Jump to content
Dogomania

Gucio - bezdomny działkowicz - zostaje w DT na prawach domownika w zamian za utrzymanie.


Ewa Marta

Recommended Posts

Kupiłam Guciowi dzisiaj tabletkę Simparica. Kleszczy u nas zatrzęsienie i psiaki z babeszjozą dookoła:( Zapłaciłam dziwnie mało, bo 30 zł. Kupiłam od razu dla moich 3 suniek. Paragon Gucia wgram później, muszę zrobić zdjęcie.

A wczoraj Gucio był u mnie na krótko. Jakie to kochane słonko. Miły, śliczny przytulas.  

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.02.2020 o 16:05, dwbem napisał:

Macie rację, dom z ogrodem to bardzo często dla psa więzienie bo po co wychodzić na spacery skoro ma ogród.

Ja kiedyś kupilam szczeniaka z domu z ogrodem, hodowca się martwił, że mieszkam w bloku to pies nie będzie mial wybiegu - a po jakimś czasie dzxiwił się, że suka jak kulturystka bo właśnie przez to, że mieszkała w bloku miała wielokilometrowe spacery, wyjazdy na urlopy na wieś gdzie były łąki, lasy i rzeka do pływania.

Niektórzy sądzą, że cyt. "Pies w bloku się męczy". Jak słyszę coś takiego nóż mi się w kieszeni otwiera.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Są takie chwile, kiedy płakać mi się chce ze wzruszenia. W obecnej sytuacji bardzo ciężko jest robić bazarki, szukać finansów dla psiaków. W takiej chwili okazuje się, że są Ludzie, którzy cały czas myślą o naszych podopiecznych. Absolutnie wspaniali Rafał i Małgosia oraz Ludzie z mojej firmy, którzy wrzucają do puszki w firmie złotówki za każde przekleństwo znowu nas uratowali:) Ponieważ inicjatorem tej akcji puszkowej jest właśnie Rafał, kwoty przeznaczone w tym miesiącu na psiaki opiszę jako wpłatę od Małgosi i Rafała. Z całego serca dziękuję za wsparcie aż czterech psiaków. Dzięki temu jestem spokojna o marzec. Co będzie w kwietniu, nie chcę myśleć, bo na pewno będzie trudno. Na razie cieszę się jak dziecko z tego, że mam na rachunki marcowe. Dziękuję z całego serca!

Gucio dostała 345 zł:)

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2020 o 15:06, Poker napisał:

Ludzie chcieli adoptować Rudzika od kiyoshi ,ale jest za żywiołowy , może Gucio by się nadawał?  Spytaj sie jej. A nuż wypali.

Gucio to też torpeda. Spróbuję potem wrzucić filmik co robi na spacerach. On tylko do aktywnego domu. Dla mnie byłby za żywiołów. Dzięki kochana, że pomyślałaś. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Przepraszam, że milczę. Mam duże problemy rodzinne, śmierć, choroby i jakoś brak sił na inne zajęcia. Ale muszę dać znać, że Gucio ma na 99% dom. Były już spotkania, wiele rozmów i prawdopodobnie 15.04 pojedzie do swojego domu. Ludzie aktywni, bardzo im się Gucio spodobał. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, Ewa Marta napisał:

Przepraszam, że milczę. Mam duże problemy rodzinne, śmierć, choroby i jakoś brak sił na inne zajęcia. Ale muszę dać znać, że Gucio ma na 99% dom. Były już spotkania, wiele rozmów i prawdopodobnie 15.04 pojedzie do swojego domu. Ludzie aktywni, bardzo im się Gucio spodobał. 

Wspaniale, trzumam kciuki za DS Gucia i za Ciebie Ewuniu, by wszystkie problemy poszły precz

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Ci współczuję. Przyszły na nas wszystkich ciężkie czasy a kłopoty rodzinne dodatkowo odbierają nam siły. Musi być lepiej! Ja też trzymam kciuki żeby Gucio miał dobry dom A Ty dużo satysfakcji i mniej kłopotów :)

Link to comment
Share on other sites

Gucio od dzisiaj jest mieszkańcem warszawskij Woli. Zaliczył już spacer z nowymi ludźmi, zjadł kolację i choć jest jeszcze bardzo poważny, wygląda na to, że daje radę.

Jutro napiszę węcej, dzisiaj ledwie żyje i nawet ciężko mi się cieszyć z tej adopcji. Miałam dzisiaj pogrzeb siostry, na który nie mogłam pojechać, bo pierwszeństwo miał maz,dzieci i mama, a mogło być tylko 5 osób. To traumatyczne przeżycie uczestniczyć w pogrzebie on-line . Niech to się już skończy...

Link to comment
Share on other sites

Ogromnie współczuję.  Trudno sobie wyobrazić co przeżywa mama.

Przeżyłam śmierć brata i wiem jak jest ciężko. Na szczęście byłam na pogrzebie.

Durne zarządzenie . Przecież w czasie pogrzebu ludzie są na powietrzu. 

Trzymam kciuki za Gućka.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Niestety Gucio wraca dzisiaj z adopcji:( Nie mam pojęcia, czy to ludzie zrobili coś nie tak, czy to Gucio nie potrafi się odnaleźć w mieszkaniu bez ogrodu, ale nie może zostać tam, gdzie jest:( Poza rzuczniem się na każdego napotkanego psa, zaczyna atakować ludzi, czego nigdy nie robił.

To fragment maila od Pana:

"Problem się pojawił, gdy zaczął rzucać się na ludzi. Podczas czesania go na zewnątrz, bez żadnych ostrzeżeń rzucił się na przechodzącego robotnika. Wczoraj w mieszkaniu, machając ogonem podszedł do naszego znajomego i również się na niego rzucił. O ile jego wielkość dla dorosłego człowieka nie sprawia, że jest on zagrożeniem, o tyle w okolicy jest mnóstwo małych dzieci, dla których zagrożeniem już niestety może być.Najgorsze jest to, że nie wysyła ostrzeżeń, nie sposób więc zareagować. A nie jest możliwe wyjście z nim na spacer tak, aby nikogo nie spotkać."

Jadę po niego za godzinę i zawożę do Marty. Marta zgodziła się zejść z ceny za miesiąc na 400 zł. W kwietniu Gucio zostanie u niej gratis. Musimy zaprosić behawiorystkę, która oceni nam zachowanie Gucia. U Marty też musi mieć pewne ograniczenia. Musi zostawać sam w domu. U Państwa rozwalał miski z jedzeniem i wodą, jak zostawał sam. Marta obiecała, że zacznie uczyć go zostawania samemu.

Gucio ma dostać swoje posłanko i zakupioną karmę od Pństwa.

Mam wrażenie, że coś zrobili nie tak, ale teraz trudno jest o tym rozmawiać z nimi. Mówili na początku o behawioryście w razie czego, ale okazuje się, że to były tylko słowa:(

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Ciężko mi uwierzyć w to, że Gucio atakował bez ostrzeżenia. Mógł dawać dyskretne sygnały, ale zapewne dawał... 
Jestem niemal pewna, że znowu ludzka niewiedza zaważyła na zachowaniu Gucia. Przykre mocno, ale chociaż wraca do miejsca, które zna...

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Ciężko mi uwierzyć w to, że Gucio atakował bez ostrzeżenia. Mógł dawać dyskretne sygnały, ale zapewne dawał... 
Jestem niemal pewna, że znowu ludzka niewiedza zaważyła na zachowaniu Gucia. Przykre mocno, ale chociaż wraca do miejsca, które zna...

Przypomniał mi się Irysek, który w pierwszym DS niby rzucał się na ludzi i psy, a w obecnym to istny anioł. Cholera wie, co tak naprawdę miało miejsce u Gucia. Może po prostu już go nie chcą i tyle. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Ciężko mi uwierzyć w to, że Gucio atakował bez ostrzeżenia. Mógł dawać dyskretne sygnały, ale zapewne dawał... 
Jestem niemal pewna, że znowu ludzka niewiedza zaważyła na zachowaniu Gucia. Przykre mocno, ale chociaż wraca do miejsca, które zna...

Też nie chce i się w to uwierzyć.

2 godziny temu, Gabi79 napisał:

Przypomniał mi się Irysek, który w pierwszym DS niby rzucał się na ludzi i psy, a w obecnym to istny anioł. Cholera wie, co tak naprawdę miało miejsce u Gucia. Może po prostu już go nie chcą i tyle. 

Prawdopodobnie nie chcą i już, a powody mogą być wyolbrzymione.

Gucio czekając z nimi na mnie stał bardzo poważny. Kiedy wysiadłam z samochodu bardzo się ucieszył. Musiałam zdjąć na sekundę maseczkę, bo koniecznie chciał mnie polizać w nos. Nawet nie spojrzał na nich, tylko wsiadł do samochodu.

Państwo dziwnie się zachowali. Babka cały czas rozmawiała przez telefon i nawet nie spojrzała na mnie. Pan szybko zapakował mi torb do bagażnika. Gucio dostał zapas puszek na miesiąc, 2 kg suchej karmy i nowe posłanko. Wygląda na to, że kolejnego psa w rodzinie nie bedzie.

A Gutek co chwilę zaglądał do mnie z tyłu i cieszył sie, że jedzie. Pod domem Marty aż piszczał z radosci, jakby wrócił z nieudanego wyjzadu do domu. Radościbyła masa, witał sie, ganiał i obsikiał cały teren.Musimy mu się przyjrzeć, u Marty była nowa sunia, którą Gucio ostro ochrzanil, kiedy chciała wejść miedzy niego i Martę, ale to było tylko straszenie, żadnego rzucania sie. Muszę poprosić, żeby Marta na takie zachowanie od razu reagowała. Dzisiaj Gucio miał taryfę ulgową.

Tak wyglądał po powrocie do DT:

d71299b0e21774cdmed.jpg

 

bb2d7e6d4ed8a952med.jpg

 

39b521aa8ef585a3med.jpg

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Może po prostu on nie lubił tych ludzi i zareagował agresją na innych też.

Co do wydawania ostrzeżeń , to nie każdy pies je wydaje. Miałam w DT Lady , która nie dawała ostrzeżenia tylko od razu gryzła na poważnie.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Poker napisał:

Może po prostu on nie lubił tych ludzi i zareagował agresją na innych też.

Co do wydawania ostrzeżeń , to nie każdy pies je wydaje. Miałam w DT Lady , która nie dawała ostrzeżenia tylko od razu gryzła na poważnie.

Będzie teraz pod obserwacją. Wieczorem wpakował się na kolana Marcie i jest szczęśliwy... ludzie nie umieli go zrozumiec, a on ich nie polubił. Masz racje. Ja się niestety pomyliłam co do nich.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Poker napisał:

Może po prostu on nie lubił tych ludzi i zareagował agresją na innych też.

 

Też tak myślę, pewnie ludzie mieli jakieś dziwne oczekiwania, którym Gucio nie sprostał i biedak wyczuwał ich niechęć do siebie reagując nerwowo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...