Anula Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 2 godziny temu, Mazowszanka13 napisał: Dzięki Anula :) Robię jak mówisz, ale niestety, bez skutku. No trudno, myślę,że malagos mi wybaczy zajmowanie tyle miejsca. No,przecież zniknęła sygnatura. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 11 minut temu, Anula napisał: No,przecież zniknęła sygnatura. O.K Dzięki zatem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 Szelciuniu cudna ojej ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 6 godzin temu, Poker napisał: Psia kość , niedobrze. A nie mogłaby zamknąć pokoju , żeby koty nie lały na łóżko i jednak dać zwierzakom szansę? Kotu niczego nie wytłumaczysz. Jak czegoś nie chce, to ci życie załatwi na perłowo. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 22, 2020 Author Share Posted February 22, 2020 Szkoda, bardzo szkoda - nikt nie zgłasza się, by przejąć Szelkę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 Malgosiu jak dobrze ze ma gdzie wrocic bedzie pod Twoim okiem przeciez to malizna Szelciunia mlodzienka cudna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 22, 2020 Author Share Posted February 22, 2020 Dal panny Weroniki do jutra czekać to za długo , "Mamy na jutro plany", więc za dwie godziny Szelka będzie już u nas. Jestem wściekła!....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 Mało odpowiedzialny DT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 Kurcze, mogliby zaczekać parę dni. Tak od razu nic się nie ułoży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 1 godzinę temu, malagos napisał: Dal panny Weroniki do jutra czekać to za długo , "Mamy na jutro plany", więc za dwie godziny Szelka będzie już u nas. Jestem wściekła!....... Ale się porobiło :( Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy w ten sposób postępują... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 22, 2020 Author Share Posted February 22, 2020 Myślę, że trochę przerosło to młoda osobę. Ale słowo się rzekło, że jakby co, to Szelka wraca do nas. I teraz czekam na nią. Co z nią zrobić?..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 Szelka już pewnie u Was. Odezwę się jutro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted February 22, 2020 Share Posted February 22, 2020 Przerosło Panią, koty sikające na łóżko dają popalić, szkoda tylko suni, nic nie zawiniła biedaczka,a odbiło się na niej :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 22, 2020 Author Share Posted February 22, 2020 9 minut temu, seramarias napisał: Przerosło Panią, koty sikające na łóżko dają popalić, szkoda tylko suni, nic nie zawiniła biedaczka,a odbiło się na niej :( nie ma tego złego - wiemy przynajmniej, jak Szelka podróżuje (dobrze), jak się zachowuje w mieście (dobrze), jak "wchodzi" do nowego domu (grzecznie, pokornie), trochę opanowała chodzenie na smyczy, zachowuje czyśtość w domu. No i teraz Werka z chłopakiem wracają do Warszawy, a ja wezmę Szelkę na dwór i Szelka nocuje w kuchni. Jak będzie wyć, piszczeć czy coś, to wyleci do kojca w sadzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 23, 2020 Share Posted February 23, 2020 I jak minęła noc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 23, 2020 Author Share Posted February 23, 2020 Zamknięta w kuchni na noc Szelka piszczała, więc ją po prostu wypuściłam. Nasze psy (brawo!) przyjęły ją zupełnie obojętnie, bo i Szelka się zachowała jak należy - ogonek pod siebie, przykucnęła, dała się obwąchać). I nastała cisza. Szelka spała do rana. A że moje suczki i tak by mnie obudziły o 6.00, to wyszłam z nimi przed szóstą. W kapciach, bez okularów, tylko kurteczkę narzuciłam. I nagle się taka burza śnieżna rozszalała, że hej! Błyski, pioruny, śnieżyca, właściwie grad, i wichura! A ze byłam już za domem, to pobiegłam z psami do drzwi od tarasu. A tu niespodzianka, przecież je zamykam na noc :) . I w tych klapeczkach na gołych nogach, w śniegu popędziłam do drzwi. A śmiałam się chyba na głos! Z tego wiem, że: Bezia boi się burzy, Dianka niedosłyszy i ma burzę w nosie, a Szelka się nie boi. Całe życie człowiek się uczy :) No to tak... Szelka spokojnie czeka na obiad, ale na każdy mój ruch się zrywa, podbiega, pilnuje. Na drugi spacer wyszłam ze wszystkimi psami juz bez smyczy. Szelka się pilnuje, ładnie robi na dworze wszystkie psie sprawy. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 23, 2020 Share Posted February 23, 2020 Czyli póki co, Ok. A Ciebie widzę z tymi gołymi nogami i w klapkach, razem ze sforą psów, wśród śnieżnej zamieci :D. Mnie przed szóstą obudził grzmot i biegające po domu psy (obie się boją burzy, ale jak się rozkręci), więc się PRZYZWOICIE ubrałam i wyszłam z nimi w śnieg i zawieruchę, tyle, że tym razem, z każdą oddzielnie. Drugi raz, na szczęście nie grzmiało, a przy Lerce, już nawet mniej sypało. Koło 12, po śniegu nie było śladu, a było przez chwilę biało 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted February 23, 2020 Share Posted February 23, 2020 Nie ma tego złego.... Chociaż przekonałaś się, że Szelka nadaje się na salony. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 23, 2020 Author Share Posted February 23, 2020 18 minut temu, Mazowszanka13 napisał: Nie ma tego złego.... Chociaż przekonałaś się, że Szelka nadaje się na salony. Tak, chociaż gdybym sama miała podjąć decyzję, że zabieram ja z kojca gminnego do domu na dt, to bym nie podjęła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted February 23, 2020 Share Posted February 23, 2020 27 minut temu, malagos napisał: Tak, chociaż gdybym sama miała podjąć decyzję, że zabieram ja z kojca gminnego do domu na dt, to bym nie podjęła. A Szelka szczęściara na tym wygrała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 24, 2020 Author Share Posted February 24, 2020 Zostawię ten wątek, a Szelci założę nowy 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 24, 2020 Share Posted February 24, 2020 Śliczna sunia :). Widać, że wreszcie poczuła się bezpieczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 24, 2020 Author Share Posted February 24, 2020 https://www.dogomania.com/forum/topic/351429-~-młodziutka-szelka-taki-mini-onek-znów-coś-u-nas-w-bdt/ Zapraszam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 9, 2020 Author Share Posted April 9, 2020 Odświeżam wątek - u nas w bdt nadal jest Pienia/Niunia. Ma ogłoszenia, wyróżnione, na OLX, na gminie, w sklepach. Do tej pory kilka telefonów, bo Niunia jest śliczna, ale dom z tego żaden się nie wykroił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 9, 2020 Share Posted April 9, 2020 Tulinkam pozdrawiam Pienie i wszystkie lapenki ciocine Spokojnych Zdrowych Swiat niechaj przyniosa nadzieje 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.