Jump to content
Dogomania

Nie poddamy się KORONIE, O NIE !!! do 30.03. g 22.


Poker

Recommended Posts

12 minut temu, UlaFeta napisał:

Nie bardzo mam jak jezdzic rowerem.Juz i tak jezdze jednym tramwajem wcześniej.Na Wilenskim się tlok robi.

Marta rano widze ile ludzi jedzie w strone Bródna.Najgorzej miedzy 5a 6,ze oni się nie boja.Wszystkie miejsca zajęte i jeszcze stoja.:(Glupota ludzka nie zna granic!!!!!

Hmm. Planuje do pracy na  9:30 dojechać.  Zrobić co mam do roboty i znikam. Może ze  2 godzinki mi zejdzie. O 15::00 muszę być przy kompie zdalnie.  Ominę chyba tłumy 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, uxmal napisał:

Hmm. Planuje do pracy na  9:30 dojechać.  Zrobić co mam do roboty i znikam. Może ze  2 godzinki mi zejdzie. O 15::00 muszę być przy kompie zdalnie.  Ominę chyba tłumy 

Mysle,ze dojedziesz bez tloku.

Ja jezdze na 8.

Link to comment
Share on other sites

Wszędzie wprowadzono taki system, ale kto ma tego pilnować? Ludzie muszą jechać, to wsiadają.

Napisałam wczoraj i usunęłam, ale napiszę jeszcze raz. Przy zamkniętych kilku stacjach Metra puścili zamiennie autobusy, co jakieś 8/10 minut jechał, przynajmniej ja tyle czekałam. Łatwo policzyć, ile osób musiało do niego wejść. Nawet jeśli połowa zrezygnowała. To było jeszcze przed wprowadzeniem tego systemu, ale już w czasie wytycznych co do odstępów między ludźmi.

Link to comment
Share on other sites

To tak prónbując złapać dystans ;)
 

Cytat

A za  100 lat....

Panie profesorze, proszę opowiedzieć nam o dzisiejszym święcie początku lata.

Tradycja święta nawiązuje do wydarzeń z odległego roku 2020, kiedy świat nawiedziła zaraz koronowirusa, tego samego, który dziś stał się zwykłą chorobą sezonową. W tamtych odległych czasach nie istniały leki przeciwwirusowe, nie było także szczepionki. Choroba zaczęła się w Chinach, następnie trafiła do Włoch. Z uwagi na brak wiedzy, niski poziom higieny ówczesnych społeczeństw, brak zrozumienia mechanizmów zakażeń, choroba rozprzestrzeniła się w Europie i na Świecie.

Dziś świętujemy idąc do parków z naręczami papieru toaletowego, którym obrzucamy się i przyozdabiamy drzewa. Czemu papier toaletowy?

Źródła archeologiczne wskazują, że ludność gromadziła wówczas olbrzymie ilości tego produktu...

Czemu?

Historycy nie są zgodnie w tej kwestii. Przeważa opinia o magicznym charakterze rolek. Ich duża ilość miała chronić domostwo przed atakiem zarazy, był to więc rodzaj amuletu.

Trudno w to uwierzyć.

Proszę pamiętać, że były to czasy obskurantyzmu i ciemnoty, ludzie ufali najróżniejszym szarlatanom, wielu krajach rządzili populiści, wiedzę czerpano z tak zwanych mediów społecznościowych. Nierzadka była wiara w płaską Ziemię, lub szkodliwość szczepionek. Na tym tle wiara w magiczną moc papieru toaletowego nie wydaje się tak dziwna.

No dobrze, a co z tradycją obdarowywania dzieci figurkami psów? Czy to także wiąże się z epidemią?

Jak najbardziej. Jak już mówiłem, nie istniały wtedy skuteczne leki ani szczepionki. Jedyną metodą walki z zarazą był ścisła izolacja społeczna. Ludzie spędzili całą wiosnę i początek lata w domach. Wyjścia były reglamentowane, możliwe wyłącznie w określonych wypadkach. Jednym z nich było wyprowadzanie psów na spacer. Nie wiadomo gdzie dokładnie pojawiła się idea wypożyczania czworonogów za drobną opłatą, prawdopodobnie we Włoszech lub Hiszpanii, jednak szybko rozprzestrzenił się na całym kontynencie. Psy przekazywano sobie z mieszkania do mieszkania. Pamięć o tamtych praktykach przetrwała w postaci sympatycznego zwyczaju dawania dzieciom figurek psów i czekoladowych zwierzątek.

Święto początku lata, to oprócz wyjść do parku i spacerów, także niezwykła tradycja kulinarna. Chyba wszyscy jako dzieci pamiętamy straszny…

… okropny makaron polany oliwą lub olejem. Trzeba pamiętać, że kwarantanna trwała wiele miesięcy. Zapasy stopniowo topniały, kończyły się warzywa i owoce. Na koniec ludność jadła kasze, ryż i makarony zgormadzone jeszcze w początkach epidemii. W czerwcu został tylko olej kujawski i makaron penne, stąd to niezwykłe danie, tak nielubiane przez dzieci. Na Kurpiach, skąd pochodzę, tradycja mówi, że makaron może być gotowany tylko z trzema ziarnkami soli.

Okropność!

Ten rytuał prawdopodobnie dość wiernie odzwierciedla sytuację ludności z ostatnich tygodni kwarantanny. Spiżarnie były puste.

Z wyjątkiem papieru toaletowego.

(śmiech) Tak, tego mieli pod dostatkiem.

Dziękuję bardzo za rozmowę.Dla poprawy nastroju

Źródło ;)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

A ja przyszłam się wyżalić, czy jak to nazwać.

Zamówiłam saszetki z mokrym dla Kuli. Kurier przyniósł, to wypsikałam na klatce schodowej opakowanie, wyjęłam saszetki, też wypsikałam, zostawiłam na podłodze klatki i poszłam wyrzucić kartoniki.

Nie było mnie może dwie minuty, po powrocie brakowało jednej saszetki.

No szczęścia to temu komuś nie wróżę.

W tych czasach!

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, rozi napisał:

A ja przyszłam się wyżalić, czy jak to nazwać.

Zamówiłam saszetki z mokrym dla Kuli. Kurier przyniósł, to wypsikałam na klatce schodowej opakowanie, wyjęłam saszetki, też wypsikałam, zostawiłam na podłodze klatki i poszłam wyrzucić kartoniki.

Nie było mnie może dwie minuty, po powrocie brakowało jednej saszetki.

No szczęścia to temu komuś nie wróżę.

W tych czasach!

Czym to wypsikalas?

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, rozi napisał:

A ja przyszłam się wyżalić, czy jak to nazwać.

Zamówiłam saszetki z mokrym dla Kuli. Kurier przyniósł, to wypsikałam na klatce schodowej opakowanie, wyjęłam saszetki, też wypsikałam, zostawiłam na podłodze klatki i poszłam wyrzucić kartoniki.

Nie było mnie może dwie minuty, po powrocie brakowało jednej saszetki.

No szczęścia to temu komuś nie wróżę.

W tych czasach!

A może podejdź do tego inaczej. Może ktoś ma kotka albo dokarmia bezdomniaki i zabrakło mu . Wstydził się poprosić albo nie wiedział kogo.

3 godziny temu, MALWA napisał:

Dziękuję pięknie za uwzględnienie Fabii w bazarku, i proszę o cegiełkę za 30 zł.

Bardzo dziękuję. Zapiszę przy zakupach.

I koniec . Bardzo dziękuję za "zakupy".

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, rozi napisał:

A ja przyszłam się wyżalić, czy jak to nazwać.

Zamówiłam saszetki z mokrym dla Kuli. Kurier przyniósł, to wypsikałam na klatce schodowej opakowanie, wyjęłam saszetki, też wypsikałam, zostawiłam na podłodze klatki i poszłam wyrzucić kartoniki.

Nie było mnie może dwie minuty, po powrocie brakowało jednej saszetki.

No szczęścia to temu komuś nie wróżę.

W tych czasach!

To i tak dobrze. 

Kiedyś mieliśmy w bloku korytarzowego złodzieja. Odkrecal nawet śrubki w drzwiach od windy,  wyciągał szyby z drzwi od windy. 

Postanowiliśmy z moim TZem przeprowadzić śledztwo.. 

Na korytarzu wkreciliśmy żarówkę energooszczedną.  To było dawno. Wtedy to był rarytas.  Sęk w tym że ta żarówka miała bardzo brzydką temperaturę barwy. Taka trupio niebieska była. 

Żarówka oczywiście zniknęła i zaswiecila się  na trzecim piętrze  :)))) 

 

Link to comment
Share on other sites

Trza była podpisać żarówkę mazakiem niezmywalnym :)

ROZLICZENIE

Aldrumka 10 zł

Anula 10 zł

Dusia-Duszka 10 zł

elik 20 zł

Havanka 10 zł

Jolanta08   8 zł

Jo37 9 zł

MALWA 30 zł

mdk8   10 zł

mila-ada 16 zł

Nesiowata 8 zł

Smyku 20 zł

Tola 10 zł

uxmal 12 zł

_____________

razem: 183 zł + 1 zł ode mnie = 184 zł

Dla babć Balbinki i  Fabii po 46 z ł , dla szczebrzeszyniaków 92 zł

Uzbierała się całkiem niezła sumka. Bardzo dziękuję , że w tych niesprzyjających czasach zrobiłyście wirtualne zakupy.

MALWA kupiła za 30 zł , więc może jako pierwsza wybrać mydełko. Niestety musi pokryć koszty wysyłki.

elik i smyku zrobiły zakupy po 20 zł ,ale elik była pierwsza , więc druga w kolejności może wybrać mydełko.

Dla smyku będzie to , które zostanie.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Poker napisał:

A może podejdź do tego inaczej. Może ktoś ma kotka albo dokarmia bezdomniaki i zabrakło mu . Wstydził się poprosić albo nie wiedział kogo.

Ale ja wiem, kto wziął   :D   Nie ma kotka, nie dokarmia bezdomniaków. Wiem kto, bo widziałam, że wchodzi na klatkę, kiedy wracałam ze śmietnika. I żeby wzięła wołowinę, to bym zgłupiała, były dwa pakiety po dziesięć, mogli się przy pakowaniu pomylić (nie mogli, no ale), ale dodatkowo luzem były dwie saszetki z gęsią i ona wzięła gęś  :D

Link to comment
Share on other sites

Z pewnością myślała, że to jakiś fajny pasztet, nigdzie nie jest napisane, że to dla psa, dopiero na odwrocie, małymi literkami :D

To nie sąsiadka normalna, ona tu tylko wynajmuje, oczywiście znam właścicielkę bardzo dobrze i w zwyczajnych czasach wyleciałaby gubiąc kapcie, tak tak, o jedną saszetkę! ale teraz nie będę robić zadymy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...