Jump to content
Dogomania

Dwa latka stuknęły. Lilek zostaje z nami !


Recommended Posts

39 minut temu, Mazowszanka13 napisał:

Ha, ha ! Jeszcze parę spraw do załatwienia.

Chodzi za mną po ogrodzie i czegoś chce. A w ramach zabawy (?) skoczył mi na plecy jak kucałam. Ale dotknąć się nie da skubany. Karmienie "z uda" zmodyfikowałam i kładę chrupki miedzy udem a moją dłonią postawioną na sztorc. Jak je, to ociera się głową i szyją o moją rękę.

Niezłą gimnastykę i zabawę masz. ale za to jaki będzie efekt !

Link to comment
Share on other sites

Takie skakanie w zabawie na plecy, to może być pierwsza próba kontaktu z inicjatywy psa. Tak zachowywała się u mnie Czara, kiedy bawiłam się z moimi psami, a one już ją akceptowały. Potem, nie było problemów z przywołaniem i  nakładaniem szelek, przypinaniem smyczy. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, konfirm31 napisał:

Takie skakanie w zabawie na plecy, to może być pierwsza próba kontaktu z inicjatywy psa. Tak zachowywała się u mnie Czara, kiedy bawiłam się z moimi psami, a one już ją akceptowały.

Czyli włączała się do wspólnej zabawy, niejako naśladowała zachowanie Twoich psów.  No to pytanie - Czy Lilek wskoczył Mazowszance na plecy, kiedy kucnęła w zabawie ze swoim zwierzakiem/zwierzakami? Czy widział, że w takiej pozycji bawi się z nimi?

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Sowa napisał:

Czyli włączała się do wspólnej zabawy, niejako naśladowała zachowanie Twoich psów.  No to pytanie - Czy Lilek wskoczył Mazowszance na plecy, kiedy kucnęła w zabawie ze swoim zwierzakiem/zwierzakami? Czy widział, że w takiej pozycji bawi się z nimi?

To trzeba spytać Mazowszankę :) . Jak zwykle, wszystko zależy od kontekstu ;) 

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Sowa napisał:

Czyli włączała się do wspólnej zabawy, niejako naśladowała zachowanie Twoich psów.  No to pytanie - Czy Lilek wskoczył Mazowszance na plecy, kiedy kucnęła w zabawie ze swoim zwierzakiem/zwierzakami? Czy widział, że w takiej pozycji bawi się z nimi?

Wskoczył kiedy bawiłam się z psami. Odniosłam wrażenie, że chce nawiązać ze mną kontakt, tylko nie wie jak. On chodzi za mną po ogrodzie, siedzi obok, ale nie za blisko, kiedy pielę czy zrywam zioła.Odnoszę wrażenie, że czegoś ode mnie chce. Parę razy wyglądał na gotowego do nawiązania bliższego kontaktu, a potem jakby rezygnował.

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Mazowszanka13 napisał:
14 godzin temu, Sowa napisał:

 

Wskoczył kiedy bawiłam się z psami. Odniosłam wrażenie, że chce nawiązać ze mną kontakt, tylko nie wie jak.

OK, skoro tak, to ok. Warto mieć zawsze przy sobie smakole, lekko przegłodzić zwierzątko - niech widzi, że przy zabawie karmisz z ręki inne psy. I nagradzać każdą próbę podejścia, każde spojrzenie. Jak siada obok - ręka w bok, w ręce smakol. Nie podejdzie - jego strata; wcześniej czy później podejdzie. Przekona się, że wyciągnięta ręka to samo dobro dla psa. 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj dając mu chrupki zaczęłam od pozycji udo i stojąca na sztorc dłoń, o którą jedząc ocierał się głową . A je szybko, łapczywie, bo konkurencja stoi obok. W potem położyłam mu rękę na szyi i pod brodą. Spojrzał i wrócił do konsumpcji.

  • Like 2
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Sowa napisał:

Jak już będzie można, zafunduj mu dwie luźniejsze obroże - smycz dopięta do tej dalej od głowy.  Chyba że niedługo dojrzeje do szelek, oby. 

Ta co ma chyba jest dobrze. Co do szelek, to chyba daleka droga. Chyba, że go przymulę.

A dzisiaj było tak. Nie wiem, kto się do kogo przysiadł.

https://images91.fotosik.pl/369/19ba1198b6c9483dgen.jpg

https://images91.fotosik.pl/369/19ba1198b6c9483dgen.jpg

  • Like 2
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Mazowszanka13 napisał:

Wolno to idzie.

Gosiu, pomyśl, że on pewnie przez całe swoje dotychczasowe życie, nie zaznał bliskości z człowiekiem. Więc to są szybkie postępy. Ważne, żeby swoje zaufanie do ludzi, potrafił przenieść na inne osoby i to pewnie to dłużej potrwa. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Wolno to pojęcie względne :)) Nie trać ducha, Lilek sam podszedł i dał sygnał, że mniej się boi i chce Twojej uwagi. Doceń to kobieto! Wiem jak to jest, kiedy się czeka na moment w którym nareszcie możemy przytulić psinę bez wywołania u nie go stresu i chęci ucieczki ale ten moment, kiedy już nadejdzie jest wspaniały i wynagradza nam cierpliwość właśnie.Trzymam kciuki aby taki moment nadszedł możliwie szybko choć to nie od Ciebie zależy.Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Posuwamy się małymi kroczkami do przodu. Podczas karmienia dotykam szyi, obroży, wkładam palce pod obrożę, ale boków nie da dotknąć, odsuwa się. Poza tym z mniejszym strachem przechodzi przez drzwi. To znaczy nadal szybko przemyka, obawiając się kopniaka (?), ale już dopuszcza obecność człowieka w pobliżu. W terenie czuje się jak u siebie, wszędzie chodzi, głównie w towarzystwie Małej lub drepcze za mną (w odpowiedniej odległości). Bierze udział w psich aferach szczekając na kogoś/coś za płotem. Szczeka też w domu domagając się jedzenia. Czasami też bryka z Małą, ale chyba nie do końca wie o co tu chodzi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...