Jump to content
Dogomania

Stało się to, o czym wszyscy marzyli - 3 kg TYCIA ZAMIESZKAŁA U POKER:)Złamana łapka, porzucenie, ulica, schronisko - to wszystko jest już tylko złym wspomnieniem.


Tola

Recommended Posts

Przecież nie chodzi o to, by na co dzień karmić psa tylko bułkami, ale by dać coś, czego od razu nie połknie, ale też nie będzie jadł przez godzinę...

Przyznam, że mnie się nóż w kieszeni otwiera jak czytam non stop o zbilansowanej diecie, karmiłam siebie i psy jedzeniem urozmaiconym, nie obliczałam z tabelką w ręce składników i kalorii   - 40 lat temu nie było suchych karm do wyboru, mięso na kartki, a zwierzaki jakoś przeżywały średnio nie mniej lat niż teraz. Czy każda z nas ma osobistego dietetyka obliczającego z wagą elektroniczną w ręce ile okruszków chleba może zjeść na śniadanie?  ile razy w roku pozwolić sobie na naleśniki albo ruskie pierogi? Wszystkie moje i znajome mi psy do  piekła poszłyby za naleśnikami!

 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Sowa napisał:

Coś do noszenia, co pełni funkcję "zdobyczy zastępczej" - zastępczej, bo niejadalnej...

Przy okazji -spotkałyście się Panie ostatnio z reakcjami uczuleniowymi na obroże przeciw kleszczom?

 

Osobiście nie, ale ostatnio byłam z moim Felusiem u dermatologa. Weterynarz sprawdzała na co jest uczulony: mięso, trawy, detergenty itp itd. Sprawdzała też reakcję na obrożę przeciwkleszczową, więc chyba coś w tym jest.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, uxmal napisał:

 Sprawdzała też reakcję na obrożę przeciwkleszczową, więc chyba coś w tym jest.

sprawdzał reakcję na konkretną obrożę? jak?

jakie testy  alergiczne robił weterynarz?  Twój Feluś ma problemy skórne?

 

Tak pytam z ciekawości -zawsze może się przydać.  Ostatnio czytam ciekawą książkę, nie o  alergii konkretnie, ale o dermokosmetykach weterynaryjnych. https://medbook.com.pl/ksiazka/pokaz/id/15061/tytul/dermokosmetyka-weterynaryjna-bensignor-videmont-galaktyka

moje suki maja po ok 9 lat; i jedna ma takie fajne puchate futro -chciałam się dowiedzieć, czy jak jej futro jest ok, to powinnam je jakos latem dodatkowo zabezpieczyć - szczególnie chodziło mi o połączenie wody i wysokiej temperatury, bo wtedy dziwnie schnie - bo ona ma bardzo dużo podszerstka, który schnie wolniej niż ta sierść na górze

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Patmol napisał:

sprawdzał reakcję na konkretną obrożę? jak?

jakie testy  alergiczne robił weterynarz?  Twój Feluś ma problemy skórne?

Tak ogromne problemy od lat (to mój drugi pies, on nie szczeka :)).

W końcu zdecydowałam się na biorezonans.

Miałam przynieść wszystko co je, pije, suple, lekarstwa, rzeczy (obrożę też).

Dodatkowo wet.ma u siebie próbki innych alergenów.

Są zwolennicy I przeciwnicy tej metody. 

Narazie wychodzi, że uspokaja się. Zobaczymy, to dopiero pierwsze dni po testach.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Patmol napisał:

a jakieś testy skórne albo z krwi, takie normalne, miał robione? 

jakie ma objawy? wyłysienia?

i co teraz wet mu kazał  dawac do jedzenia, skoro miesa nie? jaki to pies?

Miał robiony wymaz z uszu.On się nieustająco drapie, nie ma wyłysień, liże łapki, okropne wykwity w uszach.

Krew ma na biezaco badaną z racji chorób sercowo tarczycowych.

Mięso owszem tak: ale tylko sarna, jeleń I jagnięcina. Zero drożdzy bo uczulają, warzywa ok.

Mam go na barfie więc łatwo mi to wszystko poustawiać. 

O dermokosmetyce ludzkiej było parę lat temu dużo artykułów czas na zwierzęta :)

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, uxmal napisał:

 

Mięso owszem tak: ale tylko sarna, jeleń I jagnięcina. 

Mam go na barfie więc łatwo mi to wszystko poustawiać. 

A skąd bierzesz sarnę i jelenia? jagnięcina to jeszcze do dostania -ale droga bardzo; zależy jaki duży pies i ile jej zje.

I to drapanie i uszy ma od niewłaściwego jedzenia? to rasowy pies?

ksiązka jest ciekawa, czytam sobie po kawałku. Oni tam piszą, że jak wszystko jest dobrze ze skóra psa to lepiej nie kombinować, no ale jak jest źle to bardzo ważne jest jedzenie, nie tylko dermokosmetyki. bo wiele problemów ze skorą wynika z niedoborów ,  i niektóre rasy maja predyspozycje do niektórych chorób skóry. Są specjalne kremy dla psów na słońce ,-nawet nie wiedziałam, do nakładania na nos. Jest też o szamponach dla psów. Naprawdę ciekawe

Teraz niczego dla psów nie używam. Jedngo psa nie kąpałam nigdy. Jego sierść sama się czyści. a drugiego myje czasem, ale bez szamponu,  używam tylko sody oczyszczonej i naparów z ziół (skrzy, pokrzywa itd)

Lizanie łap też może być nerwowe. Czy drapanie uszu.

i co wyszło z wymazu? co ma w uszach?

 

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Sowa napisał:

Przy okazji -spotkałyście się Panie ostatnio z reakcjami uczuleniowymi na obroże przeciw kleszczom?

 

Niestety tak. Mój psiak dostał silnego uczulenia od Foresto. Chciałam mu odciążyć na chwilę wątrobę, bo od paru lat podaje mu tabletki, a skończyło się wypaleniem sierści wokół obroży (a pies ma porządna kryze, jak owczarek australijski typ amerykański, show), ogromnym odparzeniem skóry q tym miejscu i wymiotami. Obrożę miał zaledwie parę godzin, wyrzuciłam ją od razu, psa wykąpałam. Później sobie przypomniałam, że kiedyś robiłam podchody do obroży, innej ale też okazała się niewypałem. Dałam sobie spokój, wróciłam do tabletek. Coraz częściej słyszę od znajomych, że ich pupile podobnie reagują na Foresto.

Wspaniała tutaj lektura powstaje :) Tycia ma szczęście, że trafiła do Dt, w którym ktoś z nią pracuje nad dobrymi nawykamk, Poker jesteście Cudowni :)

Link to comment
Share on other sites

A czy może być tak, teoretycznie, że część foresto to podróby są ?  Bo jest bardzo prężny  rynek podrabianych leków dl;a ludzi

 

wynika np z gazety prawnej, ze nawet w aptece można kupić sfałszowane leki dla ludzi https://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie/artykuly/1129243,falszywe-leki-w-aptekach.html

W największym skrócie: około miliona osób na świecie rocznie umiera wskutek przyjmowania sfałszowanych leków. Do niedawna w Nigerii ok. 60 proc. leków to były fałszywki. W Chinach czy Indiach odsetek ten wynosi ok. 20 proc. Przy czym – co ważne – mówimy o legalnej dystrybucji. Czyli nie mam na myśli kupowania na bazarach, lecz w aptekach, lub przyjmowanie produktów leczniczych w szpitalach (rozmowa ze Zbigniewem Fijałkiem, profesorem w Zakładzie Bioanalizy i Analizy Leków, szefem Zespołu ds. Sfałszowanych Leków Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w latach 2005–2015 dyrektor Narodowego Instytutu Leków.)

 

 

to może i cześć foresto to nie jest  naprawdę foresto;  ale to prawdziwe też może  uczulać oczywiscie

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Patmol napisał:

A skąd bierzesz sarnę i jelenia? jagnięcina to jeszcze do dostania -ale droga bardzo; zależy jaki duży pies i ile jej zje.

I to drapanie i uszy ma od niewłaściwego jedzenia? to rasowy pies?

ksiązka jest ciekawa, czytam sobie po kawałku. Oni tam piszą, że jak wszystko jest dobrze ze skóra psa to lepiej nie kombinować, no ale jak jest źle to bardzo ważne jest jedzenie, nie tylko dermokosmetyki. bo wiele problemów ze skorą wynika z niedoborów ,  i niektóre rasy maja predyspozycje do niektórych chorób skóry. Są specjalne kremy dla psów na słońce ,-nawet nie wiedziałam, do nakładania na nos. Jest też o szamponach dla psów. Naprawdę ciekawe

Teraz niczego dla psów nie używam. Jedngo psa nie kąpałam nigdy. Jego sierść sama się czyści. a drugiego myje czasem, ale bez szamponu,  używam tylko sody oczyszczonej i naparów z ziół (skrzy, pokrzywa itd)

Lizanie łap też może być nerwowe. Czy drapanie uszu.

i co wyszło z wymazu? co ma w uszach?

 

Mam znajomą która ma znajome źródło. To zapakowane mięso przygotowane na export do Niemiec (HG).. Czasem nawet zdarza się tłuszcz jelenia i też dodaje do mieszanek bo mięso jest dosyć chude. Jagnięcina jest droga ale też mam źródło bez pośredników (sklep) (HG) bo rozbiórek nie traktuje poważnie.

 Z drapaniem na początku myśleliśmy, że to emocje/nerwy itp. itd ale To drapanie odróżnię. Drapanie alergiczne( mam nadzieję że się potwierdzi bo brak mi już pomysłu) to jak amok. Coś strasznego. To samo jest z lizaniem. Amok I PŁACZ.  To terier walijski rasowy nie z pseudo. 

W uszach wyszedł gronkowiec niestety też leczymy. Narazie nie drapie się nie liże i nie trzepie uszami.

Chwilo trwaj .:)

ps. też swojego drugiego psa w życiu jeszcze nie kąpałam :) Ma dwa lata. Trymuję, czeszę czasem tyłek umyję, łapki po spacerze i brodę . Reszty nie:)

 

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Patmol napisał:

no to biedna jesteś i Ty i pies -oby z uszami to było rozwiązanie, i po wyleczeniu gronkowca już całkiem spokój

 

moje biedne suki nie jedzą takich frykasów; ale nawet nie widzą, że je to omija 

Dziękuję bardzo.

Mój to nawet nie wie że to frykasy :( Frykas dla niego to omawiana wyżej bułka  :))))

Bułki nie może bo alergia :( no i cierpi jedząc jelenia :)

Link to comment
Share on other sites

Podejrzewałam reakcję uczuleniową na obrożę, bo suka znajomych nagle zaczęła szaleć, wtykać  głowę między siedzenie a oparcie wersalki, jakby coś chciała zedrzeć z siebie. Ale to nie obroża, bo nosi ja od dawna, dalej szukam powodu. U weta była, wet. nic nie znalazł.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.06.2020 o 13:30, Jaaga napisał:

Dzieki lekturze książki Sowy dopiero zdałam sobie sprawę dlaczego mój najukochańszy i najwredniejszy Beniuś ma w doopce, to, co do niego mówię, np. "Beniusiu, synu nie wolno,  nie gryź mamusi po nogach, bo mamusię boli i potem ma sińce". Beniuś ma 1,5 kg. radzę sobie ze wszystkimi innymi, z nim nie. Tak to już jest z tymi mikrusami, ze je inaczej traktujemy i potem mamy za swoje. Nawet jak coś mówimy, to tylko słowami, bo cała reszta przekazu może być inna, bez przekonania. Ja tez jakoś żyję z tymi co dzień powstałymi nowymi sińcami, mówię sobie a muzom, więc moje wywody odbijają się o mur beniusiowej obojętności. Nadal staczam walkę o każde czyszczenie beniusiowych oczu czy zębów. Chociaz wszystkim innym robię to od początku bez żadnego problemu.

Tolu, Marzena pisała kilka dni temu, że wpłaciła deklarację na ad. wirtualną.

 

Jagna, pieniążki na pewno doszły, ale ja na razie nie mam możliwości sprawdzenia.

Jak możesz podziękuj p. Marzenie, a ja pouzupełniam to wszystko za jakis czas, bo teraz to jestem trochę światem.

Myślałam, ze z tym dostępem do netu będzie trochę lepiej. Niestety, moja chałupa  to  widać koniec świata. 

Dnia 22.06.2020 o 21:15, Poker napisał:

Termin wyjęcia gwoździa 30 czerwca.

Dałam Tyćce kawałek chleba do dzioba , żeby ją zatkać jak chciała szczekać. Chwyciła go , trzymała w mordce , nie jadła , ale i nie szczekała. Potem pilnowała go jak niepodległości.

Cieczkuje , ale bardzo delikatnie.

Trzymam kciuki za wizytę Tyci i za Poker, aby wszelkie niedogodności poszły precz.

Jak już będę u siebie to nadrobię zaległości w czytaniu całej dyskusji. 

Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.06.2020 o 13:21, rozi napisał:

Jeśli z psem gada się bardzo dużo, to on będzie bardzo dużo rozumiał. Słów też, ale przede wszystkim tonów. Jest ton taki zwykły, przyjazny, ton przyzwolenia, ton zachęcający, ton informacyjny, ton polecenia, ton ostrzegawczy, ton nakazu, ton absolutnego zakazu (groźby), ton zachwytu nad psią mądrością, no cała szeroka gama, nie sposób wymienić, zależy jaki kto jest. I o wiele łatwiej porozumieć się (mówię o sobie) za pomocą zgodnego z własną osobowością tonu, niż za pomocą wyuczonych poleceń. Porozumieć, zaznaczę, nie po prostu panować nad psem. Oczywiście jest kilka prostych poleceń, które pies musi umieć wykonać niezależnie od sytuacji, choć na przykład Kula nie wykona ŻADNEGO polecenia, oprócz "stój"  :)  ale to nam wystarcza z racji gabarytów. No, czasem wykona "chodź tu", ale dopiero przy tonie groźbo-nakazu.

Przed Kulą znałam jedną taką bardzo mądrą, uroczą, maciupną sunię, odporną na typowe polecenia, dlatego łatwiej mi było pogodzić się. Kula to mój pierwszy (i ostatni) mikrus.

 

Mam podobne doświadczenie - moje psy w KAŻDEJ, dosłownie każdej rozmowie rozpoznawały słowa "spacer". "ciasteczko", "dwórek" oraz słowa "pójść", "iść" , "przyjść" we wszystkich odmianach itp. Misia, średnia mix sznaucerka, miała ukochaną miejscówkę na szerokim parapecie w pokoju i na - często przypadkowo -  wypowiedziane "przyszedł" od razu na ten parapet wchodziła (wejście po kanapie), wypatrując, kto "przyszedł". Nieplanowane wypowiedzenie słowa-klucza z gatunku - idziemy, przyszli itp. często kończyło się nieplanowanym spacerem u obu moich psiaków:)

Co do bułek, mój piesek Dino je uwielbiał, codziennie po obiedzie domagał się połówki bułki. To był taki rytuał. Czasami ją zjadał (fajny to był widok), czasami zakopywał w ogródku "na czarną godzinę". 

 

Link to comment
Share on other sites

Jutro  wyciąganie gwoździa. Mam nadzieję , że się obędzie bez kłopotów z wybudzaniem.

Zważyłam dziś Tycię i jestem przerażona. Od ostatniego ważenia przybrała znowu 500 gr !!! A dostaje po małej garstce karmy light. Nie wiem już jak mam ja karmić.  Może będę gotować jej samą chudą wołowinę z jarzynami?

Czy cziłki mają skłonności do tycia? Aż strach pomyśleć co będzie po sterylce.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Poker napisał:

Jutro  wyciąganie gwoździa. Mam nadzieję , że się obędzie bez kłopotów z wybudzaniem.

Zważyłam dziś Tycię i jestem przerażona. Od ostatniego ważenia przybrała znowu 500 gr !!! A dostaje po małej garstce karmy light. Nie wiem już jak mam ja karmić.  Może będę gotować jej samą chudą wołowinę z jarzynami?

Czy cziłki mają skłonności do tycia? Aż strach pomyśleć co będzie po sterylce.

A jaki skład ma karma light. Jeśli ma dużo węglowodanów a mało tłuszczu to utyje. 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, uxmal napisał:

A jaki skład ma karma light. Jeśli ma dużo węglowodanów a mało tłuszczu to utyje. 

Sprawdzę

16 minut temu, helli napisał:

Może otoczenie dokarmia...

Nie , nie dokarmia

3 minuty temu, pyra napisał:

no to kciukamy!!!Powodzenia dziewczynki!:))

dziękujemy

Link to comment
Share on other sites

Poker sprawdź metodę:

jedzenie dziennie ~3% należnej masy ciała psa - dla karmy gotowanej lub mokrej dobrej jakości. 

Dusieńka żeby utrzymać 7,5 kg, dostaje 200g głównego posiłku i 2 małe przegryzki dziennie! I to wszystko. Jeśli więcej smaczków, to mniej głównego. 

Od 4 lat trzyma wagę 7,200-7,500 

Nie bój się tłuszczu i białka. Najbardziej tuczą węglowodany. 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...