Jump to content
Dogomania

Żegnaj CUDNY CUKIERKU.... (') No i co ja robię!!? Co ja robię? Kolejny pies ma szansę na nowe życie - to jest najważniejsze - PIES JUŻ MA NOWE ŻYCIE :)))).


agat21

Recommended Posts

Pani z hotelu wreszcie oddzwoniła. Powiedziała, że gdzieś zapodział jej się telefon. Była dziś u weta. Psiak został zaszczepiony na wściekliznę, bo mu się skończyło szczepienie z radys. I będzie miał zbadaną koopę w kierunku robali. Na razie na kompleksowe inne szczepienia nie zgodziłam się. Chyba go zabieram jednak do Agi. Od niej mam relację co godzinę co się z psem dzieje, przynajmniej na początku. 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, agat21 napisał:

Pani z hotelu wreszcie oddzwoniła. Powiedziała, że gdzieś zapodział jej się telefon. Była dziś u weta. Psiak został zaszczepiony na wściekliznę, bo mu się skończyło szczepienie z radys. I będzie miał zbadaną koopę w kierunku robali. Na razie na kompleksowe inne szczepienia nie zgodziłam się. Chyba go zabieram jednak do Agi. Od niej mam relację co godzinę co się z psem dzieje, przynajmniej na początku. 

                           Agaciu sciskamy mocno mocno za wszystko 

Agaciu pozwol ze zaprosze na watus 

ruduni wychudzonej

 czeka na pomoc na ratunek

 moze ktores serce cos podpowie

ok 30 km od Warszawy ta miejscowisc

Okolice Tarczyna! pilnie potrzebna pomoc w zlapaniu suni ruduni wychudzonej!blagamy

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Olena84 napisał:

Widzę Agatko że Ci jednak ten hotel nie pasuje:(

Nie, nie jestem w stanie denerwować się przez 2 - 3 dni czy się coś nie stało. Nie oczekuje, żeby ktoś od razu odbierał telefon albo od razu odpisywał na smsa, ale tyle czasu bez odpowiedzi to dla mnie za długo..

Link to comment
Share on other sites

Jutro biorę urlop i rano jadę do Pieguska, zabieram go do hotelu Agi pod Skierniewicami, po drodze zahaczę o weta, żeby zrobić badania krwi. Bo niedługo - odjajczenie. Proszę o grosiki na ten szczytny cel ;) Chociaż Piegus pewnie nie nazwie go szczytnym ;)

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj pojechałam po Pieguska. Dobrze, że TZ pojechał ze mną, bo psiaka trzeba na rękach wszędzie nosić, do samochodu trzeba go było na rękach wsadzić, a potem Piegus przez całą drogę do weta leżał mi na kolanach i napierał z całej siły, żeby się schować a  to pod moim ramieniem, a to chociaż łepek wsadzić pod dłoń. Chyba czuje się bardzo niepewnie w samochodzie, pewnie kojarzy mu się różnie. To było bardzo urocze, ale niestety psiak nadal strasznie śmierdzi. Potwierdza to moje obawy co do tego hoteliku. Pani przekazała mi tym razem psiaczka i jego papiery przy bramie. Nie wiem czy był w domu, czy w kojcu czy jeszcze gdzie indziej. Ale zapach po 3 tygodniach powinien chyba troszkę już się zmienić? Dojechaliśmy do weta w Skierniewicach gdzie umówiłam się z Agą. W gabinecie Piegus został jeszcze raz obejrzany. Niestety mimo wpisu w książeczce zdrowia, że dostał leki przeciwpchelne (2 razy!) przy skórze roi się od pcheł :( Wpis jest odręczny, bez żadnej nazwy leku, muszę panią z hotelu spytać co mu dała. W gabinecie dostał od razu tabletę na wszystkie pasożyty, bo mam w tej sytuacji wątpliwości, czy wewnętrzne pasożyty też zostały odpowiednio potraktowane. Grzeczniutko dał sobie pobrać krew. Jutro będą wyniki. Jeśli wszystko będzie ok, za parę dni kastracja. Do hoteliku u Agi wszedł jak do siebie :) I od razu poszedł się witać z rezydentką Belą :) Wszystko grzecznie zwiedził. Do otwartego kojca chętnie wchodzi, jeśli nie ma w nim człowieka. Na razie musi tam pomieszkać póki nie wyprowadzą się od niego pchły i inne stworzonka. Za parę dni pewnie już będzie w domu u Agi. Jak wracaliśmy do domu z TZ dostaliśmy filmiki z zapoznania z dziećmi. Wszystko spokojnie kulturalnie i z klasą ;) Piegusek jest naprawdę bardzo przyjazny :)

85117091_674652053341578_225808034865715

 

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, agat21 napisał:

Dziś przyszła kaska od kiyoshi, serdeczne dzięki! Bardzo się przyda, zaraz zamawiam mu karmę :)

nie ma za co ...powiem, że BARDZO się ciesze, że go zabrałaś...jakoś nie mam zaufania o tych hotelików z grupy "wyciagaczy"...ciekawe ile ta innych psów z Radys? za które ludzie płaca (nie mało) i pewnie nikt sie nie interesuje co się dzieje, bo "uratowany"...

:(

skoro psiak naddal śmierdzi i miał pełno pcheł to chyba wnioski się nasuwają...

On jest taki śliczny, mam nadzieje, że u Pani Agnieszki długo nie zabawi, że juz gdzies czeka na niego dom. Dla Ciebie Agatka i TZa wielkie brawa za oddanie dla tych bidoczków.

Trzymaj się Piegusku! Teraz jesteś w raju :) <3

 

 

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, kiyoshi napisał:

nie ma za co ...powiem, że BARDZO się ciesze, że go zabrałaś...jakoś nie mam zaufania o tych hotelików z grupy "wyciagaczy"...ciekawe ile ta innych psów z Radys? za które ludzie płaca (nie mało) i pewnie nikt sie nie interesuje co się dzieje, bo "uratowany"...

:(

skoro psiak naddal śmierdzi i miał pełno pcheł to chyba wnioski się nasuwają...

On jest taki śliczny, mam nadzieje, że u Pani Agnieszki długo nie zabawi, że juz gdzies czeka na niego dom. Dla Ciebie Agatka i TZa wielkie brawa za oddanie dla tych bidoczków.

Trzymaj się Piegusku! Teraz jesteś w raju :) <3

 

 

Tym razem było widno, jak dojechałam do tego hotelu, więc widziałam od bramy obok domu kojec z dwoma psiakami w środku. Nic więcej. Trudno mi coś wyrokować na 100% ale kilka rzeczy mi się nie podobało i dziś się utwierdziłam, że coś nie tak :/ 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Sara2011 napisał:

Jak hotel przekazuje psa przy bramie to coś nie halo. Widocznie nie ma się czym pochwalić a nawet ma coś do ukrycia. Dobrze że go zabrałaś. Ja też nie ufam żadnym obcym hotelikom, nawet przez kogoś tam polecanym.

Te  3 - 4 tygodnie temu, kiedy go wyciągałam z radys nigdzie indziej nie było miejsca :( Musiałam wziąć go do hotelu, którego nie znałam :( No ale tak pomyślałam, że hotel w miarę blisko, więc podjadę w razie co, albo nawet zabiorę.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, agat21 napisał:

Te  3 - 4 tygodnie temu, kiedy go wyciągałam z radys nigdzie indziej nie było miejsca :( Musiałam wziąć go do hotelu, którego nie znałam :( No ale tak pomyślałam, że hotel w miarę blisko, więc podjadę w razie co, albo nawet zabiorę.

Wiem, wiem Agatko. Być może dzięki temu psiaczek żyje bo w Radysach nie można być pewnym następnego dnia. Dobrze zrobiłaś ale jeśli masz okazję zabrać w znane Ci miejsce to nie ma się co zastanawiać.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Sara2011 napisał:

Wiem, wiem Agatko. Być może dzięki temu psiaczek żyje bo w Radysach nie można być pewnym następnego dnia. Dobrze zrobiłaś ale jeśli masz okazję zabrać w znane Ci miejsce to nie ma się co zastanawiać.

pamiętajmy też, że każde miejsce było kiedyś nieznane...że tak powiem...warto było zaryzykować.i dzięki temu ruchowi Piegusek jest wolny :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, kiyoshi napisał:

nie ma za co ...powiem, że BARDZO się ciesze, że go zabrałaś...jakoś nie mam zaufania o tych hotelików z grupy "wyciagaczy"...ciekawe ile ta innych psów z Radys? za które ludzie płaca (nie mało) i pewnie nikt sie nie interesuje co się dzieje, bo "uratowany"...

:(

skoro psiak naddal śmierdzi i miał pełno pcheł to chyba wnioski się nasuwają...

On jest taki śliczny, mam nadzieje, że u Pani Agnieszki długo nie zabawi, że juz gdzies czeka na niego dom. Dla Ciebie Agatka i TZa wielkie brawa za oddanie dla tych bidoczków.

Trzymaj się Piegusku! Teraz jesteś w raju :) <3

 

 

Nic dodać, nic ująć. 

Link to comment
Share on other sites

Pierwsza noc przebiegła bardzo spokojnie. Piegusek jak się walnął spać ok. 17.30 (!!!), tak spał do 6.30 dnia dzisiejszego, kiedy Aga przyszła wypuścić go z kojca na siusiu. Wczoraj wieczorem już w ogóle nie wychodził z budki i na nic nie reagował - ani na powrót z pracy TZ Agi (TZ jak poszedł pod kojec, żeby psiaka zobaczyć to ujrzał tylko wystający nos z budy i nic więcej :)), ani na przyjazd pani z dwoma kotami do hoteliku.

Rano niestety trochę strachu narobił, jak niepostrzeżenie wszedł za Agą do kojca w drugim kącie ogrodu, gdzie mieszkają dwa urocze króliki i chwycił w pyszczek mniejszego Lulisia. Na szczęście natychmiast zareagował na reprymendę, króliczka puścił i grzecznie wyszedł z kojca.

A teraz asystuje Adze przy wszystkich możliwych pracach w ogrodzie, doradza jej nawet ja przystrzyc żywopłot. ;)  A potem za konsultacje domaga się wynagrodzenia w postaci głasków oczywiście. :D

A teraz pewnie zażywa kąpieli (choć to pewnie mało adekwatne określenie), bo Aga mi napisała, że w godzinach 13 - 14 odbędzie się odsmradzanie Pieguska :D

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kurcze to jest mega mega dziwne że on tak twardo spał tyle godzin w miejscu gdzie jest pierwszy raz

Tak śpią tylko psy które nie mogły spokojnie odpocząć wczesniej

Coraz bardziej mi się nie podoba tamten hotelik. 

Jak dobrze że Piegusek jest bezpieczny. Taki mądry z niego piesek

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, kiyoshi napisał:

Kurcze to jest mega mega dziwne że on tak twardo spał tyle godzin w miejscu gdzie jest pierwszy raz

Tak śpią tylko psy które nie mogły spokojnie odpocząć wczesniej

Coraz bardziej mi się nie podoba tamten hotelik. 

Jak dobrze że Piegusek jest bezpieczny. Taki mądry z niego piesek

On jednak miał wczoraj masę stresu i emocji. Najpierw podróż samochodem ok. godziny, potem wizyta u weta z goleniem łapki i pobieraniem krwi, potem znowu samochód i jazda do hoteliku, potem kolejne nowe miejsce, masa nowych ludzi, zwierząt, dzieci...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...