Szulek Posted May 11, 2020 Share Posted May 11, 2020 Cześć, mam problem który mianowicie zaczął się w lutym tego roku. Mój 6 letni piesek rasy Buldożek francuski od lutego z przerwami ma nocne i poranne ataki flegmy która zalega mu w gardle. Brał antybiotyki w lutym i mu odpuściło, minął niecały miesiąc i nawrót flegmy i znów do weterynarza. To samo dostał antybiotyk i przy okazji jakiś steryd, przeszło. Minął następny miesiąc i znów to samo... przestraszyłem się i pojechałem na prześwietlenie płuc i tchawicy wszystko bardzo dobrze, pobrana krew tez idealnie. Znów antybiotyk i steryd i dobrze, przeszło. No i mamy maj i znów to samo, w nocy flegma tak z 10 minut jak zaśnie wszystko spokój a potem nad ranem znowu flegma i mu się ciężko przełyka. Teraz dostał antybiotyk ale za dużej poprawy nie widzę, poprawa jest po sterydach tylko, ale nie chce go tym męczyć. Dodam ze nie jest osowiały, nie stracił apetytu, bawi się jak wściekły, je, pije itp. Nie ma tych objawów na dworze ani podczas zabawy. Jeden weterynarz mi powiedział ze to allergia i mu podaje od 4 dni apoquel na alergie. Byłem u 3 weterynarzy i kierują mnie w stronę silnego przeziębienia... nie chce go już faszerować sterydami i antybiotykami, pomóżcie mi bo mi go szkoda :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.