Jump to content
Dogomania

Dwie sunie zabrane z pseudo-hodowli, zbierają na operacje. Jedna na usunięcie guza z brzuszka. a druga na usunięcie polipa z gardła, który zagraża jej życiu.


Recommended Posts

Przed chwilą, themagda napisał:

Zgłosiłam sie do dwóch i zaden nic nie zrobił czekałam dziś na e recepty od mojego lekarza i nic nie wysłał , maja urwanie głowy  ale kupiłam jakieś super ziółowe pastylko na kaszel wziełam pierwszą i duza ulga . moze te recepty dostane jutro

Madziu, fajnie, że jesteś, ale Ty lepiej połóż się do łóżka i wygrzej choróbsko.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Aska7 napisał:

Biały nalot na migdałkach to angina. To po ziółkach nie przejdzie. Potrzebny antybiotyk.

Dokładnie. Angina to moja "siostra" :))) Chociaż ostatnio jakoś mi odpuściła. Może się wystraszyła koronawirusa :))))

Link to comment
Share on other sites

Właśnie mi pani dr. wysłała e-receptę i jest antybiotyk i osłonowy przeciwgrzybiczy czyli chyba wycięgnieta spod łopaty jestem i dojdę do normy ze 3 dni i bedzie ok. idę do łozka bo byłam z psami ale jakos słabo mi i też leje jakosdziwna sprawa pieski mokną i ani kichnąa ja się boję zmoknąć w takie zimno. Co to za marne lato ?

Link to comment
Share on other sites

Sobota i niedziela mają być gorące. Kuruj się Magdo, musisz to wyleżeć. Najgorzej, że jak człowiek sam, to choćby z gorączką to i tak wstać musi i wyjść z psami choćby przed blok. A jeszcze akurat wtedy ktoś z pracy człeka zobaczy i jest od razu afera - "o, niby chora, na L-4, a z psami na spacerki łazi". Brrrrrrr..... Zawsze tak miałam.

 

Link to comment
Share on other sites

od poniedziałku mam nadzieje już całkiem będzie dobrze. Dzis jestem jeszcz bardzo słabiona i na antybiotyku ale z psami latam tylko już nie jakś nadmiernie , mam nadzieje znów je mocno przeganiać bo są grube a dzis nie maiaam siły. idzie ku lepszemu i znów je będę odchudzać

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

No mam nadzieję od jutra że bede juz na chodzie , mam jeszcze jakas dziwną słabośc no ale miałam grączkę biorę antybiotyk to chyba od tego , No dzis postanowiłam zając się pazurami piesków . Mam psy co daja obcinać pazury bez problemu i dwie co walczą do ostatniej kropli krwi żeby im tego nie zrobić , te dwie to Pimpeta i Gusia i mam na nie patent i poyślałam ze sie pdzielę tym patentem bo może ktoś też ma pieski oporne co do pazurów . Treba wziąć starą torbę wielkosci zeby sie pies zmieścił wyciąć w dnie dzióry na łapy i powiesic tą torbę na czymś, ja mam haki od huśtawki mojej wnuczki więc bardzo mocne i wygląda to tak jak na zdjeciu i pies nie ma szansy na cofniecie łapy bardzo łatwo sie tak obcina . No oczywiscie żaden pies nie bedzie zbyt zadowolony z takiego obrotu sprawy i gdyby wzrok mógł zabijać to po tych zmróżonych ślepiach Pimpety musiałabym być martwa ale pazury ma juz krótkie i pies cały i zdrowy. Moze ktos sobie taki patent zrobi bo to 5 minut niecałe i wszystkie pazury obcięte bez problemów i przepychanek. No na duzego psa potrzeba wielkiej i mocnej torby hak od huśtawki jest mocny bo moja synowa 53kg spokojnie na niej siadała . a to na prawdę patent dobry bo bezproblemowy. Teraz obcinanie pazurów to 15-20 zł a przy 5 psach to majątek bym wydawała. Warto zastosowaćspacer.png

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Torbę miałam nie wiem nawet skąd tylko dzióry na łapy i pysk wycięłam. Juz nie mam problemów z pazurami Lali tej co umarła też trzeba było tak obcinać bo też nie dawała nawet gryzła a w takiej torbie pies nie ma zadnej mozliwości wycofać łapy.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie uwierzysz ale moje pieski to tak niszcza pościel nawet dziś jak wyszłam do sklepu to tak podarły poszewke na  poduszkę ze jz nie warto reperować wiec chyba by się przydało trochę pościeli  bo ona jak mnie nie ma to tak szaleją a takie szleństwo pościel nie służy bardzo się pastwią nad właśnie piscielą i też budują nory co czasem skutkuje pdarciem . one sie rzucają głównie na poduszki ale kołdy tez potrafia niszczyć a już jaśki to i zagryzane bywają , no przyda sie coś. t dzisiejsza pospacer.pngduszka a wyszłam tylko do sklepu na krótko , jak ychodzę np do lekarza na dłużej to mam pgrom poscieli , tak rozrabiają.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

Dzis o 6 rano moja Pimpetkę pogryzł ogromny wilczur był bez kagańca i na smyczy ale facet go nie utrzymał i sie on zerwał dopadł pimpetę bo na niego szczekała , gdyby była luzem to by uciekła a ona była na smyczy złapałam psa za obrożę i jakos wspólnie z tym facetem odciągnęliśmy ale Pimpeta jest poturbowana chodzi , pije je sika ale ma spuchniety grzbiet , Na szczęście jest tłusta więc tentłuszcz amortyzował to gryzienie, mam strasznego pecha . w czwartek by,łam na badaniach USG i nie było mnie do południa w domu i Gruba Blusia pogryzła mi Bonite , należało jej sie , nie była mocno poturbowana tylko ucho do krwi i na grzbiecie mocne zadrapanie zębem do krwi a teraz takiepoważniejsze pogryzienie Pimpetki. Na razie cały czas ją obserwuję do teraz siedziała pod fotelem i nie dała sie dotknąć gryzła mi ręke jak ja chciałam ruszyc a teraz weszła na łóżko po jedzeniu chyba jest lepiej, Tak strasznie ją kocham chyba ja najberdziej i Gusię i tak mi okropnie że te dwie sunie pogryzione Bonicie to sie należało bo wchodzi na nocną szafkę i skacze na grzbiet Blusi jak Blisia przechodzi i ucieka w ogóle ja zaczepiała i myśle że Blusia jej ten wycisk dała , zawsze był konflikt Bonity z głuchą Gusia ale Gusia zawsze sie wycofywała a jak wzięłam Pimpete to juz Bonita do Gusi nie podskakuje a zaczęła prześladować Blusię . No taki pies co zrobic jej matka ma na imię Gryzia to juz swiadczy o genach jakie ona ma

Link to comment
Share on other sites

Tylko że kosztów nie ma bo Pimpeta nie dała sie dotknąć jak dotknęłam jej delikatnie palcem tylnej łapy to mnie pogryzła , była w szkoku nie wiem czy nie myślała że to ja ją tak bardzo skrzywdzilam bo ja ją ratowałam z paszczy wilka a był ogromny wiec to wygladać dla niej mogło ze ja ja krzywdzę razem z wilkiem  teraz juz nie gryzie ale jak zblizam do niej rękę to podnosi górna wargę i ostrzegawczo powarkuję wiec nie dotykam nie da sie jej nigdzie zaprowadzic czy zanieść juz widze ze to jednak niegroźne Pimpeta w ogóle jest pieskiem szalonym strachliwym i bardzo dziwnie reaguje a teraz to juz szczyt  , chyba powierzchowne to jest bo ona pieknie je i dużo jak zwykle lata szczekać pod drzwi jak ktoś przechodzi wczoraj nie latała ale sama wskoczyła na łózko , jest ok kosztów nie ma tylko nie zapytałam z tego wszystkiego czy ten wilk  szczepiony , jak go spotkam to zapytam , dzis sie pokazała jego zona z psem znów na smyczy i bez kagańca ale z daleka mnie zobaczyła i poszła w drugą stronę ale ja przydybię bo będę szła do Biedronki sama bez psów a ona lubi siadywac na ławkach no znajdę Pimpeta jest szczepiona oczywiście. Mam pytanie moze ktos wie od czego pies saneczkuje , gruczoły ma puste , sraczki nie ma a saneczkuje i tod duzo, co to może być????

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...