Jump to content
Dogomania

BEZA MA DS!!! Szkielet suni obleczony skórą - ratujemy Bezę i jej maleńką córeczkę.


Recommended Posts

Jeśli chodzi o mnie, nie mialam żadnego telefonu w sprawie maluszków. Nie wiem, gdzie jest podany mój numer. Na pewno w ogłoszeniach Ellig.

 

Na koncie pojawiły się dwie wpłaty dla Bezy. Yucca wpłaciła stałą za sierpień - 20 zł i 152 zł z bazarku Elik. Bardzo Wam dziękujemy za wsparcie naszej suni. Wszystko wpisałam w rozliczenia:)

 

 

Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Z moich ogłoszeń (Mazurka i Pączka) jest niestety głucha cisza. Dzisiaj podmieniłam zdjęcia, opisy też mogę zmodyfikować, jeżeli uważacie, że jest taka potrzeba.
Pytałam wcześniej o miasto, bo ja - jak i Ellig, mam ogłoszenie na Warszawę. Co prawda na Mokotów, ale jednak Warszawę...

Na razie nie ma pytań, tak jak napisała Tyśka , moje ogłoszenia są na Warszawę Ursynów i Ursus,
Trudno jest robić ogłoszenia na cala Polskę, bo ktoś musi zrobić wizyty przed adopcyjne i ewentualnie odwieźć do potencjalnego domu szczeniaki.
 

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Ellig napisał:

Na razie nie ma pytań, tak jak napisała Tyśka , moje ogłoszenia są na Warszawę Ursynów i Ursus,
Trudno jest robić ogłoszenia na cala Polskę, bo ktoś musi zrobić wizyty przed adopcyjne i ewentualnie odwieźć do potencjalnego domu szczeniaki.
 

Bardziej miałam na myśli ogłoszenia w okolicy albo na mazowieckie.
Jeżeli obie ogłaszamy na Warszawę, to mimo że sa to ogłoszenia na inny rejon W-wy to i tak w wyszukiwaniach wyskakują tak samo, tym samych przeglądającym ogłoszenia. Według mnie, dobrze byłoby przerzucić jedne ogłoszenia na okoliczne miasta, zwłaszcza jak odzewu nie ma. Oczywiście, to moja propozycja, może ktoś ma inne zdanie na ten temat :)

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Z moich ogłoszeń (Mazurka i Pączka) jest niestety głucha cisza. Dzisiaj podmieniłam zdjęcia, opisy też mogę zmodyfikować, jeżeli uważacie, że jest taka potrzeba.
Pytałam wcześniej o miasto, bo ja - jak i Ellig, mam ogłoszenie na Warszawę. Co prawda na Mokotów, ale jednak Warszawę...

Nie wiem co inni sądzą, ale może czas zmienić miasto na inne niż Warszawa, przynajmniej w części ogłoszeń?Ta okazała się bardzo nieprzychylna psiakom :( Niestety nie są w typie, ani nie miniaturki, chyba nie podbiją serc Warszawiaków. Niestety u nas nie jest najlepiej psiaki bardzo męczą moją sunię, ta bardzo się stresuje, nie wiem jak długo damy radę, nie mogę jej przez wiele miesięcy trzymać w zamknięciu. Trochę podłamała mnie ta sytuacja :(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, seramarias napisał:

Czy ktoś mógłby zrobić im wydarzenie/ogłoszenie na FB ? Nie wiem może to moja wina, że nikt ich nie chce bo zdjęcia kiepskie :(

Ja ogłaszam szczeniorki zamojskie na FB i zero odzewu. Niestety, chyba taki czas. Porobiłam im ogłoszenia na ponad 20 grupach adopcyjnych i zero zainteresowania, nawet nie ma udostepnień. Fundacja też je stale pokazuje.

Czasowo już nie ogarnę, bo reklamuję też moje tymczasowe koty i równiez bez odzewu. Na domy czeka ich niezmiennie 5. Może ktoś inny pomoże na FB, ale nie liczyłabym na szczególny odzew. Chyba trzeba trochę poczekac, aż ludzie wrócą z wakacji.

Beza dziś.

DSC02138.JPG

DSC02136.JPG

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Przeniosłam swoje ogłoszenia na Płońsk ;)

seremarias, a w jaki sposób karcisz maluchy, gdy dokuczają Twojej suni? Jak się zachowujesz?
Co do zdjęć, mnie się podobają, według mnie to taki niekorzystny czas, wszędzie są szczeniaki...

Odciągam i mówię "nie wolno" i to działa na chwilę  :/ One podgryzają ją zabawowo , ale też próbóją kopulować. Myślałam , że w tym wieku to za małe, ale widać hormonu już robią swoje :(

Link to comment
Share on other sites

57 minut temu, seramarias napisał:

Zrobiłabym jeszcze na Radom i Łódź tylk nie wiem czy olx mi nie odrzuci tylu ogłoszeń dla tego samego psa. Dopiero uczę się tam poruszać :/

Tam nie ma kto robić wizyt. Zrób na Pruszków, Milanówek, Piaseczno.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Jo37 napisał:

Tam nie ma kto robić wizyt. Zrób na Pruszków, Milanówek, Piaseczno.

Na Pruszków już dzisiaj zrobiłam, jutro przysiąde i zrobię na Piaseczno i Milanówek. Dziś już umordowna jestem, zaczeliśmy trening czystości, jestem z nich dumna, nie licząc nocnych siuśków i kupek, było tylko po jednym nieplanowanym siku na podkład i to dlatego, że deszcz nam spacer zaburzył i maluchy nie zdążyły wysikać się dobrze na dworze. Teraz czekamy, aż padać przestanie i lecimy znowu, mam nadzieję, że zdążymy. A jeszcze trzeba im coś ugotować na jutro, TŻ im pierś kupił, żeby tak ciągle na wołowinie nie były,  mam nadzieję, że nie skończy to się luźną kupką, albo co gorsza biegunką :/

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, seramarias napisał:

One bardzo dobrze wiedzą co to znaczy "nie wolno" wystarczy np. jak któryś zasłonę złapie spojrzeć i powiedzieć "nie wolno" a puszcza i udaje skruchę, tylko pokusy są dla nich większe,  żeby nie spróbować znowu :/

1/ Po tym "nie wolno" powinna być konkretna komenda na "wolno Ci...", pokazanie psiakowi, co tak naprawdę mogą robić. Czyli jak zaczepiają zasłonę to przerywasz słowem "nie wolno", ale jak wtedy się słuchają, wołasz ich, dajesz komendę jakąś i na przykład "ożywiasz" w ręce zabawkę (np. futerkowy szarpak zaczyna uciekać jak zwierzyna) i nagradzasz za zabawę tym, co można. Bo inaczej nie jesteś fair wobec nich, oni nie wiedzą co tak naprawdę wolno. Kiedyś wyczytałam ćwiczenie: spróbuj psu zamiast mówić "nie" i karcić za złe zachowania, mówić "tak" i chwalić za dobre. Tylko przez dwie doby. Nagle okazuje się, że to jest trudne, ale jak ktoś się solidnie do tego przyłoży to nauczy psa właściwych zachowań, a pies będzie zmotywowany próbować przybodobać się właścicielowi, bo właściciel w ich oczach zaczyna być fajny, atrakcyjny i rozumiejący psie potrzeby.
2/ Co do skruchy, często to co nazywamy u psów skruchą jest jedynie sygnałami uspokajającymi (CS), zwanymi teraz sygnałami stresu. O psiej mowie ciała i porozumiewania się z psem w jego języku napisano parę dobrych książek (przodującą jest T. Rugaas), ale i jest taka inspirująca platforma Akademia psów z piekła rodem, warto zajrzeć.
3/ Skakanie na suczkę nie oznacza zawsze popędów seksualnych. W sumie, jest to dość rzadkie (psy nie są głupie, wiedzą kiedy suka ma cieczkę). Bardzo często jest to oznaka silnego pobudzenia albo nieradzenia sobie z silnymi emocjami (np. frustracją) i/lub nieumiejętnością odpoczywania, albo próba dominacji i próba sił. Moje obserwacje są takie, że szczenięta nie umieją wyhamować z emocjami i dopiero uczą się karuzeli emocji (silne pobudzenie-totalne wyciszenie), co wiąże się często ze skakaniem na zad dorosłego psa. Tak robiły moje tymczasowiczki na przykład ;) Aleee mądry, zrównoważony, pewny siebie pies potrafi się odwarknąć i uspokoić maluchy (bo tak: dorosły pies MA PRAWO warknąć na maluchy, pokazując im granice, a wiele osob niestety się oburza i krzyczy na dorosłego psa, że śmie pokazać nawet cały zestaw zębów niesfornemu szczeniaczkowi). Ja swojemu psu przy szczeniakowych tymczasach zwiększałam pewność siebie i dawałam oparcie. Kiedy widział, że nie lekceważę zachowan i natychmiast odsyłam szczeniaka na miejsce każąc leżeć (albo na przemiennie siad-waruj-siad-waruj) to po paru dniach sam zaczynał odpędzać maluchy.

Jeżeli "Twoje" maluchy nie dostaną tej lekcji od suni (bo nie potrafi, jest zbyt miękka - a dodam, że zostały pozbawione lekcji odkładania zajęć i odpoczynku oraz radzenia sobie z frustracją w wyniku zbyt wczesnego odłączenia ich od matki), dobrze żeby dostawały od Ciebie te lekcje. A kiedy nie masz możliwości kontrolowania zabaw (polecam tutaj i artykuł na w/w platformie o zabawie, włącznie z filmami o zabawach między psami), to izolowałabym szczeniaki od siebie i od rezydentki. Maluchy miewają spore problemy z odpoczywaniem również i nie zrobisz im krzywdy jak ograniczysz ich przestrzeń, kiedy nie masz ich na oku (wiem, wiem, że ze swoimi poglądami ciągle się narażam tutaj i od wielu osób nie dostałabym psa;) ).  To ważne na tym etapie: trzeba nadrobić lekcje, których nie miały. To dlatego zresztą krzyczę, żeby maluchy jak najdłużej były z psią mamą (chociaż wiadomo, tutaj nie było innego wyjścia), a jak już sytuacja nie pozwala to żeby trafiły do pewnego siebie, zrównoważonego dorosłego osobnika, który wprowadzi szczeniaka w świat i pokaże zasady, z równie mądrym przewodnikiem.

4/ I nie panikuj. Jasne zasady, konsekwencja i spokój. Będzie dobrze, maluchy znajdą domy.

Pewnie przyjdzie Sowa i coś doradzi innego, a może poprawi to, co niejasno nazwałam i opisałam, użyłam sporo ogólników i mam tego świadomość.
Wciąż, nieprzerwanie trzymam kciuki za maluchy.
 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Jaaga napisał:

Ja ogłaszam szczeniorki zamojskie na FB i zero odzewu. Niestety, chyba taki czas. Porobiłam im ogłoszenia na ponad 20 grupach adopcyjnych i zero zainteresowania, nawet nie ma udostepnień. Fundacja też je stale pokazuje.

Czasowo już nie ogarnę, bo reklamuję też moje tymczasowe koty i równiez bez odzewu. Na domy czeka ich niezmiennie 5. Może ktoś inny pomoże na FB, ale nie liczyłabym na szczególny odzew. Chyba trzeba trochę poczekac, aż ludzie wrócą z wakacji.

Beza dziś.

DSC02138.JPG

DSC02136.JPG

Beza wypiękniała:) 

Czy wet zalecil jakies leczenie lambii u niej?

Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, Marysia O. napisał:

Seramarias a w której części Warszawy mieszkasz? Mogłabym podjechać któregoś dnia z aparatem i zrobić maluchom trochę zdjęć do ogłoszeń gdybyś chciała :)

Marysiu, super propozycja, Seramarias mieszka w Ursusie.

Maluchy mają zdobione ogłoszenia w kilkunastu grupach na Facebooku...na razie cisza....wakacje nie sprzyjają adopcji.

Ładne zdjęcia bardzo się przydadzą.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Marysia O. napisał:

Seramarias a w której części Warszawy mieszkasz? Mogłabym podjechać któregoś dnia z aparatem i zrobić maluchom trochę zdjęć do ogłoszeń gdybyś chciała :)

Tak jak pisała Ellig jestem z Ursusa. Chętnie skorzystam z propozycji :) Myślisz o zdjęciach domowych czy w plenerze? Może przyszły weekend by Ci pasował?

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Beza wypiękniała:) 

Czy wet zalecil jakies leczenie lambii u niej?

Oczywiście, od razu dostała. Prześlę Ci wynik mailem. Ponawiam kwestię blokady hormonalnej. Nie upilnuję Kaja przy cieczce. Suka zazwyczaj dostaje cieczkę co 6 mies, więc już w każdej chwili może dostać.

Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, Jaaga napisał:

Oczywiście, od razu dostała. Prześlę Ci wynik mailem. Ponawiam kwestię blokady hormonalnej. Nie upilnuję Kaja przy cieczce. Suka zazwyczaj dostaje cieczkę co 6 mies, więc już w każdej chwili może dostać.

Jesli nie moze mieć sterylki, to musimy podać leki. Tyke, ze po nich trzeba w miarę szybko zrobić sterylke. Najlepiej zdzwonmy sie dzisisj po poludniu i wszystko ustalimy. No i mam do zrobienia jakis przelew za badania i leki. Daj znac ile mam Ci wysłać. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, seramarias napisał:

Tak jak pisała Ellig jestem z Ursusa. Chętnie skorzystam z propozycji :) Myślisz o zdjęciach domowych czy w plenerze? Może przyszły weekend by Ci pasował?

Ode mnie dosyć daleko ale damy radę :)

Najlepiej byłoby zrobić trochę plenerowych i trochę w domu, moim zadaniem im więcej różnorodnych zdjęć w ogłoszeniach tym lepiej. Ale też zobaczymy jak wyjdzie w praktyce :)

Przyznam szczerze, że wolałabym w tygodniu np. któregoś dnia po południu. Czy dla Ciebie to raczej nie wchodzi w grę? Jeśli nie to w weekend też może być.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Tysiu, a masz pomysł jak oduczyć je brania wszystkiego do pyszczka na spacerze i wyjadania żwiru z kociej kuwety? Ja stosuje tradycyjne "Fe" jak widzę, że chcą coś pochwycić i odciągam na smyczy. Dzisiejszy spacer to była masakra. Mazurek latał jak postrzelony, zbierał śmieci, zrywał rośliny.  Pączek dla odmiany wlekł się okropnie, do tego ten upał :/ Żaden się nie wysikał na spacerze, choć myślałam, że to dobry moment, po jedzeniu i po zabawie.  Na szczęście w domu też nie było siku (nie licząc tego w nocy i po nocy) widać wysokie temperatury też im doskwierają bo od razu poszły spać. Jak wstaną lecimy znowu, ciężko spacerować z dwoma szczeniakami, jeden chce na trawnik z lewej, drugi z prawej,  patrzeć na jednego czy czegoś nie zjada, to na drugiego, uważać na przechodniów, rowerzystów. Chyba nie nauczę ich ładnie chodzić na smyczy, nie potrafię z dwójką :( Mazurek przeszedł dziś sam siebie, budzę się i widzę na przeciwko twarzy psią głowę na poduszce i  oczy we mnie wpatrzone, jak zobaczył, że nie śpię to ogon w ruch i tylko mnie głaszcz. Jak ktoś marzy o uczuciowym psie, który ciągle chcę być głaskany, przytulny i jest przy tym tak rozbrajająco słodki, to tylko Mazurek :)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Marysia O. napisał:

Ode mnie dosyć daleko ale damy radę :)

Moim zdaniem najlepiej byłoby zrobić trochę plenerowych i trochę w domu, moim zadaniem im więcej różnorodnych zdjęć w ogłoszeniach tym lepiej. Ale też zobaczymy jak wyjdzie w praktyce :)

Przyznam szczerze, że chyba wolałabym w tygodniu np. któregoś dnia po południu. Czy dla Ciebie to raczej nie wchodzi w grę? Jeśli nie to w weekend też może być.

Nie chciałabym robić Ci problemu. Może jakoś z mężem ogarniemy te zdjęcia, głupio mi tak Cię ciągnąć zwłaszcza, że lokalizacja mało dogodna. Ja z nimi nie przemieszczę się poza Ursus,  jesteśmy chwilowo bez samochodu, a komunikacja miejska zdecydowanie odpada. Może podpowiedz jak im zrobić fajne ujęcie i coś z mężem popróbujemy. Najwyżej jak kicha będzie to się umówimy kiedy samochód odzyskany bliżej Ciebie w plenerze. 

Link to comment
Share on other sites

Mam dorosłe psy, a nie szczeniaki - ale u mnie całkowicie zniknął problem kocich kuwet/wyjadania żwiru/ i brania jakichkolwiek śmieci na spacerze/ w tym resztek kiełbasiano/kurczakowych  po grillach nad rzeką/ jak przestawiłam psy z suchej karmy na surowe mięso.

Tak jakby to szukanie i zbieranie śmieci przez psy/resztek jedzenia/ kocich kup w kuwetach i końskich kup na spacerach/ było spowodowane po prostu jakimiś brakami w diecie i zmiana diety całkowicie rozwiązała problem. Po prostu psy same z siebie przestały zaglądać do kuwet/koty też dostają surowe mięso i żwir w kuwecie całkiem inaczej pachnie/ i same z siebie po prostu nie biora do pyska zostawionych nad rzeką resztek przypalonej kiełbasy czy końskich kup.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...