Jump to content
Dogomania

Przytulisko Czermin. Malutka babinka na granicy życia i śmierci-pod opieka w PsiArek. A teraz ma nowy DOM pod Puławami <3 O KUBUSIU od strony 12.


Recommended Posts

Malutki Franio pakuje manatki i za kilka dni przeprowadza sie do Wrocławia :)

A w schronisku nowy piesek- Dżekuś, kolejny po śmierci opiekunki :( rodzina nie wykazała chęci przejęcia psa, zamknęli go w kojcu i jedynie co kilka dni dowozili jedzenie, sąsiedzi zaalarmowali gmine.

Dżekuś był pieskiem bitym i to bardzo ale robi ogromne postępy. Ma zaledwie 9 miesięcy, jest przekochany, może komuś takiego słodziaka ?

IMG_20201212_143008.thumb.jpg.ba42582bb91cbe5c8759b655133af34b.jpg

129620582_390071272238113_5091559993087192034_n.jpg.75b0a8992bb6a5cb9824d80a3baf9ca7.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kochani, Dżekuś od kilku dni w nowym domu, bardzo grzeczny, w 2 dni nauczył się kilku komend takich jak: siad łapa, na miejsce!! byłam w szoku widząc filmiki <3

135228936_305334020918027_79889194535775

Za to dziś, przed chwilą dosłownie trafił do nas taki piesek, to chyba foksterier, gdyby Wam gdzies mignęło ogłoszenie o zaginionym takim psie- troche jakby foksterier.

134811563_1155022328228035_1690313250319734104_n.jpg?_nc_cat=106&ccb=2&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=5GLVbq7zlEoAX-_JUjZ&_nc_ht=scontent.fpoz4-1.fna&oh=b8a7e990bdd4b445ce50cf9d7c53df30&oe=6016CE03

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.01.2021 o 16:40, Poker napisał:

Pewnie ofiara petard i idiotów.

miałaś racje. Sunia foksterierka przestraszyła się wystarzałów, uciekła z domu- biegła przed siebie, pokonała aż 13 km! a to mały piesek. Państwo przywieźli ze soba ksiązeczke zdrowia, zdjecia, nie było wątpliwości że to ich Psotka. Wróciła szczęsliwie do domu

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj do domu pojechał wreszcie malutki, idealny piesek FRANIO. Zamieszkał w Luboniu.

I znów w przytulisku mamy tylko Czokusia, który pracuje nad akceptacją obcych osób pod okiem behawiorystki.

20190126_144924_HDR.jpg.a30a7c415a3b2fab5b9ed6822ccdd223.jpg

 

Wczoraj z Ewa i KUBUSIEM vel. Fridkiem byliśmy we Wrocławiu. Zdecydowaliśmy się jednak na konsultacje ortopedyczną u dr Niedzielskiego. Niestety operowane przez dr Szczypke kolano znów traci stabilność, w dodatku zwyrodnienia zaczynają "odrastać" :( więc nie ma poprawy. Dr Niedzielski powiedział nam że jedynym ratunkiem dla psiaka jest operacja TPLO, czyli "montaż" na śruby specjalnych implantów- zrobionych pod wymiar, tak by ustawić odpowiednie kąty stawu. Więzadła krzyzowe są już pozrywane, więc stawy będa niejako przerobione na "ludzkie". Dr ocenił, że daje gwarancje powodzenie operacji ponad 90%, powiedział, że pies odzyska sprawność i że jest to operacja jedna na całe życie psa. Powiedział, że na plus, jest wiek psa, kondycja, bardzo dobre umięśnienie kończyn tylnych, natomiast na minus niestety zaawansowanie zwyrodnień. Nic juz innego nie pomoże.

Koszt operacji jednej łapy to 3500 zł plus jakies leki i rehabilitacja, no trzeba liczyć 5000 zł, ale teraz chociaz mamy jakieś konkrety... Musimy tylko przemyśleć kwestie rehabilitacji po operacji, bo u nas w okolicy nie ma takich ośrodków. Myślałam żeby zadzwonić do rehabilitanta i już przed operacją ustaić mniej więcej ile tych zabiegów i jakich standardowo jest potrzebnych, bo trzeba by coś wymyslić.

Ruszam z kolejnym bazarkim na facebooku. Z poprzedniego mamy 1800 zł, więc już polowa kosztu operacji 1 łapki jest. Muszę teraz zebrać ok. 2000 zł. Fanty mam , ale nadal zbieram.

Kochani, prośba- GDYBY KTOŚ JECHAŁ Z WROCŁAWIA W STRONĘ KALISZA, NAWET POŁOWE DROGI TO PROSZE O KONTAKT- MOŻE MÓGŁBY PODWIEŚĆ MI FANTY- ODBIORE NA TRASIE. PLISSS

a tu wypis i zdjęcia Fridka, który chyba już mnie nie kocha, bo jak został ze mna pod lecznicą gdy Ewa płaciła, to omal nie wyważył drzwi! tak chciał do niej <3  :D

wetek.thumb.jpg.fcc155d907c302fcc3a4aa8186338884.jpg

136493364_1353029628365085_7193829420129453911_n.jpg.998556e624694bc5e0e5674454a3489c.jpg

136958421_182225543640742_1462433868553699801_n.jpg.a3720640b4d7bb763e4187ed3aa56749.jpg

Link to comment
Share on other sites

Myślałam często o Kubusiu mając nadzieję że z jego łapkami wciąż dobrze a tu niestety...

Ale z drugiej strony są też konkrety i niezłe rokowania, to dużo. Dołożę się do operacji Kubusia, choć

niewiele, bo mój pies niestety też nagle poważnie się rozchorował. A jakiego typu fanty?

 

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, limonka80 napisał:

Myślałam często o Kubusiu mając nadzieję że z jego łapkami wciąż dobrze a tu niestety...

Ale z drugiej strony są też konkrety i niezłe rokowania, to dużo. Dołożę się do operacji Kubusia, choć

niewiele, bo mój pies niestety też nagle poważnie się rozchorował. A jakiego typu fanty?

 

Limonko a co dolega Twojemu pieskowi? Oby jak najszybciej wyzdrowial. 

Kubuś radzi sobie jakoś... Chyba jest tak przyzwyczajony do bólu że za nic się nie podda. Ale niestety brak ostatecznej stabilizacji tych stawów oznacza dla niego wkrótce zesztywnienie stawow i... zero ruchu. 

Dobra wiadomością dla nas jest to że dr Niedzielski uspokoił nas ze przednie łapki są ok. Wcześniej dr Szczypka miał w planie i przednie operować i nastrzykiwac. 

Kochana jeśli chodzi o fanty to na fb dobrze sprzedaje się wszystko. W sumie najsłabiej sprzedają się ciuchy, najlepiej chyba książki, kosmetyki, jakieś sprzętu AGD czy rtv... Czy inne gadżety np. jakieś nieudane prezenty. Też rękodzieło dobrze się sprzedaje. 

Przyznaje że nam naprawdę dużo fanów ale też nie wiem co za ile pójdzie więc wolę mieć zapas. To się nie zmarnuje

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W sylwestra przy głaskaniu wyczułam na jego boku  mały guzek, kilka dni później drugi na klatce piersiowej. Tempo wzrostu - koszmar, w ciągu 10- ciu dni powiekszyły sie dwukrotnie. Wczoraj miał biopsję, wynik w poniedziałek, w zależności od wyniku reszta diagnostyki. Chemia nie wchodzi w grę, operacja ryzykowna, to stary psiak - z niewydolnością serca i padaczką, do tego bardzo źle znosi narkozę, nawet wziewną. Jest dobrze zdiagnozowany i ma dobrze dobrane  leki, co sprawia że mimo tych chorób jest wesołym, zadowolonym z życia psiakiem , ale to teraz to coś zupełnie innego.....czekam na wyniki i dalsze decyzję wetki i nie pamiętam kiedy tak się bałam.  

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, limonka80 napisał:

W sylwestra przy głaskaniu wyczułam na jego boku  mały guzek, kilka dni później drugi na klatce piersiowej. Tempo wzrostu - koszmar, w ciągu 10- ciu dni powiekszyły sie dwukrotnie. Wczoraj miał biopsję, wynik w poniedziałek, w zależności od wyniku reszta diagnostyki. Chemia nie wchodzi w grę, operacja ryzykowna, to stary psiak - z niewydolnością serca i padaczką, do tego bardzo źle znosi narkozę, nawet wziewną. Jest dobrze zdiagnozowany i ma dobrze dobrane  leki, co sprawia że mimo tych chorób jest wesołym, zadowolonym z życia psiakiem , ale to teraz to coś zupełnie innego.....czekam na wyniki i dalsze decyzję wetki i nie pamiętam kiedy tak się bałam.  

 

ojoj...z tymi staruszkami to niestety ciągle pod górke :(  Limonka to jeszcze moga być tłuszczaki...i oby tak było, tempo wzrostu wcale nie musi tego wykluczać OBY bo to byłaby najlepsza opcja. Daj znac prosze jak coś będzie wiadomo i cieplutkie głaski dla psiątka ślemy od nas <3

8 godzin temu, agat21 napisał:

Biedne psiaki - i Kubuś i Twój limonko :( Nie wiem jak Wy, ale mnie choroba zwierzaka bardziej rozwala niż ludzka. Czuję się bezsilna. Człowiekowi to się wytłumaczy wiele rzeczy, a psu? 

Też tak uważam....Zwłaszcza te operacje ortopedyczne sa starszne, pies potwornie cierpi, ten dyskomfort z opatrunkami itd ale jesczze jak się operacja uda i jest efekt to chociaż dodaje sił...Oby tak było z Figaro <3

 

U Kubusia będzie drugi raz operowana ta sama łapka, bo dr Szczypka niestety wybrał zła metode operacji- nie dostosowaną do stopnia zwyrodnień, nie wiem dlaczego taki specjalista o tym nie pomyślał...i  brnął w swoich.hmmm...eksperymentach naukowych na naiwniakach.

Ja cały czas myśłałam, że on wlaśnie takie implanty wszczepił w kolano, dlatego gdy zrobiłyśmy Kubusiowi kontrolne rtg w innej lecznicy (dr Szczypka nie widział potrzeby robienia kontrolnego rtg po operacji)- i okazało się, ze nie ma implantów- byłam w szoku.

 

Ostatnio tez miałam straszne przezycia z moją Perełką i tą jej operacją kręgosłupa. Wiozłam do lecznicy juz psa w bardzo złym stanie...sądziłam że już jej żywej nie odbiore stamtąd. Operacja przepukliny kręgosłupa wiąże się z ryzykiem infekcji / uszkodzenia rdzenia.4 dni jeszcze sunia była w psim szpitaliku daleko od domu...wypłakałam wszystkie łzy, noce nieprzespane. Jaka była moja radość gdy wreszcie mogłam po nią przyjechałam :)

Teraz śmiga znowu jak dawniej :)

 

Perlarz.jpg

Link to comment
Share on other sites

Ależ się cieszę, że Twoje suczydełko wróciło do zdrowia! To najlepszq nagroda za wszystkie stresy. Jak jeszcze futerko zarośnie, to już będzie gites-malines ❤

Jestem natomiast zszkowana tym, co piszesz o Kubusiu. Tyle cierpienia psiego na nic? Powtórka tego wszystkiego? O rany :( A co "szanowny" pan doktor na to? Wie o tym, czy druga operacja w zupełnie innym miejscu, czyli lecznicy?

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, agat21 napisał:

Ależ się cieszę, że Twoje suczydełko wróciło do zdrowia! To najlepszq nagroda za wszystkie stresy. Jak jeszcze futerko zarośnie, to już będzie gites-malines ❤

Jestem natomiast zszkowana tym, co piszesz o Kubusiu. Tyle cierpienia psiego na nic? Powtórka tego wszystkiego? O rany :( A co "szanowny" pan doktor na to? Wie o tym, czy druga operacja w zupełnie innym miejscu, czyli lecznicy?

Perełka już odrosnieta :) to zdjęcie z 1szego dnia w domu po operacji. Czyli 1,5 m-ca temu. Chciałam podziękować bardzo jednej naszej dogomaniaczkiej ciotce BOU która była mi wielkim wsparciem w związku z postępowaniem pooperacyjnym z sunia <3

Co do Kubusia to 1sza operacja była u dr Szczypki. Zaufalysmy mu, miało być taniej a wyszło jak zawsze... Straciliśmy 5000 zł, pies się nacierpial przez kilka miesięcy a teraz trzeba wszystko robić od nowa... Jestem pewna że dr wiedział że operacja się nie udała mimo to nie poszukal alternatywy ani nawet o tym nie poinformował, za to zaproponował drogie i równie bezsensowne nastrzykiwania kwasem a gdy i to nie pomogło rozłożył ręce. 

Może to i dobry specjalista ale ja dr Szczypki nikomu nie polecę i też nie wiem co możemy z tym zrobić. 

 

Dr Niedzielski będzie operowal łapkę prawa poprawiając to co zrobił Szczypka i też z operuje łapkę lewa. Zaproponował metode tplo i z tego co wyczytałam jest to jedyna metoda którą można było wykonać przy takich zwyrodnieniach i uszkodzeniu więzadeł. 

Aha dodaj jeszcze żeby było zrozumiałe - dr Szczypka zrobił operację INNA metoda, nie wiemy nawet dokładnie jaka, Pan dr Niedzielski powiedział że to głównie było wyczyszvzenie tego stawu... Mam wypisy do wglądu gdyby ktoś chciał. 

Serce pęka na to wszystko :(

 

 

Mam nadzieję że pieska limonki są już wyniki i że są dobre. 

A jak Figaro? Czy macie jakąś rozpiskę na rehabilitację? 

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, kiyoshi napisał:

Mam nadzieję że pieska limonki są już wyniki i że są dobre.

Nic jeszcze nie wiem, siedzę w pracy i nie mogę zebrać myśli.  Wyniki po południu, ale najgorsze jest to że wczoraj wyczułam u Dżekusia kolejny guzek nad powieką, jestem załamana.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, limonka80 napisał:

Nic jeszcze nie wiem, siedzę w pracy i nie mogę zebrać myśli.  Wyniki po południu, ale najgorsze jest to że wczoraj wyczułam u Dżekusia kolejny guzek mad powieką, jestem załamana.

Wiem ja Ci ciężko bo najgorsza jest zawsze niewiedza. Gdy poznasz wyniki to będzie można działać. Pamiętaj o tym że teraz są bardzo zaawansowane metody leczenia. A poza tym te guzki naprawdę nie muszą być złośliwe. Moja koleżanka ma psiaka który ma pełno guzków i okazało się że są niegrozne. 

Trzymaj się. Nie daj się opetac złym myslom. Wiem że moje pisanie nie wiele dla Ciebie zmienia ale masz nasze wsparcie, pisz zawsze gdy potrzebujesz. I trzymamy kciuki nieustannie 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

Trzymaj się. Nie daj się opetac złym myslom. Wiem że moje pisanie nie wiele dla Ciebie zmienia ale masz nasze wsparcie, pisz zawsze gdy potrzebujesz. I trzymamy kciuki nieustannie 

Bardzo dziękuję za ciepłe słowa, dużo dla mnie znaczą w takiej chwili. Dżeki to nie jest nasz pierwszy pies, wszystkie były kochane, a gdy chorowały i odchodziły całej rodzinie było ciężko, ale Dżeki zajmuje w moim sercu szczególne miejsce. Sama jestem zaskoczona swoją reakcją na jego ( nie pierwszą) poważną chorobę - jestem raczej typem osoby która działa i walczy a nie roztrząsa i uprawia czarnowidztwo, ale on ostatnio i tak dużo już przeszedł, a guz nigdy nie wróży nic dobrego, poza tym widzę że  słabnie i dociera do mnie że jego czas się powoli kończy. Tak jak  napisałam to dla mnie wyjątkowy pies i  choć zamieszkał z nami jako dziewięciolatek czuję jakby był z z nami od zawsze i nie wyobrażam sobie by mogło go nie być.   Ale dość narzekania -  czekam na wyniki i jakie by nie były, trzeba przedyskutować strategię i działać.

Bardzo się cieszę się z adopcji Korci, no i trzymam za Kubusia :-)

 

Link to comment
Share on other sites

Niestety, to nie tłuszczaki. Jutro od rana badania i w zależności od wyników decyzja czy Dżeki da radę przetrzymać operację i tniemy, a jeśli tak to które, bo chyba trzech naraz się nie uda. Dwa guzy są twarde i większe, do tego nieruchome, obydwa zakotwiczone - jeden do kości w przestrzeni międzyżebrowej, drugi w mięśniu piersiowym. Trzeci odkryty w niedzielę jest mały i miękki ale fatalnie umiejscowiony, na czole tuż nad okiem.Staram się być dobrej myśli, ale bardzo się martwię, to staruszek, całkiem sprawny i żwawy ale jednak staruszek.

Trzymajcie proszę za naszego Dżekusia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...