Jo37 Posted December 15, 2019 Author Share Posted December 15, 2019 Dzwoniła Marta - sunie przekazane w Lublinie. Jadą już do Jaaga. Niestety ta ruda sunia, która została jest bardzo chuda. Smutne, że jej nie udało się pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 15, 2019 Share Posted December 15, 2019 Jesteśmy już w domu, sunie przekazane około 16.00, obie słodkie:) Podałam szeleczki, smycz i test na lamblie. TZ przekazał paniom 100 zł za transport obu dziewczyn do Jaaga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 15, 2019 Share Posted December 15, 2019 8 godzin temu, agat21 napisał: Powodzenia dla malutkiej szczęściary :) Jak dobrze, że chociaż jej się udało :) Agatko, udało się jeszcze jednej, zapraszam do dziewczynki:) Amber zaprasza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted December 16, 2019 Share Posted December 16, 2019 Juz pisałam na wątku Amber ogólnie. Tu napisze odnośnie małej. Jo37, czy sunia ma jakieś imię? Do Amber zwracamy się po imieniu, a nie wiem, jak mówić do małej. To bardzo fajna sunia, praktycznie są tej samej wielkości z Amber. Jednak jest na pewno starsza, niż ona. Na moje oko ma ok 7 lat. Co prawda widać, że miała usunięty kamień na zębach (został niedoczyszczony ślad na brzegach), więc wyglądają dobrze, ale sunia już ma źrenice jak starszy piesek, posiwiałą bródkę. Widac, że dużo rodziła, sutki bardzo powyciągane, zmaltretowane. Jest spokojna, łagodna, kontaktowa, taka dostojna pani w dojrzałym wieku. Chodzi na smyczy. Zrobiła kupę, chciałam wziać na test, ale muszę czekać na kolejną, bo z tej nie mam jak pobrać próbki do płynu. Zwyczajowo zaparcie słomą, trocinami czy czymś w tym stylu, chyba z mielonymi kośćmi. Wszystko ubite na kamień. Szkoda byłoby zmarnować test. Czekam więc na normalny kał po normalnym jedzeniu. Sunia już wymacana, pooglądana, nie wyczułam żadnych zmian na gruczole, blizna po sterylce cała w drożdżakach, przebarwiona na brazowo. Sunia wymaga kąpieli, cuchną obie paskudnie, a na sierści jest taki tłusty, śmierdzący łój. Ogólnie, jest dobrze. Sunia fajna, miła i nie powinno być problemów z adopcją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 16, 2019 Author Share Posted December 16, 2019 Bardzo dziękuję za wieści. Co do wieku to masz chyba rację. Piszesz, że miała czyszczone zęby czyli miała dobry dom. Niestety nie dowiemy się co się stało. Wymyśliłam imię Muszka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted December 16, 2019 Share Posted December 16, 2019 1 godzinę temu, Jo37 napisał: Bardzo dziękuję za wieści. Co do wieku to masz chyba rację. Piszesz, że miała czyszczone zęby czyli miała dobry dom. Niestety nie dowiemy się co się stało. Wymyśliłam imię Muszka. Myslę, że raczej miała kamień zdjęty w schronisku przy sterylce, jest tylko tak strzelony narzedziem, niedoczyszczony. Do tego w dobrym domu nie rodziłaby często, a tak wygląda. Przesłałam Toli pierwsze zdjęcia. Muszka ma drożdżaki na skórze, włos przez nie jest taki przystrzyżony. Muszę ją wykąpać w szamponie z ketokonazolem. Wysłałam Marcie jedno zdjęcie, jak to wygląda. Boi się aparatu w dłoni, odwraca się wtedy i kuli, więc trudno mi było zrobić jej zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 16, 2019 Author Share Posted December 16, 2019 Napisz ile mam Ci zwrócić za szampon i kąpiel. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 16, 2019 Author Share Posted December 16, 2019 Dzwoniła Jaaga - test na lamblie ujemny. Sunia czysta. Mała chodzi na smyczy. Jest miła. Potwierdza się wiek ok. 7 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 16, 2019 Share Posted December 16, 2019 Dziewczyny zakwaterowane:) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 16, 2019 Share Posted December 16, 2019 11 godzin temu, Jaaga napisał: Myslę, że raczej miała kamień zdjęty w schronisku przy sterylce, jest tylko tak strzelony narzedziem, niedoczyszczony. Do tego w dobrym domu nie rodziłaby często, a tak wygląda. Przesłałam Toli pierwsze zdjęcia. Muszka ma drożdżaki na skórze, włos przez nie jest taki przystrzyżony. Muszę ją wykąpać w szamponie z ketokonazolem. Wysłałam Marcie jedno zdjęcie, jak to wygląda. Boi się aparatu w dłoni, odwraca się wtedy i kuli, więc trudno mi było zrobić jej zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 16, 2019 Share Posted December 16, 2019 8 godzin temu, Jo37 napisał: Dzwoniła Jaaga - test na lamblie ujemny. Sunia czysta. Mała chodzi na smyczy. Jest miła. Potwierdza się wiek ok. 7 lat. Amber tez czysta, cieszę się bardzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted December 16, 2019 Share Posted December 16, 2019 Myszunia jest cudowna, uwielbiam takie sunieczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted December 17, 2019 Share Posted December 17, 2019 Po pierwszej kupie tej nazwijmy ją oględnie "zbożowej", Muszka zrobiła luźniejszą i śmierdzącą. Dziś rano tak samo, częśc lepsza, część budyniowa. Chyba trzeba bedzie wziać kał do badania jeszcze w kierunku kokcydii. Tabletkę na zwykłe robale dostała i czysto, nie ma glist czy tasiemca. Na pewno nie jest to wina jedzenia, bo od przyjazdu dostaje od moich bezżbozową Wolfsblut z wielbłądem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted December 17, 2019 Share Posted December 17, 2019 Przycupnęłam u Muszki, ona ma w sobie coś takiego rozbrajającego:). Dobrze, że malutka już bezpieczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 17, 2019 Author Share Posted December 17, 2019 1 godzinę temu, Jaaga napisał: Po pierwszej kupie tej nazwijmy ją oględnie "zbożowej", Muszka zrobiła luźniejszą i śmierdzącą. Dziś rano tak samo, częśc lepsza, część budyniowa. Chyba trzeba bedzie wziać kał do badania jeszcze w kierunku kokcydii. Tabletkę na zwykłe robale dostała i czysto, nie ma glist czy tasiemca. Na pewno nie jest to wina jedzenia, bo od przyjazdu dostaje od moich bezżbozową Wolfsblut z wielbłądem. Oby nic się nie znalazło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 17, 2019 Author Share Posted December 17, 2019 12 godzin temu, Gabi79 napisał: Myszunia jest cudowna, uwielbiam takie sunieczki 56 minut temu, Onaa napisał: Przycupnęłam u Muszki, ona ma w sobie coś takiego rozbrajającego:). Dobrze, że malutka już bezpieczna. Witajcie u Muszki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted December 17, 2019 Share Posted December 17, 2019 Jo, ile będzie kosztował pobyt Muszki w hotelu? Sunia narazie biedna jak mysz kościelna :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted December 17, 2019 Share Posted December 17, 2019 1 godzinę temu, Jo37 napisał: Oby nic się nie znalazło. Na razie obie są oddzielone, mają kwarantannę. Może to tylko reakcja na nagłą zmianę żywienia, lepiej jednak zbadac. Pamiętasz, schroniskowe szczeniaczki zamojskie wcześniej miały, lepiej sprawdzić, bo moga być w środowisku. Kokcydie szybko się leczy, mam też środek do dezynfekcji w ich kierunku, a lepiej od razu wiedzieć, niż czekac. Dziś Andrzej zawozi szczeniaczkę Aurorę do Katowic, wziął też kupę jej mamy, Marty do kontroli. Całkiem jakoś przez ta gonitwę rano wyleciało mi z głowy, zeby też Muszki kał dac do zbadania. Trudno, jak nie przejdzie, to jutro zawiezie do Pawłowic pod mikroskop. Mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze. Muszka jest cudna. Taka spokojna, zrównowazona. Jak ją wołam do domu, to zaczyna merdać ogonkiem i czeka aż podejdę i ją wezmę na ręce. Po co chodzić, jak można być niesionym ;) Mała cwaniara, potrafi sobie podporządkowac wszystkich. Z jedzeniem to samo, Amber może podejsć do miski, jak ona się już naje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 17, 2019 Author Share Posted December 17, 2019 2 godziny temu, Livka napisał: Jo, ile będzie kosztował pobyt Muszki w hotelu? Sunia narazie biedna jak mysz kościelna :( Jeszcze nie ustalone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 17, 2019 Author Share Posted December 17, 2019 Na zdjęciach Amber wydaje się taka malutka a Muszka ma umaszczenie jak moja Amber. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted December 17, 2019 Share Posted December 17, 2019 17 godzin temu, Tola napisał: Przysytrzyżony włos bywa też przy grzybicy,może na wszelki wypadek zbadaj zeskrobinę :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 17, 2019 Author Share Posted December 17, 2019 Pani Ania ze Szczekocin przeniosła swoją deklarację z Bubu na Muszkę. Bardzo serdecznie dziękuję. Koszt doby u Jaagi to 10,00 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted December 18, 2019 Share Posted December 18, 2019 20 godzin temu, Jo37 napisał: Na zdjęciach Amber wydaje się taka malutka a Muszka ma umaszczenie jak moja Amber. Mówiłam Ci, że są tej samej wielkości. Wg zdjeć ze schroniska wydawała mi się o wiele większa od Muszki. Alarm z rozwolnieniem odwołany, kał już normalny. 17 godzin temu, seramarias napisał: Przysytrzyżony włos bywa też przy grzybicy,może na wszelki wypadek zbadaj zeskrobinę :/ Od razu zobaczyłam, że ma drożdżycę, cały brzuszek jest zbrązowiały, ruda powłoka na skórze, łupiez na sierści. Już ją wczoraj wykąpałam w przeciwgrzybiczym ketokonazolu. Jo37, dziś zrobię zdjecia, bo co prawda wczoraj była kąpana, ale po suszeniu pojawił się taki łupież, jak to wszystko zaczęło odłazić od skóry, że nie było mowy o zrobieniu zdjęć. Kąpałam ją dwa razy, a zapach po i tak nie powalał. Najgorszy był ogon, leciał z niego szlam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted December 18, 2019 Share Posted December 18, 2019 2 godziny temu, Jaaga napisał: Mówiłam Ci, że są tej samej wielkości. Wg zdjeć ze schroniska wydawała mi się o wiele większa od Muszki. Alarm z rozwolnieniem odwołany, kał już normalny. Od razu zobaczyłam, że ma drożdżycę, cały brzuszek jest zbrązowiały, ruda powłoka na skórze, łupiez na sierści. Już ją wczoraj wykąpałam w przeciwgrzybiczym ketokonazolu. Jo37, dziś zrobię zdjecia, bo co prawda wczoraj była kąpana, ale po suszeniu pojawił się taki łupież, jak to wszystko zaczęło odłazić od skóry, że nie było mowy o zrobieniu zdjęć. Kąpałam ją dwa razy, a zapach po i tak nie powalał. Najgorszy był ogon, leciał z niego szlam. Faktycznie wygląda na drożdżaki, tylko mi ten przystrzyżony włos nie pasuje... Może to i jedno i drugie? Osobiście z drożdżycą nie walczyłam jeszcze, grzybicę przerabialam i właśnie w miejscu rozwoju grzybka był taki plac z przystrzyżonymi włosami i łuszczącą się skórą. Oczywiście zrobisz jak uważasz, pewnie więcej problemów skórnych przerabiałaś niż ja i potrafisz rozpoznać z czym masz do czynienia, ja bym spanikowała i od razu na badanie do weta poleciała, żeby szybko leczenie wdrożyć, przy grzybicy to ważne bo szybko przenosi się niestety też na ludzi :/ Nie chcę się wymądrzać, nie odbierz mnie źle, poprostu takie zmiany od razu mi się tylko z jednym kojarzą ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 18, 2019 Share Posted December 18, 2019 9 minut temu, seramarias napisał: Faktycznie wygląda na drożdżaki, tylko mi ten przystrzyżony włos nie pasuje... Może to i jedno i drugie? Osobiście z drożdżycą nie walczyłam jeszcze, grzybicę przerabialam i właśnie w miejscu rozwoju grzybka był taki plac z przystrzyżonymi włosami i łuszczącą się skórą. Oczywiście zrobisz jak uważasz, pewnie więcej problemów skórnych przerabiałaś niż ja i potrafisz rozpoznać z czym masz do czynienia, ja to bym spanikowała i od razu na badanie do weta poleciała ;) Zapewne myślisz o grzybicy strzygącej a w jej wypadku należy jeszcze zastosować leki doustne.Taki rodzaj grzybicy stwierdzono u naszej Emi ale dopiero jak trafiła do DS.Leczenie trwało ok 1 m-ca i jest wszystko teraz dobrze.Paskudztwo jest zakaźne i DS miał sporo roboty z dezynfekcją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.