Poker Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 A u nas się dzieje, oj dzieje :) Dziś rano weszłam do salonu i zastałam taki widok. Nie chciałam , żeby Tycia zeskoczyła z kanapy i poprosiłam męża o pomoc. Zagrodziliśmy jej drogę z dwóch stron . Zaczęła uciekać , bałam się , że zeskoczy i ryzykując ugryzieniem łapałam ją. Oczywiście odwinęła się do tyłu i stukała zębami, więc chwyciłam ją za skórę na karku jak szczeniaka i w tym momencie poleciała z niej koo w wielkiej ilości i siuśki. "Ochrzciła " kanapę , moje spodnie i podłogę. Nie poddając się zaniosłam ją do mycia , ale po drodze już się uspokoiła i dała wszystko zrobić przy sobie. Mąż w tym czasie sprzątał. Korzystając z tego , że mam ją na rękach założyłam jej obróżkę i smycz. I stała się dziwna rzecz. Od tego momentu Tyćka jakby mniej się boi. Chodzi po całym salonie , zagląda do kuchni i w poszukiwaniu mnie weszła nawet na piętro. Już wiem , że po zdjęciu gipsu będziemy musieli zagrodzić schody . Była tez na ogródku i zaskoczyła mnie , gdy powiedziałam do niej " Tycia do domku" z gestem w stronę drzwi. Popatrzyła na mnie i weszła. Ogólnie patrzy na nas życzliwszym okiem. Od wnuka i męża bierze smaczki z ręki. W nocy nakarmiłam ją znowu z ręki i bardzo ładnie jadła. Będą z niej porządne psy , byle tylko łapinka dobrze się zrosła. 6 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 Ale wieści , to ci Tyciunia :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 Tycia jest odważnym i myślącym zwierzątkiem. Zrozumiała, że jesteś silniejsza, ale jej nie krzywdzisz, więc nie musi bronić się przed Tobą - uznała w Tobie szefową. Nie istnieje tylko bezstresowe wychowanie zwierzaków - psy też potrafią przewrócić i stłamsić bez kaleczenia niewłaściciwie zachowującego się kumpla. Tyle że nie gniewają się na słabszego - ten słabszy przegrywa, uznaje, kto rządzi, i już wszystko jest ok, jeśli oba psy są zdrowe na umyśle... Sądzę, że tak właśnie Twoje zachowanie odebrała Tycia. Ona nie mogła zrozumieć, że łapiesz ją, aby sobie nie zrobiła krzywdy - ale doskonale zrozumiała, że zlekceważyłaś jej ząbki. Być może jeszcze kiedyś spróbuje Cie przetestować, ale niekoniecznie. Ciekawam, czy wskoczy na tę kanapę drugi raz. Jeśli nawet - to na gest ręki powinna z niej wynosić się sama, ale póki łapka w gipsie, lepiej, aby nie miała możliwości tam wskoczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 20, 2020 Author Share Posted April 20, 2020 A to mała mądralka, a na tej kanapie u Poker wygląda jak okruszek, bo właściwie ona jak okruszek :). Cieszą wszystkie te wiadomości, a my możemy trochę odetchnąć, oby kolejne wieści o łapince były dobre, oby zrosła się prawidłowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 I ja kibicuję Tyci. Poker, podziwiam :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 Dla dobra Tyci mamy zdemolowany salon. Mam nadzieję , że nie pokona przeszkód. dogo szaleje , już w ogóle nie mogę wstawić zdjęć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 To co najlepiej widać na zdjęciach to nosek Tyci. Reszta jest taka malutka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baltimoore Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 Ja widzę tylko zdjęcie na kanapie :)) I muszę wyrazić podziw dla Super Męża :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 Udało mi się wkleić zdjęcia. Cały dół domu jest pod zwierzaki. Krzesło koło okna , by kicia mogła wskakiwać na parapet do swojej jadalni, 2 , a czasem w porywach 3 legowiska, krzesła na kanapach, podusia dla kotki na parapecie. W kuchni chodnik z pianki ,żeby Dolar się nie ślizgał, 3 miski na karmę, + miska z wodą i druga w holu. Na górze jest nie lepiej. 2 lub 3 legowiska, miska z wodą i kocia kuweta. Właściwie to chyba my żyjemy w domu futrzaków , a nie one w naszym. Na stanie teraz mamy 4 psy , a właściwie 3,5 psa.i kotę. 5 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 2 godziny temu, Poker napisał: ... Właściwie to chyba my żyjemy w domu futrzaków , a nie one w naszym... Jak ja Cię rozumiem Poker :) ale czy nam z tym źle??? :))) Mam malutkie mieszkanko: 3 okna na parterze + okienko w łazience. Z trzech parapetów - jeden kuchenny jest dla człowieków i roślin, bo na dwóch innych są materacyki dla stworów :))) Okienko w łazience od zewnątrz jest typowo kocie z drabinką. Pozostałe parapety zewnętrzne też mają kocie obłożenie - dosłownie, bo nawet wielkość doniczek dobieram do powierzchni wolnej dla kotów. Na parterze dwa stwory mają 6 punktów komfortu + nasze kolana wedle życzenia :))) Na szczęście zostawiły dla nas sypialnię na poddaszu. Jakoś nie sięgają, by wyjrzeć tam przez okno, więc jest mało atrakcyjna :))) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 Źle nam nie jest, ale czasem mam dość brudu i sprzątania , mycia podłóg , ok.50 m2, 3 -4 x dziennie przez Dolarka. Tycia bardzo ładnie zjadła gotowane jedzonko. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted April 20, 2020 Share Posted April 20, 2020 Teraz dopiero widać jak tyciunia jest Tycia na tej wcale nie wielkiej sofie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Tycia ładnie zjadła kolację - gotowaną wołowinę z kaszą jaglaną i marchewką. Ok, 2 w nocy usłyszałam jak stuka gipsem i poszłam zobaczyć co się dzieje. Połowa salonu było zakoopana, z 15 kleksów różnej wielkości. Niektóre z krwią i śluzem. Rano to samo tylko kleksy mniejsze. Nie wiem co się dzieje. Może to od gotowanego , ale ona nie chciała jeść suchego , które dała szafirka. Może już źle się czuła? Dałam jej pół kapsułki węgla. Mała zapuszcza się coraz dalej po domu. Zagląda z zainteresowaniem co robimy. Udało mi się przemyć jej oczki , bo bardzo z nim cieknie surowicza wydzielina i zasycha na sierści. Oczywiście próbowała uciec , ale się nie przejmowałam i podłożyłam rękę pod brzuszek i już nie protestowała , ani nie pokazała ząbków. Umyłam jej oczki i sierść. Jest bardzo słodka , swoją wielkością wywołuje uczucia troski i roztkliwienia. Musimy się pilnować , żeby jej nie rozpuścić dopóki nie poznamy jej charakteru. Nie można wkleić zdjęć !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 A dostawała wcześniej wołowinę? Kula po gotowanej wołowinie ma sraczkę, po surowej nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Nie wiem czy dostawała. U szafirki pewnie nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Kilka razy próbowałam, z Kulą znaczy, i zawsze to samo. Tylko po gotowanej wołowinie, inne mięsa bez problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Niepokoi mnie ta krew i śluz, bo moja caviśka mi się przypomina. Miała tęgoryjce i nieswoiste zapalenie jelit (IBD), chorobę autoimmulologiczną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 A kasza jaglana? Z trawieniem kaszy różnie bywa. Czy ona nie próbuje rozlizywać opatrunku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 47 minut temu, rozi napisał: Kilka razy próbowałam, z Kulą znaczy, i zawsze to samo. Tylko po gotowanej wołowinie, inne mięsa bez problemu. Co stworzenie to inaczej. Mój Dolar może jeść tylko wołowinę właśnie z kaszą jaglaną. 25 minut temu, Isiak napisał: Niepokoi mnie ta krew i śluz, bo moja caviśka mi się przypomina. Miała tęgoryjce i nieswoiste zapalenie jelit (IBD), chorobę autoimmulologiczną. Jak się pojawi powtórnie krew , to zaniosę koo do badania. Dziś robię jej głodówkę, mimo że jest szczuplutka. 24 minuty temu, Sowa napisał: A kasza jaglana? Z trawieniem kaszy różnie bywa. Czy ona nie próbuje rozlizywać opatrunku? Na szczęście nie rozlizuje. Poszłam na chwilę do pracy , a wnuk przybiegł z alarmem, że Tyćka znowu weszła na piętro. Kazałam mu nadepnąć na smycz i poczekać na mnie. Bez najmniejszych problemów wzięłam ją na ręce i zniosłam. Zamknęłam drzwi do salonu. Musimy już zastawić schody. Nasz dom będzie wyglądał jak niewiemco. :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Pisałaś,że TZ i wnuczek przekupywał ją kiełbaską,może to jest przyczyną? Spróbuj zastąpić kaszę ryżem i może chudym drobiem? Mój Miki po wołowinie ma luźny stolec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Przed chwilą, Anula napisał: Pisałaś,że TZ i wnuczek przekupywał ją kiełbaską,może to jest przyczyną? Spróbuj zastąpić kaszę ryżem i może chudym drobiem? Tak , biorę to też pod uwagę. Mają zakaz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Przed schodami może zamontować taką ruchomą bramkę jak dla dzieci?Może córcie mają po swoich dzieciach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 21, 2020 Share Posted April 21, 2020 Przed chwilą, Anula napisał: Przed schodami może zamontować taką ruchomą bramkę jak dla dzieci?Może córcie mają po swoich dzieciach. U nas nie da rady. Córki nie miały potrzeby , mieszkają w mieszkaniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.