Jump to content
Dogomania

Krótki łańcuch, pchły i samotność... Amik od 29.01.21 SZCZĘŚLIWIE zamieszkał pod Wrocławiem u wspaniałych Ludzi


Recommended Posts

37 minut temu, Tyśka) napisał:

Dostałam namiary do Pana Konrada trenera z K9 z Wrocławia, który jest przewodnikiem psa policyjnego i podobno świetny w swoim fachu. Przedzwonie do niego, ale dopiero wychodzę z pracy i obiecałam że najpierw zadzwonie do Pana Amika, potem do Sowy... chcę na spokojnie porozmawiać, w jakich okolicznościach się to stało... Jak wysiądę z pociągu przedzwonię do wszystkich. Wiem, że sprawa już jest skierowana do sądu, Pani mnie pytala dzisiaj czy mam jakiegoś prawnika z polecenia, którego mogliby się doradzić. 

Tysiu, kto skierował tę sprawę do Sądu. Bo coś trochę to za szybko. Wczoraj pogryzienie dzisiaj pismo do sądu?

Wygląda to jakby Państwo trafili niestety na pieniaczy i naciągaczy. Niech się nie denerwują i na spokojnie poszukają pomocy. 

Czasami taktycznie można do tego podejść. Jak przyjdzie pismo z sądu lub od adwokata drugiej strony to wtedy zgłosić się do dobrej kancelarii. Np do Kancelarii Maruta. To droga zabawa ale czasami wystarczy logo kancelarii żeby druga strona odpuściła. 

Link to comment
Share on other sites

 Dobrze byłoby, żeby teraz na świeżo, bardzo dokąłdnie opisali, na jakieś kartce/ w komputerze -żeby to mieć zapisane, cały opis sytuacji. 

plus zastanowić się kto to mógł widzieć i poświadczy, że było tak jak było.

 plus, jeśli się da, dowiedzieć się o stan chłopca .

Link to comment
Share on other sites

Rodzice dziecka mają takie prawo wnieść sprawę do Sądy o pogryzienie przez psa.Muszą mieć obdukcję.Dobrze,ze Amik był szczepiony to jest na plus.Takie jest prawo,że właściciel jest odpowiedzialny za psa i jego zachowanie.Oni wnieśli sprawę o odszkodowanie,czy o co?

Amik od momentu pogryzienia powinien cały czas chodzić w kagańcu.Takiemu psu do końca jego życia nie należy wierzyć.

gissele4 (Grażyna) jest z Dzierżoniowa,pracowała w schronie(nie wiem czy jeszcze pracuje) może z nią porozmawiać o szkoleniowcu,powinna mieć rozeznanie na tym terenie.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawialam z Panem. Z opowieści córki brzmiało to zdecydowanie gorzej, teraz widzę to inaczej. Nie było nawet szycia, Amik złapał (jak się okazało) dwóch chłopców. Ten młodszy wymijał go ze strachem na rowerze od prawej strony, czyli od strony Amika, a nie Pana (Amik chodzi przy prawej nodze), Amik pociągnął w stronę jadącego chłopaka, chlopak się przewrócił, Amik wyrwał się i go uszczypnął. Na pomoc chłopakowi ruszył Pan i starszy brat, Amik wydawało się ze jest już spokojny, ale kiedy podszedł ten starszy do przewróconego roweru to Amik złapał go za nogawke. Wcześniej Amik mijał na krótkiej smyczy, Pan wydał mu komendę i wymineli chłopców bez problemu. 300m wcześniej Amik mijał agresywnego owczarka, nad który nie panował właściciel. Amik na komendę usiadł i siedział spokojnie przy nodze, nie reagował na grozenie owczarka. Po chwili owczarek się uspokoił, psy się minęły. Amik nie drgnął, mijanego rowerzystę też zupełnie olal, szedł wpatrzony w pana... i nagle na drodze spotkali tych dwóch chłopców. Minęli, wydawało się ze jest ok, a jednak było tego za dużo na raz i po wyrwaniu się uszczypnął. Amik jest szybki w reakcji. Jest nerwowo, ale najważniejsze to teraz pomóc psiakowi.

Aaaa, w okolicy wszyscy wiedzą, że Amik jest po przejściach. Pan stopniowo do sąsiadów psa przyzwyczaja. Od dwoch tygodni Amik był psem "do rany przyłóż". Tego dnia był bardzo grzeczny i karny, więc Pan zdjął mu kaganiec. No i stało się.

Link to comment
Share on other sites

  • Tyśka) changed the title to Krótki łańcuch, pchły i samotność... Amik od 29.01.21 SZCZĘŚLIWIE zamieszkał pod Wrocławiem u wspaniałych Ludzi

Sowo, dziękuję <3  Tak naprawdę teraz czekamy na rozwój sytuacji... Amik jest szczepiony, Pan spróbuje załatwić sprawę polubownie. Dobrze, że obyło się bez szwów u chłopców, a sytuacja pewne rzeczy uświadomiła. Jeszcze tylko czekać na spotkanie ze szkoleniowcem.

Link to comment
Share on other sites

Państwo otrzymali już mandat. Po rozmowie z policjantem zszedł też ten wielki stres. 

Przekazałam Państwo wskazówki Sowa, moje słowa wsparcia, obiecali że jak coś będą nowego wiedzieć to mnie poinformują. Małe uff. Trzymam kciuki, aby udało się jak najszybciej umówić z trenerem.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Tyśka) napisał:

. A 300m wcześniej Amik mijał agresywnego owczarka, nad który nie panował właściciel. Amik na komendę usiadł, a Pan instruował jak należy opanować agresję psa (bo właściciel owczarka przyciskal go do płotu i stosował przemoc). Tlumaczyl w należy postępować... Amik w tym czasie siedział spokojnie przy nodze, nie reagował na grozenie owczarka.

I tu był błąd, prawdopodobna przyczyna dalszych wydarzeń. Amik w tym czasie nakręcał się emocjami.  Należało przejść bez komentarza, bez zatrzymywania się, nagrodzić Amika za spokojne przejście. Ciąg dalszy był jak ironia losu. Pan pouczał innego właściciela absolutnie nie w porę, po czym nie zapanował nad własnym psem.

Link to comment
Share on other sites

Artykuł już się ukazał.  Na facebookowej stronie tego portalu czytelnicy proponują krótszy sposób - ale ten krótszy to dla spokojnego psa, wychowywanego w mieście. Dla Amika i dla psów podobnych jemu, proponuję  dłuższe odczulanie złych doświadczeń i złych nawyków.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję. Państwo mocno wzięli sobie do serca sytuację z Amikiem. Już dzisiaj byli na pierwszej lekcji z psim trenerem, oboje :) Plan pracy ustalony, spotkania będą kontynuowane. Po spotkaniu dostałam potwierdzenie, że Panstwo są w pełni zaangażowani, a Amik ma wszystkie emocje na wierzchu i szybko mu mózg się zagotowuje - jest wysoce reaktywny i jest nad czym pracować. Oby praca przyniosła efekty względnie szybko. Kciuki potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Amikowi co jak co, ale ludzie się udali :) Treningi wypadają zadowalajaco, i to opinia obu stron. Psisko robi postępy, choć oczywiście nie będzie nigdy idealnie i wymaga zdecydowanego podejścia i stałej pracy, z ograniczonym zaufaniem. Co prawda na razie spotkania z trenerem musiały być przerwane z powodów osobistych, ale Pan nie może się doczekać aż zostaną wznowione. Mam nadzieję, że jak najszybciej wszystko się ułoży... Aa, Mądry Polak po szkodzie, Amik ma już wykupione OC. 

(A ja doszłam niedawno do wniosku, że mam wyjątkowy talent wynajdywania sobie trudnych bezdomniakow pod opiekę, aż strach się bać, gdy będę wybierać psiaka dla siebie na DS. ;))

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Tyśka) napisał:

(A ja doszłam niedawno do wniosku, że mam wyjątkowy talent wynajdywania sobie trudnych bezdomniakow pod opiekę, aż strach się bać, gdy będę wybierać psiaka dla siebie na DS. ;))

Nie "trudnych", tylko najbardziej pomocy i serca potrzebujących :)) czyli wybór jak najbardziej trafny! <3

Wieści z domku dobre, bo domek wspaniały - i tu wybór niezwykle trafny :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...

Amik - 6,5 miesiąca od adopcji. Jak to ujął Pan: wszyscy są w szoku, że tyle udało się wypracować w tak krótkim czasie, ale pan zdaje sobie sprawę, że to jeszcze nie koniec... że jeszcze mają czas na dopracowanie relacji i dobrych nawyków, że Amik jest króciutko. Łobuz się wyciszył i już się tak nie nakręca na otoczenie (co powodowało szczypanie, gryzienie kostek itd). Codziennie poza szkoleniem umysłowym jeździ z panem na rowerze po kilka kilometrów, do tego stała dyscyplina i praca nad posłuszeństwem, nie tylko pana, ale i rodziny (bliższej i dalszej). Amik już nie nakręca się na sąsiadów, ignoruje psy (nawet czasem podejmuje próby zabawy), ignoruje rowerzystów (w każdym wieku), nie szuka jedzenia na własną łapę i podejmuje je tylko za pozwoleniem (nawet jak to smakołyki rozsypane przez pana), odwołuje się od ludzi przy płocie (wcześniej się mocno nakręcał), gości wita ze spokojem. Zna komendy "siad", "do mnie", "na miejsce", "stój", "idź", "dobrze", "nie", "aport", "zostaw" itp. - wykonuje je na komendę nie tylko pana, ale coraz większego grona osób (pan bardzo zwraca uwagę na to, aby Amik słuchał się również innych, teraz ćwiczy nad tym jego 12 - letnia wnuczka). Kot sąsiadów początkowo nie miał szans z Amikiem, teraz spokojnie wyleguje się na ich posesji. ;) Amik czasem go pogoni, ale już nie z chęcią mordu, ale chęcią zabawy i odwoła się, gdy trzeba. Jedyne, co mu zostało to nieufność do obcych, ale nad nią też pracują, właśnie poszerzając pojęcie bliskich na coraz nowe osoby. Kiedy pan nie miał możliwości pojechać do Wrocławia na szkolenie, poprosił trenera, aby on do niego przyjechał. Są stale w kontakcie :) Ogólnie - naprawdę są zadowoleni z sukcesów i z metamorfozy Amika, to nie ten sam pies. A ja wiem, że gdyby nie Ci Ludzie to Amik nadal by tkwił w hotelu, lepiej trafić nie mógł. Oni naprawdę odwalili kawał dobrej roboty nad agresją, reaktywnością, gwałtownymi zachowaniami... Naprawdę! Pan adoptował psa z poczuciem misji, że jest jedyną szansą Amika - i udało się tę szansę wykorzystać, są dumni ze swojej pracy :).

Ufff.
234052177_194777456010371_1535095260200241517_n.jpg.35fb81bdb28d719b44bbc0f0078f3e42.jpg

  • Like 5
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...