Isadora7 Posted March 30, 2009 Share Posted March 30, 2009 Witaj Tina, cieszymy się że jesteś wśród nas :loveu::loveu::loveu: [B]Kiedy skończy się to przeskakiwanie postów?[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teacherka Posted March 30, 2009 Share Posted March 30, 2009 Witamy się z innymi jamniczkami. Nie mamy rodowodu, ale mamy siebie i będziemy sie tu Wam prezentować. [B]Nazywam sie Tina[/B] i pochodzę z Rudy Śląskiej. [B]Od 29 marca 2009 mieszkam na peryferiach Warszawy.[/B] [B]Tak było:[/B] [IMG]http://images50.fotosik.pl/100/e9b70841894058ed.jpg[/IMG] 1. Tak opuszczałam schronisko: [IMG]http://images40.fotosik.pl/90/18432cd40015eae9.jpg[/IMG] 2.Tak jechałam do domku: [IMG]http://images43.fotosik.pl/94/c0835d60768d8adc.jpg[/IMG] 3. To moje 2 siostrzyczki Klaudia i Daria: [IMG]http://images47.fotosik.pl/94/e71afb5b23674de5.jpg[/IMG] 4. Rodzinne pieszczotki: [IMG]http://images46.fotosik.pl/94/ec48448f72176ab1med.jpg[/IMG] 5. Mój, jeszcze mało wiosenny ogródek (już trochę w nim kopałam, poddobno nie w tym, co potrzeba miejscu): [IMG]http://images39.fotosik.pl/91/29be27668285735d.jpg[/IMG] Teraz śpię. Jutro 8 godzin czekania na siostrzyczki. ALE NIC NIE POGRYZĘ. Przynajmniej taką mają nadzieję ;) Pa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asta17 Posted March 30, 2009 Share Posted March 30, 2009 Witamy:multi: Oczywiście zapisuję się na forum. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted March 30, 2009 Share Posted March 30, 2009 Witam Was serdecznie!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilmo Posted March 30, 2009 Share Posted March 30, 2009 Muszę się przyznać, że podglądałam po cichutku losy Tinki na jamnikach do adopcji :oops: Teraz mogę się już ładnie przywitać, a zatem ... Tinko witamy Cię w naszych jamniczych progach :Rose: Co do procentowej zawartości jamnika w jamniku to Tinka jak dla mnie to 100% jamnior :loveu: Według Twojej skali to moja Nokulka wypadłaby na jakieś 20% :evil_lol:, a w rzeczywistości to ma chyba jakieś 70%, ale ja i tak ją uważam za 100% :evil_lol: Co ta miłość robi z ludzmi :lol: Zobaczysz jeszcze kilka dni i z miłości do niej będziesz w stanie wydłubać oczy jak ktoś powie, że to nie jamnik,bo napewno jakiekolwiek ubytki jamniczej fizyczności nadrobi typowo jamniczym charakterkiem :lol: Ale nakręciłam, ale mam nadzieję, że ktoś zrozumie o co mi chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted March 31, 2009 Share Posted March 31, 2009 Witam :loveu: Tinka jest słodziutka... I to nie 99%, a 100% !!! :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia i Barni Posted March 31, 2009 Share Posted March 31, 2009 juz mówiłam ,że dzieki takim ludziom jak wy zaczynam wierzyć :multi: witamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teacherka Posted March 31, 2009 Share Posted March 31, 2009 Oczywiście, że Tinka to 100% jamnika :oops:. Te 99% to chyba ze zmęczenia ;). A kocham ją bezprocentowo, bo nie znam takiej miary! Dzisiaj pierwszy dzień samotnego pobytu w domku i to około 8 godzin :crazyeye:. Bardzo się o nią boję (i o mieszkanko trochę też :oops:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted March 31, 2009 Share Posted March 31, 2009 Mówiłam, że to 100% pięknego jamnika :loveu: wiem, bo mój Bursztuś był bardzo do niej podobny, a to też był 100% dorodnego jamnika :lol: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f78/bursztynek-odszedl-7-11-2008-a-128506/#post11543417[/url] Będzie dobrze z Tinką, zaklimatyzuje się :D najważniejsze, że już nie jest w schronie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A-s-i-a Posted April 1, 2009 Share Posted April 1, 2009 [quote name='teacherka'] [IMG]http://images43.fotosik.pl/94/c0835d60768d8adc.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/91/29be27668285735d.jpg[/IMG] [/quote] :multi::multi::multi: Witam! Fantastycznie, że Tineczka, 100% jamniczka ma swój domek. Te oczka zapatrzone z miłością na Pańcię, mówią same za siebie. A w ogródeczku cudeńko pewnie jeszcze nie jedne kwiatuszki przesadzi - tak po swojemu. Typowe! Dziewczyny jesteście SUPER! Uratowałyście to maleńkie serduszko :klacz::klacz::klacz: Oczywiście z ogromną przyjemnością będę Was odwiedzać na tym wątku. Pozdrawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teacherka Posted April 1, 2009 Share Posted April 1, 2009 Pierwszy dzień, kiedy Tinka czekała na nas ponad 8 godzin, zrobiła przemeblowanie na parapetach (wszystkich). Pozrzucała kwiatki skacząc od okna do okna. Ziemia była WSZĘDZIE. :cool3: Dzisiaj było lepiej (ale zdjęłam kwiatki :eviltong: ) Tinka bardzo na nas skacze, a NIE SKACZ nie działa :shake:. Mąż przytargał książkę, JAK WYCHOWAĆ SZCZENIAKIA i zobaczymy, jakim okaże się wychowawcą. :loveu: Fotelik i łóżko zdobyte ;). Prace w ogródku trwają, ale nie tam gdzie bym chciała. Mamy trochę różne koncepcje ;). Adaptacja trwa i .....szczekanie się rooooooooooooooooozwija :roll:. [IMG]http://images48.fotosik.pl/96/d81c3d12b0c7b4d2.jpg[/IMG] [IMG]http://images48.fotosik.pl/96/52b411f7a1dbba38.jpg[/IMG] Tak sypiała Aurusia: [IMG]http://images49.fotosik.pl/96/bafc9ed9230f211e.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/95/f8e8455440aaddcb.jpg[/IMG] A życie toczy się dalej :-( Tinko pomóż mi odzyskać spokój :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A-s-i-a Posted April 1, 2009 Share Posted April 1, 2009 Cudeńka!!!! Nic się nie martw! Będzie dobrze, tylko to troszkę potrwa. Ja zaadoptowałam na początku grudnia ok. 5 miesięczną sunię- Sonię (tu, z Dogo). Było szczekanie, gryzienie, zrzucanie, koopkanie, siusianie... Była ciągle noszona na rękach, bo tak pragnęła kontaktu z człowiekiem. Moja starsza sunia- Miłka, oczywiście OKROPNIE zazdrosna, nie chciała się w ogóle z nią spoufalać.. Myślałam, że się z domu wyprowadzi :) A po 3 tygodniach.... wszystko się poukładało. W zasadzie u mnie zawsze były 2 pieski, ale każdy następny jest taką indywidualnością (jak to jamnik), że trudno mieć na nie jedną receptę. Oczywiście książka dużo podpowie, ale sama będziesz wiedzieć najlepiej jak postępować- kobieca intuicja. Pozdrawiam! Wszystko wróci do normy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted April 1, 2009 Author Share Posted April 1, 2009 [B]Teacherka[/B] jak kolejny dzień? [B] A-s-i-a[/B] napisała i potwierdzam takie "dochodzenie do siebie " musi potrwać, z tego co obserwuję (po mojej suni również) na ogół 2-3 tygodnie. Ta sunia długo w schronie nie była więc powinno być łatwiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIŚKA Posted April 1, 2009 Share Posted April 1, 2009 [quote name='teacherka']Pierwszy dzień, kiedy Tinka czekała na nas ponad 8 godzin, zrobiła przemeblowanie na parapetach (wszystkich). Pozrzucała kwiatki skacząc od okna do okna. Ziemia była WSZĘDZIE. :cool3: Dzisiaj było lepiej (ale zdjęłam kwiatki :eviltong: ) Tinka bardzo na nas skacze, a NIE SKACZ nie działa :shake:. Mąż przytargał książkę, JAK WYCHOWAĆ SZCZENIAKIA i zobaczymy, jakim okaże się wychowawcą. :loveu: Fotelik i łóżko zdobyte ;). Prace w ogródku trwają, ale nie tam gdzie bym chciała. Mamy trochę różne koncepcje ;). Adaptacja trwa i .....szczekanie się rooooooooooooooooozwija :roll:. A życie toczy się dalej :-( Tinko pomóż mi odzyskać spokój :oops:[/quote] Witamy TINKĘ i jej RODZINKĘ:multi::multi::multi: Tinka boi się samotnosci:razz: Najlepiej jeszcze jedna jamnisia do towarzystwa:multi::multi: I będzie OK:multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teacherka Posted April 1, 2009 Share Posted April 1, 2009 Powiem tak: Moja Aura odeszła 16 lutego 2009. Tak naprawdę odchodzić zaczęła pod koniec stycznia. Nagle, bez uprzedzenia zaatakował rak śledziony. W październiku miała usuwanego raka (raczka) sutka. :-( Do odejścia mojeje miłości "nie miałam" pojęcia, że psy umierają a ich pańcie (ja nazywałam się sama mamunią) tak cierpią. Od 29.03.09 jest ze mną Tinka. Przyzwyczajamy się do siebie, ale ból nie minął! Łzy leją mi się z oczu. Nie wiem czy kiedykolwiek pokocham Tinkę, jak Aurusię :oops:. BĘDĘ O NIĄ DABAŁA, JAK TYLKO UMIEM NAJLEPIEJ. Serce moje jednak spoczywa chyba w grobiku z Aurusią. Tak bardzo pragnę mieć przy sobie długowłosą Lady i tak bardzo boję się mieć w domku 2 pieski. Nie chodzi o opiekę, karmę, weterynarza etc. Chodzi o to czy pokocham obie? Czy jedna nie zabierze miłości drugiej? Tak bardzo chciałabym ujrzeć Aurę we śnie i zobaczyć, że jest szczęśliwa i cieszy się z obecności Tinki (która depcze Jej grobik). [I]"Na wszystko w życiu człowieka przychodzi czas przyjdzie i na następnego pieska ..."[/I] Mam nadzieję, że Tinka pojawiła się w odpowiednim czasie. Od sąsiadów same pochwały ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted April 2, 2009 Share Posted April 2, 2009 Widze ze domowe przedswiateczne porzadki porobila :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted April 2, 2009 Author Share Posted April 2, 2009 [quote name='teacherka']Powiem tak: Moja Aura odeszła 16 lutego 2009. Tak naprawdę odchodzić zaczęła pod koniec stycznia. Nagle, bez uprzedzenia zaatakował rak śledziony. W październiku miała usuwanego raka (raczka) sutka. :-( Do odejścia mojeje miłości "nie miałam" pojęcia, że psy umierają a ich pańcie (ja nazywałam się sama mamunią) tak cierpią. Od 29.03.09 jest ze mną Tinka. Przyzwyczajamy się do siebie, ale ból nie minął! Łzy leją mi się z oczu. Nie wiem czy kiedykolwiek pokocham Tinkę, jak Aurusię :oops:. BĘDĘ O NIĄ DABAŁA, JAK TYLKO UMIEM NAJLEPIEJ. Serce moje jednak spoczywa chyba w grobiku z Aurusią. Tak bardzo pragnę mieć przy sobie długowłosą Lady i tak bardzo boję się mieć w domku 2 pieski. Nie chodzi o opiekę, karmę, weterynarza etc. Chodzi o to czy pokocham obie? Czy jedna nie zabierze miłości drugiej? Tak bardzo chciałabym ujrzeć Aurę we śnie i zobaczyć, że jest szczęśliwa i cieszy się z obecności Tinki (która depcze Jej grobik). [I]"Na wszystko w życiu człowieka przychodzi czas przyjdzie i na następnego pieska ..."[/I] Mam nadzieję, że Tinka pojawiła się w odpowiednim czasie. Od sąsiadów same pochwały ;).[/quote] Przegadałyśmy już duuużo w temacie, przypomnę co mówiłam o kochaniu dwóch czy więcej. Zgodziłaś się ze mną. Masz dwie córki - kochasz obydwie prawda? No to tu będzie tak samo. Ja Rambiego miałam dwa dni po śmierci Edunia. Uwierz długie tygodnie tuląc Rambusia szlochałam dosłownie szlochałam z żąlu po Edim. Do dziś, nawet teraz pisząc te słowa imię Edunia wywołuje łzy. Można mieć wiele psów, kocha się wszystkie. Ale wśród nich jest zawsze taki co zabierze ze sobą kawałek Ciebie. Musisz to wiedzieć. Ale też ten, ani żaden inny psiak nie chce abyś się umartwiała. Z czasem zrozumiesz, musi swoje "wyboleć", nie ma na to rady. Ja sobie też nie wyobrażałam że na punkcie drugiego psiaka dostanę takiego hopla jak ma na punkcie Rambiego (nie wspomnę o Edim). Wiedziałam, ze ze względu na Rambiego powinnam. Czułam zresztą taką potrzebę. Teraz jak jest Ruda (to moja pierwsza sunia) po prostu mam dwa hople. Polubiłam ją od razu, ale pierwsze tygodnie to było takie wyczuwanie. A teraz po prostu za nią masakrycznie tesknię w pracy jak i za Rambusiem. Ona mnie rozczuliła najbardziej swoim zachowaniem w czasie ataku padaczki Rambiego. Teraz jest tak, ze nie wyobrażam sobie że miałam zawsze tylko jednego. Uwielbiam patrzeć jak one się bawią, czasem kłócą, zaczepiają. Niesamowicie mnie to uspokaja, koi moją duszę. Ale jak widzisz tez nie od razu Kraków zbudowano. Będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIŚKA Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 [quote name='teacherka']Powiem tak: Moja Aura odeszła 16 lutego 2009. Tak naprawdę odchodzić zaczęła pod koniec stycznia. Nagle, bez uprzedzenia zaatakował rak śledziony. W październiku miała usuwanego raka (raczka) sutka. :-( Do odejścia mojeje miłości "nie miałam" pojęcia, że psy umierają a ich pańcie (ja nazywałam się sama mamunią) tak cierpią. Od 29.03.09 jest ze mną Tinka. Przyzwyczajamy się do siebie, ale ból nie minął! Łzy leją mi się z oczu. Nie wiem czy kiedykolwiek pokocham Tinkę, jak Aurusię :oops:. BĘDĘ O NIĄ DABAŁA, JAK TYLKO UMIEM NAJLEPIEJ. Serce moje jednak spoczywa chyba w grobiku z Aurusią. Tak bardzo pragnę mieć przy sobie długowłosą Lady i tak bardzo boję się mieć w domku 2 pieski. Nie chodzi o opiekę, karmę, weterynarza etc. Chodzi o to czy pokocham obie? Czy jedna nie zabierze miłości drugiej? Tak bardzo chciałabym ujrzeć Aurę we śnie i zobaczyć, że jest szczęśliwa i cieszy się z obecności Tinki (która depcze Jej grobik). [I]"Na wszystko w życiu człowieka przychodzi czas przyjdzie i na następnego pieska ..."[/I] Mam nadzieję, że Tinka pojawiła się w odpowiednim czasie. Od sąsiadów same pochwały ;).[/quote] '//' Karol Lorenz w swojej ksiązce "I tak człowiek trafił na psa" napisał.. poszczególnemu psu człowiek z natury rzeczy nie może dochować wiernosci,ale jego rodowi -tak!!!! I jestem wierna jamnikom!!!! i prawdą jest jak patrzę na SASANKĘ i MISS MEGI, to jak one kopią na działce te same jamy, które przed laty zaczęła kopać moja AMIŚKA, to wtedy są moja AMISIĄ i jak wyrywaja krzaczki , to tak wyrywała krzaczki moja pierwsza jamniczka Murka to wtedy są moją MURECZKĄ. I zeby zawsze o nich pamietać/nie miały rodowodów/ hodowlę swa nazwałam MURKA=AMKA= MURKAMKA :loveu: Pewne cechy rasy sa wspólne, i pewne zachowania też, dlatego życze TOBIE aby szybko w Twoim domku zamieszkała długowłosa jamnisia.:lol::lol::lol: dla AURY ['][']['] [B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif][B][SIZE=2]F[/SIZE][/B][/FONT][/FONT][/SIZE][/B][I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif][B][SIZE=2][I]ranciszek J. Klimek[/I][/SIZE][/B][/FONT] [B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]Zapłacz, [/FONT][/SIZE][/B][/FONT][/SIZE][/B][/I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]kiedy odejdzie, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]jeśli Cię serce zaboli, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]że to jeszcze za wcześnie [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]choć może i z Bożej woli. [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]Zapłacz, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]bo dla płaczących [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]Niebo bywa łaskawsze, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]lecz niech uwierzą wierzący, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]że on nie odszedł na zawsze. [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]Zapłacz, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]kiedy odejdzie, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]uroń łzę jedną i drugą, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]i - przestań [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]nim słońce wzejdzie, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]bo on nie odszedł na długo. [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]Potem [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]rozglądnij się w koło, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]ale nie w górę; [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]patrz nisko [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]i - może wystarczy zawołać, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]on może być już tu blisko... [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]A jeśli ktoś mi zarzuci, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]że świat widzę w krzywym lusterku, [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif]to ja powtórzę: [/FONT][/SIZE][/B][/I] [I][FONT=Arial][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif][COLOR=#000000][B]on wróci... [/B][/COLOR][/FONT][/SIZE][/FONT][/I][FONT=Arial] [I][B][SIZE=2][FONT=Arial][COLOR=#000000]Choć może w innym futerku[/COLOR][/FONT][/SIZE][/B][/I][/FONT][/FONT][/SIZE][/B][SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif] [/FONT][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A-s-i-a Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Ale piękny wiersz! :placz::placz::placz::placz: Tak! To prawda! Dlatego, myślę sobie,że to Aura bardzo chciała, żebyś [B]Teacherka[/B] adoptowała tą sunię. I ..... myślę, że..... ona sama, Twoja Aura pojawi się w Twoim życiu, w Twoim domku, jako towarzyszka zabaw dla Tiny, choć może przyjść w innym futerku. Poczekaj na nią , a wcześniej naucz się kochać Tinę, bo Aura tego chce. :kciuki::kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teacherka Posted April 3, 2009 Share Posted April 3, 2009 Uczę się tej miłości każdego dnia. :oops: W niedzielę zdejmujemy szwy po sterylce i czeka nas kąpiel, frontline i ponowne szczepienie (na wszelki wypadek). Zaraz potem zajmiemy się oczkami, bo są czerwonawe. Tinka jakoś znosi długie czekanie, ale płacze i szczeka (głośno). Siedzi i czeka na parapecie. Codziennie kupuję Jej ucho lub kostkę i po 30 sekundach nie ma po tym śladu. Gdzieś to chowa. Śpi w łóżku (zawaliłam sprawę posłanka, a była szansa :oops:). No i uczymy się toalety na dworze (z różnym powodzeniem). Teraz śpi z mężem (a mówił; "[I]PIES NIE ŚPI W ŁÓŻKU").[/I] [B]AMIŚKA[/B] ten wierszyk nie pozostawil suchych oczek [B]:-(.[/B] Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teacherka Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 Tinka dzisiaj jest naprawdę zadowolona. :multi: [IMG]http://images43.fotosik.pl/97/bacef0325aaebee1med.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A-s-i-a Posted April 4, 2009 Share Posted April 4, 2009 A oto moja Sonia, moja od 7 XII 2008. Chyba mamy podobne niunie, prawda? :) Uwielbiam ją i oczywiście starszą moją Miłkę również. Da się to pogodzić.Dwie są szczęśliwsze. Zwłaszcza kiedy zostają same w domku. A patrząc na ich wspólne zabawy, stwierdzam z całą stanowczością: pieski w domku muszą występować co najmniej parami! :) [URL="http://img7.imageshack.us/my.php?image=obraz140q.jpg"][IMG]http://img7.imageshack.us/img7/3061/obraz140q.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img7/obraz140q.jpg/1/"][IMG]http://img7.imageshack.us/img7/obraz140q.jpg/1/w2080.png[/IMG][/URL] [URL="http://img9.imageshack.us/my.php?image=obraz133u.jpg"][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/5277/obraz133u.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img9/obraz133u.jpg/1/"][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/obraz133u.jpg/1/w2080.png[/IMG][/URL] [URL="http://img519.imageshack.us/my.php?image=obraz120.jpg"][IMG]http://img519.imageshack.us/img519/8683/obraz120.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img519/obraz120.jpg/1/"][IMG]http://img519.imageshack.us/img519/obraz120.jpg/1/w1544.png[/IMG][/URL] [URL="http://img207.imageshack.us/my.php?image=obraz113.jpg"][IMG]http://img207.imageshack.us/img207/7772/obraz113.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img207/obraz113.jpg/1/"][IMG]http://img207.imageshack.us/img207/obraz113.jpg/1/w2080.png[/IMG][/URL] [URL="http://img11.imageshack.us/my.php?image=obraz059o.jpg"][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/3277/obraz059o.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img11/obraz059o.jpg/1/"][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/obraz059o.jpg/1/w2080.png[/IMG][/URL] PODOBNE? TWOJA TINKA I MOJA SONIA? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted April 5, 2009 Author Share Posted April 5, 2009 [quote name='A-s-i-a']A oto moja Sonia, moja od 7 XII 2008. Chyba mamy podobne niunie, prawda? :) Uwielbiam ją i oczywiście starszą moją Miłkę również. Da się to pogodzić.Dwie są szczęśliwsze. Zwłaszcza kiedy zostają same w domku. A patrząc na ich wspólne zabawy, stwierdzam z całą stanowczością: [U][B]pieski w domku muszą występować co najmniej parami![/B][/U] :) [URL="http://g.imageshack.us/img11/obraz059o.jpg/1/"][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/obraz059o.jpg/1/w2080.png[/IMG][/URL] PODOBNE? TWOJA TINKA I MOJA SONIA? :)[/quote] Podobne rzeczywiście. Ja jeszcze raz tez powtórzę i potwierdzę,że [U][B]pieski w domku muszą występować co najmniej parami! [/B][/U]Ja to wiem od 12 grudnia 2008, czyli od dnia gdy adoptowałam Rudą. To naprawdę fantastyczna sprawa. Uwilebiam patrzećc jak się bawią, kłócą, kochają. Przekochane są. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 [quote name='AMIŚKA']'//' [B]Karol Lorenz w swojej ksiązce "I tak człowiek trafił na psa" napisał.. poszczególnemu psu człowiek z natury rzeczy nie może dochować wiernosci,ale jego rodowi -tak!!!![/B] [SIZE=2][FONT=verdana,arial,helvetica,sans-serif] [/FONT][/SIZE][/quote] Świetny cytat! Też tak myślę, że chce mieć jamniczka kiedyś, ale mam taką obawę ciągle, że zastąpi mi mojego Bursztynka, że przestanę o nim pamiętać jak zacznę zachwycać się takim samym pieskiem jak on :( A już nie wyobrażam sobie mieć samca, jednak bym wybrała dziewczynkę, bo ciągle mam taką obawę... :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A-s-i-a Posted April 6, 2009 Share Posted April 6, 2009 [quote name='__Lara']Świetny cytat! Też tak myślę, że chce mieć jamniczka kiedyś, ale mam taką obawę ciągle, że zastąpi mi mojego Bursztynka, że przestanę o nim pamiętać jak zacznę zachwycać się takim samym pieskiem jak on :( A już nie wyobrażam sobie mieć samca, jednak bym wybrała dziewczynkę, bo ciągle mam taką obawę... :placz:[/quote] Nigdy nie zapomnisz! Moją Sonię ciągle porównuję z Argiem, którego mi skradziono 7 lat temu! Sonia jest z umaszczenia nieomalże sobowtórem Argunia. Nigdy go nie zapomnę i niejednokrotnie wylewam łzy do poduszki. Tak będzie zawsze.... Każdy piesek zostawia w naszym sercu ślad, jakaś część serca na wieki jest przez niego zajęta. Ale jest miejsce na miłość dla kolejnych piesków. Uwierz mi, ja tych piesków od dzieciństwa trochę miałam ( zawsze po dwa, w porywach trzy :) ) Więc nie bój się kochać. Dawaj miłość kolejnym pokrzywdzonym przez los (czytaj: "człowieka" ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.