Jump to content
Dogomania

Nasze środki i myśli przenosimy na Kacperka - Toluś już w DS :). Kacperek.. czy pomożesz mu zaufać? Kacperek już szczęśliwy w kochającym DS.


Recommended Posts

6 minut temu, Poker napisał:

Śliczny chłopak.

elik , powiedz p.Kasi ,żeby nie próbowała go brac na ręce. Zgodnie z tym co pisze Sowa, nie wolno tego robić , a szczególnie na początku kontaktów.

Dzięki :) Nawet nie wiedziałam, bo nie przeczytałam tej informacji Sowy. Dzięki, przekażę.

A czym motywuje takie postępowanie Sowa?

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Poker napisał:

pies oderwany od podłoża  traci poczucie bezpieczeństwa i  zabiera mu się możliwość ucieczki. Przytulanie też na tym etapie  nie jest wskazane, bo się czuje osaczony i może nawet ugryźć.

Dzięki, przekażę  :)

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Moli@ napisał:

Śliczny :)

Do fryzjera to chyba tylko na kąpiel i czesanko bez strzyżenia... ,)

Też tak myślę. Nożyczki to ewentualnie do wycięcia dredów, których nie da się wyczesać.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.06.2020 o 12:37, Moli@ napisał:

Śliczny :)

Do fryzjera to chyba tylko na kąpiel i czesanko bez strzyżenia... ,). 

Ponieważ Kacperek okazał się bardziej wycofanym psiakiem niż mogło się wydawać, Pani Kasia odłożyła wizytę u fryzjera, żeby nie stracić tego, co już udało się Jej uzyskać. No i bardzo słusznie. Jeśli tylko  da radę wytrzymać fetorek, to jest to wskazane.

Link to comment
Share on other sites

Mamy nową porcję wiadomości kacperkowych i trochu zdjęć  :)

Pani Kasia pisze:

Dzień dobry, wreszcie trochę słońca i psiaki mogą pobiegać i poleżeć na trawie. Kacperek jakoś nie specjalnie jednak zainteresowany jest pobytem na dworze. Nadal jednak woli siedzieć w domku, od czasu do czasu popatrzy przez okno i poleży na fotelu, ale najbezpieczniej jest czuje się na swoim posłanku. Dalej niestety nie ma możliwości założenia mu szelek i zabrania na spacer. Trzeba  czasu dla tego smutaska. Widać ślady schroniska lub jeszcze wcześniejszego chyba niezbyt dobrego życia  bardzo negatywnie odbiły się na jego psychice. Podchodzi do mnie jedynie jak kuszę go jakimś dobrym jedzonkiem. Jego kolega już pięknie chodzi na smyczy na spacery, merda ogonem.Pocieszające jest to, że czasem jakby zapominał o swoim strachu i  przyjdzie ot tak  i się położy obok mnie, choć dystans cały czas  utrzymuje. Pozdrawiam.

Smutne to, bo co ten biedak musiał przejść, że tak trudno jest mu zaufać człowiekowi, ale widać, że jednak ma ochotę na kontakt z człowiekiem. Będzie dobrze, choć potrwa to zapewne dłużej niż myśleliśmy.

20200621.jpg.b75d51a5c7557e8c2325abaeed58923a.jpg

20200621_173049.jpg.51d9fbbe537d9377d3ba8bde854d8123.jpg

20200621_173439.jpg.b4e096e41ba5aeefe3e9c4f6cb7869db.jpg

20200621_194717.thumb.jpg.f5eb3bcabbd1b36877da51b3d9991460.jpg

20200624_174008.jpg.c1516ff42b491d0c68b4c61b14a996ac.jpg

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Livka napisał:

Jest przesłodki :)

Kto go tak skrzywdził ? Biedne psiątko ...

Tego nigdy się nie dowiemy.   Mogło być tak, że został porzucony przez kogoś komu mocno zaufał i kogo bardzo pokochał. To wystarczyło, żeby teraz trudno było mu zaufać. Miejmy nadzieję, że Jednak szybko przekona się, że Pani Kasi warto zaufać.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Havanka napisał:

Przerażająco smutne oczy. Albo bardzo skrzywdzony przez ludzi, albo tęskni za swoim domem, albo coś mu dolega. Tak sie zastanawiam, czy nie dobrze byłoby zrobić mu badania?

..zdecydowanie tak.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, Havanka napisał:

Przerażająco smutne oczy. Albo bardzo skrzywdzony przez ludzi, albo tęskni za swoim domem, albo coś mu dolega. Tak sie zastanawiam, czy nie dobrze byłoby zrobić mu badania?

Też dziś o tym pomyślałam

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Havanka napisał:

Przerażająco smutne oczy. Albo bardzo skrzywdzony przez ludzi, albo tęskni za swoim domem, albo coś mu dolega. Tak sie zastanawiam, czy nie dobrze byłoby zrobić mu badania?

Tęsknota za domem to już chyba nie, bo dość długo był w tym schronie, a wcześniej jeszcze w innym, ale faktycznie może coś mu dolega? Porozmawiam z Panią Kasią, żeby podeszła z nim do weta.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Też jakoś pomyślałam o zdrowiu Kacperka :( Albo o tym, że nie czuje się komfortowo przy psach (ale to raczej nie to). Wiadomo czy w kojcu mieszkał z jakimiś psami i jak się zachowywał w ich obecności?

Wiem tylko tyle, że po przeniesieniu z Bo0lesławca do Miedar początkowo mieszkał w boksie razem z bardzo podobnym psiakiem, może bratem? Ale ten został adoptowany i Kacperek mieszkał sam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...