Jump to content
Dogomania

POLCIA ZNALAZŁA SWOJĄ RODZINĘ, DZIĘKUJĘ <3 Kaleka sunia trafiła na Ludzi, którzy chcą połatać jej pokaleczoną duszę - rozliczenie na s. 10


Recommended Posts

Kiyoshi zaangażowała się w sprawę suni jak nikt tutaj po stworzeniu wątku przez Tyśkę. Poświęciła dużo czasu i energii, żeby poznać jej sytuację. Powiem krótko: jej decyzja jest przemyślana i podyktowana dobrem suni. Kiyoshi, dzięki za wszystko.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, jankamałpa napisał:

Dla mnie jesteś Wielka za to co robisz to ja jestem osobą, która "klepie"  w klawiature, więc faktycznie nie powinnam się odzywać. 

oj nie nie....Ty swoim klepaniem w klawiature robisz ogromne dobro- coś czego nikt inny nie robi- pomagasz psom z WOjtyszek wrócić do domu...robisz wspaniałą prace, bezcenna, z wielkim sensem i celem..... Także- absolutnie nie traktuj osobiście, ja Cie podziwiam od dawna, bo przeciez przez takie ogłoszenie Cie poznałam <3

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, agat21 napisał:

Kiyoshi zaangażowała się w sprawę suni jak nikt tutaj po stworzeniu wątku przez Tyśkę. Poświęciła dużo czasu i energii, żeby poznać jej sytuację. Powiem krótko: jej decyzja jest przemyślana i podyktowana dobrem suni. Kiyoshi, dzięki za wszystko.

Popieram, jakoś nie było kolejki, by wziąć odpowiedzialność za Polcię.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Poczytałam sobie i myślę , że kiyoshi podjęła dobrą decyzję. Poli jest dobrze tu gdzie jest tym bardziej , że opiekunki troszczą się o nią.

Można wyciągnąć sunię do DT i wpaść w czarną dziurę jak np. z Fado albo z Xenią , która tułała się po DT i hotelikach 8 lat zanim znalazła DS.

Za pieniądze przeznaczone na Dt czy hotelik, może udałoby się znaleźć szkoleniowca , który spróbowałby ustawić sunię na właściwe tory w zachowaniu.

Sunia nie jest z urody cudem świata , a tym bardziej z. zachowania . Brakuje atutów, które by umożliwiły  znalezienie  DS nie za 10 lat.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Poker napisał:

Poczytałam sobie i myślę , że kiyoshi podjęła dobrą decyzję. Poli jest dobrze tu gdzie jest tym bardziej , że opiekunki troszczą się o nią.

Można wyciągnąć sunię do DT i wpaść w czarną dziurę jak np. z Fado albo z Xenią , która tułała się po DT i hotelikach 8 lat zanim znalazła DS.

Za pieniądze przeznaczone na Dt czy hotelik, może udałoby się znaleźć szkoleniowca , który spróbowałby ustawić sunię na właściwe tory w zachowaniu.

Sunia nie jest z urody cudem świata , a tym bardziej z. zachowania . Brakuje atutów, które by umożliwiły  znalezienie  DS nie za 10 lat.

A wg. mnie jest śliczna, no ale mój typ to tzw. "wiejskie burki"

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.05.2020 o 22:15, Poker napisał:

Poczytałam sobie i myślę , że kiyoshi podjęła dobrą decyzję. Poli jest dobrze tu gdzie jest tym bardziej , że opiekunki troszczą się o nią.

Można wyciągnąć sunię do DT i wpaść w czarną dziurę jak np. z Fado albo z Xenią , która tułała się po DT i hotelikach 8 lat zanim znalazła DS.

Za pieniądze przeznaczone na Dt czy hotelik, może udałoby się znaleźć szkoleniowca , który spróbowałby ustawić sunię na właściwe tory w zachowaniu.

Sunia nie jest z urody cudem świata , a tym bardziej z. zachowania . Brakuje atutów, które by umożliwiły  znalezienie  DS nie za 10 lat.

tak, Poker...mniej więcej taki mam tok myślenia...Przytulisko zapewnia dobre warunki- bytowe, weterynaryjne.  NIe jest zagrożona egzystencja suni. Pod opieką w tym momencie Panie mają, jak dobrze zrozumiałam, 4 pieski.

Jak rozmawiałyśmy z Kasią, to doszłyśmy do takich wspólnych wniosków, że u Kasi jednak tych psów jest więcej....a jesli Pola będzie musiała być izolowana, to w ostatecznym rozrachunku jej warunki wcale nie będą lepsze.

Nie martwie się o to, że sunia nie znalazłaby domu stałego przez 10 lat. Moim zdaniem, tak jak i Gabi, ona jest śliczna i tutaj po prostu brakuje jedynie dobrego marketingu tzn. pokazania psa, ładnych zdjęć, dobrego opisu, numeru kontaktowego do faktycznej opiekunki w ogłoszeniach. Od tego bym zaczęła. Może Tysia dałaby rade tak pomóc tym Paniom- zrobić zdjęcia. czasem trzeba zacząć od najprostrzych rozwiązań.

Oczywiście możecie sie ze mną nie zgadzać i tak jak pisałam: PANIE Z PRZYTULISKA SĄ ZDECYDOWANIE NA TAK. Jesli Pola miałaby miejsce na warunkach jak Promyk czy Roxi to jak najbardziej ją wydadzą. Transport w wekend jest możliwy, Panie są w stanie przyjść do pracy w swój wolny dzień by wydać Pole. Jedynie zastanówcie się gdzie ją zabierzecie, żeby za chwile nie było, że jednak to miejsce jest złe, czy tamte warunki lepsze, i sunia będzie przewożona, przenoszona...ona powinna być raz przeniesiona- do swojego domu stałego.

 

Przykro mi, takie jest moje zdanie przemyślane już i przegadane z Kasią. Jutro będe musiała również w przytulisku to przekazać, bo Panie czekają na decyzje...tez chciałyby by Pola była szczęśliwa....

Powodzenia

 

 

ps. jeszcze tylko jedna rzecz by ostaecznie się upewnić...czy ktoś wie, ile piesków z tego przytuliska wyjechało do Zamościa w zeszłym roku? i w tym? (ale z tego przytuliska, a nie z Tomaszowa- bo w Tomaszowie podobno są dwa takie punkty przetrzymań, w tym drugim nie ma w ogóle wolo, nikt sie nie interesuje, więc stamtąd zapewne wszystkie psy jąda do Z. bez wyjątku)

ps2. chyba mam odpowiedź..... jak rozumiem to przytulisko to gmina wiejska? proszę otworzyć obie....http://www.boz.org.pl/cgi-bin/sas.cgi.

(kurcze, link nie działa, ale na stronie boz.org.pl, gdy wpisze się nazwe gminy Tomaszów Lubelski to wyskakują dwie opcje M i W czyli z gminy miejskiej i wiejskiej...sprawdzcie to sobie dziewczyny...czemu w tym drugim punkcie nie ma nikogo?

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, kiyoshi napisał:

ps. jeszcze tylko jedna rzecz by ostaecznie się upewnić...czy ktoś wie, ile piesków z tego przytuliska wyjechało do Zamościa w zeszłym roku? i w tym? (ale z tego przytuliska, a nie z Tomaszowa- bo w Tomaszowie podobno są dwa takie punkty przetrzymań, w tym drugim nie ma w ogóle wolo, nikt sie nie interesuje, więc stamtąd zapewne wszystkie psy jąda do Z. bez wyjątku)

ps2. chyba mam odpowiedź..... jak rozumiem to przytulisko to gmina wiejska? proszę otworzyć obie....http://www.boz.org.pl/cgi-bin/sas.cgi.

(kurcze, link nie działa, ale na stronie boz.org.pl, gdy wpisze się nazwe gminy Tomaszów Lubelski to wyskakują dwie opcje M i W czyli z gminy miejskiej i wiejskiej...sprawdzcie to sobie dziewczyny...czemu w tym drugim punkcie nie ma nikogo?

 

Przyznaję, że nie bardzo wiem jak szukać tam informacji. Znalazłam Tomaszów Lubelski, gminę wiejską i miejską i nie wiem o jaki drugi punkt chodzi.

Beza, która pojechała do schroniska do Z.: 

https://www.dogomania.com/forum/topic/349505-mała-słodka-beza-w-kokonie-cierpienia-już-nie-cierpi-biega-za-tęczowym-mostem-przeżyła-horror-schroniska-z-sączącą-się-raną-trafiła-do-elficzkowa/

 

Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, elficzkowa napisał:

Przyznaję, że nie bardzo wiem jak szukać tam informacji. Znalazłam Tomaszów Lubelski, gminę wiejską i miejską i nie wiem o jaki drugi punkt chodzi.

Beza, która pojechała do schroniska do Z.: 

https://www.dogomania.com/forum/topic/349505-mała-słodka-beza-w-kokonie-cierpienia-już-nie-cierpi-biega-za-tęczowym-mostem-przeżyła-horror-schroniska-z-sączącą-się-raną-trafiła-do-elficzkowa/

 

tzn. ja też nie wiem..ale wg boz z Tomaszowa z gminy miejskiej np. w tamtym roku 48 psów pojechało do Zamościa, a z gminy wiejskiej 0....mimo że wydatki na psy były....ja tego tez nie rozumiem, nie mieszkam tam :( takie rzeczy usłyszałam w miedzy czasie ustaleń o Poli....ps. z tej przechowalni natomiast Panie mówiły, że do Zamościa nie odsyłają psów (max 1-2 rocznie)...

 

http://www.boz.org.pl/monitor/gid=061801;f=V_GM

http://www.boz.org.pl/monitor/gid=061811;f=V_GM

 

 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elficzkowa napisał:

Przytulisko w którym jest Pola podlega pod miasto, więc gmina miejska. Nie wiem jak to tłumaczyć :(

aha...no ja tym bardziej....

w każdym razie po prostu życze powodzenia z Polą...w moich kategoriach pomagania sa jednak inne zasady...także jeszcze raz bardzo przepraszam, że dałam tu nadzieje.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, kiyoshi napisał:

aha...no ja tym bardziej....

w każdym razie po prostu życze powodzenia z Polą...w moich kategoriach pomagania sa jednak inne zasady...także jeszcze raz bardzo przepraszam, że dałam tu nadzieje.

Nie masz za co przepraszać. Podjęłaś taką decyzję i nikt nie ma do Ciebie pretensji.

O istnieniu strony z takimi informacjami dowiaduję się od Ciebie. 

Mam nadzieję, że Pola prędzej czy później znajdzie swoje miejsce.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, elficzkowa napisał:

Nie masz za co przepraszać. Podjęłaś taką decyzję i nikt nie ma do Ciebie pretensji.

O istnieniu strony z takimi informacjami dowiaduję się od Ciebie. 

Mam nadzieję, że Pola prędzej czy później znajdzie swoje miejsce.

 

jasne....mnie to wszystko też nurtuje...może faktycznie to jest 48 psów które po prostu były "na stanie" w Tomaszowie w 2019, a Zamość oznacza po prostu umowe z nimi....nie wiem, już to wszystko jest zamotane i trudno mi się w tym odnaleść w każdym razie bo głębokiej analizie tego wszystkiego ma takie a nie inne odczucia...

Znalazłam tez taka strone na fb....nie wiem- czy to są osoby które też pomagają w tym przytulisku? czy całkowiecie ktoś jeszcze inny kto działa na terenie? strasznie to wszystko skomplikowane....

https://www.facebook.com/AdopcjeTomaszowLubelski/

Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, kiyoshi napisał:

aha...no ja tym bardziej....

w każdym razie po prostu życze powodzenia z Polą...w moich kategoriach pomagania sa jednak inne zasady...także jeszcze raz bardzo przepraszam, że dałam tu nadzieje.

też napiszę nie przepraszaj, pokazałaś jak działać rozsądnie dla dobra psa wielkie dzięki

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Aldrumka napisał:

też napiszę nie przepraszaj, pokazałaś jak działać rozsądnie dla dobra psa wielkie dzięki

tzn. Aldrumko, kończąc już te moje wywody...JA NIE WIEM CZY MAM RACJE, nie wiem czy to jest na 100% dla dobra psa...tego nikt nigdy nie wie...bo na szali sa równe fakty...Może źle wybrałam...licze, że jak przyjdzie Tysia to temat rozwinie, może jeszzce coś sie podzieje dla Poli....

Znikam, bo zaśmiecam wątek okrutnie :(

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, kiyoshi napisał:

tzn. Aldrumko, kończąc już te moje wywody...JA NIE WIEM CZY MAM RACJE, nie wiem czy to jest na 100% dla dobra psa...tego nikt nigdy nie wie...bo na szali sa równe fakty...Może źle wybrałam...licze, że jak przyjdzie Tysia to temat rozwinie, może jeszzce coś sie podzieje dla Poli....

Znikam, bo zaśmiecam wątek okrutnie :(

Wydaje się, że masz rację. Pewnie Tysia wyjaśni jak jest z tą wywózką, może odezwie się któraś z dziewczyn, które są na miejscu (choć one chyba nie są na dogo)

 

Link to comment
Share on other sites

Zgodnie z informacjami  , które masz , postąpiłaś słusznie. Nie masz za co przepraszać. Może Tyśka naświetli sprawę z innej strony.

Pomaganie musi mieć sens. Nieraz działanie na hura przynosi szkody i kłopot na wiele lat. I tak wszystkim nie pomożemy.

Cieszymy się z każdego psa , któremu dało się pomóc i rozpaczamy , gdy nie dało się pomóc. Ale to tyczy tylko psów , o których wiemy. A ile jest takich o których nie mamy pojęcia ?

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Psy są wywożone do Zamościa i panie z przytuliska pewnie nie mają nic do powiedzenia.

Tyś-ka o tym wielokrotnie pisała. Tytuł wątku o tym świadczy też.

Niestety ja nie mogę zabrać czwartego psa na swój rachunek.

Ale dla niej to jedyny ratunek..

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jo37, rozumiem...ale czy możesz napisać w takim razie ile psów faktycznie pojechało do Zamościa np. w 2019? bo być może faktycznie dałam się obrzydliwie oszukać przez osoby na działające na miejscu ..... i czy coś może wiesz o jakiś dwóch punktach tam,  czy nie ma rozdzielenia na psy gminne i miejskie?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Jo37, rozumiem...ale czy możesz napisać w takim razie ile psów faktycznie pojechało do Zamościa np. w 2019? bo być może faktycznie dałam się obrzydliwie oszukać przez osoby na działające na miejscu ..... i czy coś może wiesz o jakiś dwóch punktach tam,  czy nie ma rozdzielenia na psy gminne i miejskie?

Ja takie coś znalazłam na stronie Urzędu Miasta: 

Uchwała Nr XVII/180/2020 Rady Miasta Tomaszów Lubelski z dnia 28 lutego 2020 roku w sprawie przyjęcia Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi  oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta Tomaszów Lubelski w roku 2020 Dz. Urz. Woj. Lub. rocznik 2020, poz. 1724 z dnia 10 marca 2020 roku Z dniem 25 marca 2020 roku

Jak się wejdzie w Dziennik Urzedowy to ma się dostęp do całego dokumentu w PDF i tam jest wszystko - czyli schronisko Zamość, ale nie wczytwałam się dokładnie.. Na stronie Urzędu Gminy takiego dokumentu znaleźć nie mogę. 

Ja nie wiem jakie tam są przytuliska i jak to wygląda, ale z tego oficjalnego dokumentu wynika że :

Rozdział 6 § 8. 1. Odławianie bezdomnych zwierząt na terenie Miasta Tomaszów Lubelski ma charakter interwencyjny. 2. Odławianiem objęte są bezdomne zwierzęta pozostawione bez opieki lub które się zabłąkały, a w stosunku do których nie ma możliwości ustalenia ich właścicieli, w szczególności chore lub zagrażające życiu, zdrowiu i bezpieczeństwu ludzi. 3. Odławianiem zwierząt zajmuje się przeszkolony pracownik Miejskiego Zarządu Dróg w Tomaszowie Lubelskim ul. Ściegiennego 57. Dziennik Urzędowy Województwa Lubelskiego – 3 – Poz. 1724 4. Wyłapywanie bezdomnych zwierząt prowadzone jest przy użyciu specjalistycznego sprzętu przeznaczonego do wyłapywania zwierząt, który nie stwarza zagrożenia dla życia i zdrowia zwierząt, a także nie będzie zadawał im cierpienia. 5. Odłowione zwierzęta będą umieszczane w Schronisku dla Zwierząt w Zamościu ul. Braterstwa Broni 161 zgodnie z zawartą umową, gdzie poddawane są oględzinom lekarza weterynarii, który zapewnia zwierzętom przebywającym w schronisku opiekę weterynaryjną, który podejmuje decyzję o dalszym postępowaniu, obowiązkowej sterylizacji/kastracji.

i jeszcze:

Rozdział 8. Zapewnienie miejsca dla zwierząt gospodarskich w gospodarstwie rolnym § 9. 1. Miejsce dla bezdomnych zwierząt gospodarskich zapewnia gospodarstwo rolne Pana Jan Woś, ul. Szopena 58, 22-600 Tomaszów Lubelski. 2. Koszty związane z zapewnieniem opieki zwierzętom gospodarskim, które z różnych przyczyn utraciły swoje dotychczasowe schronienie ponosi Miasto Tomaszów Lubelski,

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.05.2020 o 21:01, kiyoshi napisał:

u Kasi..co jeśli jednak się nie dogada z psami? będzie izolowana? Kasia nie ma kojców/ zagród/ oddzielnych wybiegów...nie wiem ....

 

Ja też jestem pełna podziwu dla Ciebie i wspieram. Ale z tego co wyczytałam Pola nie lubi innych psów, to skoro u Kasi nie można jej odizolować a z psami mieszkać innymi nie powinna to chyba nie powinna tam jechać?

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Olena84 napisał:

Ja też jestem pełna podziwu dla Ciebie i wspieram. Ale z tego co wyczytałam Pola nie lubi innych psów, to skoro u Kasi nie można jej odizolować a z psami mieszkać innymi nie powinna to chyba nie powinna tam jechać?

no własnie o tym pisze...z rozmowy wywnioskowałam, że nie ma w tym momencie noża na gardle w związku z bezpieczeństwem Poli...wiadome- przytulisko to nie dom i powinna je opuścić jak najszybciej, ale uważam, że trzeba na razie ogłaszać ją dalej intensywniej (może znmienić nieco opis)...

Jesli uważacie że jednak trzeba ja pilnie zabrać, to uważam, że trzeba jej znaleśc inne miejsce, z jakimiś boksami/ kojcami, żeby można było ją izolować od psów z którymi będzie miała zatargi...

Ja naprawde nie rozumiem za bardzo o co chodzi w tym wszystkim. Jest duży zamęt...rozumiem, że Tysia koordynuje te ogłoszenia/ adopcje z dużej odległości i pewnie stąd ja po prostu się pogubiłam...Odbieram tą przechowalnie jako dobre miejsce, które potrzebuje pomocy ale przy promowaniu psów. 

Na pewno potrzebne byłyby tez zdjęcia.

 

ps. co do umowy z Zamościem..kazda przechowalnia musi mieć umowe ze schroniskiem. Nasz przechowalnia też ma umowe ze schroniskiem, ale nigdy nie wysłałyśmy tam ani jednego psa....Oczywiście nie wiem jak jest w Tomaszowie, nie ma mnie tam...ale wydaje mi się, że sa straszniejsze miejsca gdzie psy i suki bez sterylek siedzą w zbiorczych boksach, z jedna buda, bez wyjścia przez wiele lat...Wszystkich nie uratujemy, ale czasem dobrze pomagać zaczynając od najprostrzych spraw.

 

Link to comment
Share on other sites

Jestem na chwilę, ale trochę żałuję, że weszłam na wątek... Kiyoshi, ja naprawdę cenię to co robisz, ale w Twoich postach... eh... bardzo Cię proszę, na przyszłość... upewnij się co zostało napisane na wątku oraz co ustalałaś z kimkolwiek i co dowiedziałaś się od kogo... bo możesz swoimi wypowiedziami skrzywdzić tych, którzy realnie pomagają.

Dobrze znasz wątek zbiorczy bezdomniaków lokalnych, a przynajmniej wiesz jak do niego dotrzeć, bo dotarłaś kiedy mnie tu nie było. Przejrzyj proszę ten wątek, zobacz kto realnie psy ogłasza z przytuliska i dlaczego w przytulisku miejskim wywozu praktycznie nie było w ubiegłym roku, a było tyle adopcji. Przejrzyj, ile było ogłoszeń i kto te psy ogłaszał, wyróżniał... Myślisz, czyja to zasługa?

W gwoli wyjaśnienia w przytulisku jest tylko jedna opiekunka psia, a druga osoba z którą rozmawiałaś... to nie jest pracownik przytuliska ani wolontariusz, bo wolontariat tam nie działa - ja wiem kto to bo tę osobę dobrze znam, ale nie jest opiekunką przytuliskową, tego jestem pewna. Pisałam Ci w kwietniu, jakie są warunki w przytulisku i dlaczegozdjęcia mogą zrobić tylko pracownicy zakładu. To wszystko zresztą jest podane jak na tacy, wystarczy wejść na wątek zbiorczy i poczytać jak ta cała współpraca przebiegała moja i moich znajomych z przytuliskiem od paru lat, a tutaj czytam, że może powinnam się zaangażować w pomoc przytuliskowym psom, trochę takie to... zabawne.

Pisałam też o tym zupełnie uczciwie i sama przyznałaś rację, że Pola więcej postępów w przytulisku, w takich warunkach nie zrobi i sama zaproponowałaś, aby umieścić ją w hotelu (i zmienić tytuł wątku na wywozowy).

I teraz dla wyjaśnienia nieprawdziwych informacji, które tutaj padły czuję się zobowiązana powyjaśniać parę kwestii. Choć naprawdę robię to z bólem i przykrością :( Nie spodziewałam się, że będę musiała w ogóle coś takiego robić...

Z kiyoshi wymieniałyśmy się na priv od 23. kwietnia, na podparcie czego mam (niestety) screeny wiadomości, gdyby ktoś chciał zarzucić mi kłamstwo. I choć naprawdę nie chcę tego robić, co teraz robię..., to nie lubię strasznie pomówień i niejasności, więc pogrzebałam sobie w naszych wiadomościach i tak... 

04.05 - napisałam kiyoshi coś, zupełnie szczerze i uczciwie o warunkach tam panujących, o tym jak wygląda MOJA współpraca z przytuliskiem i dlaczego obecnie wygląda inaczej niż chwilę wcześniej.

07.05 - zapytałam kiyoshi czy Kasia ma kennel klatkę, aby izolować Polę od innych psow. Nieprawdą jest więc to, że kiyoshi nie wiedziała, że sunia nie lubi innych psów, bo o tym, ze sunia nie toleruje innych psow napisałam na priv, pisałam również od samego poczatku na jej watku, a jeszcze wiecej na watku zbiorczym pomocowym. Może po prostu nie doczytała, ale sama pisałam o tym problemie, który zaczął narastać z miesiąca na miesiąc, bo takie informacje dostawałam z przytuliska (tutaj prawda, nie wiem do końca jaka jest Pola, bo nie mam z nią kontaktu na co dzień, opieram swoje opisy na tym, jakie informacje do mnie dotrą od opiekunki). I tak faktycznie w lutym pisałam, że Pola się boi psów i na nie szczeka, potem że jest trochę zaborcza, ale w kwietniu pisałam już, że  sunia zaczyna odganiać psiaki od ludzi i raczej na wybiegu jest sama (ale co ciekawe, wczoraj otrzymałam zdjęcia Poli jak leży na wybiegu z innym psem). Pisałam tylko to, czego się dowiedziałam bezpośrednio od opiekunów, bo wolontariatu tam nie ma i nie ma jak odwiedzić sobie po prostu piesków i popatrzeć na nie.

10.05 - podaję kiyoshi numer do siebie oraz do przytuliska, ten do przytuliska w wiadomości wyróżniłam aby się nie zagubił (napisałam też w jakich godzinach należy dzwonić, napisałam też co ma powiedzieć, aby wskazać na Polę... i kogo poprosić do telefonu!), nr podany jest też w moich ogłoszeniach, które kiyoshi skomentowała już na początku tego wątku i zasugerowała zmianę opisu. To nieprawda więc, że numeru kiyoshi nie mogła się doprosić.

Tego dnia napisałam też uczciwie, że na razie jestem troche zajeta (slub, choroba), ale w razie potrzeby niech dzwoni. Tego samego dnia kiyoshi napisała do mnie, że skontaktujemy sie ZA DWA TYGODNIE (patrząc teraz na kalendarz widzę, że po 24.05), teraz mam zajac sie swoimi sprawami.

jeszcze 10.05 - Odpisalam ze w razie jednak pytan niech kiyoshi pisze tez do dogomanki ktore jest praktycznie na miejscu i zna przytulisko, podałam konkretny nick na dogo. 

Zapytalam tez czego ona ode mnie oczekuje i czy chce, zebym rozmawiala z przytuliskiem mimo ze obecnie obawiam się, że mogę bardziej przeszkodzic niz pomoc. kiyoshi odpisala wówczas, ze nie mam co sie denerwowac, odkladamy pomoc Poli na ZA DWA TYGODNIE i na razie nie chce mi zawracac glowy, wiec skrobnie do Dogomanki, której namiary podałam.

Sprawa nie dawala mi spokoju, wiec 11.05 podeslalam kiyoshi namiary do mojej znajomej, z ktora oglaszamy psy z przytuliska i do tej pory robilysmy zdjecia (do momentu kiedy mozna bylo to robic) oraz rozmawialysmy z opiekunka przytuliskowa (obie mamy do opiekunki przytuliskowej prywatny numer, ale nie mam zgody na podsyłanie go osobom trzecim, a pytałam też w sprawie Polci o to - więc go nie podałam, ale nr do przytuliska oficjalny kiyoshi już miała). Gosia od tego dnia czeka na telefon.

15.05. kiyoshi pisze na Forum ze rozmawiala z moją znajomą, poznala realia przytuliskowe - ma wiec tez namiary do osob, ktore na zywo znaja wszystko i od lat dzialaja w tym miejscu….

Od tego dnia czekam na zielone światło od kiyoshi abym mogła porozmawiać z przytuliskiem, ale sama na wątku pisze że:
“Ale jak pisałam Tysiu możemy ten Twój telefon przełożyć:) nie pali się chyba” - skoro się nie pali i pomoc dopiero po moim czasie wyjazdowym to spałam spokojnie, bo przecież mamy do siebie namiary.  I tutaj nie wiem czemu, ale kiyoshi ani razu nie próbowała się ze mną skontaktować, mimo że mój numer dobrze zna i wypisuje na wątku prośbę o nr do przytuliska, a ja tylko czekam aby skrobnac do opiekunki przytuliskowej… I mimo, że odbieram telefony adopcyjne w czasie, kiedy nie ma mnie na forum, m.in. w dniu slubu toczy sie rozmowa adopcyjna w sprawie Amika… to kiyoshi nie dzwoni… ani do mnie, ani do mojej znajomej, z którą rozmawiała przed 15.05. Dopiero w piatek 22.05, w rzekomy dzien wyjazdu moja znajoma dostaje telefon od kiyoshi z prosba, czy moze podjechac do przytuliska, ale ona jest w pracy i nie ma jak się wyrwać….
Tego dnia dostaje tez wiadomosci od Dogomanek, ze niby nie podalam nigdy numeru kiyoshi do przytuliska… a to nieprawda. Od razu jak się dowiedziałam od nich tego to napisałam Im z jakimi dogomankami może się kiyoshi jeszcze skontaktować i skontaktowałam się z opiekunką przytuliskową. Była 8 rano, kiedy działałam w tej sprawie... 

kiyoshi, powiedz mi proszę dlaczego nie napisałaś do mnie nawet SMSa, że potrzebujesz namiarów, bo chcesz wyciągnąć już Polę? za to... masz czas pisać na forum, na wątku zbiorczym i tutaj, że nie masz namiarów do schroniska?
Naprawdę nie rozumiem czemu w tym wszystkim mnie pominęłaś, ale zdążyłaś napisać na forum, że nie dałam Ci namiarów. Tuaj nie ma uszczypliwości, po prostu nie rozumiem tego.
 

Inna sprawa, że padła tutaj sugestia jakobym nie podawała prawdziwych informacji o Poli. Ale... co miałabym to na celu, skoro od lat ogłaszam psiaki z tego miejsca najrzetelniej jak się da?

NIGDZIE NIE PISAŁAM:

- że sunia jest mikroskopijna, podawalam wage, ale w ogłoszeniu padało określenie "nieduża, pod kolano", a nie "maleńka sunia" (nie wiem skąd się wzięło przekonanie że to mikruska),
- że jest lagodna do psow, ba! już w poście informacyjnym pisałam, że sunia nie przepada za innymi psami, a na watku toczyla sie rozmowa ze jej problemem jest relacja do psow… (miala chetne domy i fundacje ktora chciala ja przejac, ale ze wzgledu na awersje do psow nie pojechala tam - o tym też pisałam),
- że jest łatwym psem, ba! pisałam że kolejny trudny pies mnie przerasta i nie mogę wziąć Poli na siebie, bo dla mnie jest mało adopcyjna.

Oczywiście rozumiem, że po przemyśleniu kiyoshi podjęłaś taką decyzję, a nie inną. Rozumiem i szanuję.
Ja tylko wiem, że Pola nie zostanie na stałe w przytulisku, że może spotkać ją los co Bezy czy Szoguna, które rok temu miały nie być wywiezione bez naszej wiedzy, a były... i dowiedzieliśmy się parę dni po tym. Szogun przepłacił to traumą do psów, Beza życiem... (tak btw zerknijcie na wątki psów z przytuliska... w jakiej kondycji były te psy jak trafiały do DT/hotelu?) Wiem też, że wybieg jest mały, a kojec może nie najmniejszy, ale też nie jakiś wielki...  Fakt, kojce są czyste, zadbane, psy mają dobrą podstawową opiekę... ale jednocześnie spacerów nie ma, opieka weterynaryjna jest, ale taka podstawowa. - czy w takim warunkach Pola się otworzy? Mimo najszczerszych chęci pracowników tamtejszych, którzy dbają o to, aby Pola jak na warunki przytuliskowe miała naprawdę niezle warunki, zdecydowanie lepsze niż schronisko.. to nie jest dom, to zwykły zakład pracy i to w mieście, gdzie ludzie takich psów jak ona nie chcą.  Weryfikacji domów też nie ma takich standardów dogomaniackich, jest wyłącznie wywiad (rozmowa) i to wszystko. Przytulisko nie podpisuje umów, nie robi wizyt przed- i poadopcyjnych. No i Pola jest w przytulisku od grudnia, wiele psów przez ten czas się przewinęło... chętnych też, nikogo nie zachwyciła. To zwyczajny kundelek. Jakie ona ma tutaj szanse, ale tak naprawdę? Ogłoszenia od początku są wyróżniane.

Wątek założyłam, bo może ktoś chciałby jej odmienić los. To wszystko. Rozumiem to, że Pola wielu ludzi przerasta i chwała za to, że inne psiaki dostają szansę... ale nie zgodzę się na te informacje, które padły tutaj, bo są po prostu nieprawdziwe i mnie osobiście uderzają. Po prostu poczułam się nieswojo jak to czytałam.

I zanim ktoś napisze czemu ja nie wezmę suni na siebie, bo przecież jej los leży mi na sercu, znam realia przytuliska i szanse adopcyjne, a deklaracje są zebrane... 
Są rzeczy, których pisać publicznie nie chcę, ale chyba muszę... zmagam się z chorobą, która miała wpłynąć tylko na moje zdrowie i funkcjonowanie, a obecnie jest walką o życie. Tylko tyle i aż tyle, bardziej aż po pandemia pokrzyżowała szyki w leczeniu. I naprawdę wyciągnie kolejnych psów na siebie w tym momencie jest dla mnie sprawą drugorzędną. Nawet za bardzo nie mogę pozbierać myśli, kiedy ktoś dzwoni w sprawie Amika. Fizycznie i psychicznie słabo to znoszę. A teraz weszłam na wątek i przeczytałam sprzeczne informacje z tym, co wiem o tym miejscu.

Przepraszam, to naprawdę nie na moje siły. Żałuję, że założyłam ten wątek. To ostatni post mój tutaj i w tej sprawie. Mamy do siebie telefony i wydawało mi się do tej pory, że pewne nieporozumienia wyjaśnia się bezpośrednio, a nie od razu wali się publicznie na forum. No ale ja może jakaś inna jestem.

W ogłoszeniach Poli dodałam nowe zdjęcia tej agresorki i dzikiej suni ;) - i ogłoszenia wróciły do okolic miasta. Tyle mogę dla niej zrobić, więcej ode mnie nie oczekujcie - jak ktoś chce pomóc suni to może konytunować wątek, jak nie to wątek jest do zamknięcia. To tyle z mojej strony. Przepraszam jeśli kogokolwiek uraziłam swoim postem, chciałam tylko jak najuczciwiej przedstawić to wszystko,  co wiem... z mojej strony.

Naprawdę nie chcę trzymać urazy do nikogo ani się kłócić.
Bardzo Ci kiyoshi dziękuje, że chciałaś pomóc, tylko... tylko wyprostowałam pewne rzeczy, to wszystko. Nie gniewaj się na mnie. Naprawdę Cię lubię.

PS: U nas są dwa przytuliska. To, w którym jest Pola jest miejskie i to z nim udało się współpracować. To drugie jest gminne (w nim był dogomaniacki podhalan Puniek [*]), niewiele osób o nim wie i faktycznie z niego właściwie psy od razu wyjeżdżają. Tutaj udawało się do niedawna zapobiegać wywozom, ale dzięki współpracy i solidnym ogłoszeniom z mojej (i moich znajomych) strony. W tej chwili już moich (naszych) ogłoszeń nie ma, Pola jest ostatnim psem, którego ogłaszam z tego miejsca, z różnych względów, o których pisać nie chcę.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Tysiu...mam nadzieje, że jeszcze zdążysz przeczytać.

To ja Cie chciałam przeprosić. Przyznaje, że masz racje- wszystkie, a na pewno bardzo dużo informacji o Poli, które niby "udało mi się zdobyć" podawałaś na wątku ogólnym...ALE...Tysiu, prowadzisz ten wątek w dziale "mają domy" i ja zwyczajnie nigdy tego nie czytałam. Ostatnio jakoś nie dawała mi ta sytuacja spokoju i siedziałam kilka dni czytając ten watek ogólny.

Dowiedziałam się tam o wielu rzeczach, tez o tej Waszej walce o Pole itd. tez podziwiam BARDZO BARDZO BARDZO Twoją walke o te pieski, i Waszą cieżką prace przy ogłaszaniu. Naprawde wierz mi, że nie znałam wcześniej tego watku, gdzies kiedys tam zajrzałam a potem po prostu już nie...

Gdy przeczytałam też wszystkie Wasze ogłoszenia dla Poli na olx, to faktycznie były podane tam informacje że Pola jest psem przed kolano, ale zauważ Tysiu, że w niektórych jest nadal informacja że to mały piesek, też podajecie wage 8-9 kg, sądze to waga z czasów sterylizacji...ale jakaś bardzo niska jak na średniego pieska przed kolano.

Cóż...ja jestem zakręcona, i to fakt, i też potwierdzam że jestem cięzka do współpracy bo ogólnie robie dużo rzeczy chaotycznie, zwłaszcza że mam na głowie tutaj fizycznie swoje przytulisko, plus psy z Radys (nie mówiąc że mam też jakies życie poza psami)...i dlatego wiem, że namotałam, ale nie wynikało to z mojej złej woli.

Ja tez nie za bardzo rozumiem różnych układów miedzyludzkich ani sytuacji na miejscu...to musisz zrozumieć- mnie tam nie ma, jedynie moge sobie wyobrażać to czy tamto.

 

CO do naszego telefonowania to cóż...Ty poczułaś się źle że ja nie zadzwoniłam, a ja- że Ty nie zadzwoniłaś ;) i tak się obie Panie nieśmiałki pogniewały. Ja jakoś nie lubie dzwonić pierwsza, a przypomne że i Ty miałas mój numer ( Na swoją obronę powiem tylko, że osoby, z którymi rozmawiałam tzn. do których mi podałaś numer- NIE widziały nigdy Poli...więc wiesz..

Do tego zakładu tak miałam numer, ale ...to tak jakby ktoś do nas do komunalki dzwonił po psa rozmawiac z Geniem (czyli naszym pracownikiem)...Jakos uznałam to za dziwne ...no ale, to już moje odczucia.

CO moge więcej napisać- sytuacja Poli chyba nie jest skończona?? Ja zaproponowałam zmasowane ogłaszanie, a w razie zagrożenia wywózką- sunie można jeszcze zabrać...

Mimo wszystko Tysiu uważam, że troszeczke te warunki są lepsze w przytulsiku niż uważasz, wybieg wcale nie jest taki mały- tzn. widać go chyba na niektórych zdjęciach w wątku ogólnym...również w wątku ogólnym czytałam że były juz jakies opcje BDT/ hoteliku dla Poli....

Przykro mi, że tak wyszło...miałam nadzieje, że skontaktujesz się ze mną gdy będziesz dostępna...przykro mi...ja do Ciebie nie dzwoniłam/ nie pisałam, bo miałaś mieć wolne okołoweselne...więc sądziłam, że nie będziesz dostępna. A jeśli jeszcze coś Cie martwi lub po prostu postanowisz porozmawiać- to masz mój numer.

 

ps. Tysiu, bo jeszcze raz czytam, po raz kolejny napisze, inaczej rozmawia się z kimś kto nie widział psa....a inaczej z kimś kto widuje psa, bywa na miejscu fizycznie, zna realia...nie wiem skąd są te rozbierzności? niby wszyscy z jednej miejscowości, psioluby...a takie rozbieżności? przepraszam Cie naprawde najmocniej, ale mi się to po prostu w głowie nie mieści, że nie można wejść na teren zakładu i zrobić psom zdjęć.. Ja znam realia takich przytulisk, bo mam ich tutaj mnóstwo w okolicy. Jesli się odpowiednio porozmawia z Urzędnikami/ pracownikami, to oni bardzo chcą tej pomocy dla psów- nigdzie tutaj w okolicy nam nie odmówiono pokazania psów czy zrobienia im zdjeć...więc może coś gdzieś nie gra...może trzeba to przemyśleć

 

ps2. "Dopiero w piatek 22.05, w rzekomy dzien wyjazdu moja znajoma dostaje telefon od kiyoshi z prosba, czy moze podjechac do przytuliska, ale ona jest w pracy i nie ma jak się wyrwać…."   Tysiu cytuje to zdanie będąc w mega szoku, która to koleżanka tak została przeze mnie potraktowana? i jakim cudem- nie pamiętam tego?

 

ps3. O NIEKTÓRYCH RZECZACH NIE NAPISZE NA WATKU Z SZACUNKU DO LUDZI Z KTÓRYMI PRYWATNIE ROZMAWIAŁAM. PRAWDA ZWYKLE LEŻY GDZIES POŚRODKU.....i niech tak już zostanie, z korzyścią dla Poli, wierze, że ktoś jeszcze znajdzie dla niej jakąś mądra pomoc

 

Link to comment
Share on other sites

To ja tylko napiszę, że stalo się to, co powinno nastąpić na początku działań: porozmawiałyśmy z kiyoshi na spokojnie i powyjaśniałyśmy sobie. Przepraszam, że nie zadzwoniłam pierwsza, ale ja z kolei z tych, którzy jak słyszą "mamy czas, porozmawiamy po wszystkim" - to dla nich jest to oczywiste, że tak będzie i nie ma potrzeby rozmowy wcześniej niż "po wszystkim" :) No i raczej działam na spokojnie, wręcz mozolnie, najpierw dopytuję, rozmawiam, przemyślę... a dopiero potem działam... a nie tak jak kiyoshi, że jest okazja i szybciutko coś ogarniam. Inny styl pomagania i wyniknęło zamieszanie. Jest mi przykro, że tyle nerwów było niepotrzebnie, że tyle nieporozumień. kiyoshi, przepraszam Cię i ja za stracenie nerwów, ja się nie gniewam.

Jedno jest pewne: na razie ani ja, ani kiyoshi nie możemy wyciągnąć Poli. Ale obie chciałybyśmy pomóc... Nie chciałabym, aby ten wątek znikał, ale ja nie jestem w stanie go prowadzić i raczej będę z doskoku... a jeśli Pola będzie nadal w przytulisku to wątek jest pozbawiony sensu (nie będzie nowych informacji o suni)... to może jednak ktoś się jeszcze podejmie próby wyciągania Poli?

Trzeba by zmasować ogłoszenia, czy ktoś mógłby pomóc? 

PS: co do wybiegu, ja go przechodzę wszerz robiąc 4 kroki, a wzdłuż: robiąc ich około 8-10. Jak na fakt, że czasem biega tam parę psów to nie jest super duży - ale jest oczywiście i to się ceni. I nie umniejszam działaniom przytuliska, ich staranności... tylko to nie są warunki, które sprzyjają adopcji suni. Ona na widok obcego człowieka głośno szczeka, a że jest czarna to ludzie się do niej zrażają. Niestety, opiekunka suni nie ma też nic do gadania co do wywozu, jest nakaz to jest wywóz, nikt wywozu nie jest w stanie przewidzieć.
 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...