Spajki Posted April 2, 2020 Share Posted April 2, 2020 Dosłownie 30 minut temu doszło do wypadku w wyniku którego mój 3 miesięczny golden rozciął sobie ogon i to chyba dość poważnie. Mam dwa psy, mały spał a duży próbował wgramolić się pod moją toaletkę i zrzucił na małego krzesełko które kantem uderzyło go w ogon. Fontanna krwi, naprawdę byłam w szoku bo mały nawet nie pisnął, jakby w ogóle tego nie poczuł. Zatamowałam krwawienie, zdezynfekowałam na tyle na ile to możliwe przy gęstych włosach na końcu ogonka. Mały nie wygląda jakby odczuwał jakiś ból, ogonem rusza bo uszkodzona jest końcówka. Jutro weterynarz to wiem ale co robić dzisiaj? Boje się, że wda się jakieś zakażenie. Bandaż na ogon odpada z wiadomych względów, 30 sekund może by przetrwał. Wiem, że nikt nie jest wróżką ale chyba to nie będzie wymagało jakiś poważniejszych działań? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.