Jump to content
Dogomania

Oto TREK. Kolejny pies, który opuścił radysy. Miał szczęście, ale teraz potrzebuje naszej pomocy. Zajrzyjcie proszę


agat21

Recommended Posts

9 godzin temu, agat21 napisał:

Dziękuję bardzo! ♡♡♡

Ja zrobiłam dziś też kolejne z tekstem Karen116, tylko nie wiem jak je przypisać do Opola :/ Kurczę jaki czasem człowiek już ograniczony umysłowo.. :/

spróbuj wejść w edycje tego ogłoszenia.. tam na dole...juz po d tekstem i zdjęcia są DANE KONTAKTOWE i tam jest rubryka Twoja lokalizacja...można ją  edytować i wprowadzić inne miasto w każdej chwili ;)

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Karen116 napisał:

Czy to dzisiaj Trek ma kastrację? Trzymam kciuki za niego, żeby wszystko odbyło się szybko i bezproblemowo.

 

6 godzin temu, Jo na napisał:

Trzymam kciuki i ja

 

5 godzin temu, Nesiowata napisał:

Musi być dobrze!

Niestety, z powodu choroby weta kastracja przełożona na czwartek, czyli kciuki trzymane na darmo :-/

Choć Trekuś może miałby inne zdanie ;)

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Karen116 napisał:

Powodzenia dzisiaj, Trekusiu:)

Dzięki za zajrzenie dziś do Trekusia.

Wszystko udało się świetnie, Trekuś narkozę zniósł dobrze, szybko się wybudził, chętnie wrócił do domu, choć wyszedł z samochodu nieco chwiejnym krokiem. W gabinecie i samochodzie był "grzeczniutki" - jak określiła to ładnie Dexterka. Chociaż przy zastrzyku podobno piszczał strasznie i wtedy został nazwany histerykiem :D

Tutaj jeszcze nieświadomy co się kroi..

73533042_1418786544911769_59618179257519

Ba! Radosny nawet!

78674299_460672484431540_497845901557183

 

Niestety - stało się!

73515703_779606079151024_638373874106368

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

NO i dziś rano dostałam informację od Dexterki, że "cofam określnie grzeczniutki"! Trek załatwił w nocy kołnierz dokumentnie, w drobiazgi. Poszedł do kojca na zewnątrz i tam jest spokojniejszy. Mam wrażenie, że on źle się czuje w domu. Chyba musi być powoli przyzwyczajany do domu. :(

Link to comment
Share on other sites

No niestety, Trekusiowi nie o kołnierz chodziło, dziś w nocy znowu bardzo się denerwował w kojcu wewnętrznym, piszczał i uderzał kołnierzem o bramkę, Dexterka martwiła się, że sobie zrobi krzywdę i wypuściła go do kojca zewnętrznego, pomogła z kołnierzem wejść do budy - i tam wreszcie spokojnie zasnął. Niestety trochę sobie rozlizał ranę, musiał dostać antybiotyk i środek przeciwbólowy po konsultacji z wetem. Wygląda coraz wyraźniej na to, że Trek sam nie lubi zostawać w domu. Kiedy jest przy człowieku - wszystko ok. Sam pozostawiony jest w rozpaczy. Kołnierz nie przeszkadza mu. W ogrodzie świetnie sobie radzi. I nawet jest z siebie zadowolony!

78706458_2665129440237558_55715723825790

A tak ładnie "świeci" abażurkiem :)

78582866_2578013615763474_81024097747394

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...