Jump to content
Dogomania

Binio, dumny pies w swoim super Domu :) Binio - pies, a ze strachu porusza się jak gąsienica, pełza. Pomóżmy mu. Bez naszej pomocy ten strach go zabije :(


elik

Recommended Posts

U mnie też ten weekend zwariowany.  I musi być chłodniej, bo nie daję rady.   A na psie najlepiej widać, jak właśnie było mu potrzebne zrozumienie czego człowiek chce, co mówi, co sygnalizuje.  To jest bardzo potrzebne każdemu zwierzakowi, zwłaszcza takiemu ze złych warunków. On się teraz z Wasza pomocą uczy jak być szczęśliwym. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Tola napisał:

A ja jestem ze sporym opóżnieniem, ale z ogromnymi podziękowaniami za przekazaną kwotę 261,50 zł na dług za zamojskie koty w Izbicy.

Biniowi życzę ogromu miłości serce-ruchomy-obrazek-0886.gif

 

Bardzo dziękuję za potwierdzenie otrzymania tej kwoty  :)

Link to comment
Share on other sites

W dniu dzisiejszym odwiedziła nas Sowa, otrzymaliśmy kolejną cenną lekcję tym razem w temacie aportowania i motywacji psa poprzez zabawę i bezkrwawe polowania. Poza teorią odbyły się również zajęcia praktyczne, całe szczęście, że nie było wystawianych ocen bo zarówno przewodnik jak i pies egzamin by oblali. Pierwszy popełniał kardynalne błędy a drugi miał całkowicie inny plan na spędzenie przedpołudnia. Jednak otrzymaliśmy cenne uwagi i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Popołudniu bawiliśmy się z Biniem zabawkami zabawa była krótka ale intensywna, Binio bardzo ładnie przynosił wyrzucone zabawki, ale miał pewne opory przed oddaniem. Jednak po wyciszeniu psa i ta sztuka się udała. Jutro ćwiczymy dalej aportowanie, a jeszcze dzisiaj na spacerze ćwiczyliśmy powroty na zawołanie, jak nam to wychodziło możecie ocenić sami. 

Jeszcze raz bardzo dziękuję Sowa za poświęcony czas i podzieleniem się częścią swojej wiedzy na temat psów z nami. 

 

 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Binio napisał:

Binio bardzo ładnie przynosił wyrzucone zabawki,

Już???? To  błyskawicznie załapał o co chodzi, brawko dla Was!

9 godzin temu, Binio napisał:

Tak, to wielkie szczęście.

 

Żadne szczęście, ja to lubię i to wystarczająca właśnie motywacja:-), jak polowanie na zabawkę dla psa...

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Już???? To  błyskawicznie załapał o co chodzi, brawko dla Was!

Popołudniu wykazywał większe zainteresowanie zabawą, najpierw trochę uciekał, potem dwa razy wrócił z wyrzuconą zabawką i na koniec po dłuższym przytrzymaniu sam puścił zabawkę. Na tym zakończyliśmy ćwiczenia, oczywiście po nagrodzie. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dawno nic nie zamieszczałem na wątku ale to nie znaczy, że nic nie robiliśmy. Na spacerach dajemy sobie coraz więcej luzu. Nie ukrywam, że pomogli nam w tym rolnicy, którzy przegonili z pól dziką zwierzynę :). Z aportowaniem już tak różowo nie jest, wszystko zależy od humoru Binia. Zazwyczaj za zwierzyną pobiegnie, zagryzie ale już wraca bez zwierzyny. Choć zdarzyło się kilka razy, że przyniósł łup ze sobą. Uwagi Sowy bezcenne. 

 

Link to comment
Share on other sites

No to pora na aport na sznurku - z jednej strony linki pies, z drugiej aport, filmiki jak to robić dostałeś:-) Nie za dużo - raz i przerwa, on ma tego bardzo chcieć, to ma być nagroda. Jeśli lubi się przeciągać troszkę - to najpierw ma oddać, potem można się przeciągać w nagrodę. Można zacząć szukanie zguby - zajrzyj na stronę nosem.pl, cykl tekstów Taki praktyczny nos.

 

Link to comment
Share on other sites

Sowa, dziękuję za rady. Na nosem.pl jestem na bieżąco. Bawimy się też w przeciąganie aportu ale mam wrażenie, że wtedy jest gorzej i nie jest zainteresowany powrotem z łupem. Po tych kilku lekcjach i dziesiątkach rad jednego jestem pewien "nie od razu Kraków zbudowano". Małymi kroczkami ale robimy postępy, wstyd się przyznać ale żadnemu z dotychczasowych psów nie poświęcaliśmy tyle uwagi i czasu. To psy były mądrzejsze od nas i umiały się dostosować. 

Link to comment
Share on other sites

Tamte psy pewnie nie miały za sobą takiej przeszłości jak Binio. Trzeba albo zmienić rodzaj aportu, albo sposób przeciągania się. Jakiś wspólny spacer z drugim psem aportującym z pasją może by się przydał, ale musi być chłodniej - jest taka znajoma  borderka, z licencją psa ratowniczego, ona pokaże Biniowi conieco, naśladownictwo dobrze robi, a Ty zapozorujesz jej przewodnikowi zaginioną ofiarę, żeby Cię znalazła...

Link to comment
Share on other sites

Czytam  i oczy mi się zaszkliły.  Bardzo się cieszę z tej owocnej nauki. Binio już nauczył się posłuszeństwa i widać, że chętnie wykonuje polecenia. Takie postępy cieszą  :)

Binio, dzięki za wiadomości. Nie przestawaj  :)

Link to comment
Share on other sites

Wrócą za tydzień czy dwa z wyjazdu - to postaram się zorganizować wspólny trening dla Binia i Niki-borderki. Sunia jest szalenie miła i łagodna do psów, to Binia nie zje na pewno. I będzie ją naśladować - jeszcze nie w szukaniu ludzi:-), ale w zabawie i aportowaniu na pewno.  A że jej przewodnik zawsze potrzebuje nowych pozorantów,  to korzyść będzie obopólna.

Link to comment
Share on other sites

No i ślicznie.

Pies ma inne pole widzenia - gdy szedł przed Tobą, odwracał minimalnie głowę, to starczało na to, by utrzymywał kontakt. Jezdnia go nieco jeszcze peszy - oblizywanie się - ale został podbudowany pochwałą i jezdnia stała się mniej groźna. Przechodząc obok płotu ze szczekającymi psami co chwilę upewniał się, że mu nie przepadłeś i ma poparcie w szefie, wreszcie na końcu ładnie, mięciutko wychwalony - tylko tak dalej! 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...