Ewa Marta Posted January 22, 2020 Author Share Posted January 22, 2020 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: Mam chętny domek na niedużego psiaka. Dom z ogrodem, w Poznaniu. Pracujący pan i jego mama (pies nie zostawałby sam zbyt długo, starsza pani siedzi całe dnie w domu). Koniecznie samiec, średniej wielkości, ok. 3-4letni, spokojny i zrównoważony, nauczony podstaw (czystość, chodzenie na smyczy). W domu nie ma innych zwierząt ani małych dzieci, tylko w weekendy bywają goście. Może Gucio by się nadał? Kochana, dzięi, że pomyślałaś, ale Gucio to młody psiak uwielbiający długie spacery. Uwielbia się bawić, a tu pewnie byłby wypuszczany przez Panią do ogródka i tyle by miał z życia. Chcemy zawalczyć o aktywny domek dla niego:) Gucio już po zabiegu. Póki co odsypia, ale jutro będzie już lepiej: W domu szpital, bo dzień wcześniej Sasza miala rekonstrukcję zerwanego więzadła. Tu jeszcze w lecznicy przed zabiegiem, ale już po podaniu zastrzyku: Za kastrację, leki na 3 dni i kołnierz dla Gucia zapłaciłam 350 zł. Moi cudowni cisi pomagacze sfinansowali kastrację Gucia. 350 zł dostał od Małgosi i Rafała. Nie wiem, co bym bez nich zrobiła... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted January 23, 2020 Share Posted January 23, 2020 Wspaniali ludzie! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted January 23, 2020 Author Share Posted January 23, 2020 Guciu czuje się dobrze, ale niestety nadal kiepsko z jedzeniem. Dostal na próbę puszki Animondy i okazało się, że je akceptuje. Postaramy sie powoli dokładać do nich suchą karmę. Zamówię mu dzisiaj zapas puszek, a jutro Marta weźmie puszki pożyczone od moich suniek, żeby już teraz mogl normalnie zjeść. Strasznie jest wybredny, gotowanego nie chce, suchej nie chce:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted January 30, 2020 Author Share Posted January 30, 2020 Łobuziak Gucio puszki Animondy zajada ze smakiem. Niesamowite, że kiedyś nie mial nic, a terqaz taki się zrobił wybredny. Dzisiaj opłaciłam jego pobyt w DT w styczniu - 500 zł. Na szczęście dostałam wsparcie od wspaniałych Ludzi - mojej przyjaciółki Ani J. 300 zł i od Małgosi i Rafała kolejne 350 zł! Nie wiem, co bym zrobila bez ich pomocy, jestem za nią bardzo, bardzo wdzięczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted January 30, 2020 Share Posted January 30, 2020 Zaglądam do chłopaka. Czy on nie jest podobny do Figi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted January 30, 2020 Author Share Posted January 30, 2020 2 godziny temu, auraa napisał: Zaglądam do chłopaka. Czy on nie jest podobny do Figi? No nie:) Figuszek ma długą i pokręconą sierść, a Gucio jest gładkowłosy i inaczej umaszczony:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 12, 2020 Author Share Posted February 12, 2020 Wyróżniłam Guciowi ogłoszenie na olx: https://www.olx.pl/oferta/gucio-przesympatyczny-mlody-kundelek-szuka-swojej-rodziny-CID103-IDDDvhi.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 13, 2020 Author Share Posted February 13, 2020 Pojawiły sie u nas straszne kleszcze. Są zajadłe i w związku z tym kupiłam wczoraj Guciowi tabletkę Simparica przeciw kleszczom. Niestety nie ma szans na założenie mu obroży przeciwkleszczowej, bo on ciągle kotłuje się z psami w hoteliku. Zapłaciłam 37 zł: Na bieżące wydatki Gucio dostał 200 zł od mojej Przyjaciółki Ani. Nie wiem, co bym zrobiła bez tych moich kochanych Przyjaciół.... Tym bardziej, że Gucio poza puszkami nic nie chce jeść i niebawem trzeba kupować kolejne:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 13, 2020 Author Share Posted February 13, 2020 Wczoraj mialam pierwszy telefon w sprawie adopcji Gucia. Pani przemiła, ale niestety nic z tego nie będzie. Pani ma dom z ogrodem, swoją sunie nauczyła samotnego wychodzenia do ogródka i powrotów. Spacery poza ogród są sporadyczne, bo w domu jest czwórka dzieci. Nie wyobrażam sobie na spacerze czwóki małych dzieci i dwóch psów na smyczy. Tym bardziej, a właściwie zwłaszcza, że Gucio rzuca się na inne psy idąc właśnie na smyczy. On kocha bieganie, zabawy, nowe zapachy. Taki ogród to byłaby dla niego męka. Marta mówi, że był bardzo nieszczęśłiwy przez tydzień po operacji jej suni, kiedy wychodzili na krtótkie spacery i część z nich była właśnie do dużego, ale jednak znanego mu ogrodu przy domu. Gucio po spacerach pada i śpi śniąc o swoich gonitwach. Nie zabiorę mu tego, szukamy aktywnego domku dla niego:) A tu powrót z długiego spaceru między innymi z moimi trzema suniami: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 13, 2020 Share Posted February 13, 2020 To może inny piesio, mało wymagający załapałby się na ten domek. Są strachulce , którym wystarczy ogród. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 14, 2020 Author Share Posted February 14, 2020 9 godzin temu, Poker napisał: To może inny piesio, mało wymagający załapałby się na ten domek. Są strachulce , którym wystarczy ogród. Pytałam o innego, ale Pani chciała Gucia, bo jest identyczny jak jej sunia:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 14, 2020 Share Posted February 14, 2020 Może Cebulek , jest u kikou. Też w typie Gucia, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 14, 2020 Author Share Posted February 14, 2020 4 minuty temu, Poker napisał: Może Cebulek , jest u kikou. Też w typie Gucia, Sebuś jest zupełnie inny niż Gucio:) Państwo mieli konkretne oczekiwania. Mają 3-letnią wesołą sunię, która lubi towarzystwo psów. Mieli przez 5 dni znalezionego psiaka, ale odnalazł się właściciel. To pod jego wpływem zaczęli szukać psa, który zostałby wesołym kompanem suni. Chcą więc energicznego, wesołego psa, a jednocześnie oferują sporadyczne spacery:( Do tego Gucio ich zachwycił, bo jest identyczny jak ich sunia. Spośród wielu ogłoszeń, wybrali Gucia. Pani nie podjęła tematu innego psiaka, nie interesował ją. Nie myślałam nawet o swoich, tylko żeby zaproponować jakiegoś od ewu choćby. Miała jeszcze rozmawiać z mężem, czy nie wychodziłby z Guciem na spacery, ale widocznie z rozmowy nie wynikło, że będzie chodził, bo nie oddzwoniła. Zresztą w sumie dobrze, bo jeśli z jedną sunią nie wychodzą, to dlaczego mieliby nagle wychodzić z Guciem. Ja generalnie nie przepadam za adopcjami do domu z ogrodem właśnie z powodu rzadkich albo wręcz braku spacerów. Do tego zostawianie psów samych w ogrodzie w przypadku Gucia mogłoby skutkować podkopaniem się, bo on kocha biegać i zwiedzać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 14, 2020 Share Posted February 14, 2020 3 godziny temu, Ewa Marta napisał: Ja generalnie nie przepadam za adopcjami do domu z ogrodem właśnie z powodu rzadkich albo wręcz braku spacerów.. No niestety, ja też odbijam się od ściany w sprawie adopcji Oriona, bo też stale spotykam się z niezrozumieniem, że po co psu codzienne spacery skoro jest podwórko :( Trzymam kciuki za Gucia - żeby TEN jego dom szyty na miarę w końcu odnalazł drogę do tego wspaniałego psiaka :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 14, 2020 Author Share Posted February 14, 2020 39 minut temu, Tyś(ka) napisał: No niestety, ja też odbijam się od ściany w sprawie adopcji Oriona, bo też stale spotykam się z niezrozumieniem, że po co psu codzienne spacery skoro jest podwórko :( Trzymam kciuki za Gucia - żeby TEN jego dom szyty na miarę w końcu odnalazł drogę do tego wspaniałego psiaka :) Dzięki Kochana:) i wzajemnie dla Oriona! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 21, 2020 Author Share Posted February 21, 2020 Ponieważ nikt nie dzwoni w sprawie Gucia, zamówiłam mu kolejne puszki Animondy. Marta jeszcze nie wołała o nowe, ale za moment się skończą, więc kupiłam już w tym tygodniu. Wzięłam 18 puszek. Faktura jest wyższa, bo zamawiałam też jedzenie dla moich suniek. Wykasowałam te pozycje dla nich: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted February 21, 2020 Share Posted February 21, 2020 Macie rację, dom z ogrodem to bardzo często dla psa więzienie bo po co wychodzić na spacery skoro ma ogród. Ja kiedyś kupilam szczeniaka z domu z ogrodem, hodowca się martwił, że mieszkam w bloku to pies nie będzie mial wybiegu - a po jakimś czasie dzxiwił się, że suka jak kulturystka bo właśnie przez to, że mieszkała w bloku miała wielokilometrowe spacery, wyjazdy na urlopy na wieś gdzie były łąki, lasy i rzeka do pływania. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 27, 2020 Author Share Posted February 27, 2020 Będe chyba monotematyczna, ale uwielbiam móc napisać ponownie, że po raz kolejny dostałam wsparcie dla Gucia od mojej Ani i od Małgosi i Rafała. Anusia wplaciła 300 zł, Malgosia i Rafał 200 zł na pobyt Gucia w DT w lutym. Bardzo, najbardziej na świecie dziękuję za pomoc!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted March 3, 2020 Author Share Posted March 3, 2020 Guciowi szykuje się fajny domek. Póki co nie zapeszam. Czekam na spotkanie z Państwem:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 3, 2020 Share Posted March 3, 2020 OOO, super. Trzymam kciuki za malucha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted March 3, 2020 Author Share Posted March 3, 2020 15 minut temu, Poker napisał: OOO, super. Trzymam kciuki za malucha. Wizyta umówiona jest na czwartek na 17:30. Bardzo mi się dobrze z Panią rozmawiało. Tak pięknie mówiła o swoich poprzednich psiakach. Zobaczymy, czy coś z tego wyniknie:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted March 6, 2020 Author Share Posted March 6, 2020 Domek był i się zmył. Państwo byli wczoraj u Gucia. Podobno zachwyceni. Mieli podjechać jeszcze w niedzielę na spacer. A dzisiaj dostałam sms, że Pani była u lekarza, jest w ciąży i obawiają się, że nie podołają wszystkiemu , więc rezygnują z adopcji. Może rzeczywiście taki zbieg okoliczności, ale dziwne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted March 8, 2020 Share Posted March 8, 2020 Ostatnio było kilka takich " zbiegów okoliczności". Co tymi ludźmi kieruje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 8, 2020 Share Posted March 8, 2020 Dnia 6.03.2020 o 12:21, Ewa Marta napisał: Domek był i się zmył. Państwo byli wczoraj u Gucia. Podobno zachwyceni. Mieli podjechać jeszcze w niedzielę na spacer. A dzisiaj dostałam sms, że Pani była u lekarza, jest w ciąży i obawiają się, że nie podołają wszystkiemu , więc rezygnują z adopcji. Może rzeczywiście taki zbieg okoliczności, ale dziwne... To może być prawda, więc lepiej że teraz zrezygnowali niż po pojawieniu się dziecka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted March 9, 2020 Author Share Posted March 9, 2020 21 godzin temu, Poker napisał: To może być prawda, więc lepiej że teraz zrezygnowali niż po pojawieniu się dziecka. Oczywiście wszystko jest możliwe. Gdyby tak było, to faktycznie lepiej, że zrezygnowali teraz, niż potem. Poza tym telefonem cisza niestety:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.