Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia! Gosia sunia z gruzowiska, bita ,przeganiana, żyjąca kromką suchego chleba, skrzywdzona przez człowieka i nadal chce zaufać człowiekowi, Pomożesz?


anica

Recommended Posts

44 minuty temu, agat21 napisał:

Śledzę historię Gosi i Felka na fb. Dorzucę do comiesięcznej kwoty, jaką wysyłam Izie na Jędrusia, jakiś grosz na oba psiaki. Niesamowita historia i szczęście, że udało się ich złapać. Tu chyba jakiś psi anioł pomagał :)

Witaj , Agatko :)   dziękuję przepięknie i postaram się wieczorem napisać gdzie będziemy zbierać pieniążki dla Gosi.

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, agat21 napisał:

Ich wspólne zdjęcia rozczulające.:))

Ja również nie mogę oczu oderwać!   cała ich historia bardzo chwyta za serducho! :)

18 minut temu, Jo37 napisał:

Maluch przylgnął do Gosi. Mniej się pewnie bał we wrogim otoczeniu mając takiego obrońcę.

To jest takie Ajlaviu, że książkę można napisać :) 

15 minut temu, Nesiowata napisał:

Raczej determinacja Mortes. Za co zresztą "zapłaciła".

Zgadzam się! :(

Mortes!  jak mogłam.... napisać że nie znam nicku Izy :(    mam nadzieję ,że mi wybaczy ... źle ze mną!  Oj! raczej bardzo! chyba mój TZ   ma rację!... a ja tak nie lubię, przyznawać Mu racji ;)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, anica napisał:

    na fb wszystko jest na bieżąco, niestety ja coś "nieogarniam"  fb ...a przynajmniej jak na razie słabo, bardzo słabo :(

 

2 godziny temu, agat21 napisał:

Śledzę historię Gosi i Felka na fb. 

Czy mogę prosić o link do FB?

Rewelacyjne psiaczki. Gosia pryzpomina mi przytuliskowego Aresa, a Felek... trochę dogomaniackiego Felka. Trzymam kciuki za to, aby jak najszybciej zaufali człowiekowi.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

mortes jak zwykle niesamowita.  Akcja była bardzo trudna , dzielna dała radę.

Widok Gosi z maluchem wyciska łzy  wzruszenia.

Na czyje konto wpłacać na sunię  z maluchem i na zwrot kosztów dla mortes?

Mam sporo ciuszków, czekam na dostawę tzw. maneli. Mogę wysłać dla tej pani.  Coś z jedzenia mogę dołożyć.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.01.2020 o 11:41, kiyoshi napisał:

Zapisuje się na wątku. Też wzruszył mnie bardzo ta historia i wytrwałość Mortes

Koniecznie muszę jakoś pomóc po wypłacie (pod koniec m-ca) proszę mi przypomnieć koniecznie jakbym zapomniala

Witaj, kiyoshi :)   super, dziękujemy ,postaram się pamiętać ;)

Dnia 15.01.2020 o 12:35, Tyś(ka) napisał:

 

Czy mogę prosić o link do FB?

Rewelacyjne psiaczki. Gosia pryzpomina mi przytuliskowego Aresa, a Felek... trochę dogomaniackiego Felka. Trzymam kciuki za to, aby jak najszybciej zaufali człowiekowi.

Witaj, Tyś(ka) :)   już podaję linka, nie wiem czy to ,ten link?   jeśli nie to napisz , bo ja... nadal słabiutko się poruszam po fb :(

https://www.facebook.com/groups/756999474320758/

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.01.2020 o 12:59, Zagrodowy pies polski napisał:

Gdzie na FB jest historia Gosi?

Mama fanty i mogę przekazać na bazarek: kalendarze itd.

Witaj , Zagrodowy pies polski :)  super to może jak nikt się nie zaofiaruje to ja spróbuję obfocić ,opisać i może .... namówić Elik do zrobienia kolejnego bazarku? 

Dnia 15.01.2020 o 14:01, jaguska napisał:

Dziękuję to chyba ten sam link co ja otrzymałam :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.01.2020 o 14:04, Poker napisał:

mortes jak zwykle niesamowita.  Akcja była bardzo trudna , dzielna dała radę.

Widok Gosi z maluchem wyciska łzy  wzruszenia.

Na czyje konto wpłacać na sunię  z maluchem i na zwrot kosztów dla mortes?

Mam sporo ciuszków, czekam na dostawę tzw. maneli. Mogę wysłać dla tej pani.  Coś z jedzenia mogę dołożyć.

Dziękujemy ,jak zwykle kochana niezawodna Poker :)  tak akcja trudna niezwykle a początki jeszcze trudniejsze! :( Mortes ma złamanie w łokciu :(     a przecież nie wszystko się opisuje, ja również podziwiam i poopowiadam więcej jak się spotkamy , niestety nie tak to wszystko miało być :(  

Po namyśle ustaliłyśmy że ja będę zbierać pieniążki na swoje dogomaniackie konto i przekazywać Mortes, żeby uniknąć pomyłek i problemów z potwierdzeniami, tak będzie prościej, jak będę prowadzić rozliczenie na wątku Gosi,  teraz Mortes ma o wiele więcej problemów przez ten łokieć, nie chcę Jej dokładać , trudno będę musiała jakoś znaleźć te 10-15min żeby zajrzeć na dogo ;)

Ja również nie mogę przestać myśleć o tej Pani, przepięknie dziękuję za pomoc dla tej kobiety bo ja nawet nie śmiałam prosić również o pomoc dla Niej ale uważam że jej bardzo potrzebuje, może umówmy się tak że jutro ustalę adres i wyślę numer konta i adres dla tej pani, dobrze?

Link to comment
Share on other sites

anica, wpłacę na psy grosik na Twoje konto.

 Jeżeli chodzi o panią , która pomogła Gosi, to wolałabym wysłać jej paczkę . Spytaj proszę mortes co się pani przyda i jaka ona jest w sensie ewentualnych wymiarów ciuszków. Jej psom też by się pewnie przydała jakaś karma. i sterylizacja.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, anica napisał:

Też nie wiedziałam że suchą bułka można wiele zdziałac ;) Dowiedziałam się o tym wczoraj w rozmowie telefonicznej z Panią behawiorystką i szkoleniowcem

Jeśli to była rozmowa ze mną (a chyba była) to ja nie jestem behawiorystką. Jestem szkoleniowcem, i to tym paskudnym, tradycyjnym, starej daty, stosującym korekty i nie stosującym wyłącznie wychowania pozytywnego - i dlatego prosiłam o kolejny telefon, bo ta bułka to miał być wstęp. Wstęp do uczenia bezzębnych powitań, i nie tylko. Kolejny telefon powinien być kilka dni temu - ale jeszcze nie jest za późno. 

Co do pochwał - prawidłowe rozumienie pochwały jest tym, czego musimy nauczyć psa najpierw - jest absolutną podstawą porozumienia. Skoro nie doczekałam się telefonu, to za pośrednictwem Dogo proponuję Pani Opiekunce Gosi znaczyć krzyżyk na kartce lub robić supełek na sznurku po każdych pięciu pochwałach. Jeśli po całym dniu będzie tylko 15 krzyżyków lub supełków, to znaczy że Gosia WCALE NIE JEST CHWALONA.

Proponuję też bardzo uważać przy Gosi na sygnały odcięcia. Jeśli suka nawet na ułamek sekundy odwróci głowę w bok, nawet nieznacznie, nie wolno kontynuować żadnych prób kontaktu. Zignorowanie takiego sygnału odcięcia z jej strony może sprawić, że poczuje się zagrożona. A jest trochę za duża, aby nawet przez sekundę podejrzewała, że opiekunowie są dla niej zagrożeniem.

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Czytam z wielkim zainteresowaniem rady Sowy , ale tego nie rozumiem

Proponuję też bardzo uważać przy Gosi na sygnały odcięcia. Jeśli suka nawet na ułamek sekundy odwróci głowę w bok, nawet nieznacznie, nie wolno kontynuować żadnych prób kontaktu. Zignorowanie takiego sygnału odcięcia z jej strony może sprawić, że poczuje się zagrożona. A jest trochę za duża, aby nawet przez sekundę podejrzewała, że opiekunowie są dla niej zagrożeniem.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

To dokładniej - wyobraż sobie, że pies siedzi przed Tobą, głaszczesz czy klepiesz go po głowie lub obejmujesz psi pysk tak, jakbyś zakładała kaganiec z dłoni. Pies w tym momencie na sekundę nieruchomieje, oczy zmieniają wyraz, odwraca głowę w bok - nawet bardzo nieznacznie - i głowa zaraz wraca do poprzedniej pozycji - to jest gest odcięcia mówiący - mam dość tych nietaktów, przestań, albo ugryzę. To jest zachowanie wobec ludzi, którym pies nie jest w ogóle albo jeszcze nie jest  podporządkowany.  Podobny gest, czasem widziany na psich zawodach - pies waruje w dystansie, przewodnik wraca do psa, pies odwraca na dłużej głowę w bok - oznacza, że pies był karcony przy powrocie i chce ułagodzić właściciela, mówi "nie krzywdź mnie, proszę". Jeśli własny pies na moment przy głaskaniu zwraca głowę w bok i rozkłada trochę uszy na bok, to znaczy - nie lubię takiego dotyku, proszę, nie rób tego". Czyli bardzo podobny gest może oznaczać - "przestań natychmiast, bo zaatakuję" lub "daj spokój, proszę, nie lubię tego" - zależnie do kogo jest adresowany.

Był taki filmik w internecie  - dog bites reporter - chyba taki tytuł, wygoogluj, gdzie pies policyjny wielokrotnie prosił, także gestami odcięcia, aby dać mu spokój, prosił też o interwencję swojego przewodnika, aż w końcu nie wytrzymał i strzelił durnia-reportera zębami. Policjant powinien mieć zakaz pracy z psami - na zawsze, bo durniejszego przewodnika chyba nie było w policji całego świata. I jeszcze dureń absolutny ściągnął psa - pies pozostawiony sobie uderzyłby tylko, a tak ściągany smyczą z konieczności przeszorował zębami po twarzy reportera. Reporter mógł nie znać psiej mowy, ale przewodnik???

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Sowa napisał:

Jeśli to była rozmowa ze mną (a chyba była) to ja nie jestem behawiorystką. Jestem szkoleniowcem, i to tym paskudnym, tradycyjnym, starej daty, stosującym korekty i nie stosującym wyłącznie wychowania pozytywnego - i dlatego prosiłam o kolejny telefon, bo ta bułka to miał być wstęp. Wstęp do uczenia bezzębnych powitań, i nie tylko. Kolejny telefon powinien być kilka dni temu - ale jeszcze nie jest za późno. 

Co do pochwał - prawidłowe rozumienie pochwały jest tym, czego musimy nauczyć psa najpierw - jest absolutną podstawą porozumienia. Skoro nie doczekałam się telefonu, to za pośrednictwem Dogo proponuję Pani Opiekunce Gosi znaczyć krzyżyk na kartce lub robić supełek na sznurku po każdych pięciu pochwałach. Jeśli po całym dniu będzie tylko 15 krzyżyków lub supełków, to znaczy że Gosia WCALE NIE JEST CHWALONA.

Proponuję też bardzo uważać przy Gosi na sygnały odcięcia. Jeśli suka nawet na ułamek sekundy odwróci głowę w bok, nawet nieznacznie, nie wolno kontynuować żadnych prób kontaktu. Zignorowanie takiego sygnału odcięcia z jej strony może sprawić, że poczuje się zagrożona. A jest trochę za duża, aby nawet przez sekundę podejrzewała, że opiekunowie są dla niej zagrożeniem.

 

Witaj, Sowo nasza kochana :) 

bardzo dziękujemy za każdą cenną radę i rzecz jasna przekażę :)

i sama podłączyłam się pod pytanie Poker, bo nie zrozumiałam do końca?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jola&tina napisał:

Też jestem stałą czytelniczką porad Sowy :)
Jest kilka filmików o tym wydarzeniu, ale np tu dobrze widać o co chodzi. Faktycznie przewodnik nie powinien dopuścić do takiej sytuacji.

Witaj jola&tina :) obejrzę, jestem od jakiegoś czasu ,zafascynowana, zachowaniem, mądrością zwierząt /bo nie tylko psów/  i językiem ,jakim próbują się z nami porozumieć! to jest niesamowite!!

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Poker napisał:

Sowo, dziękuję , teraz rozumiem. I widuję takie zachowania psów , ale nie wiedziałam , że to się nazywa sygnałem odcięcia.

Filmik z durnym policjantem widziałam kiedyś.

To ,tak jak ja!  cieszę się że poznałam kolejny psi sygnał, łatwiej będziemy się dogadywać z Tasią ;)

anica, wpłacę na psy grosik na Twoje konto.

 Jeżeli chodzi o panią , która pomogła Gosi, to wolałabym wysłać jej paczkę . Spytaj proszę mortes co się pani przyda i jaka ona jest w sensie ewentualnych wymiarów ciuszków. Jej psom też by się pewnie przydała jakaś karma. i sterylizacja.

Super, bardzo dziękujemy :) zapytam Mortes ale chyba jak słyszałam to każda forma pomocy tam jest potrzebna i jeszcze jak dobrze pamiętam ,podobno jeden z piesków potrzebuje pomocy weterynaryjnej, jak ustalę kontakt to podam, swój numer konta wysłałam na PW

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam za link do fb, ale okazuje się, że tam nie podejrzę nic. Mortes zabokowała mnie na FB w dniu usunięcia wątku, zaraz po tym jak polubiłam jeden post osoby, z którą się sprzeczała. Mniejsza o większość, ja za takie rzeczy się nie obrażam. Cieszę się, że wątek powstał na forum to chociaż tutaj poczytam o Gosi. Tym bardziej, że to kolejny wątek  z cennymi poradami Sowy. :)

Czy w zaistniałej sytuacji (Felek jest poniekąd zabawką Gosi) nie byłoby lepiej, aby psy oddzielić od siebie?

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Dziękuję Wam za link do fb, ale okazuje się, że tam nie podejrzę nic. Mortes zabokowała mnie na FB w dniu usunięcia wątku, zaraz po tym jak polubiłam jeden post osoby, z którą się sprzeczała. Mniejsza o większość, ja za takie rzeczy się nie obrażam. Cieszę się, że wątek powstał na forum to chociaż tutaj poczytam o Gosi. Tym bardziej, że to kolejny wątek  z cennymi poradami Sowy. :)

Czy w zaistniałej sytuacji (Felek jest poniekąd zabawką Gosi) nie byłoby lepiej, aby psy oddzielić od siebie?

Psy są już rozdzielone - właśnie dlatego, że ze względu na gabaryty takie zabawy nie wychodziły Felkowi na zdrowie.

Grupa Białogonków na fb jest grupą prywatną, czyli nie możesz czytać/pisać nie dlatego, że jesteś zablokowana, tylko dlatego, że nie jesteś członkiem grupy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...