Jump to content
Dogomania

Dojrzewający szczeniak nagle zaczął szczekać i popiskiwać


malenstwo0

Recommended Posts

Cześć Wam!

Mamy 7-miesięcznego szczeniaka - szpica.  Czytałam, że szpice są jednymi z najbardziej szczekających ras. Do tej pory nie mieliśmy NIGDY takiego problemu i sami się śmialiśmy, że mógłby nawet do jakiegoś psa chociaż raz szczeknąć, bo ten zawsze był cichy i bardzo grzeczny. Ostatnio zaczął dojrzewać i wraz z tym chyba musiał się w coś uderzyć jak nie widzieliśmy (oczywiście żartuję), bo zaczął wariować. Pomijając już inne jego "dojrzewające" wariacje nad którymi pracujemy i jest już ok, to największy problem mamy ze szczekaniem.

Mamy go łącznie 4 miesiące i od początku mieszkamy w bloku. Oczywiste jest to, że sąsiedzi chodzą po klatce, aby wejść do mieszkania czy z niego wyjść. Pies nigdy na to nie reagował, ew. tylko uszy do góry i nasłuchiwał, ale cisza i siedział w miejscu. Teraz jak tylko usłyszy dźwięk poza mieszkaniem (ale nie zawsze!) to zaczyna biec do drzwi i szczekać. Sprawia nam to problem i bardzo denerwuje, zwłaszcza, że pracuję zdalnie i nie wyobrażam sobie rozmawiać z klientem, a ten nagle zaczyna szczekać, bo usłyszał kogoś za drzwi. 

Zauważyliśmy również, że nieraz też co jakiś czas sam sobie ot tak z nudy warknie czy szczeknie kiedy nic nie słyszy. Zaczęłam mu dawać więcej atencji, biegać z nim, aportować i ogólnie bawić się żeby wyładował trochę tej energii, ale nic się nie zmienia.

Inna sprawa jest taka, że ostatnio zaczął co jakiś czas popiskiwać - ja słyszę w tym takie marudzenie i niecierpliwość. Oczywiście, podejrzewamy, że mu się nudzi i dlatego. Natomiast w nocy potrafił nieraz 2h piszczeć do takiego stopnia, że nie wytrzymaliśmy i musieliśmy go zamknąć w innym pokoju. Oczywiście, my w żaden sposób nie reagujemy na jego zagrywki i nawet się w jego stronę nie patrzymy dopóki nie przestanie, ale ten nie przestaje nawet jak widzi odrzucenie z naszej strony. Nigdy nie słyszeliśmy od niego popiskiwania i dla nas to było naprawdę dziwne kiedy zaczął to robić. Pies oczywiście jest zdrowy :D 

 

Pomóżcie nam co możemy z nim zrobić? Nie chcemy, aby przez resztę życia tak szczekał, a teraz jest idealny moment kiedy dojrzewa, aby go nauczyć kontrolowania się :/

Link to comment
Share on other sites

Zaproś do domu dobrego trenera, który pokaże jak stopniowo zobojętniać psa na odgłosy z klatki schodowej i pomoże znaleźć dla zwierzaka wystarczająco ciekawe zajęcie na spacerze (tak średnio 3-godzinnym każdego dnia, oprócz wyjść dla fizjologii) aby w domu tylko z ulgą odpoczywał. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.09.2019 o 16:00, Sowa napisał:

Zaproś do domu dobrego trenera, który pokaże jak stopniowo zobojętniać psa na odgłosy z klatki schodowej i pomoże znaleźć dla zwierzaka wystarczająco ciekawe zajęcie na spacerze (tak średnio 3-godzinnym każdego dnia, oprócz wyjść dla fizjologii) aby w domu tylko z ulgą odpoczywał. 

Dziękuję za wiadomość i przepraszam, że tak późno odpisuję :) Myślimy ciągle o trenerze natomiast chcemy sami na własną rękę nauczyć go wychowania - dopiero w momencie kiedy naprawdę nie damy rady to poprosić o pomoc trenera. No właśnie najlepsze jest to, że pies ostatnio biegał z 3 godziny po naprawdę dużym parku bez smyczy - bawił się ciągle z psami, piłeczką, ogólnie wszelkie wariacje aż sami nie wierzyliśmy, że ma tyle siły. Wrócił do domu taki zmęczony, że od razu poszedł spać i można by było sobie pomyśleć - rzeczywiście, długie spacery działają! - no ale nie do końca. Pies co chwilę poszczekiwał sam do siebie mając zamknięte oczy i śpiąc - to nie było szczekanie psa, któremu coś się śni tylko normalne jak to my nazywamy szczekanie "z nudy".

Link to comment
Share on other sites

Ale to nie o to chodzi, zeby przez cały spacer wasz szczeniak bawił sie  z psami, i potem padł zmęczony - wcale nie o to chodzi. Całkiem sobie rozregulujecie psa - i wtedy będzie trudniej go naprostować. Lepiej trener wczesnej niz później. a jak samemu wychowywać - to jakoś planowo;  a  nie puszcząc psa - żeby szalał jak chce, i nic poza tym

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.10.2019 o 11:38, malenstwo0 napisał:

Dziękuję za wiadomość i przepraszam, że tak późno odpisuję :) Myślimy ciągle o trenerze natomiast chcemy sami na własną rękę nauczyć go wychowania - dopiero w momencie kiedy naprawdę nie damy rady to poprosić o pomoc trenera. No właśnie najlepsze jest to, że pies ostatnio biegał z 3 godziny po naprawdę dużym parku bez smyczy - bawił się ciągle z psami, piłeczką, ogólnie wszelkie wariacje aż sami nie wierzyliśmy, że ma tyle siły. Wrócił do domu taki zmęczony, że od razu poszedł spać i można by było sobie pomyśleć - rzeczywiście, długie spacery działają! - no ale nie do końca. Pies co chwilę poszczekiwał sam do siebie mając zamknięte oczy i śpiąc - to nie było szczekanie psa, któremu coś się śni tylko normalne jak to my nazywamy szczekanie "z nudy".

Nie wiem, czy powinnam się odzywać w tym temacie, bo nie miałam styczności ze szczeniakami, ale mam takie wrażenie, że po tak emocjonującym spacerze Twój pies jest przebodźcowany. Jeśli chcę wytracić energię u swojego psa, to na pewno nie biegam z nim, nie rzucam piłek i nie wprowadzam w interakcje ze zwierzętami - bo to go jeszcze bardziej nakręca. Nabuzowanego psa staram się wyciszyć, długim spacerem, ale spokojnym. Takim spacerem z dużą ilością wąchania i ćwiczeń ze mną, czyli wykonywanie komend (ale tu też umiar, bo mój pies i tym potrafi się rozbawić tak że zaczyna robić ćwiczenia zanim sama mu to polecę i kończy się na wariactwie). Zabawa z piłeczką owszem, też jest - gdy chcę go czymś zająć, ale niedużo, kilka rzutów.

Ja bym jednak rozważyła szkolenie, na przykład psie przedszkole, coś takiego.. Teraz po moim szkoleniu dużo mi się w głowie rozjaśniło, ale gdy będę miała kolejnego psa, pójdę się szkolić ponownie. Bo inny pies to inny charakter, inne kłopoty.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.10.2019 o 11:38, malenstwo0 napisał:

Myślimy ciągle o trenerze natomiast chcemy sami na własną rękę nauczyć go wychowania - dopiero w momencie kiedy naprawdę nie damy rady to poprosić o pomoc trenera.

Jak nie dacie rady, to będzie o niebo  trudniej niż teraz, bo u psa utrwali się błędne zachowanie. To już nie jest szczeniak, tylko młody pies - najwyższy czas na szkolenie. 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...