Jump to content
Dogomania

Malika-zamojski szczeniaczek z raną w pachwinie i Baffi-piesek.OD 01.04.20 w Hoteliku.Malika od 10.04.20 w DS.Baffi od 17.04.20 w DS.25.10.20-Baffi wrócił z adopcji.22.12.20-Baffi w DS.


Recommended Posts

Po porannym spacerze p.Agnieszka napisała:

Dzień dobry,
Obserwacji ciąg dalszy.
Baffi nie przepada za kałużami, wszystkie na swojej drodze przeskakiwał ku mojej wielkiej radości :) dziwne to ale nie przepada też chodzić po trawie, zwłaszcza mokrej z rana, woli po betonie czy chodniku
123977983_2808048439483003_6282765213031527267_n.jpg?_nc_cat=100&ccb=2&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=61zwQUxtRYAAX9GjPNl&_nc_ht=scontent-dus1-1.xx&tp=6&oh=c31df3d661d79daef0dc28ffa6f51f59&oe=5FCE32B2
 
Więc ja chodziłam po trawie :) :) a Baffi po murku
 
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

 Wszystko pomału zaczyna się układać i z czasem powinno być dobrze :) Poker pytałaś o tą kanapę więc został zachęcony przez p.Agnieszkę do wskoczenia i teraz wie,że oprócz legowiska to jest też jego miejsce :)

Filmiki z Baffim :)

 

Na dzisiejszym długim spacerku Baffi maszeruje z kuzynka p.Agnieszki.

 

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Anula napisał:

Havanka i Tola - wielka prośba o zamienienie ogłoszeń z Bafika na Ferri.Bardzo proszę,ponieważ są wyróżnione do 30.11.20 i może skorzystać Ferri.

https://www.dogomania.com/forum/topic/352600-dwie-suczki-axaayla-oraz-piesek-dredzik-ferri-dostały-szansę-na-normalne-życiejadą-do-hoteliku-u-murki/

Aniu, Ferri jest już ogłoszony i promowany do 28 listopada ( wyróżnienie po Baffiku ).

Wspaniałe wieści o Baffim ! Jest coraz lepiej, bo jest traktowany jak żywy pies a nie jak maskotka, którą można zamknąć w pokoju dla świętego spokoju.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę z przebiegu aklimatyzacji Baffusia. Widzę ,że legowisko i miski stoją w miejscu, które razem z p..Agnieszką wybierałyśmy.

No  i chłopak ma porządny spacer wśród pól.

Widok piesia dającego się smyrać  po mordce jest bardzo pocieszający.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Havanka napisał:

Aniu, Ferri jest już ogłoszony i promowany do 28 listopada ( wyróżnienie po Baffiku ).

Wspaniałe wieści o Baffim ! Jest coraz lepiej, bo jest traktowany jak żywy pies a nie jak maskotka, którą można zamknąć w pokoju dla świętego spokoju.

Havanko,bardzo,bardzo dziękuję.Myślę,że skorzystałaś z informacji o Ferri z postu informacyjnego.

9 godzin temu, Poker napisał:

Bardzo się cieszę z przebiegu aklimatyzacji Baffusia. Widzę ,że legowisko i miski stoją w miejscu, które razem z p..Agnieszką wybierałyśmy.

No  i chłopak ma porządny spacer wśród pól.

Widok piesia dającego się smyrać  po mordce jest bardzo pocieszający.

Jak bardzo jest potrzebna wizyta p/a to widać teraz.

A Baffi jest cudnym psem tylko do niego trzeba dotrzeć.Te psy są bardzo mądre, trzeba do nich dużo mówić bo w mig łapią słowa.Mam wrażenie,że Baffi został zepsuty przez poprzedni dom ale mam nadzieję,że p.Agnieszka to skoryguje i będzie miała wspaniałego,najwierniejszego psa.Baffi bardzo przypomina PONa a to są cudowne psiaki,kiedyś takiego miałam i do tej pory za nim tęsknię.

Link to comment
Share on other sites

Chciałabym już tylko przynosić dobre wiadomości ale niestety tak nie jest. :( Baffi wraca z adopcji i dzisiaj po południu zostanie przywieziony do Hani.Nikt z nas nie wiedział,że Baffi ma takie a nie inne zachowania i jest w nim sporo agresji :( Miał opinię cudownego psa,który jedynie nie lubi zabiegów pielęgnacyjnych.

Wstawię wiadomość jaką dzisiaj otrzymałam:

Dzień dobry, Z ogromną przykrością muszę przyznać, że nie dam sobie rady z Baffim. W dniu dzisiejszym odwiozę go do hoteliku. Baffi jest psem cudownym, przekochanym ale też skrzywdzonym przez człowieka. Przejawia zachowania agresywne (gryzienie) i lękowe (turla się po podłodze, kuli się, warczy). Wczoraj Baffi miał już dość szelek samochodowych (zostały założone w piątek), szarpał, gryzł, denerwował się. Więc mu je zdjęłam. I to był błąd. Przed wieczornym spacerem chciałam założyć mu szelki spacerowe i wtedy zaczęły się problemy. Po półgodzinnej batalii, ja zapłakana i ugryziona, Baffi rozdrażniony poszedł na spacer w szelkach założonych tylko na szyję. Od wczoraj nie ma opcji żebym je zapięła na brzuszku lub zdjęła przez głowę. Klapie zębami, piszczy, kuli się. Dodatkowo zorientowałam się, że strach przed smyczą przejawia się w postaci turlania się po podłodze i kładzenia się na plecach w momencie gdy chcę mu smycz zapiąć lub odpiąć. Baffi się boi gdy spacerujemy chodnikiem przy ulicy. Kuli się na widok przejeżdżających samochodów, chowa się za człowieka, wchodzi pod nogi, zatrzymuje się i nie wie gdzie ma dalej iść a na ogromną ciężarówkę (tak zwany TIR) warczał kuląc się jednocześnie. Lepszym miejscem do życia byłby dla niego dom z ogrodem w jakiejś spokojnej okolicy niż mieszkanie w bloku. Jeśli chodzi o kupy to wczoraj wieczorem i dziś zrobił już ładne ale nie dawałam mu wczoraj ani smaczków w postaci kabanosów ani kurczaka. Jadł tylko suchą karmę zmieszaną z mokrą i smaczki w postaci karmy suchej. Jest mi straszliwie przykro ale nie mogę go zatrzymać. Boję się odpiąć lub dopiąć mu szelki. Zawiodłam go.
Nie powinnam była go adoptować

 

Link to comment
Share on other sites

Straszna szkoda :( :(

Przykro, że nie da się jeszcze zawalczyć może...ale z drugiej strony, ja chyba tez bałabym się kłapiącego psa ...

Nie wiem czy to może mieć znaczenie, ale czytając mail przypomniałam sobie zwroty z adopcji naszego Kubusia przytuliskowego- on tez (nie wiemy na pewno, ale Pan twierdził) zachowywał się agresywnie, DZIWNIE, wręcz jeden wet stwierdził chorobę psychiczną PSA....

Pies wrócił do nas z łatka agresywnego...a dalej wiecie co było- okazało się, że Kubuś jest cięzko chorym psem, cierpiącym potwornie z powodu choroby zwyrodnieniowej stawów....:( :( może trzeba przebadac Bafi? to co Pani Agnieszka opisuje jest DZIWNE...być może coś się dzieje w jego organiźmie z czym on sobie nie radzi i tak specyficznie odreagowuje....może :(

Oby los się odmienił dla tego ślicznego psa...Trzymajcie się dziewczyny....

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć.Jedno raczej jest pewne,że został skrzywdzony przez poprzednią rodzinę.P.Agnieszka też tak uważa.Coś musiało w poprzednim domu być nie tak tylko nikt się już nie dowie prawdy.Baffi u Hani zapowiadał się na fajnego psa praktycznie bez wad, nawet nie było problemu z pierwszym SPA nie to co teraz.

Nic trzeba to jakoś przełknąć,poobserwować Baffi następnie szukać mu domu odpowiedniego dla niego i jeżeli nie zmieni swojego zachowania to szukać mu rodziny,która przyjmie go takim jaki jest.

Link to comment
Share on other sites

Anula, spróbujcie mimo wszystko popatrzeć tez na jego zdrowie. Wiem, że nie masz powodu mi ufać, ale ja nie napisałam tego bez powodu. To jest DZIWNE zachowanie- warczenie, kulenie, turlanie po podłodze w domu...Pani Agnieszka okresliła je jako lękowe...ale prawda jest taka, że u psa tez ból objawiać się mozę tak dziwnie....a może te szelki go gdzies uciskały np. w jakies miejsce które powodowało ból? może dlatego próbował sam je zdjąć, a po ściągnięciu nie pozwolił sobie znowu założyć? czy u Hani tez chodził w szelkach?

MOGE SIĘ MYLIC. Nie znam sytuacji, wiem tylko na pewno, że czasem nie jest problemem behawior psa a jego zdrowie....

Głowa do góry- mój Kubuś też 2 razy wrócił z adopcji, a teraz znalazł osobe która rozumie, że jest to piesek specyficzny bo i skrzywdzony przez los i cięzko chory, i akceptuje go z całym bagażem.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

Anula, spróbujcie mimo wszystko popatrzeć tez na jego zdrowie. Wiem, że nie masz powodu mi ufać, ale ja nie napisałam tego bez powodu. To jest DZIWNE zachowanie- warczenie, kulenie, turlanie po podłodze w domu...Pani Agnieszka okresliła je jako lękowe...ale prawda jest taka, że u psa tez ból objawiać się mozę tak dziwnie....a może te szelki go gdzies uciskały np. w jakies miejsce które powodowało ból? może dlatego próbował sam je zdjąć, a po ściągnięciu nie pozwolił sobie znowu założyć? czy u Hani tez chodził w szelkach?

MOGE SIĘ MYLIC. Nie znam sytuacji, wiem tylko na pewno, że czasem nie jest problemem behawior psa a jego zdrowie....

Głowa do góry- mój Kubuś też 2 razy wrócił z adopcji, a teraz znalazł osobe która rozumie, że jest to piesek specyficzny bo i skrzywdzony przez los i cięzko chory, i akceptuje go z całym bagażem.

 

Kiyoshi dlaczego piszesz,że nie mogę Tobie ufać.Każda rada,doświadczenie jest tu bardzo cenne.Jak tylko będziemy mieć więcej wiadomości to będziemy wszystkiego się chwytać aby wyjaśnić zachowanie Baffika.

U Hani Baffik nie chodził w szelkach jedynie w obroży.

Też myślałam o szelkach,że mogły uwierać i Baffik chciał się ich pozbyć.Baffik ma dłuższą sierść i włosy mogły zaplątać się o zapięcie,czy klamerkę i ciągły albo mogły go obcierać tylko przy dłuższej sierści tego nie było widać.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny kochane,tak jak napisała Anula wszystkie rady sobie bardzo cenimy.Nie wiemy jaka jest przyczyna takich a nie innych zachowań u Baffi.Jutro Hania wejdzie na wątek i napisze.Ja jestem tak wykończona dzisiaj,że nie jestem w stanie nic więcej z siebie wykrzesić....:(

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Bogusik napisał:

Dziewczyny kochane,tak jak napisała Anula wszystkie rady sobie bardzo cenimy.Nie wiemy jaka jest przyczyna takich a nie innych zachowań u Baffi.Jutro Hania wejdzie na wątek i napisze.Ja jestem tak wykończona dzisiaj,że nie jestem w stanie nic więcej z siebie wykrzesić....:(

Siostrzyczko,nie tylko Ty.Dla mnie pobyt 3 dniowy w DS to jest śmieszne aby poznać dokładnie psa i pies właściciela.Widać było na filmiku,na spacerze,że on jeszcze czuł się zagubiony,czuł się niepewnie w nowym otoczeniu.Następnie strach przed samochodami to wszystko można wypracować tylko trzeba było dać czas Baffikowi.

Baffi jest ogólnie bardzo przyjaznym,radosnym psiakiem,to nie jest agresor i myślę,że znajdzie odpowiedni dom,który miał już psiaki i ma doświadczenie jak z nimi postępować.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Reakcja na szelki jest prawdopodobna - znajoma mi 6-miesięczna długowłosa sunia,domowa od urodzenia,  nigdy nie skrzywdzona, raczej rozpuszczona na dziadowski bicz, reaguje lękiem na odgłos zamykania klamry szelek - bo kiedyś sierść wplątała się w klamrę. I też było turlanie się po podłodze, kłapanie w powietrze - bunt przy próbie zakładania szelek. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zastanawiam się czy jednak Baffi nie jest chory.

Poprzednia właścicielka mówiła mi , że od pewnego momentu na spacerze zaczął się rzucać na dzieci. Córkę sąsiadów poturbował.

Teraz jego zachowanie też jest dziwne. Może coś rośnie mu w głowie albo jest chory psychicznie? Szafirka musi go poobserwować jak u niej reaguje na szelki.

Ja też nie chciałabym mieć psa, którego się boję. Życie jest wtedy trudne , a radość z posiadania psa zamienia się w koszmar dla obu stron.

Nasz Dolarek też reagował od jakiegoś czasu  lękiem, szarpaniem się , piskiem, warczeniem , a nawet chęcią capnięcia w rękę  na odgłos zapinanego zatrzasku przy szelkach.  Mam wrażenie, że to były początki demencji.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Sowa napisał:

No to skrajnie sprzeczne opinie - albo to jest radosny przyjazny psiak, albo rzuca się na dzieci.

 

Niekoniecznie sprzeczne. On może mieć zmienny nastrój i obie opinie mogą być prawdziwe. Już takiego Toffika na dogo mamy.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Poker napisał:

Zastanawiam się czy jednak Baffi nie jest chory.

Poprzednia właścicielka mówiła mi , że od pewnego momentu na spacerze zaczął się rzucać na dzieci. Córkę sąsiadów poturbował.

Teraz jego zachowanie też jest dziwne. Może coś rośnie mu w głowie albo jest chory psychicznie? Szafirka musi go poobserwować jak u niej reaguje na szelki.

Ja też nie chciałabym mieć psa, którego się boję. Życie jest wtedy trudne , a radość z posiadania psa zamienia się w koszmar dla obu stron.

Nasz Dolarek też reagował od jakiegoś czasu  lękiem, szarpaniem się , piskiem, warczeniem , a nawet chęcią capnięcia w rękę  na odgłos zapinanego zatrzasku przy szelkach.  Mam wrażenie, że to były początki demencji.

A ja myślę,że on nie wychodził na żadne spacery.Jest wiadome,że przeskakiwał przez płot.Nie wiemy w jakiej okoliczności poturbował córkę sąsiadów,czy weszła na posesję czy na zewnątrz.Widać,że Baffi nie był nauczony spacerów bo nawet Hania o tym napisała,że na smyczy kręci się między nogami.

Przy zapinaniu szelek i czesaniu Baffi przewraca się na plecy,tak manifestuje swoje niezadowolenie,przy nagłym dotyku kuli.

Jeżeli chodzi o Dolarka to był starszy już piesek i miał demencję a więc to jest zrozumiałe.Baffi ma 4 lata a więc to jest jeszcze bardzo młody pies.

Oczywiście Hania musi poobserwować go.Ma spore doświadczenie z psiakami.

Link to comment
Share on other sites

Z postu informacyjnego takie mam informacje o Baffim od Hani:

02.04.20 - Hania - Baffi:

Baffi ma 4 lata, waży 10 kg. Jest zdrowym, radosnym, pełnym energii psiakiem. Futro ma również boskie, aczkolwiek trochę poplątane i skołtunione gdzieniegdzie, więc ma już umówioną wizytę w spa na jutro. Zostanie wykąpany i wyczesany. Dzisiaj Baffi był u weta, gdzie został przebadany, zaszczepiony na choroby zakaźne, odrobaczony. Krople na pchły i kleszcze podam kilka dni po fryzjerze. Baffi jest bardzo towarzyski, cały czas chciałby być głaskany i drapany za uszkiem.

04.04.20 - Hania:

 Obydwa psiaczki mają apetyt, są radosne i oba to czorty. Na dworze jest istne szaleństwo - Baffi ciągle skacze na wysokość mojej twarzy i podgryza mi rękawy kurtki, w tym samym czasie Malika biega na około moich nóg i podgryza mi spodnie, więc nie zdziwcie się jak kolejne zdjęcia będą ze mną w skarpetkach i koszulce :)))) Malika zachowuje się dziecinnie i rzeczywiście nie jest strachliwa, widocznie nie przeżyła traumy będąc porzuconą. Baffi również jest radosny, natomiast wychodzi z niego pan dominant - skacze na inne psy, Malika nie ma prawa podejść do miski, gdy on je, dzisiaj nauczył się lub przypomniał sobie jak to jest biegać za piłeczkami, czy ringiem i po 10 minutach zabawy przejął kontrolę nad innymi psiakami - tylko on mógł łapać zabawki. Oprócz tego naskakuje na inne psiaki bez różnicy na płeć. Będzie potrzebował domu bez psów, lub z psem uległym. Sierść Baffiego nie była w stanie najlepszym, ale poprosiłam fryzjerkę, by spróbowała jednak wyczesać te kołtuny i udało się, zajęło to 2,5 godz. i kilkanaście kłapnięć zębami jej się dostało. Baffi na pupie ma ranki ze strupkami, co jest wynikiem podgryzania przez inne psy jakiś czas temu. 

Być może Hania szerzej opisze nam Baffika bo miała go na co dzień.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...