziś-koniec-torebkowo-ii-na-różne-bidy-do-2207-g22/page/5/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 3, 2020 Share Posted August 3, 2020 Jaguniu niechaj sie ulozy badzcie dzielni pozdrawiam stokroc i sciskam za czarnulenkowy domek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 3, 2020 Author Share Posted August 3, 2020 12 godzin temu, Poker napisał: Mam do wpłaty z bazarku 470 zł , proszę o nr konta i potwierdzenie jak dotrą https://www.dogomania.com/forum/topic/352187-15-zniżki-dodane-2-torebki-dziś-koniec-torebkowo-ii-na-różne-bidy-do-2207-g22/page/5/ Poker, bardzo dziękuję. Juz podaję na priv konto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 3, 2020 Author Share Posted August 3, 2020 Przybywam z dobrą nowiną. Wrócilismy z nowego domu Bostona. Rodzina trafiła mu sie rewelacyjna, świetny, przytulny dom, piekny ogród i urocza, górska okolica. Do tego psia koleżanka. Wszystko na niego czekało przygotowane. My zostalismy ugoszczeni, bo chcielismy trochę dłużej pobyć, żeby się oswoił. W ogrodzie dziczył, ale w domu było dobrze. Pańcia przekupowała go róznymi pysznościami, ma przygotowany cały zapas. Nawet pani sąsiadka z córką podeszły przez ogrodzenie go popodziwiać. Mam nadzieję, że szybko zaaklimatyzuje sie i nie wywynie żadnego numeru. Trzymajcie prosze mocno kciuki. czekam na jutrzejsze wieści. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 3, 2020 Share Posted August 3, 2020 Trzymam sciskam raduje ale cudnie 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 3, 2020 Share Posted August 3, 2020 Wieści bardzo dobre. Oby chłopak wykorzystał szanse jakie dał mu los przy pomocy Jaaga. Mam nadzieję, że ogrodzenie jest solidne i chłopak nie da rady go pokonać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 3, 2020 Author Share Posted August 3, 2020 8 minut temu, Poker napisał: Wieści bardzo dobre. Oby chłopak wykorzystał szanse jakie dał mu los przy pomocy Jaaga. Mam nadzieję, że ogrodzenie jest solidne i chłopak nie da rady go pokonać. Ogrodzenie solidne tylko takiego starszego typu z metalowych elementów wypełnionych metalowa siatką. Trochę obawiałam się, że w panice mógłby spróbować po tym wspiąć się, dlatego ma wychodzić najpierw do ogrodu jedynie na smyczy. Mamy podobne ogrodzenie i Mysia z Zamościa potrafiła się wspinac po bramie. Musielismy ją dodatkowo osiatkować na gęsto. Jesli Boston zaaklimatyzuje się w nowym domu i zostanie, to wstępnie zarezerwowałam kolejną sunię. Nieduża, czarna i ... niewidoma. Już dawno ją wypatrzyłam na filmiku z pomieszczenia dla niepełnosprawnych psów, ale nie wiedziałam co jej dolega. Chciałbym ją dac zbadać i zdiagnozować. Może to jakaś wada czy choroba operacyjna? Czy znacie przypadki adopcji psów niewidomych? Czy jest na to w ogóle szansa? Gdyby ktoś dał radę tu wstawić filmik, to przesłałabym, bo sama nie potrafię tego zrobić. Najgorsze jest to, że nie ma w najbliższym czasie szans na transport. Kolejne obostrzenia na granicy. Nie bedzie żadnego transportu, nawet takiego jak u Barytona i Bostona, przez inne kraje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 4, 2020 Author Share Posted August 4, 2020 Chciałam potwierdzic, że dotarła do mnie wpłatas z bazarku Poker 470 zł - Poker oraz wszystkim licytującym goraco dziękuję. Pani, która adoptowała Bostona podobno wpłaciła na konto ZEA 100 zł na potrzeby Barytona. Tola ma potwierdzić. Dziś Baryton mnie bardzo zaskoczył. jako, ze od rana lało niemiłosiernie, to nie moglismy go wynieść do ogrodu. Wypuściłam go z jego pokoju i zastałam po chwili jak wsuwa z apetytem suchą karmę od moich psów. Co dzień mu rozmaczam karme na papkę, dodaję makaron, mięso czy puszkę, żeby dał radę zjeść, a tu taka niespodzianka. Zaglądnę na allegro i zamówię dla niego jakąś karmę, na pewno będzie nam łatwiej go karmić, jesli choć na jeden posiłek bedzie .sucha karma. U Bostona wszystko w porządku. Bardzo mnie to cieszy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 4, 2020 Author Share Posted August 4, 2020 Skoro tu są zebrane pieniądze, to dodałam do rozliczenia wydatki. Za konsultację neurologiczną wezmę paragon, bo na razie prosiłam o odroczenie, bo nie wiedziałam na kogo wziać fakturę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 4, 2020 Author Share Posted August 4, 2020 Zamówiłam własnie Barytonowi Joserę Festival 139,90 zł. pko_trans_details_20200804_153402.pdf Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 4, 2020 Author Share Posted August 4, 2020 Niewidoma sunia. Proszę o rady, sugestie. Nie wiem, czy adopcja jest w ogóle możliwa, jakieś szanse. Sama o takiej nie słyszałam. Co wypatrzę psa, to w gorszej sytuacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 5, 2020 Share Posted August 5, 2020 Jaaga, masz złote serce. A co Twój Mąż myśli o ślepaczce, też chce jej pomóc? Adopcja niewidomego psa nie jest niemożliwa, ale wiele zależy od... charakteru psa, jego wyglądu (który psiak ze zdjęcia to ta śleputka?) oraz szczęścia. W sumie powiedziałabym - przede wszystkim szczęścia. Na dowód, że adopcja jest możliwa, podeślę się z Tobą wątkami dwóch psiaków: Promyk śleputki miał chwilę dom, tylko stracił go z powodu choroby pani: https://www.dogomania.com/forum/topic/338326-promyk-jestem-stary-ślepy-i-schorowany-wróciłem-do-moli-s35-potrzebuję-wsparcia-mój-kolega-bartuś-w-ds/ Teraz z tego co wiem to jest ogłaszany nadal, ale już nie ma zainteresowania. I prosto z przytuliska dom cudowny znalazł podhalan Puniek [*]: https://www.dogomania.com/forum/topic/340460-puniu-śpij-spokojnie-niedługo-się-zobaczymy-jestem-stary-ślepy-duży-najpierw-łańcuch-potem-bezdomność-w-zapomnianym-gminnym-kojcu-ale-czy-to-sen-w-koncu-mam-dom/#comments Puniek znalazł dom dzięki FB, ale taki dom z marzeń, który rzadko się zdarza. Wątek Punia jest króciutki (liczy tylko 5 stron), ale jak masz chwilę możesz też przejrzeć, wyciskacz łez. Jednak na przeciwwagę tego są historie psów zasiedziałych w hotelikach i domach tymczasowych :( Ciężko powiedzieć jak będzie z sunią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tianku Posted August 5, 2020 Share Posted August 5, 2020 ja kiedyś ogłaszałam psa prosto ze schroniska niewidomego dużego starszego owczarka i stał się cud pies pojechał do nowego domu i przez jakiś czas nawet domek przysyłał info o dziadeczku.. także nie ma reguły Jaaga nie bierz za dużo na siebie ... 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 5, 2020 Author Share Posted August 5, 2020 42 minuty temu, Tyś(ka) napisał: A co Twój Mąż myśli o ślepaczce, też chce jej pomóc? Adopcja niewidomego psa nie jest niemożliwa, ale wiele zależy od... charakteru psa, jego wyglądu (który psiak ze zdjęcia to ta śleputka?) oraz szczęścia. W sumie powiedziałabym - przede wszystkim szczęścia. Na dowód, że adopcja jest możliwa, podeślę się z Tobą wątkami dwóch psiaków: Jednak na przeciwwagę tego są historie psów zasiedziałych w hotelikach i domach tymczasowych :( Ciężko powiedzieć jak będzie z sunią. Na razie widział nasze sms-y z Olą. Za kazdym razem słyszę, ile jest milionów ludzi w Polsce i dlaczego to ja musze brać dane zwierzę ;) Sunia ma ok 8-9 lat. To ta przy misce. Myslę, ze na adopcję ma wpływ szczęście i wygląd. Marina miała szpica mini niewidomego, to ludzie bili się o niego. Ta sunia na filmiku, którego nie potrafię tu wstawić, ma całkiem normalne oczka. Nie widac żadnych anomalii, sladow zaćmy. 37 minut temu, Tianku napisał: ja kiedyś ogłaszałam psa prosto ze schroniska niewidomego dużego starszego owczarka i stał się cud pies pojechał do nowego domu i przez jakiś czas nawet domek przysyłał info o dziadeczku.. także nie ma reguły Jaaga nie bierz za dużo na siebie ... . Rasowym łatwiej trafic na wrażliwego miłosnika danej rasy. Nie obawiam się trudności, że nie podołam, bo mam w domu dwie niewidome swoje nastoletnie sunie i świetnie sobie radzą. Praktycznie nie poznac, że nie widzą, bo kieruja się słuchem i maja wszystko obeznane. Tylko nie chciałabym zostac z całą kolekcja przypadków beznadziejnych i trudnych. Obawiam się tez kosztów diagnozowania czy leczenia. Konsultacje specjalistyczne i operacje są kosztowne. Sunia nie lubi brania na ręce, jest ponoć spokojna, więc nie bedzie jakas nadmiernie absorbująca, jak np Boston, do tego jest nieduża. Na filmiku zasuwa jak motorek, więc dobrze sobie radzi w znanym otoczeniu. Jednak chciałam wiedziec, czy są w ogóle jakies adopcje niewidomych kundelków. Jej nikt ze schroniska nie adoptuje. Przy Lindzie byłam jeszcze pełna wiary, że cos się zdziała i stanie może na łapy. Teraz, po Barytonie, którego tragiczny stan był dla mnie duzym zaskoczeniem, wolę zakładac najgorszy ze scenariuszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted August 5, 2020 Share Posted August 5, 2020 Jaaga,a co z Barytonem? Czas ucieka,a konsultacji jak nie było,tak nie ma,piszesz,że trzeba psa wnosić i wynosić...co sie własciwie z nim dzieje? Napisz do dr *)Wrzoska,Poker podała maila,co Ci zalezy,to tylko może pomóc,na pewno nie zaszkodzi... errata: mail do dr Szczypki,sorry,Poker. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 5, 2020 Share Posted August 5, 2020 Ja podałam mejl do dr Szczypki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 5, 2020 Author Share Posted August 5, 2020 3 godziny temu, bou napisał: Jaaga,a co z Barytonem? Czas ucieka,a konsultacji jak nie było,tak nie ma,piszesz,że trzeba psa wnosić i wynosić...co sie własciwie z nim dzieje? Napisz do dr *)Wrzoska,Poker podała maila,co Ci zalezy,to tylko może pomóc,na pewno nie zaszkodzi... errata: mail do dr Szczypki,sorry,Poker. Nic sie nie dzieje, po prostu nie radzi sobie ze schodami na piętro, gdzie ma pokój. Te z ogrodu do domu potrafi pokonac, dalej szczeka i czeka az sie go wniesie. Napisałam do dr Wrzoska. Nie potrzebuję kolejnej konsultacji kolejnego lekarza, który nie jest w stanie przeprowadzić operacji. Zalezy mi na tym, żeby zobaczył i zbadał go dr Wrzosek, który ewentualnie byłby w stanie wykonac operację. Nikt przeciez nie zadecyduje za lekarza wykonującego operację. Do niego akurat mam pełne zaufanie. Baryton dostał druga dawke Advocat, wkrótce dostanie Ataxę. czyli z dirofilariami sobie radzimy. Baryton zadomowił sie, zachowuje się normalnie, ma fajny apetyt. Podchodzi nawet do gości, daje sie kazdemu pogłaskac, wita się. Koślawo chodzi, ale ma już zwyrodnienia kręgosłupa, jak wiele starych psów. I tak, jesli lekarz nie podjąłby się operacji, to nie uśpiłabym go, tylko będę podawac leki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 5, 2020 Share Posted August 5, 2020 Jest wpłata na konto ZEA dla Barytona - 100 zł:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 5, 2020 Share Posted August 5, 2020 Jaaga, nie znam Waszego domu. Nie da rady umieścić Barytona na dole ? kręgosłupy Wam prędzej czy później wysiądą. Próbowałaś dzwonić do dr Wrzoska ? on chyba już jest profesorem uczelnianym. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.