Jump to content
Dogomania

Przytulisko Czermin. Malutka babinka na granicy życia i śmierci-pod opieka w PsiArek. A teraz ma nowy DOM pod Puławami <3 O KUBUSIU od strony 12.


Recommended Posts

1 godzinę temu, limonka80 napisał:

Niestety, to nie tłuszczaki. Jutro od rana badania i w zależności od wyników decyzja czy Dżeki da radę przetrzymać operację i tniemy, a jeśli tak to które, bo chyba trzech naraz się nie uda. Dwa guzy są twarde i większe, do tego nieruchome, obydwa zakotwiczone - jeden do kości w przestrzeni międzyżebrowej, drugi w mięśniu piersiowym. Trzeci odkryty w niedzielę jest mały i miękki ale fatalnie umiejscowiony, na czole tuż nad okiem.Staram się być dobrej myśli, ale bardzo się martwię, to staruszek, całkiem sprawny i żwawy ale jednak staruszek.

Trzymajcie proszę za naszego Dżekusia.

o jejku...bardzo mi przykro :( cholerka że też ...jakoś pechowo ostatnio z wszystkim...trzymammy kciuki z całych sił za Was. Oby sie udało jeszcze przedłużyć życie Dżekusiowi  <3 musi się udać !

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, kiyoshi napisał:

trzymammy kciuki z całych sił za Was. Oby sie udało jeszcze przedłużyć życie Dżekusiowi  <3 musi się udać !

 

21 godzin temu, agat21 napisał:

Wielkie kciuki za Dżekusia! Wielkie kciuki za Kubusia! Musi być dobrze. Innej myśli nie dopuszczamy. Dobre myśli działają cuda.

Bardzo dziękujemy, jesteśmy  po badaniach.

Wyniki pozwalają poddać Dżekiego narkozie, ale pani doktor ma wątpliwości co do samej operacji - niepokoi ją nagły "wysiew" kilku guzków prawie jednocześnie i tempo ich wzrostu.  Operacja byłaby bardzo inwazyjna - trzeba wyciąć dużą część mięśnia piersiowego i prawdopodobnie usunąć fragmenty żeber. Dochodzenie piętnastoletniego psa do siebie po takiej operacji będzie długotrwałe, a zachodzi obawa czy tuż po wycięciu nie pojawią się kolejne guzy i nie dobiją osłabionego operacją psa. Na razie Dżeki czuje się dobrze, jest wesoły, ma apetyt, cieszy się życiem i boję się że decydując się na operację odbiorę mu to. Z drugiej strony nie wiemy ile ten dobry stan jeszcze potrwa. Tak źle i tak niedobrze. Wetka ma jeszcze raz przeanalizować wyniki, a my mamy się zastanowić.  

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, limonka80 napisał:

 

Bardzo dziękujemy, jesteśmy  po badaniach.

Wyniki pozwalają poddać Dżekiego narkozie, ale pani doktor ma wątpliwości co do samej operacji - niepokoi ją nagły "wysiew" kilku guzków prawie jednocześnie i tempo ich wzrostu.  Operacja byłaby bardzo inwazyjna - trzeba wyciąć dużą część mięśnia piersiowego i prawdopodobnie usunąć fragmenty żeber. Dochodzenie piętnastoletniego psa do siebie po takiej operacji będzie długotrwałe, a zachodzi obawa czy tuż po wycięciu nie pojawią się kolejne guzy i nie dobiją osłabionego operacją psa. Na razie Dżeki czuje się dobrze, jest wesoły, ma apetyt, cieszy się życiem i boję się że decydując się na operację odbiorę mu to. Z drugiej strony nie wiemy ile ten dobry stan jeszcze potrwa. Tak źle i tak niedobrze. Wetka ma jeszcze raz przeanalizować wyniki, a my mamy się zastanowić.  

strasznie mi przykro :( sytuacja patowa...dobrego rozwiązania nie widać....Jejku...musisz chyba to przegadać z wetką, jakie są rokowanie przy każdej z opcji....ale myśle że serce Ci dobrze podpowie...

Biedna Ty :( Strasznie mi przykro. MImo własnych problemów jeszcze podzieliłaś z Kubusiem naszym- dziękuje za wpłate 100 zł dla niego.....

Trzymaj się <3

Link to comment
Share on other sites

Tym razem bazarek na facebooku idzie bardzo źle. Prawie nie ma kupujących, udostepnien też prawie nie ma. Dziś w nocy obudziłam się o 3 marzac o konfrontacji z dr Szczypka. Wciąż nie mogę się pogodzić z tym, co się stalo- miałysmy 5000 zł a teraz nie mamy nic a pies jest tak samo chory jak był. I całe to bolesne leczenie było na nic. I nie prawda jest ze operacja się może nie udac- poczytałem sobie trochę i dr wybrał metodę leczenia która bardzo często nie daje efektów i w ogóle jest odradzana dla psów powyżej 20 kg. Kuba waży 24.... 

Teraz nikt już nie chce pomagać chyba, bo ile można zbierać na jednego psa? Powinien być dawno zdrowy.... A jest tak samo chory jak był 5000 zł TEMU :((((

Nie wiem co robić. Osoba która przygarnela Kubusia utrzymuje się z jednej pensji plus ma syna na studiach. Tu nie ma nawet z czego odłożyć. Ja też nie jestem w stanie wyłożyć pieniędzy bo moja Perełka tyle co kosztowała mnie 5000 zł ale ona chociaż jest wyleczona... 

Jestem załamana. Nie wiem czy mogłabym spróbować jeszcze bazarkowac na dogomanii? Czy regulamin dopuszcza sprzedaz na psa w potrzebie który jednak ma dom? 

Link to comment
Share on other sites

Może bazarek się jeszcze rozrusza. Ja nie korzystam z FB, więc nie pomogę nawet udostępniać, ale postaram się jeszcze pomóc finansowo, tylko muszę podjąć decyzję co robić z moim chorym psiakiem, ustalić ewentualne koszty operacji i leczenia, wiedzieć na czym stoję. 

Kubuś jest jednym z pierwszych "moich" dogomaniackich psów - po Rafim którego nie udało się uratować i Dunaju - i bardzo chwycił mnie za serce. Oczywiście bardzo szkoda pieniędzy za pierwszą operację, ale bardziej żal mi Kubusia, że tyle  niepotrzebnie się nacierpiał, tak cierpliwie wszystko znosił, a jest biedak w punkcie wyjścia. 

Tak jak napisałam, na pewno jeszcze pomogę finansowo, i trzeba po prostu zbierać dalej pieniadze dla psiaka, bo na jakąś finansową rekompensatę ze strony weterynarza chyba nie ma co liczyć ( choć powinien się do niej poczuwać).

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

Cholernie mi przykro z powodu Kubusia.

Myślę , że można na spokojnie  spytać dr Szczypkę co ma do zaproponowania.

Wpłaciłam 100 zł dla niego .

Dziękuję Poker. 

Chciałabym myśleć że mieliśmy pecha ale jednak rozsądek mi podpowiada że po prostu dr się nie przyłożył do leczenia Kubusia. Żałuję że od początku nie pojechałam do niego z Ewą bo ona jest taka dobra i ufna osoba. Domyslam się że pewnie tam podpisała jakieś papiery że operacja się może nie udać i nie będzie mieć roszczeń. Ale dopytam

Obawiam się że nic nie zmienimy. Ale nie wiem czy nie wybiorę się faktycznie do Szczypki. 

W każdym razie z Sabina prosilysmy naszego weta schroniskowego który jest zresztą dobrym kolega Sz. by porozmawial z nim i ustalil co się dzieje ze pies mimo leczenia nadal kuleje. Odpowiedź była krotka- Sz. to świetny specjalista ale każdemu się czasem zdarzy że operacja się nie uda. Tyle. 

To nasz wet schroniskowy ustalal z Sz. cenę po znajomości na operację Kubusia.... Cenę 1800 zł. Jak wiecie wyszło 3500 zł za operację a potem nastrzykiwaniem dobił do 5000...

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, limonka80 napisał:

Może bazarek się jeszcze rozrusza. Ja nie korzystam z FB, więc nie pomogę nawet udostępniać, ale postaram się jeszcze pomóc finansowo, tylko muszę podjąć decyzję co robić z moim chorym psiakiem, ustalić ewentualne koszty operacji i leczenia, wiedzieć na czym stoję. 

Kubuś jest jednym z pierwszych "moich" dogomaniackich psów - po Rafim którego nie udało się uratować i Dunaju - i bardzo chwycił mnie za serce. Oczywiście bardzo szkoda pieniędzy za pierwszą operację, ale bardziej żal mi Kubusia, że tyle  niepotrzebnie się nacierpiał, tak cierpliwie wszystko znosił, a jest biedak w punkcie wyjścia. 

Kochana. Musisz się skupić na swoim staruszku. My tu musimy po prostu udźwignąć to wszystko. A Ty musisz mieć pełne skupienie na swoim pieski żeby podjąć najlepsze możliwe decyzję... 

Już bardzo dużo Kubusiowi pomogłas. I jestem Ci niezwykle wdzięczna. 

Masz rację że kasa to jedno a to ile cierpienia Kubuś ma już za sobą to już w ogóle rozwala serce. 

Teraz Pan Niedzielski powiedział że praktycznie na pewno.operacje się udadzą ale też się martwie że jakiś tam odsetek jednak jest też nie udany... Minimalny ale jednak... 

 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Nadziejka napisał:

Limonko sciskm z calej duszy za Was za Twojego skarbunia

Bardzo dziękujęmy, przydadzą się dobre myśli :-)

Dnia 12.01.2021 o 20:51, kiyoshi napisał:

MImo własnych problemów jeszcze podzieliłaś z Kubusiem naszym- dziękuje

Ale Kubuś też jest trochę mój, parafrazując to powiedzenie o dzieciach można powiedzieć że "wszystkie psy nasze są", Uzbieramy na nowe łapki dla chłopaka. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Ile razy myślę o sytuacji Kubusia tyle razy trafia mnie szlag. Skąd się biorą tacy cudowni specjaliści od robienia .. kasy?! Wiem, wiem, że to pytanie retoryczne. Ale w przypadku tylu starań, żeby pomóc psu, żeby uzbierać pieniądze na jego leczenie, ciężkie pieniądze, jest to wyjątkowo obrzydliwe. A nie ma jakiegoś forum, na którym można zostawić opinię na temat tego lekarza? Takimi opiniami oni jednak się przejmują, bo to może popsuć trochę im biznes.

Tak mi przykro, że ten miesiąc mam tak ciężki z powodu operacji mojego piesa :( Coś spróbuję wymyślić, jeszcze nie wiem co, ale jakoś parę groszy dorzucę. 

Link to comment
Share on other sites

agat21, korzystam z pomocy tego lekarza od 13 lat. Potrafi dokonać cudów. Ludzie jeżdżą do niego z całej Polski.

Ratował najtrudniejsze przypadki. Nie wiem co się stało, może przypadek Kubusia go przerósł ? a może Kubuś jest tak trudnym przypadkiem? Najmądrzejszym lekarzem jest ten ostatni, a dr N. często słodzi czego to on nie zrobi , a potem bywa różnie. Oby ty razem jego teoria pokryła się z rzeczywistością.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Poker napisał:

agat21, korzystam z pomocy tego lekarza od 13 lat. Potrafi dokonać cudów. Ludzie jeżdżą do niego z całej Polski.

Ratował najtrudniejsze przypadki. Nie wiem co się stało, może przypadek Kubusia go przerósł ? a może Kubuś jest tak trudnym przypadkiem? Najmądrzejszym lekarzem jest ten ostatni, a dr N. często słodzi czego to on nie zrobi , a potem bywa różnie. Oby ty razem jego teoria pokryła się z rzeczywistością.

Poker szanuje Twoje zdanie i Twoja znajomość z dr Szczypka, ale czy możesz powiedzieć ile faktycznie znacz przypadków operowanych ortopedycznie u dr Szczypki? Operowanych z powodzeniem tzn bez konieczności ponownego zabiegi w ciągu kilku m-cy. Szukałam i nawet na dogo nie znalazłam przypadków psów operowanych u niego, za to sporo osób korzystało z usług Niedzielskiego i nie znalazłam złego słowa. 

Ludzie narzekają na cenę ale wierz mi- co jest tanie to właśnie jest drogie! Czytałam dokładnie krytyki dr N. bo przynajmniej na jego stronie ludzie mogą się wypowiadać, za to o dr Sz nie wiem gdzie można wystawić opinie?

Na fb np znalazłam mnóstwo wydarzeń psiakow z różnych fundacji które od lat były operowanie u dr N. 

Dodam jeszcze że dr N. nie powiedział ani jednego złego słowa o Sz. i nie slodzil nam. Powiedział tylko że łapka jest zoperowana, widać że jest lepsza ale staw jest nadal nie w pełni stabilny. I MY TO WIEMY bo przecież pies bez leków przeciwbólowych nie może chodzic:(

To że wiezadlo w prawej łapie jest uszkodzone to też wiedzialysmy bo Sz to zdiagnozować ale co z tym zrobił? Naszcxykiwal kwasem za grube pieniądze, teraz jest zerwane wszystko. 

Jedyne co dr Sz potrafił mówić Ewie to że pies jest potwornie chory, beznadziejnie chory, zwyrodnienia potwornie, ciągle stany zapalne. A lekarstwem są nastrzykiwania. W nieskończoność- 850 zł za jedną wizytę na dwie lapy. Za każdym razem pies był usypiany! Za każdym razem pobieral płyn z kolana. 

I tak w nieskonczonosc

A teraz poczytaj o tym co zaproponował Niedzielski. Operacja typu tplo- implanty które stabilizuja staw na całe życie jednocześnie chroniąc przed dalszymi zwyrodnieniami poniewaz kąty w stawach zostają ustawione prawidłowo dzieki czemu kości o siebie "nie tra" nie będzie więc dalszych stanów zapalnych. Stawy zostana przerobione na typ ludzki przez co i zerwane więzadła nie będą już potrzebne. Poczytaj sobie o tej metodzie. W internecie można znalesc informacje że jest skuteczna w 98 %. Psy żyją latami z tymi implantami i są sprawne. 

Wiesz ja naprawdę myślę że Sz traktuje Cię inaczej bo się dobrze znacie... Przypomnę tylko jak Ewę przyjął na 1szej wizycie praktycznie wyrzucają ja gdy powiedziała że przyszła na konsultacje tylko bo na razie nie mamy pieniędzy uzbieranych na operację. Powiedział ze ma przyjść jak będą pieniądze. Przed operacja w ogóle nie wiedzialysmy co będzie robione— przecież pierwotnie miała być operowania dysplazja stawu biodrowego

Dużo mogę opowiadać. I nie boję się pisać źle o dr Sz. Swoją droga- dlaczego nie zrobił zdjęcie rtg po operacji?? Gdy Ewą zgłaszała że pies coraz gorzej chodzi. 

To nie jest dobry ortopeda. 

 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, agat21 napisał:

Ile razy myślę o sytuacji Kubusia tyle razy trafia mnie szlag. Skąd się biorą tacy cudowni specjaliści od robienia .. kasy?! Wiem, wiem, że to pytanie retoryczne. Ale w przypadku tylu starań, żeby pomóc psu, żeby uzbierać pieniądze na jego leczenie, ciężkie pieniądze, jest to wyjątkowo obrzydliwe. A nie ma jakiegoś forum, na którym można zostawić opinię na temat tego lekarza? Takimi opiniami oni jednak się przejmują, bo to może popsuć trochę im biznes.

Tak mi przykro, że ten miesiąc mam tak ciężki z powodu operacji mojego piesa :( Coś spróbuję wymyślić, jeszcze nie wiem co, ale jakoś parę groszy dorzucę. 

Agatko, spokojnie, na prawą łapkę sądzę że uzbieramy. Mamy 1800 zł z tamtego bazarku jesiennego, teraz już 600 zł z tego bazarku. Wczoraj mi jeszcze znajoma podesłała jakąś stronę gdzie mogę jeszcze próbować sprzedawać ciuchy. 

Byle tylko teraz ta operacja dała efekty o jakie nam chodzi. Inaczej się zalamiemy już do reszty

Naprawdę nie wiadomo komu ufać w tym świecie- mówię o wetkowym swiecie

 

A jak Twój Figaro? 

 

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, przepraszam że tak się wyzewnetrzniam ale jeszcze napisze jeden post bo chce sprostowac

Wstawię w załączniku wypis z operacji u dr Sz. jest tam wpisane co zostało zrobione i również o stabilizacji stawu metoda zewnatrztorebkowa. 

Na różnych forach czytałam właśnie ze ta metoda jest bardzo zawodna u psów powyżej 20 kg. Ale często jest stosowana jako metoda 1szego ratunku. Jeśli się nie powiedzie to wtedy metody drugiego ratunku to te bardziej inwazyjne czyli TTA lub Tplo. Pewnie też dlatego dr Szczypka postawił na tą metodę mając nadzieję. 

Wlasnie przed chwilą znalazłam jakiś wpis o podobnej sytuacji z dr Biezynkim który jakiegoś psa leczył metoda zewnatrztorebkowa, nie dała efektu więc psu dawano jakieś terapię wspomagajace typu leki przeciwzapalne, przeciwbólowe itd czyli to samo co u nas (u nas akurat kwas) 

Po jakimś czasie właściciele poddali się, zmienili weta i zrobiono druga operację metoda TTA czyli ta bardziej inwazyjna u dr Novaka. Też były pewne komplikacje w ten poprawianie łapie ale ostatecznie obie łapy zopsrowano TTA i pies wrócił do sprawności. 

 

Więc żeby trochę wyjasnic- zdarzają się takie prxypadki. I to chyba dość często. Być może wet dr Sz miał dobre intencje. Jednak moim zdaniem powinien zauważyć w pewnym momencie że jednak to nie działa. A on brnal...

 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, mar.gajko napisał:

 

Wieczorem wstawię Wam wypis po operacji u Sz. bo przecież muszę usunąć dane Ewy. 

Ale teraz jeszcze tam wyczytałam że była robiona pectinotomia stawu biodrowego.... Czy to można zrobic przez kolano? Bo. Pies nie ma żadnej blizny na biodrze

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, kiyoshi napisał:

Tak w prawym kolano na pewne i w lewym chyba też. 

Słonko, to my z Reksiem mamy wiele historii w tym temacie. Zrobiłam mu jedną nóżkę. Niepotrzebnie. Bo ma tak krzywe kości, że kąt między czymś a czymś jest za duży i żadna operacja więzadła nie pomoże.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, mar.gajko napisał:

Słonko, to my z Reksiem mamy wiele historii w tym temacie. Zrobiłam mu jedną nóżkę. Niepotrzebnie. Bo ma tak krzywe kości, że kąt między czymś a czymś jest za duży i żadna operacja więzadła nie pomoże.

Rozumiem. I co teraz? Rozumiem że ma tak żyć? 

Tylko Reksio ma kilka kg a Kubuś 24... 

Ja nie wiem co robić w takim razie

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, kiyoshi napisał:

Rozumiem. I co teraz? Rozumiem że ma tak żyć? 

Tylko Reksio ma kilka kg a Kubuś 24... 

Ja nie wiem co robić w takim razie

No, tak ma żyć. Jak pobolewa i podnosi nóżkę, to przeciwzapalne. Istnieje alternatywa, ale sam doktor raczej odradzał. Trzy operacje na jedną nóżkę, z wycinaniem klinów w kości by ją "wyprostować" i dopiero potem zrobienie więzadeł. Czyli dwie nóżki to 6 operacji w sumie. I jak mówił doktor: matematyka matematyką, wszystko się wyliczy co wyciąć, ale biologia to biologia i gwarancji mi nie daje, że będzie całkiem dobrze. Nosimy się po schodach i patrzymy czy łapka nie boli i nie utykamy za mocno. To, że waży tylko 5 kg to błogosławieństwo w tej sytuacji, gdyby było to 20, to nie wiem...

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, mar.gajko napisał:

No, tak ma żyć. Jak pobolewa i podnosi nóżkę, to przeciwzapalne. Istnieje alternatywa, ale sam doktor raczej odradzał. Trzy operacje na jedną nóżkę, z wycinaniem klinów w kości by ją "wyprostować" i dopiero potem zrobienie więzadeł. Czyli dwie nóżki to 6 operacji w sumie. I jak mówił doktor: matematyka matematyką, wszystko się wyliczy co wyciąć, ale biologia to biologia i gwarancji mi nie daje, że będzie całkiem dobrze. Nosimy się po schodach i patrzymy czy łapka nie boli i nie utykamy za mocno. To, że waży tylko 5 kg to błogosławieństwo w tej sytuacji, gdyby było to 20, to nie wiem...

Kochany Reksiulek. Jakoś te psiaczki z naszego przytuliska co chwila jakieś ortopedyczne :( Reksio, Lexus, Abi no i Kubuś...

Biedne to maleństwo. Pamiętam te jego powyginane lapeczki :(  w Waszej sytuacji to jednak wszystko wskazuje że walka będzie raczej przegrana, poza tym 6 operacji przy tak temperament um stworzeniu to byłaby droga przez mękę.

 

Z Kubusiem musimy spróbować. 

Myślę czy nie skonsultować ho jednak jeszcze gdzieś? Tylko GDZIE? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...