Jump to content
Dogomania

Bajka i jej córeczki już szczęśliwe ...w swoich domach


ewu

Recommended Posts

Wystarczy napięta atmosfera - pies odbiera nasze emocje i doskonale wie, kiedy nie jest akceptowany. Nowe miejsce, brak akceptacji, na pewno dyskusje oddać czy nie - starczy, aby walił jej się świat. Stres pewnie odeśpi do jutra, ale jak ją pokazać innych chętnym, to już problem. Nie znam Bajki, ale proponowałabym tak - ludzie wchodzą, gdy jej w mieszkaniu nie ma. W przedpokoju zostawiają jakiś ciuch - kładziesz na tym ciuchu smakole, wprowadzasz sukę do przedpokoju, karmisz tym smakolami, dopiero potem wprowadzasz do pokoju gdzie są goście. Jedno z gości siedzi na podłodze, głowa odwrócona od psa, ręka w bok. Nikt z gości na nią nie patrzy. Po chwili kładziesz na tej wyciągnietej ręce smakola, zachęcasz Bajkę, żeby zjadła. Właściciel ręki nie patrzy, nie odzywa się. Jeśli jest w domu zwierzak, z którym Bajka ma dobre układy, a ten zwierzak łatwo nawiązuje kontakt z ludźmi - mógłby już być w pokoju, żeby Bajka widziała, jak on bez problemu te smakole z ręki bierze.

Jeśli goście nie zgodzą się, aby któreś z nich siadło na podłodze, to nie jest dom dla Bajki - przynajmniej nie w tej chwili.

Niestety mogę tylko coś sugerować - sama jestem za stara i na Muminka z Zamościa, którego bardzo bym chciała mieć,  i na Bajkę, i stać mnie tylko na sugestie, ale czy się na coś przydadzą, tego nigdy się nie wie najpierw.

Gdy sama oswajam dla znajomej takie przerażone zwierzątko - siadałam na podłodze z wyciągniętymi nogami, a znajoma zachęcała sunie, aby przeszła przez moje nogi. Przy większym lęku w miejscu znajomym psu kładłam się na ziemi, twarzą do ziemi, a opiekun psa razem z psem przechodził nade mną, potem kładł się obok mnie i zachęcał psa, aby położył się czy bodaj siedział między nami.  To działa, ale w tym ćwiczeniu pomocnik, czyli ja, musiałam być całkowicie wyciszona, bez emocji. bez obaw czy cienia zdenerwowania. 

 

 

  • Like 6
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Bajka jest i jest wypłoszona. Popędziła prosto z korytarza do sypialni, oczywiście od razu do łózka. Nie reaguje na razie na mnie, jest w stresie. Nie sądzę, że w tej rodzinie coś mogło jej się zdarzyć, ale leży przypłaszczona i nie zachowuje się jak zwykle. Widocznie tak przezywa zmiany. Trzeba bardzo uważnie dobrać jej kolejną rodzinę. Szczerze, to boję się jutrzejszej wizyty i nie wiem, czy Bajka będzie gotowa jutro na kolejną zmianę domu, gdyby ją wybrali. nie wiem nawet jak ja pokazać.

Boże , biedna Bajka:( Nie ma mowy żeby jutro pojechała , jeszcze ucieknie. Nie wiem co robić:(

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, ewu napisał:

Boże , biedna Bajka:( Nie ma mowy żeby jutro pojechała , jeszcze ucieknie. Nie wiem co robić:(

jesli ludzie sa empatyczni to może po prostu ja poznają...nawet bez bliższej zażyłości...raczej pozwolą jej być gdzies obok bez wchodzenia w interakcje na siłe...

Może Bajka wszystkich zaskoczy i sama jutro zrobi jakoś krok...a jesli nie ....to chyba ludzie będą w stanie zrozumieć jej stan i przyjechać drugi raz po nią np. za tydzień..jutro tylko zostawią jej swoje wspomnienie i zapach...

Lub inna opcja- przełozyc to zapoznanie o kilka dni. MOże wcale nie jest tak źle i juz jutro Bajka obudzi się w lepszym nastroju ...

 

 

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, kiyoshi napisał:

jesli ludzie sa empatyczni to może po prostu ja poznają...nawet bez bliższej zażyłości...raczej pozwolą jej być gdzies obok bez wchodzenia w interakcje na siłe...

Może Bajka wszystkich zaskoczy i sama jutro zrobi jakoś krok...a jesli nie ....to chyba ludzie będą w stanie zrozumieć jej stan i przyjechać drugi raz po nią np. za tydzień..jutro tylko zostawią jej swoje wspomnienie i zapach...

Lub inna opcja- przełozyc to zapoznanie o kilka dni. MOże wcale nie jest tak źle i juz jutro Bajka obudzi się w lepszym nastroju ...

 

 

Chodzi o to, że to rodzina z ogłoszenia o Martę i to ją chcieli, o Bajce ewu powiedziała im, kiedy dowiedziała sie, że ona ma wrocić. Byli juz wczesniej na dziś umówieni i mają wybrać jedną z nich. Mając do wyboru Bajke w tym stanie i bezproblemowo zachowującą się Martę, na pewno zdecydują się na tą drugą.  Może inaczej byłoby, gdyby sami Bajkę wypatrzyli w ogłoszeniu. W międzyczasie zadzwoniła inna pani, ale chce koniecznie tylko Martę. Jesli dziś ta rodzina wybierze ją, to drugi dom całkiem odpadnie. 

Bajka raczej nie zaskoczy nikogo pozytywnie, bo rano doszła tylko do drzwi i wróciła. Zachowuje się jak po operacjach, że nie chce wyjść z domu. Widocznie tak sobie poukładała w głowie, że skoro poza domem spotykają ja przykre rzeczy, to lepiej go nie opuszczać. Do tego ona oszczekuje gości, więc nie zachęca w pierwszym kontakcie do wybrania własnie jej.

Dopiero wczoraj póxnym wieczorem, jak leżała na swoim miejscu w łózku, to zaczęła się do mnie cieszyć, merdać ogonkiem i przytulać.

Gdyby to był stary pies, to zostawiłabym ją, ale jest młodziutką sunią i musi znaleźć nowy dom. Myslę, że byloby lepiej od razu, bo ona i tak czuje się, jakby wrociła do siebie. Jesli dłużej pobedzie, to kolejne rozstanie będzie dla niej jeszcze bardziej frustrujące. Tylko nie możemy na ludzi naciskac, żeby ją wzięli, bo jakby coś było nie tak, to mogą miec pretensje. W końcu chcieli Martę.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

. Do tego ona oszczekuje gości, więc nie zachęca w pierwszym kontakcie do wybrania własnie jej.

Ja wiem, ze w DT czasu za wiele nie ma, bo wszystkie psy potrzebują uwagi, ale skoro Bajka oszczekuje gości, to chyba  warto jej te wizyty oswoić. Problem z tym oszczekiwaniem jest taki, że to jest zachowanie samonagradzalne - pies, który wg własnych odczuć takim zachowaniem odsunie od siebie zagrożenie, czuje wtedy wręcz euforię i coraz mocniej takie zachowanie powtarza.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Ja wiem, ze w DT czasu za wiele nie ma, bo wszystkie psy potrzebują uwagi, ale skoro Bajka oszczekuje gości, to chyba  warto jej te wizyty oswoić. Problem z tym oszczekiwaniem jest taki, że to jest zachowanie samonagradzalne - pies, który wg własnych odczuć takim zachowaniem odsunie od siebie zagrożenie, czuje wtedy wręcz euforię i coraz mocniej takie zachowanie powtarza.

Ona tych ludzi, co ją oddali tez na początku oszczekiwała. Jak pan ją prowadził na smyczy, to szczekała na panią, jak się wymienili smyczą, to odwrotnie. Wczoraj po wyjściu z auta, Andrzeja tez oszczekala. Nie atakuje, nie jazgocze, nie ujada, ale monotonie stoi i szczeka. Nie reaguje, jak się jej mówi, że nie wolno. Ile razy pojawi się ktoś obcy, to tak się zachowuje. nie zamykamy jej, bo nie atakuje, więc nie ma ograniczanych kontaktów z ludzmi.

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Jaaga napisał:

Nie reaguje, jak się jej mówi, że nie wolno

Pies nie rozumie co znaczy "nie wolno", jeśli jednocześnie nie zablokuje się czynności zakazanej i nie wskaże zachowania, które wyklucza to zakazane. Czy Bajka jest łakoma? Łakomego psa łatwiej skoncentrować na innych zachowaniach.

W Pszowie (to obok Wodzisławia) jest ośrodek szkolenia psów Gregoria. Są tam organizowane seminaria - teoria i praktyka - także na temat "niegrzecznych psów". Czyli przyjeżdżają ludzie właśnie z psami problemowymi, a trenerka pokazuje np jak oduczać ciągnięcia na smyczy, jak oswajać lękliwego psa z obcymi ludźmi, jak odebrać aport, jak eliminować szczekanie na ludzi  - i temu podobne. Warto moim zdaniem pojechać tam przede wszystkim w roli obserwatora.

Próbowałabym uczyć Bajkę witania ludzi i mijania bez szczekania, bo gdyby miała zostać psem żyjącym w mieście, to szczekanie na ludzi jest bardzo źle odbierane przez oszczekiwanych - lepiej, aby budziła sympatię otoczenia.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Do domu pojechała jednak Bajka. Trzymajcie mocno kciuki, żeby wszystko było w porządku, bo dziś nie była wręcz sobą. Tamta adopcja w wyraźny sposób na nią źle wplynęła. Dziś najpierw jakby ogłupiała za Andrzejem. To chyba z braku pewności siebie po poprzednich dniach. Jak on wychodził z domu, to stała pod drzwiami i skomlała, skakała po nich. Nigdy tego nie robiła. Kiedy przyjechali ludzie, to skorzystaliśmy z rad Sowy. I tak ledwo pojawiła się w pokoju, to zaczęła szczekać. Trzęsła się ze strachu jak galareta i szczekała na wszystko wkoło. Marta była grzeczna jak aniołek. Pani jednak zobaczyła, że Bajka tak się telepie ze strachu. Wyjaśniłam, że właśnie wrociła z adopcji. O dziwo, bardzo chętnie na przemian z Martą jadły smaczki, które daliśmy ludziom, żeby im podawali. Starszy syn też ją sobie upatrzył od razu. Potem przeszli na wspólny spacer i to przeważyło, bo Bajka szła ładnie, luźno i nawiązala więź z chłopcem, a Martę prowadziła pani i sama miała kłopot ją utzymać, bo jednak jest silna i energiczna, a do tego robiła na smyczy u pani, co chciała.

Do tego trzeba dodac maniakalne oszczekiwanie kotki Rysi. Rzucała się przy tych ludziach na nią z furia, jakby ją pierwszy raz na oczy widziała, a Rysia jej na złość specjalnie nie usiedziała spokojnie, tylko stale zeskakiwała,  prowokowala ją i wchodziła jej zadkiem pod nos. To był jakiś obłęd.

Po powrocie ze spaceru  do domu, Bajka znowu się rozszczekała, akiedy pan machnął czapką trzymaną w dłoni, to doskoczyła ze szczekiem. Nigdy wczesniej tak nie reagowała, byc może to jakieś doświadczenie z ostatnich dni. Dlatego tak sa potrzebne Wasze kciuki, bo teraz trudno przewidzieć, jakich jej reakcji mozna się spodziewać. Mnie dziś zaskoczyła zupełnie. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Poker napisał:

Trzymam kciuki w takim razie. W jaki sposób Bajka zaskoczyła? pozytywny czy nie ?

Negatywnie, szczekała na wszystko, trzęsła się, miotala się prawie cały czas. Za to na spacerze była idealna.

Ewu już wczoraj dostała zdjęcie. Ulżyło mi, bo jest zadowolona i ma swoj normalny wyraz pysia, a nie taki odleciany, jak wróciła z tego pierwszego domu.

85017950_181669703164358_2601056113130471424_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_oc=AQk3akq8eVzTzCMglHnHpxtoKNFUBif4IJ-xvoodODlmSDxebVMHZQSHiQpZuQfRa1o&_nc_ht=scontent-vie1-1.xx&oh=2249fff29cde6d56a277984a56330a8b&oe=5F01D282

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ta pierwsza Rodzina była bardzo fajna ale widocznie pomimo zapewnień i szczęśliwego psa w domu niepełnosprawny syn bojąc się Bajki spowodował ,że się bała.. Czegoś się nauczyłam , jednak pewne niepełnosprawności mogą stanowić zagrożenie dla poczucia bezpieczeństwa psa. Mnie przekonał pies domownik, zdjęcia z inną sunią, którą mieli 7 lat i zapewnienia jak syn kocha psy i jak są dla niego ważne.To jednak inny pies, inna sytuacja , która przerosła tego chorego chłopca . Niepotrzebnie i On i Bajka przeżyli stres. Szkoda że Państwo  przeciągali moment oddania Bajki. Zresztą to ja zadzwoniłam żeby spytać co słychać i wtedy się dowiedziałam, że jest źle.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Negatywnie, szczekała na wszystko, trzęsła się, miotala się prawie cały czas. Za to na spacerze była idealna.

Ewu już wczoraj dostała zdjęcie. Ulżyło mi, bo jest zadowolona i ma swoj normalny wyraz pysia, a nie taki odleciany, jak wróciła z tego pierwszego domu.

85017950_181669703164358_2601056113130471424_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_oc=AQk3akq8eVzTzCMglHnHpxtoKNFUBif4IJ-xvoodODlmSDxebVMHZQSHiQpZuQfRa1o&_nc_ht=scontent-vie1-1.xx&oh=2249fff29cde6d56a277984a56330a8b&oe=5F01D282

Sama sobie wybrała:) Ma piękne legowisko ale poducha jest lepsza:)

Link to comment
Share on other sites

Ta Rodzina mnie rozwaliła na wizycie. Państwo przez kilka miesięcy mieli suczkę , której właścicielka nie odebrała po sterylizacji z lecznicy. Suczka po zabiegu miała poważne problemy neurologiczne, praktycznie oślepła, dostała padaczki. Kiedy się o niej dowiedzieli postanowili dać jej dom. Niestety pomimo leczenia  nie przeżyła kolejnego ataku padaczki 

Pan wziął urlop żeby być z Bajką chociaż w domu mieszka jeszcze młoda:) Babcia:)

Wielki dom, ogród, dzieci w odpowiednim wieku:)

Bajka jest praktycznie sąsiadką mojej córki , więc będę ją często widywać:) Oby wszystko się ułożyło.

 

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ewu napisał:

Ta Rodzina mnie rozwaliła na wizycie. Państwo przez kilka miesięcy mieli suczkę , której właścicielka nie odebrała po sterylizacji z lecznicy. Suczka po zabiegu miała poważne problemy neurologiczne, praktycznie oślepła, dostała padaczki. Kiedy się o niej dowiedzieli postanowili dać jej dom. Niestety pomimo leczenia  nie przeżyła kolejnego ataku padaczki 

Pan wziął urlop żeby być z Bajką chociaż w domu mieszka jeszcze młoda:) Babcia:)

Wielki dom, ogród, dzieci w odpowiednim wieku:)

Bajka jest praktycznie sąsiadką mojej córki , więc będę ją często widywać:) Oby wszystko się ułożyło.

 

Ufff, szczęśliwe zakończenie stresu suni:)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, ewu napisał:

Sama sobie wybrała:) Ma piękne legowisko ale poducha jest lepsza:)

Chciała być wyżej i mieć lepszy punkt obserwacyjny :)

2 godziny temu, ewu napisał:

Oby wszystko się ułożyło.

 

Trzymamy za to kciuki.

Oby poczuła ,że ten dom jest inny.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Jeśli Pan wziął dla Majki urlop, to namówcie na kilka zajęć podstawowego szkolenia, będzie pewniejsza siebie w mieście.

Państwo mieszkają poza miastem, to jest dzielnica Gliwic powstała z przyłączonej wsi. Las, pola, strumień, domki jednorodzinne.

Sielsko, anielsko:) Poszukam szkolenia ale bardzo wątpię żeby wozili ją do centrum.

Link to comment
Share on other sites

No to jak nie nauka miasta, to przynajmniej trening powrotu na zawołanie i danie zajęcia innego niż wykopki czy pościg za zającem - to się przyda każdemu psu:-) No i podczas prawidłowo prowadzonego szkolenia niejako z automatu utrwala się hierarchia, dając psu poczucie bezpieczeństwa, bo za wszystkie decyzje odpowiedzialny jest człowiek.

Dobrostan każdego zwierzaka to nie tylko te najważniejsze - miska, ciepło, ochrona przed cierpieniem - ale także możliwość realizacji zachowań typowych dla gatunku.  Dla naszych najlepszych przyjaciół typowa jest współpraca podczas polowania w grupie rodzinnej lub społecznej - lepiej niech Majka pod Pana kierunkiem poluje na piłeczkę, nie na zająca.  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...