Jump to content
Dogomania

POLCIA ZNALAZŁA SWOJĄ RODZINĘ, DZIĘKUJĘ <3 Kaleka sunia trafiła na Ludzi, którzy chcą połatać jej pokaleczoną duszę - rozliczenie na s. 10


Recommended Posts

6 godzin temu, agat21 napisał:

Jakiś niedobry czas się znowu zrobił na adopcje :( Może to wakacje? :(

a ja odnoszę wrażenie, że ludzie w większości zachowują się teraz tak jak by im Bóg rozum odebrał :(. Chcą tylko Igrzysk i Chleba do szczęścia. Ja podobno jestem optymistką, ale dziś mój optymizm gdzieś sobie poszedl.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jankamałpa napisał:

Piszę z telefonu bo zaczynam prace i nie mogę z firmowego kompa. Dzwonił  pan ze Zwierzynca w sprawie Poli.  Szukają psiaka na dopsienie. Byli nawet dziś w scronisku w Zamościu ale coś nie wyszlo. Dom ale dwoje dzieci  2,5 roku i 7 albo 9 podalam namiary do Murki.

super! blisko! a skoro na dopsienie, to mają już inne zwierzęta i dzieci sa z nimi nauczone żyć. Może akurat:) trzymam kciuki

Link to comment
Share on other sites

To była dosyć krótka rozmowa . Zaczęła się od tego że byly dwa psy jeden odszedl i chcą  psa do towarzystwa dla tego drugiego.  Zapytalam o dzieci o  to czy dom. Brzmial sensownie na wizyte PA jakby co się zgodzi. Ten telefon mnie zaskoczył był przed 19 a ja musiałam szybko logowac się do pracy i nie mialam czasu na długą rozmowę.  Zalozylam ze psy nie siedzą w kojcu bo pan powiedzial ze mają działkę i mialby gdzie biegać i że  żona to by chciala nie jednego ale z dwa psiaki. Zobaczymy czy zadzwoni. Byli w schronisku w Zamościu chcieli psa ale im nie wydali bo na kwaranntanie.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, jankamałpa napisał:

To nie to, że nie lubi tylko może reagować lękiem, wycofaniem na wrzaski hałasy.

2,5 latek POTRAFI hałasować.... 

Bardzo ogólne informacje. Zobaczymy, co opowie Murka po rozmowie telefonicznej. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.08.2020 o 18:38, jankamałpa napisał:

Dom ale dwoje dzieci  2,5 roku i 7 albo 9

 

19 godzin temu, jankamałpa napisał:

Zaczęła się od tego że byly dwa psy jeden odszedl i chcą  psa do towarzystwa dla tego drugiego.  (...) Zalozylam ze psy nie siedzą w kojcu bo pan powiedzial ze mają działkę i mialby gdzie biegać i że  żona to by chciala nie jednego ale z dwa psiaki.

A na co Pani tyle psów przy tak małych dzieciach?

Czy wychodzą ze swoim psem/wcześniej - z psami na spacer poza posesję? Czy w domu pieski mają wydzielony kącik, w którym mogą odsapnąć od szalonych ludzkich maluszków, gdzie będą mogły zaczerpnąć powietrza i odpocząć bez niepokojenia przez głośne dzieci?

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, Tyśka) napisał:

 

A na co Pani tyle psów przy tak małych dzieciach?

Czy wychodzą ze swoim psem/wcześniej - z psami na spacer poza posesję? Czy w domu pieski mają wydzielony kącik, w którym mogą odsapnąć od szalonych ludzkich maluszków, gdzie będą mogły zaczerpnąć powietrza i odpocząć bez niepokojenia przez głośne dzieci?

przepraszam Tysiu, ale po prostu NIE ZNOSZE gdy ktoś pyta, po co komu tyle psów. Rozumiem, gdy ktos ma 5 czy 10 i chce kolejnego...ale jeśli ktoś ma JEDNEGO i chce DRUGIEGO? no ludzie, litości. Ja ostatnio wydałam sunie z przytuliska do chłopca ok. 3 letniego i w domu był juz jeden piesek i co? świat się zawalił? własnie nie...sunia ma super dom!

Tutaj jest rodzina z 2,5 etnim dzieckiem...9 latek to już samodzielne dziecko, więc bez przesady. Poza tym, każdy wie, że dwa psy się lepiej chowają niż jeden...

Jezu...ale się czepiacie. Nawet nikt nie pyta, czy ludzie dzwonili do Murki, co mówili, jak brzmieli itd itp, tylko od razu źle :(

Ps. to nie do Ciebie Tysiu tylko ogółem..juz któryś raz na watkach czytam podobne pytania...jakby na świcie było mało psów w potrzebie i dwa psy w jednym domu to była przesada (jak dla mnie nawet 3 w jednej rodzinie są całkiem ok, o ile ludzie są na siłach by zapewnić im bezpieczeństwo i dobry byt)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzieci  bywają różne. Moje córki nigdy nie dokuczały naszym psom. A z wnuczką był horror i nadal nie jest dobrze. Stąd Sunia znalazła się u nas. Miała kącik w szafie , gdzie się chowała całymi dniami i córka nie wiedziała już co ma robić. Serce jej pękało za sunię , ale też nie mogła ciągle krzyczeć na dziecko.

Czasem jest zasadne pytanie nie tyle po co komuś tyle psów tylko dlaczego chce ich tyle mieć. Odpowiedzi mogą zadziwić . Np. 2 psy są w kojcu , a tego trzeciego chcę mieć na kolanka. A są duże? nie , ale całe życie żyją na podwórku , bo to kundle.

Czasem ludzie tez kalkulują , że jeden pies jest stareńki i chcą wziąć kolejnego na zakładkę.

A czasem po prostu chcą mieć więcej , bo mają warunki i sprawia im przyjemność mieć małe stadko.

Zawsze trzeba podejść indywidualnie .

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, kiyoshi napisał:

przepraszam Tysiu, ale po prostu NIE ZNOSZE gdy ktoś pyta, po co komu tyle psów. Rozumiem, gdy ktos ma 5 czy 10 i chce kolejnego...ale jeśli ktoś ma JEDNEGO i chce DRUGIEGO? no ludzie, litości. Ja ostatnio wydałam sunie z przytuliska do chłopca ok. 3 letniego i w domu był juz jeden piesek i co? świat się zawalił? własnie nie...sunia ma super dom!

Tutaj jest rodzina z 2,5 etnim dzieckiem...9 latek to już samodzielne dziecko, więc bez przesady. Poza tym, każdy wie, że dwa psy się lepiej chowają niż jeden...

Jezu...ale się czepiacie. Nawet nikt nie pyta, czy ludzie dzwonili do Murki, co mówili, jak brzmieli itd itp, tylko od razu źle :(

Ps. to nie do Ciebie Tysiu tylko ogółem..juz któryś raz na watkach czytam podobne pytania...jakby na świcie było mało psów w potrzebie i dwa psy w jednym domu to była przesada (jak dla mnie nawet 3 w jednej rodzinie są całkiem ok, o ile ludzie są na siłach by zapewnić im bezpieczeństwo i dobry byt)

kiyoshi, spokojnie... nie bierz wszystkiego do siebie :)

W moich pytaniach naprawdę nie było uszczypliwości ;) Po prostu zastanawiam się czy pani wie na co się porywa i o to mi chodziło w niefortunnie zadanym pytaniu "po co tyle psów". Bo z Polą trzeba będzie jeździć do lekarza - a w Zwierzyńcu nie ma dobrego... Z Polą być może nie będzie mogła pójść na taki sam spacer jak z aktualnym psem (żadnych skoków, biegów po twardym itd.), będzie musiała wyprowadzać je osobno. I poza tym przy małych dzieciach znalezienie czasu dla każdego psa z OSOBNA codziennie + miejsca, gdzie może odpocząć od dzieci i drugiego psa trochę może okazać się nierealne. A początkowo Pola powinna mieć szansę decydowania czy chcę mieć kontakt z psem i/lub z dziećmi. Później zresztą też.
No i zrozumiałam, że pani myśli o adopcji dwóch kolejnych psów, a nie jednego...

Ostatnio odwiedziły mnie siostrzenice, przemiłe strasznie i bardzo zwierzolubne. Lat 4 i 8 - i niestety ciągle chciały glaskać psa i go tulić. Pies - anioł, nie powiedział im nic, moje tłumaczenia, próby przekierowania uwagi dziewczynek nic nie dawały. Nie ciągnęły za ogon ani sierść, nie krzyczały, nie biły. Ale ciągle chciały bawić się w obecności psa, przytulać go i całować. No i były głośne - jak to dzieci. Głośno krzyczały psu do ucha że go kochają, bo jest mięćiutki taki, głośno się bawiły. Nawet chciały towarzyszyć mi w  strzyżeniu. Widać, że lubią zwierzaki i że w domu są uczone takiej miłości do psów. Ich własny pies jest bardzo otwarty, cierpliwy,  ciągle pogodny, wszędobylski i lubiący być w centrum uwagi... do tego większy ... no przy takiej opiece czuje się dobrze... ale mó jest delikatniejszej struktury, bardziej wycofany, lękowy... i jemu takie pieszczoty bardzo bardzo dokuczały. Zresztą, hałas wytwarzany przez dwa bąble również. Odsypiał potem tę wizytę parę dni, choć dzieci lubi i się do nich garnie jak są ciut starsze albo mniej "wszędobylskie", bardziej pokorne i ciche ;)  Tutaj ciągle szukał u mnie pomocy, nie radził sobie z sytuacją. 

Zastanawiam się po prostu jaki Pani ma pomysł na to, aby pogodzić to wszystko. Psa z dziećmi też nie można zostawiać nawet na minutę - a takie maluchy to są w kilku miejscach naraz. Wiadomo, że wizyta p/a wiele powie, będzie można zaobserwować te relacje psio-ludzkie... ale po prostu zadałam pytania, które mi zaświdrowały od razu w głowie. Jakoś rodzina z tak maleńkimi dziećmi średnio mi pasuje dla Polci. Do psa otwartego, przebojowego - tak. Natomiast nie mówię absolutnie że "nie" i zaciskam kciuki :) Faktycznie dużym atutem jest tutaj odległość - dobrze byłoby, aby Państwo odwiedzili hotelik przed adopcją, poznali Polcię. MOIM ZDANIEM. ;) 

PS: Nie zgodzę się, że dwa psy chowają się lepiej niż jeden... nie zawsze, to nie reguła :) Ale to temat na inną dyskusję.

 

Link to comment
Share on other sites

Ja dziś cały dzień odsypiam pracę  w  nocy,  a na dodatek dopadlo mnie przesiębienie, a tu na wątku  takie dyskusje. Ja naprawdę mam malo informacji, moglam lepiej, konkretniej porozmawiać z tym panem i uzyzskać więcej konkretów.  Nie mam żadnej informacji od Murki, czy pan dzwonił, a może przyjechał bo to bilsko.  Zobaczymy  jak się odezwie to dopytamy o wszystkie szczegóły.

Ja następnym  razem, jeśli taki będzie postaram się lepiej  przeprowadzić rozmowę i więcej ustalić już na początku. A teraz biorę leki i idę spać.

I jeszcze z rozmowy wyszło,że to pan studzi zapł żony do posiadania większej liczby psów.

Link to comment
Share on other sites

Mam psy ponad 53lata, zawsze były co najmniej dwa a w porywach nawet 4 rottweilery w mieszkaniu i jakoś dawalismy z mężem radę mimo pracy. Ale małych dzieci nie było a jak miałam czasem szczeniaki i przychodzili chętni na szczeniaka mówiąc, ze chcą dla małego dziecka to odsyłaliśmy do sklepu z zabawkami po pluszowego. Dorosły pies ale duży i nie po przejściach jeszcze może jest w stanie wytrzymać z małym dzieckiem i to takim dobrze wychowywanym czyli uczonym co wolno a czego nie ale mały pies po przejściach wg mnie nie nadaje się do małych dzieci.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Poker napisał:

Dyskusje są potrzebne. Zawsze człek się czegoś dowie.  Człowiek wiek żyje i umiera głupi, jak mawia przysłowie.

To prawda. Z tych wszystkich zapytań o Pole do tej pory najlepiej dla mnie  brzmiała ta dziewczyna z Tarnowskich Gór, ale nie wiem czy zadzwoni jeszcze jak już skończy remont, a po drugie to jest 4 piętro więc i tak  odpada niestety.

Link to comment
Share on other sites

Pan nie dzwonił, także raczej nic z tego nie będzie.

Jeśli chodzi o dzieci to w tym przypadku by nie było problemu - Państwo mogli by przyjechać lub ja z Polą pojechać do nich i zobaczyć jak obie strony na siebie reagują. Tak jak napisała Poker, dzieci są różne i nie można odrzucać od razu każdego domu z małymi dzieckiem.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Albo czekamy na telefon od Pani :) Może się zastanawiają jeszcze i zadzwonią po debacie rodzinnej ;)

Jankamałpa, absolutnie nie oceniam Twojej rozmowy z Państwem. Wiadomo, że podczas krótkiej rozmowy nie da się wszystkiego od razu dowiedzieć. Napisałam pytania, bo wiem, że czasem umykają, a może warto je zadać w przyszłości: przy kolejnej albo jeszcze dalszej rozmowie... ;) Po prostu różne mity krążą w psim świecie, łącznie z tym, że dwa psy to same plusy, bo zajmą się sobą i to tak jakby się miało jednego psa albo tylko pół, bo nie musimy tyle poświęcać dla nich czasu. A poświęcać trzeba 2x więcej właśnie, zwłaszcza jeśli każdy pies preferuje inny typ spacerów. Do tego znaleźć czas na spacery z psami indywidualne, bez dzieci, takie 1 na 1, co może być ciężkie do organizacji (nie niemożliwe, ale trudne). Po prostu warto jak najwięcej przegadać.

Ten dom może okazać się dobrym domem dla Poli, zwłaszcza jak wywarł na Tobie bardzo dobre wrażenie. Bo znam też dobre psie domy z małymi dziećmi, ale ludzie są ogromnymi psiarzami, z ugruntowaną wiedzą o psich potrzebach i nie wierzących w mity krążące jak "pies adoptowany jest wierniejszy", "kundelki są najmądrzejsze", "dwa psy mają siebie, w duecie są grzeczniejsze i nie potrzebują tyle czasu, aby się nimi zajmować" itd itd. I absolutnie nie chciałam, abyś poczuła się, że oceniam, krytykuję czy się wymądrzam. Wiem, że w rozmowie naprawdę może sporo umknąć, zwłaszcza jak ktoś nie opowiada sam z siebie, odpowiada lakonicznie i czeka na te pytania od opiekuna psa ;) Sama nieraz muszę zapisac jakieś pytanie albo właśnie podpowiedzi uzyskane na forum (dzięki dyskusjom na wątku), aby nie zapomnieć o coś zapytać przy kolejnej rozmowie z daną rodziną. Generalnie na porządną rozmowę telefoniczną trzeba mieć sporo czasu, aby faktycznie czegoś konkretnego się dowiedzieć i tłumaczyć celowość wszystkich pytań, opowiedziec o psie i jego potrzebach, zbudowaniu jakiejś nici porozumienia, zaufania, relacji z człowiekiem... Ja zawsze powtarzam, że wszystkie pytania mają na celu nie kontrolowanie, a poznanie jak najlepsze tak, aby wszyscy byli szczęśliwi. Ludzie to też rozumieją jak wiedzą po co zadaję jakieś pytanie, że wszystko ma jakiś sens i inaczej już rozmowa wygląda... no ale taka rozmowa, naprawdę rozmowa zajmuje minimum 20-30minut. I często nie jest to ta pierwsza, ale ta druga albo nawet trzecia. To tylko się wydaje takie "a co to trudnego w odbieraniu telefonów", ja przy 2-3 psach nie wyrabiałam z rozmowami (wystarczy jak takich telefonów byłoby 2 dziennie przy dwóch psach to już godzinę byłam w plecy :) ), a nie chciałam kogoś traktować po macoszemu, zadawać pytania jak na przesłuchaniu, ale naprawdę traktować indywidualnie, poprowadzić jak najlepiej rozmowę. No chyba, że ktoś totalnie mi się nie spodobał (np. pijak, dziecko robiące żarty) to zbywałam od razu. 

Trzymam kciuki za telefony i za znalezienie najlepszego domku dla Polci. Wiem, że jeśli to nie ten to inny domek jest pisany suczce. I szanuję Cię za to, co robisz dla psiaków, zwłaszcza dla Poli. Wzięłaś na swoje barki niełatwe zadanie... :) Wspieram Cię naprawdę.

I wracaj szybko do zdrowia, jankamałpa. Zadbaj o siebie, odpoczywaj w miarę możliwości.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...