Jump to content
Dogomania

Gacuś malutki, schorowany psi staruszek odszedł za TM. ŻEGNAJ cudowny. kochany pieseczku. Zawsze będziesz w miom sercu


Recommended Posts

Gacuś został w lecznicy na kroplówce.

Rokowania są złe.

Pani doktor wydaje się kompetentna, powiedziała, że zrobią wszystko co w ich mocy, ale trzeba się przygotować na najgorsze.

Gacuś ma bardzo wiele schorzeń, jest wycieńczony.

Przez lata był zaniedbywany, prawdopodobnie nikt go nie leczył.

Chore serduszko, wątroba, ataki padaczki, jąderko wewnątrz, anemia, lamblia

Nie ma w tym mojej winy, jedynie poprzedniego właściciela.

Podjęte leczenie po przyjeździe do mnie tylko go podtrzymywało.

Prędzej, czy później wszystko by "siadło"

Pytałam, czy to gów... niby na lamblię przeważyło szalę.

Wetka powiedziała, że każdy lek przy chorej wątrobie ją osłabia.

Dzisiaj miał już bardzo zaropiałe oczka, temperaturę obniżoną o 5 st.

Gdyby to było jedno schorzenie np. chora wątroba byloby całkiem inaczej.

Ale niestety Gacuś ma zbyt wiele dolegliwości.

Ciężko mi, ale trochę odetchnęłam, bo w tej lecznicy wreszcie potraktowano nas poważnie.

Teraz pozostaje czekać, jak będzie właściciel lecznicy zrobi USG i będą do mnie dzwonić

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Anula napisał:

Najważniejsze,że Gacuś jeszcze żyje i dostał pomoc.Kroplówka powinna go wzmocnić.Być może jeszcze idą dodatkowe leki wspomagające.I to USG też będzie znaczące bo tak jak przy ludziach,przeważnie każdy lekarz odczytuje inaczej USG.

Anulko prorocze słowa, dzwoniła wetka i.... wątroba nie jest w najgorszym stanie, w gorszym są nerki,

NIE MA ŻADNYCH ZMIAN NOWOTWOROWYCH

Zostało zrobione USG, badanie krwi, teraz Gacunio powolutku dostaje kroplówkę, aby nie osłabiać serduszka.

Czekam na kolejny tel. kiedy będzie można go odebrać.

Jutro przed 9tą trzeba będzie Gacunia zawieźć na kolejną kroplówkę, tu mam kłopot, bo wychodzę do pracy po 6tej, a nie mam możliwości wziąć wolnego.

Popytam znajomych, może ktoś będzie mógł jechać.

Dzisiejszy koszt to około 360-400 zl, poprosiłam wetkę, by robili co w ich mocy.

Nie poddam się i Gacunio też nie może się poddać.

O finanse będę się martwić później

  • Like 2
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Gabi79 napisał:

Anulko prorocze słowa, dzwoniła wetka i.... wątroba nie jest w najgorszym stanie, w gorszym są nerki,

NIE MA ŻADNYCH ZMIAN NOWOTWOROWYCH

Zostało zrobione USG, badanie krwi, teraz Gacunio powolutku dostaje kroplówkę, aby nie osłabiać serduszka.

Czekam na kolejny tel. kiedy będzie można go odebrać.

Jutro przed 9tą trzeba będzie Gacunia zawieźć na kolejną kroplówkę, tu mam kłopot, bo wychodzę do pracy po 6tej, a nie mam możliwości wziąć wolnego.

Popytam znajomych, może ktoś będzie mógł jechać.

Dzisiejszy koszt to około 360-400 zl, poprosiłam wetkę, by robili co w ich mocy.

Nie poddam się i Gacunio też nie może się poddać.

O finanse będę się martwić później

Widać, że Gacuś to typ twardziela, teraz kiedy został dobrze zdiagnozowany i podjęto odpowiednie leczenie to już musi być dobrze. Strach pomyśleć, że gdybyś zaufała tamtej wetce, która sugerowała uśpienie z powodu raka, czy rzekomo nie do leczenia zapalenia wątroby, Gacusia już by nie było :(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, seramarias napisał:

Widać, że Gacuś to typ twardziela, teraz kiedy został dobrze zdiagnozowany i podjęto odpowiednie leczenie to już musi być dobrze. Strach pomyśleć, że gdybyś zaufała tamtej wetce, która sugerowała uśpienie z powodu raka, czy rzekomo nie do leczenia zapalenia wątroby, Gacusia już by nie było :(

O tym samym pomyślałam, ale nie jestem aż do tego stopnia ufna.

Od razu mi się przypomniała historia kota mojego kolegi.

Gdy kot miał 7 lat wet kazał go uśpić, Maciek nie chciał o tym słyszeć, poszedł do weta uznawanego za szarlatana i ...

kot dożył 23 lat.

Teraz wetka powiedziała, że nie ma gwarancji, że Gacunio wydobrzeje, ale nie możemy się poddać!!!

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

Czy jest jakaś teoria tycząca jego ataków padaczkowych ? Ma niedobory minerałów ?

Będę mieć wszystko opisane, z natłoku informacji najbardziej przyswoiłam 3:

- nie ma nowotworu,

- wątroba nie jest w tragicznym stanie

- dzisiejszy koszt 360-400 zł

Czekam na tel, jak na zbawienie, chcę już przytulić to  kochane Słoneczko

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Gabi79 napisał:

Dzwonili, Gacuś będzie do odbioru o 17tej

 

Gabi,nie obraź się za tę wskazówkę,ale może Gackowi lepiej byłoby leżeć na miękkim kocyku,na podusi,on jest chudziutki,poza tym może być mu zimno,stąd taka podpowiedz.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, bou napisał:

Gabi,nie obraź się za tę wskazówkę,ale może Gackowi lepiej byłoby leżeć na miękkim kocyku,na podusi,on jest chudziutki,poza tym może być mu zimno,stąd taka podpowiedz.

W żadnym wypadku się nie obrażę, wszystkie kocyki mam w praniu, bo Gacunio zalatwił się kilka razy na posłanko, zaraz zobaczę, może któryś już wysechł

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...